Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 18:57 |
|
|
Kiedy wszyscy zajęci byli nierozpoznawalnymi zwłokami, Peter przypadkiem, rozprostowując z trzaskiem kark dostrzegł jakiś domek wysoko na drzewie. Nie było tam żadnych schodów ani nic, co miałoby pomóc w dostaniu się do niego.
- Patrzcie, tam jest jakaś chatka na drzewie - powiadomił towarzyszy.
W tym momencie przypomniał sobie ostatnią z wizji. Sprawdziła się śmierć jednego z nich. Sprawdziło się dotarcie na płaskowyż. Ale pamiętał jeszcze fragment, kiedy jakąś windą wjeżdżał na górę niedostępnego drzewa
Podszedł więc do pnia. Wewnątrz znajdowała się kładka, przywiązana w narożnikach linkami, które wyżej łączyła jedna gruba lina prowadząca gdzieś w górę. Obok zwisał prawdopodobnie jej koniec, który musiał być gdzieś wysoko przerzucony przez jakąś belkę. Na tej zwisającej części były przywiązane w jednakowych odstępach jakieś koraliki. Prawdopodobnie miały pomagać w podciąganiu się na górę.
- I chyba nawet wiem jak się dostać do środka - zawołał. Ale będę potrzebował pomocy.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 19:39 |
|
|
Lovro nie miał ochoty wchodzić na górę, więc postanowił pomóc Peterowi.
- Nie ma sprawy, zajmę się tym.
Wojskowy przejął linki i zaczął wciągać Huxleya na górę. Prymitywna winda był świetnie wyważona jak na tego typu urządzenie i wciąganie Petera było prostsze niż się wydawało. Mimo to kosztowało sporo sił i długo trwało.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 19:45 |
|
|
Nie za bardzo ogarniałem co dzieje się naokoło mnie, wolnym krokiem idąc w ciszy. Nie tak dawno leżałem w swojej kajucie, przeklinając dzień w którym zdecydowałem się wsiąść na łódź, a teraz tuż po tym jak mnie i moich towarzyszy zaatakował tyranozaur, patrzyłem na ciało w znacznym stopniu rozkładu. Skóra na nieboszczyku była już nadtrawiona a co za tym idzie obwisła, wyglądając tak jakby była kilka rozmiarów większa niż wymagał tego szkielet, a puste oczodoły straszyły już z daleka. Stałem tak patrząc na zwłoki dobrych kilkanaście sekund, mimo iż nie wiedziałem kim była ta osoba za życia. Dopiero nieznany dotąd mi kobiecy głos wyrwał mi z tego pół-letargu.
- Wszystko w porządku? - zapytałem stojącej obok Fabienne kobiety.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 20:14 |
|
|
Jako że na platformie mieściła się tylko jedna osoba, najwidoczniej nikt na razie nie kwapił się towarzyszyć mu w niekomfortowym ścisku w wędrówce na górę. Wjeżdżając czuł się jakoś dziwnie nierealnie, zupełnie jakby to była kolejna wizja. Jednak zabarwienie literek wszystko czego doświadczał zmysłami świadczyło o tym, że sytuacja jest rzeczywista.
W końcu dojechał na górę i wysiadł.
- Jestem już na górze, dzięki. Pusto tutaj - krzyczał.
Zaczął się rozglądać po wnętrzu chatki...
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 22:37 |
|
|
-Lovro, mogę?- zapytałam wchodząc na platformę która zjechała z góry, fin okazał się bardzo uprzejmy i mnie również wciągnął na górę. -musiało to kogoś kosztować sporo pracy, efekt niesamowity i bezpieczne przed dinozaurami.-mruknelam zwiedzając chatę. Podeszlam do Petera i polozylam dłonie na jego plecach, zaczęłam masowac go delikatnie dla rozluźnienia. -Już lepiej z twoją nogą? Jak się czujesz?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 22:38 |
|
|
Drgnęła gwałtownie i momentalnie odwróciła się w stronę głosu, zupełnie nie zauważyła tego faceta. Ledwo kojarzyła jego twarz, nigdy nawet się nie przywitali.
- Niestety nie... Nie wiem co się działo ze mną ostatnio... Nie znam cię, można się poznać, jestem Sylvie, siostra Fabienne - przemówiła szybko po francusku, była rozkojarzona i ciężko było to opanować, bo Fab zaniemówiła. Sylvie Błądziła teraz wzrokiem po ziemi by po chwili jakby zapomnieć o mężczyźnie i ująć policzki Fabienne, szukając energii w jej oczach, której wyjątkowo tam brakowało. - Powiedz coś!
