Autor |
RE: Amazonia |
Profesor Hillmer
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 52
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 19:47 |
|
|
Hillmer pośpiesznie dreptał w stronę chatki. Koniecznie chciał zbadać jej wnętrze. Gdy znalazł się w środku, był wniebowzięty. Lodówka! Hehe - chodził dookoła sprzętu, dotykajac go dłonią,by upewnić sie, czy na pewno jest prawdziwa. Oczyma wyobraźni juz widział swoją prace badawczą na temat stopnia zaawansowania rozwoju ludów Amazonii. Nagle jego wzrok padł na patelnię. Hm... Coś mi to przypomina... - oglądał podejrzany sprzęt.
Załóżcie tutaj tymczasowy obóz na jedną noc.
I wyciągnijcie mapę ze studni
Edytowane przez Profesor Hillmer dnia 11-02-2013 19:49 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 20:10 |
|
|
Była zdziwiona, że znając kogoś tak krótko można zacząć się tak dogadywać. Ludzie z brzegu bardzo długo nie wracali i zaczynało być coś dziwnego- część łaziła po lądzie, a druga część wciąż przebywała na statku i jak zwykle kierujący tą wyprawą mieli to totalnie gdzieś.
- Mam nadzieję, że Cię w niczym nie zatrzymuję, wiem, że zapewne lepiej byś się czuł tam z nimi... - dodała, jak już poczuła jego ciepło, płynące z dotyku nie mogła się powstrzymać i kiedy tylko ich spojrzenia się spotkały, blondynka musnęła delikatnie swoimi wargami o jego.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 20:32 |
|
|
Lovro chciał odpowiedzieć, że woli być z nią na pokładzie i nigdzie się nie wybiera, gdy Izzy całkowicie go zaskoczyła. Gdy ich usta się spotkały, mężczyzna zastygł w bezruchu, a po chwili odsunął z dużym uśmiechem. Isobel go intrygowała: swoim zachowaniem, nastawieniem, temperamentem. Nie wiedział co tak naprawdę czuje. Nie, nie zakochał się, nie był tego pewny, ale tak mu się wydawało. Na pewno kobieta go podniecała, czuł swego rodzaju pożądanie, ale nie wiedział jak to dokładnie określić. Była pomiędzy nimi swego rodzaju nić porozumienia, jakaś więź, ale póki co nie umiał jej nazwać.
- Może pójdziemy do mojej kajuty? Pokażę Ci kolekcję moich odznaczeń wojskowych i pokażę Ci podstawy samoobrony?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 20:42 |
|
|
- Podstawy samoobrony mówisz? Wiesz, akurat w tych aspektach jestem bardzo słaaba. - wyszeptała do ucha wstając i łapiąc Lovro za rękę. Nie wiedziała, co dokładnie się stanie, gdy dojdą do kajuty, ale wiedziała jedno, będzie musiała coś mu powiedzieć. W ciszy przemierzyli kawałek do kajuty. Weszli oboje do środka, a kobieta bardzo szybko spojrzała mężczyźnie w oczy i zaczęła go bardzo namiętnie całować, najpierw w usta, potem zaczęła zjeżdżać w dół zatrzymując się na szyi. Bardzo szybko ściągnęła koszulkę pocałunkami zjeżdżając coraz niżej i niżej. Powróciła znowu do jego buźki i uśmiechnęła się ponownie darując mu gorący pocałunek w usta. Nie wiedziała co się z nią dzieje, nigdy się tak nie zachowywała, ale mężczyzna wpływał na nią jakąś dziką, nieopisaną silą.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 20:47 |
|
|
Tym razem Lovro nie był obojętny na pocałunki Izzy. Sam nie musiał zdejmować koszulki, więc skupił się tylko i wyłącznie na gorących ustach lekarki. Nie spodziewał się, że wszystko rozegra się tak szybko.
- Naprawdę chciałem ćwiczyć samoobronę.
Po tych słowach zaśmiał się krótko i wrócił do namiętnych warg panny Collins. Były przyjemnie ciepłe i wilgotne. Lovro złapał delikatnie partnerkę za pupę i podniósł ją, po czym powoli przeniósł i ostrożnie ułożył na łóżku, a następnie ułożył się obok niej.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-02-2013 20:57 |
|
|
Tymczasem Gero wrócił na statek i udał się do swojej kajuty. Sęk w tym, że niechcący pomylił drzwi i zamiast do siebie, wparował do kajuty Lovro, po czym stanął jak wryty.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 21:04 |
|
|
- Wyjdź i zamknij za sobą drzwi, piczu materii!
