Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 16:44 |
|
|
- Zastanawia mnie, kto dał Panu tytuł naukowy profesora... czy Pan nie rozumie, że nie idziemy do dżungli, która doskonale znamy, tylko wgłębiamy się w nieznane? Nie będzie żadnych tragarzy. - powiedziała kręcąc z niedowierzania głową, po czym spojrzała na Greo, który stał niedaleko. Nie omieszkała do niego podejść. - Fajnie nie? Jak zaatakują nas tubylcy spełnię moją prośbę w stosunku do Ciebie i Cię nie uratuję. Wprost nie mogę się tego doczekać.
Na jej buźce pojawił się sardoniczny uśmiech, a po chwili blondynka zniknęła pakując swój wielki plecak zabierając wszystkie napotkane apteczki i leki jakie tylko znalazła. Brała co tylko się dało, nigdy nie wiadomo co może być potrzebne, a co nie. Wzięła tez parę swoich koszulek oraz szmaty do oznaczania terenu.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 16:44 |
|
|
-Lovro, ja potrafię. Jestem myśliwym. -Wtracilam się robiąc krok w stronę panów.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Profesor Hillmer
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 52
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 17:14 |
|
|
Hillmer stał z wyrazie, twarzy, który wyrażał lekkie zmieszanie. Ale przecież... - zaczął, ale dziewczyna już go nie słuchała. Westchnął i rozejrzał się w poszukiwaniu Roberta. On będzie wiedział, co robić. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Robert Spinks
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 51
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 17:18 |
|
|
Robert minął Fabienne i znalazł się razem z pozostałymi. Usłyszał część rozmowy, w tym zarzuty lekarki. Podjęła pani tę pracę, znając ryzyko. - odezwał się do niej spokojnie. Wyruszamy pieszo. I tak prędzej czy później mieliśmy opuścić statek. Nasz cel to płaskowyż, a teraz mamy mapę. Nie ma powodów do obaw. - zakończył. Od razu poszedł po swoje rzeczy. Były już spakowane. Właściwie w ogóle ich nie rozpakowywał. Nakazał Indianom zabrać namioty, jedzenie i potrzebne przyrządy. Za godzinę mamy być wszyscy gotowi do drogi. - zakomenderował. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 17:23 |
|
|
Lovro zszedł ze swojego durnego podestu i podszedł do Katyi.
- OK, to super. Mamy trochę broni, ale nie mamy za bardzo komu jej rozdać, a nie chcę, żeby miały ją przypadkowe osoby.
Komandos uśmiechnął się do niej, chcąc jakby dodać otuchy.
- Mam nadzieję, że to nie będzie konieczne, ale lepiej, żeby ktoś oprócz mnie miał broń, gdyby mnie oddzielono od reszty, coś mi się stało, zaatakowała nas większa grupa, albo po prostu chciałbym się odlać.
Lovro odwrócił się, bo chciał się iść spakować, ale zadał jeszcze pytanie.
- A z czego strzelałaś? I masz duże doświadczenie?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 17:34 |
|
|
Izzy już chciała dać Robertowi wywód na temat, że ona akurat doskonale zna ryzyko i żeby lepiej spojrzał na profesora i Greo, ale niestety poszła się pakować. W tym momencie uważała, że życie ludzkie, które będzie być może zależało od tego co zapakuje jest ważniejsze niż głupia rozmowa, która i tak niczego nowego nie wniesie. Co nie znaczyło, iż kobieta nie omieszka mu tego po drodze powiedzieć. Nigdy nie trzymała języka za zębami i tak miało być i tym razem. Wiedziała, że jest dobra i przede wszystkim potrzebna tutaj, więc radziła innym za to powstrzymywać swój zbyt długi jęzor. Gdy była już dostatecznie spakowana, powędrowała do łazienki. Wzięła bardzo szybki, zimny prysznic i ubrała świeżą koszulkę przyglądając się w lustrze. Wzięła jedną pończochę i chwytając ją na przemian palcami obu rąk zwinęła w rulon. Starając się utrzymać równowagę, stała na jednej nodze, pietę drugiej wsparła o kolano. Pochyliła się, zrolowaną pończochę nasunęła na czubki palców u stopy, którą oparła o krzesło, powoli naciągnęła pończochę na łydkę, kolano i udo, przechyliła się w bok i przypięła ją do pasa. Na to nałożyła spodnie i ubrała kurtkę ze skóry. Była już całkowicie gotowa.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 13-02-2013 17:39 |
|
|
Ja umiem strzelać. - wtrącił się Gero. Było to nawet prawdą. Co jakiś czas jeździł na strzelnicę. Raz ojciec zabrał go też na polowanie na kaczki.