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 22:47 |
|
|
- Travis, miło poznać. - uniosłem wysoko brwi i odpowiedziałem kobiecie która zwróciła się do mnie po francusku. To juz drugi raz podczas wyprawy, kiedy ktoś odzywał się do mnie w obcym dla mnie języku. Jeszcze raz i uznam to jako normę...
Sylvie zachowywała się dosyć dziwnie, ale nie zamierzałem tego komentować. Każdy z nas inaczej sobie radził z tym co działo się w dżungli. Kobieta wyglądała na nieźle spanikowaną, dlatego przemówiłem po dłuższej chwili milczenia.
- Nie ma co się denerwować. Niedługo wszyscy wrócimy do domów. - posłałem Sylvie uśmiech, po czym uniosłem głowę w górę, patrząc na drewnianą konstrukcję do której udali się Peter i Katya, zasłaniając dłonią twarz przed słońcem.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 23:14 |
|
|
Lovro czuł się jak jakiś koń pociągowy, ale uśmiechnął się tylko do Katyi i następnie wciągnął ją na górę. Następnie odszedł na kilka metrów od drzewa, podniósł głowę i zaczął krzyczeć.
- I jak? Co tam jest?!
Wojskowy dodatkowo złożył dłonie i przyłożył do ust, by było go lepiej słyszeć.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 23:33 |
|
|
Peter dostrzegł skromnie umeblowane pomieszczenie. Niewielkie biurko, jakiś schowek, mała mata na podłodze, zamykany właz do windy oraz wyglądające na całkiem wygodne, łóżko na którym na dobrą sprawę zmieściłyby się dwie ciasno przytulone osoby.
Wtem poczuł przyjemne ciepło rozchodzące się wzdłuż kręgosłupa. Odprężył się i poddał pieszczocie. Po chwili odwrócił się do Katyi, nie zważając na krzyki z dołu.
- Hehe, widzę że i ciebie ciekawość nie odpuszcza. Jednak nie ma tutaj... a raczej nie było nic ciekawego - mówiąc to, spontanicznie mocno przytulił dziewczynę, wdychając zapach jej włosów. Stali tak dłuższą chwilę, po czym nie puszczając jej odezwał się cicho:
- Nie wiem co się ze mną dzieje. Gdy cię poznałem, czułem że możemy nawiązać przyjaźń. Ale tego... co się dzieje nie spodziewałem się. Co taka młoda dziewczyna widzi w brodaczu z dżungli po czterdziestce? - zapytał.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2013 06:48 |
|
|
-Przeszkadza Ci to? -Przygryzłam dolną wargę skupiając wzrok na twarzy Huxleya.
-zawsze miałam słabość do starszych mężczyzn. Przy nich czułam się bezpiecznie, czułam się kochana i wiedziałam, że tacy w głowie nie mają jedynie flirtow, seksu, używek i zabawy, jak faceci w moim wieku. -Będąc tak w objęciach Petera czułam się świetnie, jego ciepłe dłonie opatulały moje drobne ciało, czułam bicie jego serca i pragnełam zostać już tak na zawsze. -Tylko zawsze trafiałam na takich którzy mają już swoje gniazdko, piękną towarzyszkę życia i pisklęta, nie chciałam rozbijać rodziny.. -Odwrociłam się na moment by zapytać -a Ty Peter? Masz kogoś, tam w domu..?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2013 08:24 |
|
|
Lovro zaniepokoił się, bo Peter i Katya nie odpowiedzieli na jego pytanie. Może nie usłyszeli po prostu... Istniała jednak możliwość, że coś im się stało. Może mieszkaniec chaty ich zaatakował. Niby Peter na początku stwierdził, że jest pusto, ale nigdy nie wiadomo. Postanowił, że spróbuje jeszcze raz ich wezwać, a jak nie będzie reakcji to poprosi innych o wciągnięcie.
