Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Listopada 21 2024 22:17:30 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
moja pani od literat...
Książki
hrh
lol
Rwać czy nie rwać?

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny01:13:53
Michal 1 week
Otherwoman 1 week
mrOTHER 2 weeks
Lion 2 weeks
Lincoln 8 weeks
Flaku10 weeks
Isabelle12 weeks
chlaaron29 weeks
Diego32 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 20 - Archiwum | Amazonia
Strona 49 z 60 << < 46 47 48 49 50 51 52 > >>
Autor RE: Amazonia
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11723

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 12-03-2013 22:35
- Balon?
Lovro chciał się wydostać z płaskowyżu i każdy pomysł wydawał mu się dobry. No, nie każdy. Balon wydał się akurat dość głupi.
- A jak go zrobimy? Z jakich materiałów? Przecież nic tu nie mamy...
Wojskowy wolał iść do plemienia, chyba, że balon można zrobić z paru kijów, liści i odchodów brontozaurów...



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 12-03-2013 23:15
Po skończonym posiłku zaczęliście dość szybko zasypiać. Jakby ktoś dosypał wam jakiegoś środka do jedzenia/picia. Obudziliście się dopiero następnego dnia. Waszym oczom ukazał się okropny bałagan. Wiele rzeczy należących do Veronici było powyrzucanych z szafek i półek na ziemię. Zniknęły także mapy, które znaleźliście od razu po przybyciu oraz Robert i Bernard. Ashton Maresca leżał zaś na ziemi poniżej domku ze skręconym karkiem.




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 12-03-2013 23:44
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Diego
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Joel Rothschild

Postów: 728

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 12-03-2013 23:27
- Lot byle czym? Raczej nie - wyraził swoją opinię Peter. Nagle począł się senny, mimo że dopiero wstał. Pewnie przez jedzenie. Ziewnął szeroko...

LOST


Obudził się i rozejrzał dokoła. Okazało się że zasnął na stole. Wszyscy wokół jeszcze spali, ale panował tu straszny bałagan. Wstał i wsparty na lasce krzyknął.
- Hej hej hej! Pobudka! Coś tu chyba nie gra!


A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7259



Dodane dnia 12-03-2013 23:47
Fabienne weszła do windy i zjechała na dół, jakby robiła to w jakimś konkretnym celu, mimo, że nie potrafiła go określić. Po chwili znalazła się już na zewnątrz domku, pośrodku dżungli. Nie było tam nikogo i panowała zupełna cisza, jakby za chwilę zza drzewa miał wyskoczyć ogromny tyranozaur. Nic takiego jednak się nie stało. Na przeciwko Fabienne ukazał się potężnych rozmiarów balon. Był przymocowany do ziemi, unosząc się tylko nieznacznie nad powierzchnią. U jego podnóża przymocowany był duży kosz, w którym mogło się pewnie zmieścić nawet kilkanaście osób. Sam balon zaś sięgał wysoko ponad drzewa. Był zdecydowanie innych rozmiarów niż dziewczyna mogła sobie to wyobrazić. Podeszła bliżej, po czym "weszła" na pokład. Nikt nawet usunął mocowań, ale po chwili balon unosił się już nad ziemią, pnąc się co raz wyżej i wyżej. Wtedy ktoś zaczął krzyczeć. Rozpoznała w nim znajomy głos, ale nie potrafiła go zlokalizować. Zaczęła rozglądać się wokół, aż zorientowała się, że... siedzi przed stołem. Natomiast nad jej uchem wrzeszczał... Peter. Jeszcze przez kilkanaście sekund zastanawiała się, czy balon był prawdziwy, by w końcu uświadomić sobie, że to jedynie niewinny sen. Spojrzała na swoje ręce, które były jeszcze tłuste od mięsa. Jak mogła zasnąć przy stole? Przecież nie była nawet zmęczona... Ostatnią rzeczą jaką pamiętała był... pocałunek z Sylvie w łazience. Naprawdę nie potrafiła przypomnieć sobie nic więcej. Wstała i poczuła lekki brak kontroli. Jakby była na jakimś bardzo dziwnym kacu. - Co jest kurwa? - powiedziała sama do siebie i uderzyła się ręką w głowę. Rozejrzała się i zobaczyła... bałagan. Wszystko wokół było porozrzucane, jakby ktoś ich napadł. Większość jeszcze spała w różnych miejscach w pobliżu. - Co jest grane? - zdezorientowana zwróciła się do Huxleya.


Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Diego
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Joel Rothschild

Postów: 728

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-03-2013 01:31
Peter zdążył się zorientować, że wszyscy musieli zostać poddani działaniu jakiegoś środka. Taka masowa senność musiała być czymś spowodowana. Odpowiadając na pytanie Francuzki, stwierdził co następuje:
- Wygląda na to, że wszyscy zasnęliśmy. A może raczej zostaliśmy uśpieni.
Rozejrzał się.
- Chyba brakuje paru osób. Nie widzę nigdzie tego łajdaka Bernarda. Robert chyba też znikł. HELOOŁ! BUDZIMY SIĘ! - zaczął chodzić od osoby do osoby i budzić.


A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...

Edytowane przez Diego dnia 13-03-2013 01:33
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
mremka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 3037

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-03-2013 09:14
Silne szarpnięcie wyrwało mnie ze snu. Zdziwiła mnie trochę pozycja w której się znajdowałem: wszyscy spaliśmy na twardym stole, gdzieś pomiędzy talerzami z resztkami jedzenia. Oczywistym wydawało, że nie była to tylko kwestia zmęczenia.
- Nigdzie ich nie ma? - zapytałem Petera marszcząc czoło. Wstałem, czując jak zastałe mięśnie stawiają mi opór. Zobaczyłem wtedy niesamowity chaos i przez chwilę stałem w milczeniu, przyglądając się zdewastowanemu wnętrzu. Wszystko zaczynało się ze sobą łączyć.
- Musimy się stąd wynosić. - rzuciłem w kierunku zaspanych twarzy moich towarzyszy.


z24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11723

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-03-2013 12:13
Lovro obudził się z okropnym bólem głowy i długo nie mógł do siebie dojść. Gdy w końcu zaczął kontaktować usłyszał słowa Travisa.
- Popieram, zaraz robimy wymarsz...
Wojskowy nie chciał mówić "A nie mówiłem?", ale idealnie pasowało to do sytuacji. Zaprzyjaźnione plemię, tia...



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7259



Dodane dnia 13-03-2013 17:18
- Uśpieni? Ja pierdole... - odparła wciąż próbując się otrząsnąć. Po kilku minutach zaczęła już w miarę kontaktować i poza tym, że była z siostrą w łazience, przypomniała sobie co było potem, czyli pojawienie się Veroniki i rozmowę przy stole. - To ta suka! Czułam, że coś kombinuje.... Gdzie reszta? - spytała zauważając, że brakuje kilku osób. Przede wszystkim Bernarda, który zawsze rzucał się jej w oczy.


Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Veronica
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 21

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-03-2013 18:10
Przypomnieliście sobie, że Bernard cały czas się kręcił koło Veronici, gdy gotowała, udzielając jej kulinarnych wskazówek, a tym samym miał dostęp do jedzenia. Ponadto - że wcześniej widzieliście Bernarda nad ciałem kucharki oraz wśród dziwnych tubylców.

Veronica także się obudziła. Wydawała się być wyraźnie przerażona tym, co zobaczyła. Odruchowo chwyciła za naszyjnik. Kiedy poczuła go w dłoni, uspokoiła się nieco. Omiotła wzrokiem cały bałagan i zatrzymała go na jednej z ksiąg. Zerwała się z swojego miejsca, co skończyło się zawrotem głowy. Kiedy chwyciła do rąk księgę i spojrzała nerwowo pod okładkę na grzbiecie, na jej twarzy ukazało się przerażenie. Wielkimi oczami spojrzała na pozostałych.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17722

Administrator

Dodane dnia 13-03-2013 18:19
Gero obudził się z twarzą całą wysmarowaną tłuszczem. Pech chciał, że zasnął akurat pochylając się nad pokaźnym kawałem dziczyzny. Niech to szlag! - zaklął, wycierając się jakąś chustką. Ktoś nas uśpił? Niech no mój wuj się o tym dowie. - burknął. Kiedy jednak rozejrzał się w poszukiwaniu Roberta, nigdzie go nie dostrzegł.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7259



Dodane dnia 13-03-2013 18:32
- Ej ty nie udawaj, tylko mów co tu jest grane? - rzuciła w kierunku Veroniki. Wciąż była trochę oszołomiona, a ból głowy i ogólnie dziwne samopoczucie tylko nawarstwiały jej jednoczesny strach połączony z irytacją. Do racjonalnego myślenia potrzebowała jeszcze kilku minut.


Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Veronica
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 21

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-03-2013 18:44
Co jest grane...? - powtórzyła zdumiona Veronica. To wszystko wasza wina! - warknęła, sięgając po ukryty przy bucie nóż, gotowa wszystkich zarżnąć na miejscu. Skłamaliście, że to wyprawa badawcza!
Edytowane przez Veronica dnia 13-03-2013 18:44
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Umbastyczny
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11723

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 13-03-2013 20:57
- Spokojnie, odłóż to. Nikt nie chce, żeby komuś coś się stało.
Lovro odczuwał jeszcze skutki podania mu środków usypiających i nie mógł do końca trzeźwo myśleć. Starał się jednak załagodzić sytuację i przybliżyć grupę do ucieczki z płaskowyżu.



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.

Edytowane przez Umbastyczny dnia 13-03-2013 20:57
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7259



Dodane dnia 14-03-2013 12:33
Dopiero gdy pojawiła się u progu drzwi, krzyk ucichł. Kobieta podpierała się na ziemi w pozycji półleżącej, a pusty wózek stał tuż obok. - Jestem mamo - powiedziała, po czym bez zastanowienia podeszła, chwyciła ją pod rękami i przy użyciu stosunkowo dużej siły, z powrotem posadziła na wózku. Kobieta wskazała dłoniom na szafę stojącą za Fabienne. "Chciałam tylko je zobaczyć" - usłyszała z jej ust, po czym odwróciła się i spojrzała na niewielkie zdjęcie stojące na najwyższej półce. Podeszła i zdjęła je. Na fotografii rozpoznała samą siebie, mała dziewczynkę z warkoczykami i szerokim uśmiechem. Obok niej stała tylko trochę starsza siostra. Fabienne wpatrywała się jeszcze przez chwilę w zdjęcie, a następnie przekazała je matce. - Proszę - powiedziała, starając się nie okazywać wzruszenia, którego właśnie doświadczyła. Do oczu napłynęły jej łzy. Objęła mamę, "chowając" twarz za jej głową. Jakby bała się tych uczuć i chciała koniecznie je ukryć. Tkwiła w tej pozycji jeszcze przez kilka minut, gapiąc się w błękitno-niebieską ścianę...

- Nikt tu nie skłamał, poza tobą - odburknęła kobiecie, mimo iż widziała, że ta sięga po nóż. Dopiero po chwili uświadomiła sobie, że to nie ma sensu. Nie zamierzała się już dłużej kłócić. Z każdą minutą jej ruchy stawały się co raz pewniejsze, a wszelki dotychczasowy ból znacząco ustępował. Spojrzała na siostrę, która wciąż spała, zupełnie nie wzruszona tym co się wokół niej działo. Fabienne bez słowa udała się do windy i zjechała na dół. Miała nadzieję, że wyjdzie z niej i ujrzy przed sobą wielki balon, dokładnie taki jak ze snu. Jednak zamiast tego zobaczyła martwego mężczyznę. Aż ją cofnęło na sam widok jego skręconego karku i twarzy, na której wciąż malował się strach. Rozpoznała w nim jednego z członków wyprawy, ale nawet nie wiedziała jak ma na imię. Nie mogąc już dłużej patrzeć, odwróciła głowę i spojrzała w górę na domek. - Chodźcie tu do cholery! - zaczęła krzyczeć.


Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Diego
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Joel Rothschild

Postów: 728

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-03-2013 15:16
Peter chyłkiem wymknął się zobaczyć co z Katyą. Ta jednak wciąż spała zdrowym snem w sypialni. Pogładził ją po pięknych, aksamitnych włosach a potem po policzku.
- Hej, wstawaj - odezwał się, a gdy dziewczyna się obudziła, dodał: - Mamy problem. Jakaś nowa nam grozi, zniknęło też parę osób. Weź broń.
Po tych słowach sam też chwycił za winchester i udał się w kierunku jadalni.
Z naładowaną bronią stanął w drzwiach.
- Naszym celem nie było nic złego. Choć podejrzewaliśmy od początku, że w naszych szeregach są czarne owce. Jeśli stało się coś złego, to wina wybranych członków wyprawy - starał się zaradzić napiętej sytuacji.


A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
mremka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 3037

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-03-2013 19:36
Lovro zaczął uspokajać nieznajomą - mnie ta sytuacja zaczęła trochę przerastać. Chyba nikt z nas nie pisał się na coś takiego. Wyprawa badawcza, dobre sobie. Opuściłem naszą kwaterę zaraz za Fabienne, korzystając z prymitywnej windy. Chwilę później byłem na dole, wtedy też usłyszałem krzyk brunetki. Nie zajęło mi długo zorientowanie się czym był on spowodowany. Otóż nasz towarzysz, jeszcze nie tak dawno nie mniej żywy niż każdy z nas, właśnie leżał na ziemi, z nienaturalnie sino-bladą twarzą, i nie musiałem mieć kompetencji Izzy żeby wiedzieć że jego serce nie bije od dłuższego czasu. Głowa denata sterczała pod tak nienaturalnym kątem, że samo patrzenie na jego zwłoki powodował u mnie ból w okolicach szyi. Muszę przyznać że powstrzymanie się przed nie daniem upustu swoim emocjom w postaci malowniczego pawia w nieopodal rosnących krzakach kosztowało mnie naprawdę sporo.
- Widziałaś coś? - zapytałem Fabienne, prawie zupełnie maskując zdenerwowanie. Drżące ręce wsunąłem do kieszeni i podszedłem do trupa, do granic nerwów testując swoją odporność.



