Autor |
RE: Amazonia |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 20-02-2013 22:46 |
|
|
Profesor okazał się debilem. Tak jak większość osobników płci męskiej, więc nawet ją to specjalnie nie zdziwiło. Zaczął badać leżącego stwora i najwyraźniej tylko to go obchodziło. - Fajny piesek, ale jednak się nie skuszę - rzekła i ruszyła w stronę Lovro, jakby chcąc zaznaczyć, do którego "obozu" będzie należała. Uśmiechnęła się i przystanęła obok Fina.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-02-2013 23:30 |
|
|
Zachowanie i nieodpowiedzialność profesora osiągnęły apogeum.
- Czyś pan ostatecznie oszalał? - zawołał Peter. - Raz, że Izzy ma rację że nie powinniśmy krzywdzić matki podbierając jajka, a dwa, że nie powinniśmy się dać skrzywdzić takiej matce. Ba, nie ma pan prawa wystawiać nas na aż takie ryzyko. Rozumiem badanie kultury plemion, bo takie były założenia, ale narażanie się jakimś nie mającym prawa istnieć istotom? To chore.
Huxley miał już dość tej wyprawy. Znalazł jedną marną roślinkę, której nie miał nawet czasu przebadać, a teraz dodatkowo zmagał się z - oby tymczasowym - kalectwem.
- Ja umywam od tego ręce. - Pociągnął delikatnie Katyę w kierunku, gdzie zmierzali Lovro z Izzy, podejrzewając, że dziewczyna podziela jego zdanie.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 08:43 |
|
|
Jakoś tak niechcący wyszło, że Lovro został przywódcą małej grupy, która zbuntowała się profesorowi. Ogólnie nie chciał takiej posady, ale tym bardziej nie miał zamiaru pchać się do paszczy dinozaurom. Może będę lepszym liderem niż Jack Shitman. Wojskowy przeczytał to śmieszne określenie na jednym z polskich for o LOST.
- To co robimy? Wrócić nie wrócimy. Musimy tylko wybrać kierunek i iść...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 11:17 |
|
|
Peter rozejrzał się dokoła. Byli chyba wszyscy, poza kucharzem.
- A gdzie jest Bernard? Nie widziałem go odkąd mnie wyciągnęliście. Chyba nie stało mu się nic złego?
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 11:35 |
|
|
- Ostatni raz widziałem go, gdy tubylcy próbowali zepchnąć Izzy ze skał.
Lovro nie przejmował się kucharzem, bo go nie lubił. Zresztą Bernard był jakiś dziwny i sam się pchał w niebezpieczeństwo zamiast trzymać z całą grupą.
- On... nie jestem pewien, ale on poszedł do tych Indian tak sam z siebie. Z tego co widziałem przez ten ułamek sekundy to nie byli do niego agresywnie nastawieni.
Wojskowy zdał sobie z czegoś nagle sprawę.
- On był ich wtyczką. Najpierw na statku dochodziło do tych wypadków, pewnie on im pomagał. A tutaj! Też był przy egzekucji Izzy i poszedł teraz z nimi!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 12:27 |
|
|
- Jak go dorwę to mu nogi z dupy powyrywam w takim razie... - mruknęła pod nosem. - Pewnie nie jeden raz chciał nas otruć tym co gotował, ale przynajmniej wywołał jakieś skutki uboczne. To gdzie idziemy w takim razie szefie?
Spytała pokazując język, nawet nie zwracała uwagi na profesora i całą resztę, która zamierzała(?) zostać.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-02-2013 13:06 |
|
|
Tymczasem Gero miał już całkiem mokro w spodniach. Na widok dinozaura nie był w stanie zatrzymać całego procesu. Teraz krył się za drzewem, z rozmazanymi na twarzy łzami zmieszanymi z brudem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 15:39 |
|
|
Słowa Lovro na temat kucharza przypomniały Peterowi akcję ratowniczą w rzece.
- Coś w tym jest. Kiedy wskoczył do rzeki i go ratowałem, to zamiast wdzięczności skopał mnie i uciekł do dżungli. Może ściągnął na nas atak tubylców? - wyglądało na to, że kucharzowi nie powinni ufać.