/Umba, prócz Lovro, Robert ma też broń przecież/
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 13-02-2013 17:39 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 17:39 |
|
|
Cholerne komary - krzyknąłem na głos wyciągając kolejnego spod koszuli. Gryzły mnie, wręcz pożerały cały dzień, a ja nic nie mogłem zrobić. Po dłuższy zastanowieniu na spróchniałym drzewie postanowiłem iść za wskazówką zepsutego kompasu gdyż nie miałem innego wyjścia a tak to chociaż miałem pewność, że będę szedł w jednym kierunku. Szedłem więc próbując sobie poukładać dokładnie jak wyglądała mapa, którą znalazłem przy człowieku ze studni. Miałem nadzieję znaleźć jakiś charakterystyczny punkt.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 17:53 |
|
|
- Przepraszam, że się wtrącę, ale co z dwoma pozostałymi winchesterami, które przyniosłem do sterówki? Może ktoś je ukradł? Ja swojego pilnuję jak oka w głowie. A w dżungli czuję się jak w domu, więc spokojnie mogę wspierać nas obronnie, gotów jestem też na zwiad jeśli będzie to konieczne.
Po chwili namysłu dodał:
- Ale najpierw poprosiłbym o nowe obuwie. Bo ten nicpoń, Ash wrzucił moje buty do wody i nie kwapi się ich wyłowić.
A zwracając się do profesora rzekł:
- Ładnie sobie pan załogę dobrał, doprawdy.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 18:01 |
|
|
-Niestety, ale tylko z wiatrowek. Strzelam dosyć długo i jestem w tym dobra, tak przynajmniej uwazam. Zwierzyna pada w odpowiedni sposób, to chyba dobrze?- odparlam całkiem szczerze w stronę mężczyzny.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 13-02-2013 19:55 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 13-02-2013 18:33 |
|
|
Gero na wieść porzuconych winchesterach pobiegł do sterówki i z miejsca zaopatrzył się w jeden z nich.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 20:00 |
|
|
- Nawet bardzo dobrze. Na razie idę się spakować.
Lovro najpierw ruszył do jednak do zapasów swej broni. Przygotował dla siebie karabin (pistolet już miał) oraz broń dla Katyi, wziął też drugi pistolet na wypadek, gdyby Izzy takowy chciała. Resztę zamknął w skrzyni, kluczyk powiesił na szyi. Tragarze zajęli się ekwipunkiem. Polecił im też zajęcie się lekarstwami, wodą pitną i pożywieniem, czymś do rozpalania ognisk i do oświetlania. Następnie udał się do kajuty i spakował jeden plecak. Umieścił w nim tylko trochę ubrań i parę pierdół, które wziął ze sobą na statek. Zwrócił się do Izzy:
- To co? Gotowa na podróż życia?
Następnie razem udali się na pokład do całej reszty i Lovro przekazał Katyi jakiś tam karabin.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 20:04 |
|
|
Huxley spojrzał na jakiś tam karabin, ocenił go wzrokiem i zaproponował Katyi coś innego:
- Widzę że Gero zaopiekował się już jednym, ale w sterówce powinien być jeszcze jeden nowiutki winchester z lunetką. To o wiele dokładniejsza broń niż ten jakiś tam karabin.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 20:13 |
|
|
- Czemu ja nic nie wiedziałem o tych Winchesterach?
Lovro nie miał nic przeciwko temu, żeby uzbroić nimi towarzyszy, ale uznał, że jako dowódca ochrony statku powinien znać dokładny stan broni na statku, a tutaj jak widać panowała samowolka i ktoś wniósł na pokład dodatkowy ekwipunek.
