Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 21:08 |
|
|
Usłyszałem krzyk kobiety z pokładu. Nie czekając na nic złapałem za patelnię i ruszyłem na górę. Tam zastałem kobietę walczącą z karaluchem. Szybko go z niej strąciłem i walnąłem patelnią.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Profesor Hillmer
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 52
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 21:08 |
|
|
Profesor tymczasem juz powoli zaczął przyspiać przy stole. Wokół panował zaduch i zapach kotletów i pierogów. Dookoła zapalonej lampy latał rój ciem i innego tropikalnego dziadostwa. Jeden z owadów po spażeniu skrzydełek o lampę wpadł prosto do talerza Fabienne. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 21:09 |
|
|
Zasmialam się słysząc nie do końca poprawną wymowę pierogow. -To kuchnia polska, Peter. Choć te danie owszem, występuje też w innych słowiańskich krajach. Jeśli dalej nas będą tak karmić to poznasz jeszcze wiele innych, smacznych potraw. A nad Twą wymową chyba musimy jeszcze trochę popracować.. -zasmialam się kończąc posiłek. Byłam najedzona i spokojna, zapowiadało się świetnie.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 21:09 |
|
|
Mężczyzna wyjątkowo delikatnie jak na byłego komandosa uścisnął dłoń Fabienne i odpowiedział za Sylvie.
- Farsz jest głównie ziemniaczany, z dodatkiem białego sera, cebuli i przypraw.
Po chwili dodatkowo przyszpanował nieumiejętnie:
Sil wu plę!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Robert Spinks
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 51
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 21:28 |
|
|
Robert wstał od stołu i postanowił odprowadzić pijanego profesora do jego kajuty. Hillmer nieco się ocknął, gdy wyszli na świeże powietrze. Zobaczyli na zewnątrz kucharza, który stał z patelnią nad jakąś młodą dziewczynią.
Co tu się dzieje? - zapytał szorstko Robert, mierząc wzrokiem Bernarda, który najwyraźniej stał za napaścią za dziewczynę. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 21:35 |
|
|
Karalucha zabijałem drogi panie - powiedziałem po czym odszedłem z powrotem do kuchni mówiąc na odchodne do Roberta: Zresztą, spytaj dziewczyny. - po tych słowach zniknąłem pod pokładem.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 05-02-2013 21:36 |
|
|
Słuchała z zaciekawieniem słów Lovro, który właśnie - bagatela - opisał, to co zjadła. Nie brzmiało to nadzwyczajnie, po za tym dobrze smakowało, więc wszystko ok. Sięgnęła widelcem po kolejnego pieroga i położyła go na talerzu, śmiejąc się nieznacznie, gdy mężczyzna mówił, a właściwie kaleczył po francusku. Wydawał się być całkiem uprzejmy jak na faceta, więc nie zamierzała go olewać. Przynajmniej na razie. - Z Francji to ty na pewno nie jesteś - zauważyła, kiedy nagle na na jej talerzu wylądowała martwa mucha. - Cholera - skwitowała. Akurat teraz, kiedy jej posmakowało...
Edytowane przez Flaku dnia 05-02-2013 21:36 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 21:38 |
|
|
Widok karalucha zszokował mnie tak bardzo, że zamarłam na jakiś czas. Dopiero gdy kucharz odszedł, zaczęłam normalnie oddychać.
-Dziękuję!- pisnęłam za nim.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 21:39 |
|
|
- No nie jestem.
Lovro odwzajemnił uśmiech. Był w dobrym humorze - w końcu szczęśliwy mężczyzna to najedzony mężczyzna.
- Moje korzenie są dość zawiłe. Matka Polka, ojciec Fin, a wychowany w Chorwacji, perkele!
Lähteenmäki zauważył, że Fabienne nagle przestała jeść. Nie znał jednak powodu przerwy, bo nie dostrzegł muchy.
