Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 21:29 |
|
|
Siedziałem ciągle w wiosce. Czas tutaj jak by rzekli zapewne inni wcale nie był stracony. Zdobyłem przychylność tubylców. Po części poznałem ich dziwny język słysząc ich rozmowy i widząc gesty oraz znalazłem kilka dziwnych owoców i przypraw w ich ogrodzie przy wiosce. Sielanka trwała a ja nie zamierzałem nigdzie się ruszać więc siedziałem sobie w centrum wioski przy ognisku.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-02-2013 05:58 |
|
|
//Czas wrócić do gry Od jutra powinienem pisać w dzień. Chociaż i tak chyba mnie wywaliliście na radzie//
Sylvie odruchowo zabrała profesorowi aparat i zaczęła chodzić w kółko. Ostatnie wydarzenia spowodowały (zbyt) spory zamęt w jej głowie i miała dość niską świadomość tego co się wokół niej dzieje. W chwili obecnej kucnęła i objęła nogę swojej siostry, która musiała być chyba nieźle zaskoczona jej zachowaniem. W następnej chwili zaczęła płakać i seriami fotografować niebo.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-02-2013 16:23 |
|
|
Stałam tak przy Peterze ściskając jego dłoń. Nie odzywałam się przez dłuższą chwilę gdyż doskonale robiła to za mnie Izzy, była strasznie gadatliwa. A zdanie miałam bardzo podobne do tego co mówiła. Czułam, że Robert coś kombinuje. Knuje za naszymi plecami i stara się do czegoś doprowadzić. Wszystko wskazywało na to, że nie chce się z nami tym dzielić, ja więc nie miałam zamiaru próbować to z niego wyciągać. Założyłam wiatrówkę na ramię i powiedziałam -Chodźmy. On nam nic nie powie. Sami wcześniej mówiliście, że nasz dinozaur może mieć niezłą familię więc ruszajmy się stąd. Izzy chodź, nie zwracajmy na niego uwagi a starajmy się przetrwać. -powiedziawszy spojrzałam kątem oka na Huxley'a.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-02-2013 19:24 |
|
|
- Chyba rzeczywiście nie ma co zwlekać. Mamy ciągnąć zapałki czy ktoś ma pomysł dokąd się udać? A mi by chyba się przydała jakaś inna podpórka niż ta strzelba - Peter wciąż podpierał się winchesterem. Przeprosił więc na chwilę Katyę i zaczął szukać na skraju zarośli jakiejś luźnej i mocnej gałęzi. W końcu znalazł coś odpowiedniego. Był to sękaty i nierówny kij, cieńszy niż pała Eko ale wytrzymały i odpowiedniej długości. Zarzucił więc strzelbę na plecy i skorzystał ze zdobyczy.
Powrócił do grupy trzymającej władzę (a może ją właśnie przejmującej?) i wolną ręką objął Katyę. Zaczęło mu to przychodzić coraz bardziej naturalnie, choć wiedział że będzie musiał z nią porozmawiać o swoich wątpliwościach.
- Więc jak? Idziemy stąd?
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-02-2013 19:51 |
|
|
Lovro przypatrywał się towarzyszom. Zauważył, że Peter szykuje sobie patyk, które będzie używał jako laskę w czasie marszu. Wojskowy przypatrywał się temu jak zahipnotyzowany. Kij był niesamowity, a Lovro wydawało się, że otacza go jakaś aura. W końcu wyrwał się z zamyślenia i zaczął iść: tak po prostu przed siebie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 22-02-2013 20:37 |
|
|
Fabienne poczuła jak coś maca ją po nogach. W pierwszej chwili trochę się przestraszyła, bo myślała, że to jakiś amazoński wąż boa, ale po kilku sekundach zorientowała się, że to tylko jej siostra. Przytulała się do jej nogi, nic nadzwyczajnego. - Co ty robisz? - zapytała i zaczęła się lekko szarpać, próbując wyciągnąć nogę, ale nic z tego. Sylvie zbyt mocno się "przykleiła". Przykucnęła więc obok niej i objęła rękoma, czując na swoim ciele jej oddech. Drażniło ją kiedy siostra się tak zachowywała, ale można było to zrozumieć biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia. Po prostu czasem miewała dziwne odpały, a jej główną metodą na stres było robienie zdjęć. Fabienne właśnie chciała powiedzieć coś siostrze na ucho, ale ta wyrwała się z jej objęć i zaczęła nerwowo pstrykać fotki. - Dlaczego płaczesz? - zapytała, widząc jak po jej policzkach spływają łzy. Wyrwała jej aparat z rąk i ponownie przytuliła siostrę do siebie, najmocniej jak tylko potrafiła. - Co się z Tobą dzieje? Ostatnio jesteś jakaś nieobecna. Zaczynam się martwić...
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2013 11:32 |
|
|
Chodziłem bez celu bo wiosce mając nadzieję, że ta bezczynność się wkrótce skończy.
/gdzie wyniki i fabuła jakaś porządna?/
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2013 12:02 |
|
|
Widziała to spojrzenie Lovro na kij... nawet na nią tak nie patrzył...
