Autor |
Myr |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 12-10-2014 21:34 |
|
|
SKŁAD GRUPY:
~ Nymeros Sand - Umbastyczny
~ Krittag - Lion
~ Astrid Scypio - adi1991
NPC:
~ Walder Frey - Otherwoman
~ Lysa Arryn - Arctic
Informacje:
- Wstęp do fabuły - ogólny, szczegółowy - znajduje się w newsach.
- Dla zainteresowanych, opis miasteczka znajduje się w "Uniwersum Gry o Tron". Zapoznajcie się koniecznie z Waszą sytuacją.
- Informacja o tajemniczym liście dotarła do każdej z postaci. Mieszkańcy Wolnego Miasta ogłosili miejsce i czas "zbiórki" - wszyscy chętni mają stawić się w samo południe na targu położonym obok siedziby władz.
Cel:
Spotkajcie się ze sobą, zbierzcie się do kupy i zacznijcie przygotowywać się do drogi do Pentos. Jak wynika z mapki, znajdujecie się stosunkowo blisko Pentos, także nie powinniście mieć problemu ze zorganizowaniem środka podróży. A może macie wątpliwości co do jej sensu, bądź powątpiewacie w treść listu?
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 12-10-2014 21:36 |
|
Autor |
RE: Myr |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 21:46 |
|
|
Nymeros nie wiedział czy treść listu jest prawdziwa, ale od dawna chciał zacząć działać, pragnął wrócić do Westeros i walczyć, dla siebie i dla całego Dorne. Przyświecało mu motto Martellów "Niezachwiani, Nieugięci, Niezłomni". Udał się więc na targ, by wybadać czy jest więcej chętnych i ewentualnie namawiać na podróż niezdecydowanych. Sand udał się na miejsce spotkania w żółtych spodniach i koszuli w tym samym kolorze, z mieczem u boku i ukrytymi sztyletami.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 12-10-2014 21:57 |
|
Autor |
RE: Myr |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 21:53 |
|
|
Frey nic nie wiedział o żadnym liście, bo właśnie dosiadała go dwudziestoletnia dziewoja w jednym z domów rozkoszy. Walder zadowolony był z tego nowego ziołowego wyciągu, który ostatnio zakupił na targu, Dzięki niemu znów mógł hasać niczym dziki rumak.
W pewnym momencie rozległo się pukanie, nie, walnie do drzwi.
Czego tam, do stu portowych ladacznic?! - wrzasnął, wygrzebując się spod młódki.
List, p... panie. - wyjąkał zza drzwi jego przygłupi sługa.
|
|
Autor |
RE: Myr |
Lysa Arryn
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:07 |
|
|
Lysa siedząc na swoim wielkim łożu z baldachimem właśnie kończyła czytać list przysłany z Westeros. Jej oczy były wilgotne od łez, które wypłakała za swoim zmarłym mężem i synem. Ci przeklęci Targaryenowie wymordowali jej rodzinę, a ona sama była zmuszona uciekać z Doliny by się przed nimi ukryć. Jeszcze tego pożałują... smok jeszcze pofrunie przez Księżycowe Wrota.
Kobieta ubrała się w ciemnozieloną suknię, kazała rozczesać swoje długie, kasztanowe włosy, a następnie kazała przyszykować lektykę do wyjścia w umówione miejsce zbiórki.
|
|
Autor |
RE: Myr |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:11 |
|
|
Frey odebrał list wielce niezadowolony. Nie znosił, gdy przeszkadzano mu w takich czynnościach. Żeby ponownie się tutaj udać, będzie musiał zakupić kolejną dawkę ziół. A ta się zmarnowała.
Zjeżdżaj. - odezwał się do dziwki, machając ręką w kierunku drzwi, i splunął na posadzkę, po czym naciągnął swoje porty.
Opierając się na lasce ruszył w kierunku targu. Na miejscu zobaczył jakiegoś półgłówka w żółtych spodniach. Żeby nikt nie posądził go o znajomości z z kimś takim, stanął w pewnej odległości i odwrócił się tyłem do Nymerosa.
Edytowane przez Otherwoman dnia 12-10-2014 23:13 |
|
Autor |
RE: Myr |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:18 |
|
|
Nymeros rozglądał się po targu i nagle dojrzał w niewielkiej odległości Lorda Freya. Starzec jednak patrzył się w innym kierunku i wyglądał na niezainteresowanego spotkaniem. Sand nigdy nie poznał osobiście Waldera, ale wiele o nim słyszał, głównie złego. Hmm... w sumie tylko złego. Przez chwilę się zastanawiał czy w ogóle do niego podchodzić, lecz w końcu młodzian uznał, że nie ma nic do stracenia. Podszedł do starca dziarskim krokiem i ukłonił się grzecznie.