- A, i jeszcze coś. Wydaje mi się że mieliśmy jeszcze jedną kucharkę na pokładzie ale nie widziałem jej od pierwszego dnia. Nie wydaje się wam dziwne, że na tak małą kuchnię przypadło dwoje kucharzy? Pewnie się jej pozbył i zajął należne jej miejsce.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 15:41 |
|
|
Stanąłem po stronie "grupy Lovro", wciąż nieźle skołatany po wydarzeniach z dinozaurem. Nie było to dla mnie problemem: nie miałem ani zdolności przywódczych, ani większego ciśnienia na władzę. Nie wiedziałem tylko dokąd chce iść grupa, skoro wydawało nie było innej drogi niż przez zasypaną jaskinię. (albo źle wnioskuję, nie czytałam wszystkich postów)
- Spokojnie z tymi oskarżeniami. - skomentowałem. - Bernard jest dziwny, ale bycie dziwnym jeszcze nie czyni nikogo winnym. Przypomnę nieśmiało że ja również zostałem wzięty przez was za obcego, a jeszcze do tej pory krzywdy wam nie zrobiłem, i zrobić nie zamierzam.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 15:43 |
|
|
- To ma sens.
Lovro wysłuchał dokładnie Petera i wszystko układało się teraz w logiczną całość.
- Tylko po co to robił? I jak dogadał się z tymi tubylcami?
Wtedy usłyszał słowa Travisa.
- Może masz rację, ale sam musisz przyznać, że to podejrzane. Dodatkowo czemu Izzy chcieli wepchnąć w przepaść, a jego przywitali z otwartymi ramionami?
Wojskowy był ciekawy rozwiązania zagadki, ale mieli teraz poważniejsze problemy na głowie.
- Ma ktoś pomysł, w którym kierunku powinniśmy pójść?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 21-02-2013 15:44 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 15:56 |
|
|
- Podejrzewam że była to kwestia rytuału, chęci złożenia ofiary bogom, w których wierzy to konkretne plemię. Trudno mi wyobrazić który bóg oczekuje ofiary w postaci Bernarda. - mimowolnie zaśmiałem się, przypominając sobie jak mężczyzna groził mi tasakiem, wciąż ubrany w poplamiony fartuch.
- Ciężko uwierzyć, że wciąż istnieje coś takiego jak rytualne obrzędy, ale w to - wskazałem ręką na tyranozaura - jeszcze bardziej. Do momentu kiedy nie dowiemy się z jakim plemieniem dokładnie mamy styczność, musimy być ostrożni. - odkaszlnąłem, kończąc w ten sposób mój wywód.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 16:54 |
|
|
- W rytuały nie jest ciężko mi uwierzyć, ale w niewinność Bernarda w chwili obecnej już tak.
Lovro musiał przyznać, że dowcip Travisa o ofierze z kucharza był dość zabawny i delikatnie rozładował atmosferę.
- Musimy stąd szybko iść. Póki co gdziekolwiek. Skoro kręcił się to T-Rex to mogą przyjść również padlinożercy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Robert Spinks
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 51
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 20:04 |
|
|
Profesor oczywiście cały czas chiał iść uparcie do gniazda, ale Robert miał zupełnie inne cele niż Hillmer. Nie miał też zamiaru uganiać się za jakimiś jajami. Wiedział, że muszą iść w stronę centrum płaskowyżu, by zbliżyć się do odnalezienia tego, co ważne dla jego brata.
Sądzę, że powinniśmy udać się bardziej wgłąb wyspy i tam założyć porządny obóz i dopiero wtedy zajmować się badaniami i zbieraniem dowodów. - starał się pogodzić swój plan z planami profesora. Proponuję, byśmy wyruszali czym prędzej, tak jak sugeruje reszta grupy.
Profesor spojrzał ze smutkiem na tyranozaura, ale ostatecznie przystał na prośbę Roberta.