- Dobra idziemy, nie ma co czekać! - powiedziała, obróciła się na pięcie i z pełnym plecakiem swoich rzeczy ruszyła w kierunku dżungli. - Proponuję iść na północ... bo i tak nie mamy pomysłu gdzie iść.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2013 12:34 |
|
|
Peter dostrzegł, że Lovro patrzy jak urzeczony na jego kij. Wydawał się być w jakimś transie.
- Coś nie tak? Kij jak kij, chyba się nada.
Po tych słowach zadowolony że pani doktor wysunęła propozycję kierunku, a Katya była z nią zgodna, ruszył powoli z kobietami.
- Lovro, idziesz? - zawołał, widząc że facet brnie przed siebie ze wzrokiem utkwionym w odbyt niebyt, kierując się w jakieś splątane chaszcze w przeciwnym kierunku niż oni.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2013 14:40 |
|
|
- Tak, tak. Zamyśliłem się po prostu.
Lovro wyszedł z zarośli i dogonił grupkę. Był zmęczony fizycznie wyprawą i trudami ciągłych marszobiegów, ale nie mieli innego wyjścia. Jeśli chcieli przeżyć i wrócić do cywilizacji, musieli brnąć przed siebie.
- Ciekawe jak rozległe są te tereny.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-02-2013 15:45 |
|
|
Kiedy szliście przez dżunglę, zobaczyliście zwłoki Caroline Fox. A raczej ich resztki pozostawione przez jakieś dzikie zwierzę.
Po kilku kilometrach dotarliście do miejsca, które Robert uważał za centrum płaskowyżu. Igła w jego kompasie kręciła się w koło. W tym też miejscu rosło olbrzymie drzewo, na którym zbudowany był... dom. Wyglądał on tak:
DOM
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 23-02-2013 15:45 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2013 18:28 |
|
|
Po kilku dniach pobytu w wiosce postanowiłem zapuścić się nieco dalej. Płaskowyż wydawał się być jeszcze większy niż wcześniej. Po kilkudziesięciu minutach wędrówki zapuściłem się całkiem poważnie w otchłanie dżungli. Po kilku kolejnych minutach usłyszałem jakieś głosy, a po chwili ujrzałem zmasakrowane ciało jakieś kobiety, która chyba miała być kucharką na statku lecz nigdy nic nie robiła i to ja musiałem odwalać całą robotę. Teraz jednak nie miałem do niej żalu gdyż była martwa. Po chwili zdałem sobie sprawę, że niezbyt dobrze wyglądam w tej sytuacji stojąc nad martwym ciałem lecz na ucieczkę było już za późno. Po chwili ujrzałem sylwetki kilku ludzi ze statku.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2013 19:01 |
|
|
Lovro szedł spokojnie i oddychał przez nos, by wyregulować oddech. Nagle w nozdrzach poczuł okropny swąd.
- Matko, a co to?
Parę sekund później zobaczył czyjeś postrzępione zwłoki w zaroślach i z wyciągniętą bronią podszedł do nich. Nie poznał jednak panny Fox, bo kiepsko ją kojarzył z pokładu.
- To nikt z tubylców.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2013 20:49 |
|
|
Peter również dojrzał jakieś zwłoki, a w ich pobliżu kucharza z niepewną miną.
- A oto i nasza zguba - rzekł, wskazując na Bernarda.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2013 22:45 |
|
|
-O mój Boże..-zakryłam usta dłońmi by powstrzymać mdłości. Na widok zmasakrowanego ciała zrobiło mi się słabo, odwrocilam wzrok również dostrzegając Bernarda zza zarośli. -Gdzie byłeś tyle czasu?-zapytałam nie ukrywając swej ciekawości.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-02-2013 23:38 |
|
|
- Nie wiem, ale teraz... tak czuję... Usłyszałam w końcu twój głos, co nie miało miejsca przez ostatnie dni, więc chyba jest już lepiej... - wypowiedziała zaskakująco zrozumiałe słowa. Rozglądnęła się w końcu ocierając słone łzy z powiek, policzek, ust i szyi. - Gdzie wszyscy? Fabienne, gdzie wszyscy!?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 11:54 |
|
|
Gdziekolwiek byłem to nie jest teraz ważne - powiedziałem do Katyi po czym dodałem: Co ona tu robi i czemu wygląda jakby po niej jakiś mamut przeszedł czy coś?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 13:21 |
|
|
- A skąd mamy wiedzieć. Dopiero tutaj przyszliśmy tak jak Ty.
Lovro nadal nie wiedział, że dziewczyna była z nimi na statku. Widocznie nikt inny też jej nie poznał.
- Jak, Bernardzie, było u tubylców? Z tego co widziałem jakoś ciepło Cię przyjęli...
Wojskowy nie ufał kucharzowi. Nawet jeśli nie był zdrajcą, a jedynie totalnym świrem i dziwakiem to i tak nie wzbudzał kompletnie zaufania.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2013 17:46 |
|
|
- Mów do mnie! Powiedz coś! - znów była bliska płaczu.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-02-2013 18:48 |
|
|
Gero trzymał się z tyłu i wymiotował po zobaczeniu zwłok.
/Sorry za brak fabuły, ale fatalnie się czuję.
Jak mi się polepszy to się bardziej włączę, na razie zbadajcie chatkę na drzewie, póki co nie ma tam lokatora. Możecie się tam zadomowić./
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|