Lovro był wściekły, że Gero wtargnął do jego kajuty. Gnojek się mści na mnie, bo wujek go upokorzył w mojej obecności. Już ja jutro mu pokażę, perkele.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 21:14 |
|
|
Po tym jak już wyrzuciłem mapę do studni bez słowa ruszyłem z powrotem na statek. Po drodze minąłem profesora, który dziwnie przyglądał. Jego również minąłem bez słowa lecz zatrzymałem się jeszcze na chwilę w chacie gdyż zabrałem stamtąd całkiem dobrej jakości plecak ponieważ truposzowi się on już raczej nie przyda. Po chwili szedłem już pomostem i zbliżałem się do miejsca gdzie powinniśmy wszyscy jak najszybciej wrócić i stąd odpłynąć.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-02-2013 21:36 |
|
|
Gero był zaszokowany widokiem, że posłuchał Lovro i wyszedł z jego kajuty
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 21:40 |
|
|
- To na czym skończyliśmy?
Lovro przechylił się w stronę Izzy i ponownie połączył ich usta. Czuł na swej twarzy jej ciepły oddech, a jej bliskość sprawiała mu radość.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-02-2013 21:58 |
|
|
Gero zwymiotował za burtę po tym, co zobaczył.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 22:06 |
|
|
Właśnie wchodziłem na statek gdy zobaczyłem jak ten mały gnojek Gero wymiotuje. Samemu zrobiło mi się nie dobrze, ale powstrzymałem się przed tym co on zrobił. Ruszyłem prędko do kuchni gdzie czekały na mnie zrobione wcześniej gołąbki.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 11-02-2013 22:11 |
|
|
Wybiegła na zewnątrz, trzaskając drzwiami. Nigdy, by nie pomyślał, że tak to może się skończyć. Miała go za kogoś niesamowitego, kogoś kogo nigdy wcześniej nie spotkała. Czasami myślała, że to tak jakby jej druga połówka, której szukała od samego początku. Jednak czas zweryfikował wszystko i nie miała racji. Osoba, której tak bardzo zaufała, okazała się być kimś zupełnie innym. najwłaściwszym określeniem było w tym momencie słowo "idiota" i takiego też użyła w myślach, szybkim krokiem pokonując kolejne metry drogi. Masa przymiotników, które teraz krążyły jej po głowie, nie były w stanie zrekompensować żalu jaki do niego miała. I tak naprawdę żalu do samej siebie. Dobrze, że nic jej nie zrobił, mimo, że niewiele brakowało. Nigdy, by na to nie pozwoliła. Zatrzymała się i oparła ręką o drzewo. W gruncie rzeczy po za tym, że czuła ogromną wściekłość, po prostu było jej szkoda tego wszystkiego. Jedna chwila i wszystko się burzy, jak domek z kart...
- Idiota! - krzyknęła do Bernarda, który niewzruszony poszedł do chatki. Jak mógł jej nie posłuchać i wyrzucić mapę? I to do studni z wodą? Właśnie osiągnął w jej oczach apogeum skretynienia. Bez namysłu szybko podeszła do studni i pochyliła się w poszukiwaniu mapy. Na szczęście obok było wiadro, którego użyła do jej wyciągnięcia. Rozwinęła kartkę z powrotem i położyła na kamieniu, żeby wyschła. - Być może jeszcze się na coś nada -rzekła, wpatrując się w kawałek papieru.
Edytowane przez Flaku dnia 11-02-2013 22:59 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 23:04 |
|
|
Była zaszokowana tym, że Gero wparował do kajuty... i przede wszystkim bardzo speszona, ale kontynuowała pocałunek z Lovro. Czuła przyjemne ciepło, które płynęło od mężczyzny, chciała zatrzymać jak najdłużej tą chwilę. Przekręciła się będąc na górze, spoglądała frymuśnie na niego i uśmiechnęła się. Zaczęła ponownie całować jego szyję i tors, czuła się przy nim bezpieczna i na dodatek pociągał ją niesamowicie, a zwłaszcza jego ciało.
- Wkurzył mnie... nie powinien był wchodzić nie do siebie. - powiedziała mu do ucha bawiąc się jego włosami bardzo delikatnie.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-02-2013 23:53 |
|
|
- Jutro się na nim zemścisz, pokażę Ci kilka chwytów i ciosów.