Idźcie na razie w stronę centrum wyspy i czujcie się jak u siebie w domu, czyli jak w lostowej dżungli Jakaś grubsza fabuła będzie jutro lub w sobotę, bo na razie padam ze zmęczenia... Znajdźcie też gdzieś po drodze Bernarda buszującego po dżungli w poszukiwaniu papai... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 20:14 |
|
|
- Ty już nami nie kierujesz, a przynajmniej nie mną, więc nawet nie biorę pod uwagę tego co mówisz. - powiedziała zwracając się do Roberta, była bardzo pewna siebie i wiedziała czego chce, zawsze tak było. - Jak dla mnie jesteś zbyt niekompetentny, żeby to robić. Na dodatek, gdy komuś się coś dzieje masz nas gdzieś, więc wiesz co? Teraz ja mam Ciebie gdzieś. Żegnaj misiu, pysiu!
Ostatnie zdanie powiedziała bardzo ironicznie uśmiechając się sztucznie.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 20:26 |
|
|
- Badania? Rly?
Lovro na początku był zadowolony, że Robert przemówił i wie gdzie trzeba -czy też po prostu gdzie chce - się udać. Jednak słowa o zbieraniu dowodów wprawiły wojskowego w osłupienie.
- Przecież nasza wyprawa zmieniła się z ekspedycji naukowej w walkę o życie. Myślę, że w obecnej sytuacji jakieś badania to ostatnio co chcemy robić.
Lähteenmäki nie miał jednak pomysłu gdzie się udać, a tkwienie w miejscu nie było korzystne.
- Myślę jednak, że możemy iść z Robertem. Tutaj nie mamy już czego szukać. A może znajdziemy po drodze coś co nam pomoże...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-02-2013 20:33 |
|
|
ROBERT:
Cóż... Plan nie ulega zmianie. - powiedział Robert, zerkając na kompas. Jego igła nie wskazywała środka, ale wiedział, że należy iść właśnie w tym kierunku, który pokazuje.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 20:58 |
|
|
- Ja z nim nigdzie nie idę, nie ufam mu, on ma w tym wszystkim jakiś cholerny interes... zresztą co z tego, że pójdziemy z nim, skoro on i tak nie wie jak wrócimy! Nie ma odwrotu, a tutaj nic nie łączy, więc wszyscy jesteśmy w dupie, chyba, że masz jakiś pomysł? - zwróciła się ponownie do Roberta, nie ufała mu ani trochę i nie miała zamiaru gdziekolwiek się z nim ruszać. - Mam na myśli to, że jeżeli załóżmy osiągniemy wszystko co chcemy, jak wrócimy wszyscy do domu?
Edytowane przez April dnia 21-02-2013 21:01 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 20:59 |
|
|
Spojrzałem na mężczyznę, który uparcie zdecydowany był na kontynuowanie marszu wgłąb wyspy.
- Plan? O jakim dokładnie planie mówimy? - zapytałem Roberta.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-02-2013 21:21 |
|
|
ROBERT:
Później będziemy zastanawiać się, jak wrócimy. - Robert był zacięty. Już tak blisko do celu. Jeśli chcecie, możecie sobie tu zostać. - wzruszył ramionami. To profesor potrzebował ich do tej wyprawy. Niewiele go obchodzą ci ludzie. Proponuję jednak założyć bezpieczny obóz i potem zastanawiać się nad dalszymi działaniami.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-02-2013 21:26 |
|
|
- On nawet nie ma planu... będziemy się zastanawiać? Bo nawet nie masz zielonego pojęcia, czy wrócimy, masz nas daleko w dupie. - powiedziała zezłoszczona, nie obchodziło ją w takim razie co reszta postanowi, nie licząc Lovro oczywiście, bo liczyła się z jego decyzją. - Nie wierzę w ani jedno Twoje słowo, powiedz po co tak naprawdę tutaj przybyliśmy? Co jest dla Ciebie takie ważne Robert? Nie okłamuj i nie rób z nas bandy idiotów, bo ja się na pewno do tego nie wliczam. Jestem najlepszym chirurgiem w kraju, skończyłam najlepszą uczelnie, a szpitale toczyły bitwy o mnie, więc nie rób ze mnie skończonej kretynki tylko powiedz do jasnej cholery, co jest twoim celem i bez oszustw.
|
|