- Lordzie Frey, jestem Nymeros Sand.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Myr |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:22 |
|
|
Frey rozejrzał się, jakby szukając kogoś, do kogo były skierowane słowa Sanda. Niestety nikogo w pobliżu nie było, kto mógłby mianować się tytułem lorda Freya. Przez chwilę zastanawiał się, czy nie udać głuchego, co przecież w jego wieku nie byłoby niczym dziwnym. Ponieważ jednak Sand stał tuż przed jego nosem, nie mógł dłużej go ignorować.
Niezłe wdzianko. - "przywitał" Sanda Frey, mierząc go wzrokiem. Na jego ustach zawitał lekki złośliwy uśmiech.
Edytowane przez Walder Frey dnia 12-10-2014 23:23 |
|
Autor |
RE: Myr |
Lysa Arryn
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:23 |
|
|
Lysa jadąc w swojej lektyce przez zakurzone miasto wyjęła swoją pierś z sukni. Często łapała się na tym, że maca swoją pierś gdy jest sama. Przypominało jej to czasy, gdy mały Robert bardzo często ssał jej pierś. Teraz Robert nie żył, a ona ciągle miała obrzmiałe piersi od pokarmu. Targaryenowie jeszcze polecą, powtarzała sobie w duchu.
Wtem lektyka stanęła. Lysa pospiesznie się ubrała i wyszła z lektyki rozglądając się wokół. - Lordzie Frey. - powiedziała uprzejmym tonem lekko się kłaniając jak przystało na szlachciankę. Lysa Arryn ciągle zapominała, że po śmierci męża to ona jest Panią Orlego Gniazda i to jej stary Walder Frey powinien się kłaniać. Zanim stary lord Przeprawy zdążył się odezwać, podszedł do nich jakiś młody człowiek, przedstawiając się... - Sand? Czy to nie przydomek bękartów z Dorne? - spytała z wyższością.
|
|
Autor |
RE: Myr |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:26 |
|
|
Lady Arryn! - Frey ucieszył się, że znalazł się ktoś, dzięki komu będzie mógł dalej ignorować Sanda. Pochwycił jej drobną dłoń w swoją i uniósł do ust, zostawiając na skórze Lisy nieco swojej śliny.
|
|
Autor |
RE: Myr |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:29 |
|
|
- Tak.
Odparł krótko, bo przywykł do takich pytań. Tego typu zaczepki kiedyś go irytowały, ale już do nich przywykł. Nigdy się jednak nimi szczególnie nie przejmował, bo w Dorne bycie bękartem nie było niczym złym - w przeciwieństwie do pozostałych 6 królestw.
- Lady Arryn, Lordzie Frey, czy przybyliście tutaj również z powodu listu z Westeros?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Myr |
Lysa Arryn
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:31 |
|
|
Lysa odruchowo cofnęła swoją dłoń, jednak stary Walder i tak zdążył oślinić jej rękę. - Lord Frey jak zwykle czarujący. - odpowiedziała uprzejmie, wycierając rękę w swoją zieloną suknię. - Słyszałam, że Ród Frey'ów znów się powiększył? Gratuluję kolejnego prawnuka, lordzie. - rzuciła, szczerze nie wiedząc czy rzeczywiście ostatnio urodził się jakiś jego prawnuk. Freyowie grzmocili się jak króliki, więc bardzo prawdopodobne, że strzeliła. - Oczywiście. Wszyscy WAŻNI dostali takie listy. - odpowiedziała Nymerosowi.
|
|
Autor |
RE: Myr |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:37 |
|
|
Nymeros nie lubił, gdy ktoś się przy nim wywyższa tylko z powodu swojego pochodzenia czy obecnie zajmowanej pozycji, więc postanowił wejść z Lysą w utarczki słowne.
- Och, oczywiście wiem, że wszyscy WAŻNI. Dlatego przecież pytam o to Ciebie Lady, by się upewnić. W końcu to targ, mogłaś przybyć po jakieś ziemniaki na zalewajkę.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Myr |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:39 |
|
|
Frey uniósł wysoko resztki swoich brwi. Moja rodzina została wymordowana przez Szalonego Króla. - powiedział oschłym tonem. Podobnie jak twoja. - dodał, złośliwie przypominając Lisie najstraszniejsze zdarzenie z jej życia. Słyszałem, że twój syn został jednocześnie powieszony i spalony na stosie. W oczach Freya zaigrały złośliwe iskierki. To doprawdy okropne. - dodał, chociaż w jego głosie nie wyczuwało się żalu.
Edytowane przez Walder Frey dnia 12-10-2014 23:40 |
|
Autor |
RE: Myr |
Lysa Arryn
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:43 |
|
|
Lysa miała ochotę strzelić jednego oraz drugiego w pysk, jednak jak przystało na damę, powstrzymała się. Nie była w Dolinie, przez co musiała się mieć na baczności.