- Coooooooooo taaaaaaaam jeeeeeeeeeeeeest?!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2013 17:07 |
|
|
Widząc, że nikt zbytnio nie przejął się moją nieobecnością postanowiłem wyruszyć tam gdzie reszta czyli pod drzewo na którym znajdował się ten dziwny dom. Długo wpatrywałem się na to jak Lovro wciąga na górę towarzyszy nie zdając sobie sprawy, że kładkę można wciągnąć na górę za pomocą kołowrotka znajdującego się właśnie na niej. Po chwili więc stałem już na kładce a po kilku minutach wszedłem do dziwnego domu na końcu świata.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2013 18:22 |
|
|
- Ja... Jakoś tak bardzo byłem zagoniony podążając za swoimi badaniami, że nigdy nie próbowałem się ustatkować. Eh... ciężko mówić też o domu kiedy się ciągle zmienia miejsce pobytu. Więc nie, nie mam nikogo. I chyba w ostatnich dniach po raz pierwszy pomyślałem, że mógłbym to zmienić - Huxley, nieco speszony tym co mówi, będąc pierwszy raz w takiej sytuacji, patrzył jak zahipnotyzowany w oczy Katyi, bojąc się puścić tego spojrzenia, aby nie stracić równowagi. Nie docierały do niego żadne bodźce, liczyło się tylko to co dzieje się między nimi.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 25-02-2013 19:02 |
|
|
Chatka ma windę. Ma też dwa piętra. Na dole jest coś na wzór kuchni-jadalni-pokoju gościnnego. Na tym piętrze znajdują się tez półki z książkami, mapy oraz różne przyrządy naukowe. Na biurku stoi mały portret dziewczynki. Na górze są łóżka. Możecie się rozgościć.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2013 19:17 |
|
|
Czułam, że coś rodzi się między nami i było to bardzo ciekawe. Jakieś napięcie w naszych duszach wpatrzonych w siebie mogło zaowocować czymś niezwykłym i pragnęłam do tego dopuścić. Spoglądał na mnie z góry z wielkim uczuciem, przysunęłam głowę i dotknęłam nosem jego nosa zamykając przy tym oczy, ktoś krzyczał z dołu ale nie to było dla mnie w tym momencie ważne. Pozwoliłam sobie na odrobinę czułości mając nadzieję, że mężczyzna odbierze ją pozytywnie. Podekscytowanie które towarzyszyło mi w trakcie zbliżenia naszych ust doprowadzało mój organizm do pewnego rodzaju ekscesu. Złożyłam na jego ustach delikatny długi pocałunek.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2013 20:33 |
|
|
Pod wpływem pocałunku zakręciło mu się w głowie, tak że jedną ręką podparł się o laskę, drugą wciąż obejmując laskę Katyę. To, czego doznawał w trakcie pocałunku biło na głowę wszystkie doznania związane z substancjami, jakie kiedykolwiek stosował, czy to syntetyczne czy naturalne.
W końcu oderwał się od ust dziewczyny i pogładził jej włosy.
- Jak się to wszystko skończy... Zmieniam swoje życie. Wystarczy mi tej tułaczki. Jeśli ta wyprawa nie okaże się przełomowa to nie mam czego szukać w Amazonii. Chętnie poznam twój kraj... jeśli zechcesz oczywiście.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2013 20:56 |
|
|
Kiwnęłam głową na zgodę -Jak najbardziej. Bardzo chętnie Cię tam zabiorę.. -powiedziawszy to uśmiechnęłam się słodko spoglądając w jego dobrotliwą twarz. Był dla mnie taki opiekuńczy, czułam się bardzo pewnie w jego towarzystwie. Delikatnie wysunęłam się z jego objęć -Mogą się martwić.. Tam na dole. -uśmiechając się podeszłam do barierki odpowiadając Lovro, w międzyczasie dołączył do nas kucharz -wszystko w porządku, wchodźcie, jest co zwiedzać i przeszukiwać!
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2013 21:52 |
|
|
Weszła do środka i aż nie mogła uwierzyć w to co widziała.
- Lovro! Tutaj jest jak w domu! - wykrzyknęła lekko podekscytowana całą obecną sytuacją. Wcześniej siedziała cicho, miała już dosyć przewodzenia pod względem pyskowania i musiała najzupełniej w świecie odpocząć. Spodziewała się wielu rzeczy, ale na pewno nie tego co zastało. - Jak to się tutaj wszystko znalazło? Nie mogę w to uwierzyć, jesteśmy w środku dżungli, a tutaj są takie warunki w domu... niech mnie ktoś uszczypnie, bo nie wierzę.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2013 22:06 |
|
|
Lovro też znalazł się na górze i uszczypnął Izzy w udo.
- Proszę bardzo. I jak?
Mężczyzna był zaskoczony widokiem, ale nie podzielał jakiegoś entuzjazmu na taki widok. Chciał jak najszybciej uciec z tego miejsca, a nie osiedlać się tam.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2013 22:15 |
|
|
Nie patrząc na nikogo innego rozłożyłem się przy stole i zacząłem studiować mapy i zapiski się tutaj znajdujące. Miałem nadzieję, że znajdę coś co pozwoli mi się odnaleźć w tym otoczeniu i pozwoli opuścić to miejsce, które tylko z pozoru było przyjazne. Pogłoski o dinozaurach, dziwni tubylcy, ten dom na drzewie no i jeszcze biały wódz z wioski, który niepokoił mnie najbardziej. Trzeba było znaleźć wyjście a mapy tu znalezione mogły być bezcenne.
|
|