- Coś się stało? Niedobrze Ci? Może to choroba morska... no, raczej rzeczna.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Robert Spinks
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 51
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 21:40 |
|
|
Robert, milcząc, odprowadził wzrokiem Bernarda. Kucharz wydawał mu sie podejrzany. Ale taka już był rola Roberta. Wszyscy mieli mu się wydawać podejrzani. Nikomu nie można ufać, jeśli chodzi o bezpieczeństwo. Tego nauczył się już dawno. Wiedział, że na Lovro nie ma co zbytnio liczyć. Nie sądził, by mężczyzna znał się na czymkolwiek, prócz jedzenia pierogów. |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 05-02-2013 22:03 |
|
|
- Mucha... To się stało - wskazała palcem z niesmakiem na przyczynę jej niezadowolenia, która właśnie niemal ze stoickim spokojem spoczywała na krawędzi dorodnego pieroga. No ale jak inaczej miała się zachowywać, skoro była martwa? Po prostu się nie ruszała, jak każda nieżywa istota. - Tylko dlaczego akurat w moim talerzu? - zapytała retorycznie.
Fabienne wkładała do torby ostatnie rzeczy, czyli jakąś koszulkę i kosmetyczkę. Spojrzała na zegar na ścianie, który sugerował, że pozostało niewiele czasu. Kątem oka zerknęła jeszcze w okno, za którym każda sekunda wydawała się być upiorna. Silna ulewa deszczu, połączona ze śniegiem dawała się we znaki. Typowy obraz francuskiej zimy. - Sylvie, szybciej! Bo się spóźnimy!
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 22:05 |
|
|
Peter również się zaśmiał.
- Dobry jestem, rosyjski akcent biorę za polski a pp...pierogi ruskie za danie rosyjskie. Chociaż w tym drugim przypadku nie rozumiem skąd taka nazwa.
Przemknęła mu w tym momencie pewna myśl przez głowę, ale stwierdził że to jeszcze nie czas na eksperymenty. Nie miał na myśli nic złego, ale lepiej najpierw wybadać nastawienie załogi do jego specyfików. Tym bardziej że jeden z pasażerów groźnym wzrokiem mu się przyglądał. Zresztą nie tylko jemu.
Póki co ograniczył się do niewinnego pytania:
- Wiesz, jako że zajmuję się tymi roślinami, ciekaw jestem czy nie miałaś kiedyś do czynienia z jakimiś naturalnymi używkami. Wbrew powszechnej opinii, odpowiednie stosowanie niektórych niesie zbawienny wpływ.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 05-02-2013 22:06 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 05-02-2013 22:12 |
|
|
Gero miał dosyć już tej zbieraniny. Gdzie ojciec go w ogóle wysłał. gdyby wiedział, co tu się dzieje, na pewno by go stąd zabrał. Problem polegał jednak na tym, że nie było możliwości powiadomienia go. Nic nie działało. Oczywiście. Gero zwalił całą winę na profesora. Wstał od stołu i bez słowa ruszył na zewnątrz. Ciepłe nocne powietrze sprawiło, że zapomniał o smrodzie dobiegającym z kuchni. Zamiast udać się do swojej kabiny, postanowił jeszcze pospacerować po pokładzie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 22:13 |
|
|
-Jedyne używki które zażywałam to alkohol i tytoń, Peter. -wzruszyłam ramionami, właściwie umknęły mi afrodyzjaki, ale właściwie nie muszę mu wszystkiego mówić.. -Myślałam, że używki to produkty spożywcze nie mające właściwości odżywczych, takich które miałyby na celu naszemu organizmowi pomóc w jakikolwiek sposób. Nie znam się na tym, co masz na myśli, hm? - zaciekawiłam się odwracając się całkowicie w kierunku Huxley'a. Dobrze, że nie miałam pojęcia, że tam na górze ktoś zabił periplanetę americanę, czyli słodką przybyszkę amerykańską..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 22:24 |
|
|
Mycie garów potrafiło być męczące. Mimo, że służyłem innym ludziom przez całe życie to takiej bandy jak ta jeszcze nie widziałem. Część już na szczęście się rozeszła przez co przy stole zostało tylko kilka osób. Mimo to, że niektórzy wciąż jedli zabrałem ze stołu pozostałe pierogi i schabowe i włożyłem do lodówki by się nie zepsuły. Po tym jak skończyłem wszystko sprzątać udałem się na poszukiwania swojej kajuty.
