Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-02-2013 14:15 |
|
|
- Dobrze, jak chcecie.
Lovro nie miał zamiaru dyskutować z innymi, zwłaszcza, że ludzie zaczęli się rozchodzić i podziwiać brontozaury.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-02-2013 17:45 |
|
|
Sylvie znalazła się już w sypialni, gdyż była wykończona.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-02-2013 22:44 |
|
|
Ja bynajmniej nie miałem zamiaru rozwodzić się nad okolicznościami przyrody; nie zamierzałem też przytaczać argumentów na to czy powinniśmy tu zostać czy też kontynuować wyprawę. Byłem przede wszystkim - jak chyba większość z nas - cholernie zmęczony. Kolano napuchło do tego stopnia, że ledwo mieściło się w nogawce dżinsów. Nie interesowało mnie to jak odbierze mnie reszta: jako twardziela czy frajera; jako bohatera czy słabeusza. Nie mogłem powiedzieć żebym zaprzyjaźnił się z kimkolwiek z moich współtowarzyszy, dlatego tym łatwiej przychodziło mi skupianie się na sobie i nie szczególne przejmowanie się ich zdaniem. Czy było mi z tym dobrze? Za wcześnie było, żeby to oceniać.
Jako że część sypialna była już zajęta, przygotowałem sobie coś na kształt karimaty, korzystając z plecaka i polarowej bluzy. Zasnąłem bardzo szybko, rzucając reszcie krótkie "dobranoc".
/pardon za znikomą aktywność, wszelka odpowiedzialność za to spada na Collegium Medicum :/ w ramach przeprosin medyczna ciekawostka: codziennie nasz organizm zwalcza 1-5 komórek nowotworowych, które gdyby nie działanie układu immunologicznego rozwinęłyby się w złośliwą, prawdopodobnie śmiertelną, nieprawidłowość narządową
Edytowane przez mremka dnia 27-02-2013 22:45 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 27-02-2013 23:19 |
|
|
Porzuciła te wszystkie notatki, które wydawały se być zupełnie bezużyteczne, zabrała pojemnik orzeszków z półki i wyjechała na górę, do sypialni. Położyła się na łóżku sąsiadującym do łózka siostry i odwróciła na bok, tuląc głowę do poduszki. Ciągle myślała o tym co jeszcze spotka ich na płaskowyżu, w międzyczasie konsumując przysmak z pudełka. Kto tak naprawdę mieszka w tym domku? Przecież nie może od tak sobie tu stać i prędzej czy później mieszkańcy wrócą. Tak zleciało jej ostatnie kilkadziesiąt chwil. Spoglądała na Sylvie, która z zamkniętymi oczami wyglądała jakby spała, chociaż Fabienne wiedziała, że tylko udaje. - Śpisz? - zapytała.
Edytowane przez Flaku dnia 27-02-2013 23:19 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-02-2013 23:27 |
|
|
- Tak - rzekła cicho, prawie szeptem. Otworzyła oczy i zobaczyła jedyną osobę tutaj, która ją zna, rozumie i w ogóle się nią interesuje. Nie lubiła rozmawiać po angielsku, toteż wspólny język stanowił kolejny powód, dla którego trzymała się siostry w obliczu dziwnej przygody. - Nie wstanę z tego łóżka dopóki nie będę mieć pewności, że na ziemi jest bezpiecznie i że wrócimy do domu - zapowiedziała, minimalnie się uśmiechając. Potem zamilkła przyglądając się Fabienne.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 27-02-2013 23:40 |
|
|
- Damy radę, będzie dobrze - odparła swoim optymistycznym tonem, który zawsze skutecznie pocieszał starszą siostrę. Miała nadzieję, że i tym razem tak będzie. Wyszczerzyła zęby, niemal prezentując orzechową papkę jaka zalęgła się pomiędzy nimi. Podniosła pojemnik i wyciągnęła w stronę Sylvie. - Orzeszka?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-02-2013 00:13 |
|
|
- Oui.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 28-02-2013 00:55 |
|
|