Mówiąc to zahaczył stopę o stopę, by zdjąć buty. Izzy imponowała mu swoją śmiałością. Wiedziała czego chce i po to sięgała. Była na górze i dominowała. Lovro leżał pokornie czując na sobie jej przyjemny ciężar i emocjonujace ciepło. Jej pocałunki były niesamowite i przyprawiały o dreszcze przyjemności. Mężczyzna poddał się jej całkowicie. Dotyk jej warg był odczuwalny jak fala gorąca, jak nagły gorący okład. Lovro zatracił się w jej ustach, w jej pełnych, czerwonych wargach i ponownie do nich przywarł, gdy jego ręka odpinala biustonosz, a druga wplotła się w cudonie pachnące włosy Izzy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-02-2013 00:02 |
|
|
Gdy już zjadłem posiłek postanowiłem odpocząć. W tym celu potrzebowałem kajuty, a takowej wcześniej nie posiadałem. Na początku pomyślałem o kajucie profesora. Lecz po tym co ostatnio tam zaszło bałem się tam iść z powodu przygód z patelnią. Krążąc tak po statku postanowiłem wejść i przespać się w pierwszym napotkanym pomieszczeniu z łóżkiem. Na moje nieszczęście było to pomieszczenie w którym uszczęśliwiali się ten trochę dziwny Fin i lekarka.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-02-2013 00:05 |
|
|
Izzy należała do kobiet, które zawsze wiedziały czego chcą, a teraz obecnie to chciała... nawet nie pamiętała, kiedy ostatnio miała faceta na poważnie, a może dlatego, że nigdy tak nie było! Aż wstyd jej było... aczkolwiek pomimo swojej pewności siebie nigdy nie kochała się z mężczyzną! Nie miała na to po prostu czasu... była bardzo atrakcyjną kobietą, ale całkowicie oddaną swojej pracy. Teraz dopiero pomyślała o tym, że będzie musiała mu o tym napomknąć, co lekko ją zestresowało. Poczuła jak właśnie straciła stanik. Jej zgrabne paluszki właśnie zaczęły rozpinać pasek i rozporek od jego spodni. Pomimo nerwów była pewna siebie, to była cecha dobrego chirurga- nie było widać, kiedy jest zestresowana.
- Teraz mój ruch. - odpowiedziała bardziej tajemniczo, bardzo szybko pozbyła się spodni zostawiając mężczyznę w samych bokserkach. W tym samym czasie właśnie wpadł Bernard. Tego było już za wiele. Zdenerwowana wstała i założyła ręce na biodrach spoglądając. - Jak ma pan sobie ochotę pooglądać wystarczyło powiedzieć, a nie wchodzić bez pukania, doczepki nie chcemy.
Odpowiedziała trochę bardziej zgryźliwie wiedząc, że na pewno go to speszy i sobie pójdzie. Z nią przy okazji stało się to samo, wejście już drugiej osoby zdecydowanie ją zawstydziło.
Edytowane przez April dnia 12-02-2013 00:20 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 12-02-2013 00:05 |
|
|
Tymczasem na zewnątrz zapadł zmierzch. Ciemność poza obrębem światła padającego z lamp na statku była nieprzenikniona. Wkrótce jednak stało się coś dziwnego. Wszystkie lampy zgasły także i zapadły kompletne ciemności.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-02-2013 00:28 |
|
|
Gdy Izzy ściągała mu spodnie, Lovro dostrzegł otwierające się drzwi, a w niech kucharza. Wziął książkę z szafki nocnej i cisnął w drzwi, które się zamknęły.
- Zajęte.
Lovro zsunął z siebie lekarkę i ułożył ją na plecach. Następnie wstał szybko, zaryglował drzwi i zastawił krzesłem. Następnie wrócił do łóżka i zajął się całowaniem Izzy. Zaczął od ust, by poprzez szyje dotrzeć do biustu. Wargami wyczuwał, że jej aksamitna skóra jest rozpalona. Seria pocałunków kieriowała się coraz niżej. Lovro zdjął z Izzy spodnie i przy pępku zawrócił z pocałunkami ku górze. Ich ciała ocierały się o siebie, a każdy punkt styku był eksplozją ciepła i przyjemności.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-02-2013 00:37 |
|
|
Lovro był bardzo pewny siebie, co również jej dodało werwy w takim momencie. Adrenalina i podniecenie coraz bardziej w niej oddziaływało. Nogami otuliła go wokół siebie, aby poczuć jeszcze większe zbliżenie ich ciał. Spojrzała mu prosto w oczy ocierając delikatnie swoim nosem o jego. Uśmiechnęła się i zaczęła intensywnie całować bruneta. Czuła jak jego dłonie bardzo pewnie błądziły po jej ciele, a każdy dotyk to było nowe doznanie, za każdym razem czuła to przyjemne ciepło i gęsią skórkę. Znowu przez myśl przeszła jej obawa, żeby przypadkiem po prostu się nie wystraszył, ale wiedziała, że w końcu i tak musi o tym powiedzieć i tak. Nic na to nie poradzi, że wcześniej żaden mężczyzna nie pociągał ją seksualnie.
- Muszę Ci coś powiedzieć... - odważyła się w końcu i czuła jak dosłownie czerwieni się na buźce. - Ja jeszcze... no ten... jakby to ując... może najprościej? Nigdy tego nie robiłam.
Zamknęła oczy, bo było jej naprawdę wstyd z tego powodu, czekała na jego reakcję. Najbardziej obawiała się tego, że po prostu zwieje.
|
|