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 22:34 |
|
|
Peter też był już nieco zmęczony, ale nie chciał jeszcze definitywnie urywać rozmowy, zwłaszcza że temat był ciekawy.
- Widzisz, choćby taka guarana - pobudza, ale nie tak mocno jak popularna kawa, wolniej się wchłania, chroni przed zawałami... pijana przez tutejszych Indian yerba mate, czyli ostrokrzew paragwajski zawiera praktycznie wszystkie potrzebne nam witaminy, z kolei kora z drzewa lapacho ma działanie przeciwzapalne i nieco podobne do antybiotyków. Są też... nieco ciekawsze środki które leczą nie ciało, ale duszę. Może kiedyś zaproponuję ci coś ciekawego. Tutaj niczego nam nie powinno zabraknąć.
Spojrzał na przechadzającego się nerwowo młodzieńca.
- Tego by się przydało uleczyć. Myślę, że jego myśli są niepoukładane, wydaje się że nie wie czego chce.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 22:48 |
|
|
-Woow.. - Wydusiłam tylko z siebie będąc pełną podziwu wiedzy Petera -wiesz, jestem otwarta na nowe produkty, więc chętnie skorzystam z twojej wiedzy. -kiwnelam ochoczo głową na znak zgody. -Wybacz mi ale robię się senna.. Pójdę do kajuty się położyć, jeśli w ogóle trafię.-uśmiechnęłam się i wstałam, po czym widząc blondyna dodalam -wydaje mi się, że akurat na takie choroby potrzeba czasu no i.. Pracy nad sobą przede wszystkim..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Amazonia |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 22:51 |
|
|
Jednym z głównym mankamentem w życiu chirurgów było to, że częściowo jest się aspołecznym. Ta aspołeczność nie wywodzi się z tego, że jesteś zbyt mało otwarty na innych ludzi, czy też mało towarzyski. Jest ona związana z tym, że tak naprawdę tylko dobrze dogadujesz się w społeczeństwie podobnym do siebie. Jeżeli zna się już jakiś ludzi dłuższy czas, a przebywa się z nimi 24 godziny na dobę nietrudno zostać duszą imprez, które odbywają się po dyżurach. Z pacjentami jest podobnie, kiedy krzyczą z bólu na urazówce, ty musisz ich zamęczać rozmową o ich życiu, aby chociaż na chwilę przestali skupiać się na bólu.
Izzy miała ten problem, że obawiała się z kimkolwiek tutaj rozmawiać. Sama nie wiedziała dlaczego, ale sklasyfikowała tych wszystkich ludzi jako bandę niedouczonych idiotów. Co oni mogą wiedzieć o życiu? Skoro widziała już tyle zgonów lub też codziennie je ratowała(życie oczywiście, nie umarlaków). Miała jednak w duszy nadzieję, że się to zmieni, bo gdy poznaję się ją dogłębnie, to okazuje się całkowicie zwariowaną osobą. Stała oparta o barierkę i spoglądała ślepo w niebo. Dopiero teraz zorientowała się, że ma mnóstwo wolnego czasu, co u niej się po prostu nie zdarzało, a najgorsze było to, że nie wiedziała jak ma spożytkować ten czas.
Edytowane przez April dnia 05-02-2013 22:53 |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Diego
Użytkownik
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-02-2013 22:56 |
|
|
Peter podziękował za rozmowę Katyi i życzył jej dobrej nocy.
Mimo senności, nadal nie chciało mu się wracać do kajuty. Chciał jeszcze postać na pokładzie i pomyśleć, ale zauważył kobietę, która z nikim do tej pory nie rozmawiała. Podszedł do niej i stanął obok, przez kilka minut nic nie mówiąc.
W końcu odezwał się, bardziej w stronę ściany dżungli niż do kobiety.
- Eh, piękna noc! - westchnął.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Amazonia |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 05-02-2013 23:14 |
|
|
Eh, piękna noc! - usłyszał Grego z oddali. Prychnął tylko i szybkim krokiem ruszył do kajuty. Wśród nocnej ciszy słychać było jedynie stukot jego butów o pokład. Po chwili znajdował się już na dole. Walnął się na łóżko, nie zdejmując ubrania i przymknął oczy. Kołysanie łodzi skutecznie usypiało.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|