Uśmiechnęła się znowu. Kiedy Fabienne już prawie przyzwyczajała się do angielskiego, to rozmowa z siostrą zawsze pozwalała jej na powrót do "normalności". Przełożyła pojemnik na jej łóżko, a chwile potem sama do niego weszła. Oczywiście zaczęła się rozpychać wszem i wobec, ale na tyle cicho, by nikogo nie obudzić. Przeciągnęła koc z siostry, tak by sama się przykryć, niemal rozsypując orzeszki. Niemal, bo kiedy pudełko zaczęło się chwiać, zatrzymała je dłoniom, nie omieszkując konsumpcji kilku sztuk. Przyłożyła głowę do poduszki i z udawaną powagą spojrzała na jej twarz. Nie wytrzymała długo, bo już po kilku sekundach roześmiała się nieznacznie. Tak bardzo lubiła się z nią droczyć. Nawet nie chciała myśleć, co by było gdyby ją straciła. Po chwili zbliżyła się i zupełnie spontanicznie dała jej krótki pocałunek w usta. Sama nie była nawet pewna dlaczego, ale to był odruch. - Chyba nie jest tu aż tak źle, prawda? No może po za tym tyranozaurem, który prawie nas zjadł - zaczęła mówić, by przerwać krępującą ciszę.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-02-2013 01:22 |
|
|
Znudzony obserwowaniem majestatycznych ale prawie nie poruszających się brontozaurów, Peter ziewnął.
- Chyba i ja pozwolę swojemu zmęczonemu cielsku nieco odpocząć. A i nodze nie zaszkodzi więcej spokoju.
Po tych słowach pojechał na górę i położył się w łóżku tuż obok sióstr. Nie przeszkadzało mu zupełnie, że dziewczyny rozmawiają. Mogły się nawet wygłupiać. Był przyzwyczajony poprzez spanie w indiańskich chatach, gdzie czasem kilka rodzin zajmowało posłania pod jednym dachem. I nie pamiętał nocy bez ekstatycznych okrzyków par spółkujących w obecności wszystkich mieszkańców.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2013 21:02 |
|
|
- Tu jest źle. Musimy wrócić i porzucić wszystkie plany i zadania, które tu mieliśmy do wykonania - rzekła dając jej pstryczek w nos surowo "karząc" ją za pocałunek, który był... nawet przyjemny. W tym momencie pojawił się jakiś Peter.
- Wyczułam jakiegoś nieproszonego gościa - rzekła poruszając znacząco nosem. - Fabienne, powinnaś zdecydować, czy gość jest faktycznie nieproszony, czy jakoś go zniesiemy - powiedziała baardzo poważnym tonem marszcząc brwi i wtulając się w koc.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 01-03-2013 21:14 |
|
|
- Nieproszonego gościa powiadasz? - pokręciła nosem, odwracając się w drugą stronę. Było na tyle ciemno, że ujrzała jedynie sylwetkę jakiegoś mężczyzny. Mimo to rozpoznała w nim Petera. - No nie wiem... Dopóki jest nieszkodliwy to można go oszczędzić - wtórowała udawanej powadze siostry, choć po kilku sekundach uśmiechnęła się i podobnie jak Sylvie wtuliła głowę w koc. - Masz jakiś plan, żeby wrócić? - zapytała przez cały czas wpatrując się w jej jasnobrązowe oczy.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2013 21:31 |
|
|
Lovro czuł się dziwnie. Uważał, że nie powinni przebywać w tej chatce. Póki co było spokojnie, może właśnie zbyt spokojnie... Poza tym na obecną chwilę, wydawało mu się, że jest jakiś samotny. Większość ludzi wpadła w jakiś letarg, poszła spać i kompletnie się nie odzywała.
- Ludzie, co tak zamulacie?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2013 21:33 |
|
|
- Nie ja tu jestem od tego... Mamy żołnierza, ogólnie facetów, ja tylko robię zdjęcia i do niczego więcej się nie nadaję! - rzekła stanowczo.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 01-03-2013 21:46 |
|
|
- Nie krzycz, bo obudzisz wszystkich... - rozejrzała się po pomieszczeniu, gdzie większość spała. Po chwili ktoś się odezwał. Po głosie poznała, że to Lovro. - Sam zamulasz - rzekła do żołnierza.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-03-2013 21:56 |
|
|
Ja tymczasem siedziałam na łóżku Petera, i gładziłam go dłonią po policzku.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2013 10:42 |
|
|
Od jakiegoś czasu siedziałem, spałem i czasem czytałem i studiowałem to co znajduje się na półkach mebli w chatce. Znalazłem kilka ciekawych rzeczy ale na nic mi się one zdadzą dopóki nie będę wiedział do czego mnie mogą doprowadzić. Siedziałem więc przy stole i jadłem posiłek rozmyślając nad tym.