- Mam ciągle jednak nadzieję, że nie będzie z tego żadnego pożytku i tylko się uwkurwiamy, że musimy to dźwigać.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 20:20 |
|
|
- Ten idiota ma broń?! - zapytała nie ukrywając oburzenia, spoglądając raz na Lovro, a raz na Petera. - No chyba jaja sobie robicie, jeszcze komuś krzywdę zrobi, a ja nie zamierzam naprawiać błędów po tej chodzącej doskonałości. Poza tym na moje zmechowskie oko Winchestery mają przecież wiele wad...
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 20:23 |
|
|
- Popatrz na to optymistycznie.
Lovro szturchnął ją lekko łokciem w bok.
- Przecież przyświeca promyk nadziei, że on sam sobie strzeli w stopę, albo coś... Chociaż pewnie po 100 metrach zmęczy się niesieniem broni i każde robić to komuś za niego...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 20:25 |
|
|
- Przyniosłem je do sterówki, kiedy stałeś za sterem zajęty chyba rozmową. Nie pamiętam dobrze ale byłeś przy tym - Peter wyszczerzył się do niego w szerokim uśmiechu od ucha do ucha.
- A co do używania broni, popieram że lepiej jej nie używać. A pani doktor nie powinna skreślać tak łatwo osób, z którymi nawet nie próbuje nawiązywać kontaktu. Więc easy - mrugnął do Izzy.
Ponownie zwrócił się do Rosjanki:
- Pozwolisz więc Katya, że przyniosę tą ostatnią sztukę.
I nie czekając na odpowiedź przyniósł jej broń i wręczył naboje.
- Zanim wyruszymy mam jeszcze coś do załatwienia - dodał, po czym ruszył przez pokład popychając z impetem Asha, tak że przewrócił się jak długi, a sam skoczył do mętnej wody. Dwa kontakty z wodą Bernarda i jeden jego upewniły go, że jest tutaj bezpiecznie.
Początkowo ciężko było coś dostrzec, ale w końcu wydostał się na powierzchnię wraz z zamulonymi butami. Wypłukał je w innym miejscu, gdzie woda była bardziej ustana i czysta, po czym zawiesił na barierce, zdejmując jednocześnie wysuszone już na słońcu ubranie, w którym ratował tego niewdzięcznika, kucharza.
- Skoro mamy ruszać, idę się spakować - zakomunikował i ruszył do kajuty.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 13-02-2013 20:28 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 20:28 |
|
|
- W stopę?! W stopę?! moja nadzieja jest bardziej dogłębna i mam nadzieję, że trafi w coś gorszego. Niech tylko zobaczę, że ktoś to za niego niesie, to dostanie ode mnie specjalną reprymendę. - powiedziała puszczając mężczyźnie oczko. - Ciekawi mnie co tam w sumie nas spotka, a Robert mnie niesamowicie denerwuje. Jeszcze chwilę, a coś mu wygarnę.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 20:34 |
|
|
- Serio? Ja z nim gadałem tylko chwilę, ale wydał mi się w porządku.
Lovro przypomniał sobie tę krótką chwilę przy kopaniu grobu dla kapitana, a później w chatce.
- Może przez to, że wtedy wyżywał się na Gero... Powinniśmy niedługo wyruszyć, jeśli chcemy dojść gdziekolwiek przed zmrokiem. Jeśli się nie zbierzemy szybko to lepiej już chyba zostać tutaj do rana.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-02-2013 20:39 |
|
|
- Bo widzisz... TUTAJ JEST WŁAŚNIE TAKA ORGANIZACJA. - powiedziała to stosunkowo głośno, aby wszyscy słyszeli. Nie zamierzała się z nikim patyczkować w tej kwestii, zawsze głośno wyrażała swoją opinię. Głośno westchnęła. - Dobra, dobra, wiem już muszę się uspokoić. Okej już w porządku. Co do tego, to na pewno dzisiaj nie wyruszymy, spójrz jak wszyscy się wleką, teraz to nie ma sensu. Trzeba to zrobić z samego rana.
|
|