- W takim bądź razie powinniśmy zastanowić się, jak moglibyśmy odpłacić Szalonemu Królowi za wszystkie krzywdy jakie spotkały nasze rody, lordzie Frey, Nymerysie. - odpowiedziała z jeszcze bardziej uprzejmym tonem.
|
|
Autor |
RE: Myr |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:47 |
|
|
Nymeros musiał przyznać, że Lysa jest świetną aktorką, co dla kobiety z jej pozycją jest niezwykle ważne, a także przydatne.
- Na początek powinniśmy wybrać się do Pentos i przekonać się co dalej. Ja nie mam nic do stracenia i z chęcią wybiorę się w tę podróż.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Myr |
Lysa Arryn
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:53 |
|
|
Lysa nie miała ochoty nigdzie się stąd ruszać. Musiała czekać na swojego Petyrka, który zapewne już płynie tutaj by jej doradzić, co powinna postąpić. Gdy Petry Baelish przybędzie, Aerys Szalony nie będzie miał szans.
- Po co mamy płynąć do Pentos? To może być pułapka Targaryena.
|
|
Autor |
RE: Myr |
Walder Frey
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 278
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:55 |
|
|
Frey przyglądał sie nadal Lisie. Oboje stracili swoje rodziny. Ale jeśli połączą siły, mogą założyć nową. Ten genialny plan, który powstał w zakamarkach jego starczego umysłu, przekonał Waldera do poparcia Lysy. Chętnie skopałby tyłki tym przebrzydłym Targaryenom. Jeśli jest ktoś, kto da mi tę okazję, wypiję za niego. Lady Arryn może mieć jednak rację. Jakie mamy gwarancje?
Edytowane przez Otherwoman dnia 13-10-2014 00:07 |
|
Autor |
RE: Myr |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2014 23:56 |
|
|
-Tak, to może być pułapka. Ja mam już jednak dość czekania i dość wygnania. Nawet jeśli to zasadzka, możemy zaryzykować i spróbować wywalczyć sobie powrót do Westeros.
Nymeros zwiedził już sporo świata, poznał wiele kultur, a teraz w końcu chciał się przekonać jak to jest mieć dom. Chciał również pomścić swoich bliskich.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Myr |
Lysa Arryn
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 19
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2014 00:07 |
|
|
- Spróbuję się dowiedzieć czegoś więcej o sytuacji w Pentos... dam znać jeśli czegoś się dowiem. Żegnam, panowie. - rzuciła w ich stronę i znalazła się w swojej lektyce równie szybko jak z niej się wydostała. W rzeczywistości miała nadzieję wysłać kruka do swego ukochanego z dawnych lat i swojej siostry, Catelyn. Musiała się jak najwięcej dowiedzieć o wszystkim co się dzieje poza Myr.
|
|
Autor |
RE: Myr |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2014 08:11 |
|
|
Myr. Miasto było ładne, ale nie tak jak moje ukochane Lorath - pomyślałam sobie przechadzając się jedną z bogatszych ulic miasta. - Tak na prawdę nigdy nie widziałam jak wygląda życia w innych dzielnicach. Ojciec od dziecka powtarzał mi, że jestem stworzona do tego by żyć jak księżniczka. Byliśmy prawie tak bogaci jak Lannisterowie z Westeros zanim wybuchły waśnie i wielkie rody musiały ciekać ze swoich domostw. Ja jednak i tak wolałam zawsze Targaryenów. Książę Rhagear zawsze był moim ideałem. Wspaniały rycerz, na myśl o którym robiło mi się słabo. Ojciec wydał mnie jednak nie za wspaniałego rycerza, ale za kupca, który ideałem piękna i rycerskości nie był. Mimo to wciąż wierzyłam, że kiedys spotkam prawdziwego księcia. - Z zamyślenia wyrwało mnie jednak to, że niepostrzeżenie dotarłam na miejsce spotkania jakiegoś obleśnego starca z człowiekiem w żółtych spodniach i koszuli o tym samym kolorze. - Był bardzo przystojny i do tego miał to coś co widziałam w Dornijczykach od czego zawsze robiło mi się cieplej na moim wrażliwym serduszku. Poprawiłam więc moją ręcznie szytą suknię wartą więcej niż cały przybytek człowieka w żółtej koszuli, kolorem przypominającej błękit morza, odsłoniłam delikatnie swój dekolt po czym podeszłam do tego dziwnego zgromadzenia czekając aż młody Dornijczyk się przedstawi gdyż kobiecie nie wypadało. Starego cepa z boku całkowicie starałam się ignorować lecz strasznie śmierdziało mu z buzi i zbytnio się nie dało tego robić. |
|