Edytowane przez adi1991 dnia 02-03-2013 10:42 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2013 10:44 |
|
|
Jako że wszyscy bardzo zamulali wkrótce zrobiła się jeszcze bardziej senna atmosfera i Sylvie była w gronie tych osób, której ona udzieliła się szczególnie.
Szczyt lata. Mała dziewczynka z rozpuszczonymi włosami i w błękitnej sukience stoi przy ladzie i obserwuje przez szybkę lody w srebrnych pojemnikach. Podobają jej się te co zawsze- brązowe z ciemnymi wiórkami. Po chwili trzyma wafelek z dwoma gałkami, liże i oddaje się czekoladowej przyjemności. Nagle znajduje się na zewnątrz, w jednej rączce trzyma lody, drugą trzyma za rękę kobietę o takich samych orzechowych oczach, o takiej samej drobnej budowie mimo całkiem dorosłego wieku. Popołudniowe słońce zalewa całą scenerię, liście w alejce szumią swoim rytmem, leniwy świat ciepła i lodów na zawsze... Dziewczynka zapatruje się w chłopaku z sąsiedztwa idącego drugą stroną ulicy, a dokładniej w jego piesku, którego wyprowadza. Zwierzę stało w miejscu z oczami zwróconymi prosto na nią. Nie wiedziała, kiedy wykonała kroki w jego stronę. Nagle czuje popchnięcie, niedojedzone lody fruną w powietrzu. Dziecko upada na chodnik, a z niemałą prędkością Volkswagen potrąca kobietę i zatrzymuje się na ulicznej latarni. Mała istota szuka swojej mamy, ale słyszy tylko przeraźliwy okrzyk bólu dobiegający gdzieś spod auta. Nieświadoma jeszcze co się stało słyszy okropny wrzask, coraz głośniej i głośniej...
Sylvie budząc się praktycznie wyskoczyła łóżka i znalazła się z impetem na podłodze. Jęknęła, budząc pewnie wszystkich. Do oczu napłynęł jej łzy, była mokra od potu, a jej klatka piersiowa unosiła się z ponadprzeciętnym tempem. Przed oczami miała wszystkie sceny koszmaru, wszystko to wciąż widziała. Nie mogła sobie tylko zobaczyć samej końcowej sekwencji, nastąpiła jakaś blokada, a gdy próbowała sobie przypomnieć ten krzyk robiło jej się słabo, więc zaprzestała.
- Fabienne... - wydusiła z siebie patrząc na zszokowaną siostrę.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2013 12:30 |
|
|
Co się dzieje? - zawołałem słysząc krzyk jakieś kobiety. Szybko ruszyłem na górę do sypialni łapiąc po drodze jakiś kij do obrony w razie jakiegoś ataku. Gdy jednak zdyszany dotarłem na piętro okazało się, że krzycząca kobieta miała senny koszmar.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2013 14:21 |
|
|
Lovro również usłyszał krzyk Sylvie. Pobiegł by sprawdzić co się dzieje i o to, co ujrzały jego oczy: reporterka znajdowała się na podłodze, a Bernard stał nad nią z kijem. Zaatakował ją! Od razu wiedziałem, że jest po stronie tubylców! Wojskowy jednak pamiętał jak inni mówili mu, żeby nie wyciągał pochopnych wniosków wobec kucharza, więc postanowił podpytać.
- Co tu się stało?!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-03-2013 15:14 |
|
|
Stałem tak gdy wpadł Lovro pytając co się stało. Nie czekając odparłem mu: Dziewczyna miał koszmar senny i spadła z łóżka - po tych słowach wróciłem na dolne piętro odrzucając na bok, w sam raz pod nogi Lovro kij, który złapałem biegnąc na górę.
|
|