Edytowane przez mremka dnia 14-03-2013 19:37
z24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Veronica
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 21

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-03-2013 20:31
Veronica uwierzyła pozostałym dopiero po tym, gdy profesor omal nie dostał apopleksji z powodu tak okrutnych pomówień. Kiedy tylko usłyszała krzyk jednej z sióstr, podbiegła do barierki i wychyliła się na zewnątrz. Ujrzała z góry martwe ciało z rozrzuconymi na bok ramionami. Wyglądało to tak, jakby ktoś skręcił mu kark i wyrzucił przez barierkę na zewnątrz. To potwierdziło jej przypuszczenia. Zjechała na dół i zwróciła się do pozostałych:
Brakuje tego ponurego mężczyzny i wścibskiego kucharza, mam rację? Czu ktoś z was widział, czy którykolwiek z nich był w posiadaniu złotej połówki Uroborosa? To bardzo ważne.
Edytowane przez Veronica dnia 14-03-2013 20:32
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-03-2013 20:45
Sylvie w końcu się obudziła. Spała bardzo dobrze, ale oczywiście musieli to zniszczyć i krzyczeć.
Dookoła był bałagan.
- Co tu się stało? Gdzie wszyscy? Fabienne!? - od razu zdenerwowała się, wyskoczyła z łóżka niechętnie i zajrzała do kuchni, gdzie był Peter z bronią w ręku. Trochę się wystraszyła, bo nikogo obok niego nie było, ale nie wyglądał obecnie na psychopatę, więc się uspokoiła. - Co to ma znaczyć? - zapytała go po prostu robiąc wielkie oczy.


zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Diego
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Joel Rothschild

Postów: 728

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-03-2013 21:51
- Uruboros? Ten symbol medycyny? - zdziwił się Peter. Podobnie jak zapewne Izzy wiedział że Uruboros, czyli wąż połykający własny ogon jest symbolem medycyny.


A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Amazonia
Lion
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
shimano

Postów: 12672

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 14-03-2013 21:53
- Przepraszam, czy pan mnie widzi? Czy pan mnie słyszy? - zaczęła machać mu przed samymi oczami.


zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 49 z 60 << < 46 47 48 49 50 51 52 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

mrOTHER
06/11/2024 20:44
smiley

Umbastyczny
02/11/2024 18:52
Lją smiley

Otherwoman
02/11/2024 18:31
może dołączysz do naszego klubu książkowego? smiley

Lion
02/11/2024 17:57
widze ze oprocz tego flaku sie zesraku 3 miesiace temu dobra wszystkie najwazniejsze info nadrobione do zoba w 2047

Lion
02/11/2024 17:56
wlasnie tak myslalem ze tu wejde i zastane mumie other i umby

Otherwoman
05/10/2024 13:07
Wolałabym nie smiley gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę smiley

Umbastyczny
04/10/2024 19:15
smiley może to znak, że w Twoim życiu pojawi się Michael?

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Creepy

Otherwoman
04/10/2024 11:29
Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...

Otherwoman
04/10/2024 11:26
Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.

Otherwoman
01/10/2024 20:54
Ok czekam

Umbastyczny
01/10/2024 20:15
Chyba dopiero jutro wrzucę post książkowy.

Umbastyczny
23/09/2024 20:12
smiley

Otherwoman
23/09/2024 17:16
najlepszego z okazji rocznicy Lost smiley

Umbastyczny
22/09/2024 22:21
smiley

Otherwoman
21/09/2024 18:52
siemka, Umba smiley

Otherwoman
30/08/2024 18:50
smiley

Umbastyczny
28/08/2024 21:43
Właśnie wróciłem :3 Generalnie super, widoki niesamowite, jutro albo w piątek może wrzucę krótką relację

Otherwoman
27/08/2024 17:31
dawno tu nie zaglądałam smiley Jak wyjazd do Norwegii, Umba?

Umbastyczny
10/08/2024 22:12
<3

Archiwum