Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 17:11 |
|
|
- Oj nie drwij sobie. Widziałaś już mnie zdenerwowanego na tej wyspie...
Lincoln nie rozumiał czemu ciągle kłócą się z Arletą. Owszem byli całkowitymi przeciwieństwami, ale lubili się przecież. A przynajmniej on ją lubił.
- Po prostu staram się panować nad sobą i żyć jak lubię. To, że nie jestem dewiancki jak Ty, nie oznacza, że możesz mnie dyskryminować. Nie jestem żadną mniejszością, Ty... Ty? Ty, żeńska dewiantystyczna kuciapo!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 17:15 |
|
|
Dexter zaśmiał się z obelgi Lincolna.
- Dobre, kurwa, hehe.
Otherwoman roześmiała się na dobre.
- No trudno być męską kuciapą. Przynajmniej nie słyszałam o takim przypadku. Popraw mnie jezeli się mylę. - powiedziała między jednym wybuchem śmiechu a drugim. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 17:16 |
|
|
Lincoln spojrzał ukradkiem na Dextera, a potem mrugnął porozumiewawczo do Other i też zaczął się śmiać.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 17:18 |
|
|
I wtedy nastała zgoda. Dexter, rafalek, Lincoln i Otherwoman złapali się za ręce i wykonali taniec przyjaźni.
Edytowane przez mremka dnia 27-12-2012 17:19 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 17:21 |
|
|
Lincoln w trakcie tańca puścił ręce innych i zrobił to na co od dawna miał ochotę. Zatopił (ponownie!) swe sztywne wargi, w miękkich i dewianckich ustach Other w namiętnym pocałunku.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 27-12-2012 17:45 |
|
|
agusia w tym momencie nie wytrzymała. Rzuciła się na Lincolna, odciągając go od Otherwoman. - Co Ty robisz!? - krzyczała. - To zła kobieta jest
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 17:46 |
|
|
Otherwoman tak jak i Lincoln puściła rece swoich znajomych, równie zdziwiona pocałunkiem co za pierwszym razem. Wyglądało na to, że już sie pogodzili.
Dexter i rafalek tańczyli dalej, przeżywając razem niesamowite chwile. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 17:48 |
|
|
-agusia daj spokój. W głębi serc wszyscy jesteśmy takimi samymi, dobrymi ludźmi. Czy świat bez podziałów nie byłby lepszy? Żadnych granic, żadnych wojen, kaine grenzen.
Odpowiedział szybko dziewczynie w warkoczykach i wrócił do przyjemniejszej czynności, jaką było całowanie Arlety.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 27-12-2012 17:58 |
|
|
agusia nie wiedziała jak przerwać ten dewiantyczny pocałunek. - Ona całowała się z Furfonem! To tak jakbyś Ty się z nim całował! - chwytała się różnego rodzaju chwytów, nie zawsze pewnych.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:00 |
|
|
-Agusia jest zazdrosna - skomentował milczący do teraz Arctic ze szczerym zdziwieniem.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:01 |
|
|
Słowa agusi na chwilę zadziałały. Lincoln oderwał się od Arlety.
- Eee...
Po chwili jednak miał to w dupie, tak głęboko jak Umba kij.
- Wszyscy jesteśmy tacy sami, sztywniak, dewiant dwa bratanki. Furfon też człowiek.
I wrócił do namiętnego pocałunku. Znowu. Trwało to już dość długo. Lincoln zachowywał się jak glonojad przyczepiony do ścianki akwarium.
EDIT: Michał usłyszał słowa Arctica i zdał sobie sprawę, że Artur może mieć rację. Zawsze czuł, że podnieca agusię.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 27-12-2012 18:02 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:06 |
|
|
agusia biegała dookoła, szukając jakieś ratunku wśród znajdujących się w pobliżu osób. Wiedziała, że dzieje się coś złego i musi temu zapobiec. Kątem oka zauważyła w krzakach wystający kij. Gdy podeszła bliżej, zauważyła że wystaje on z Umby. - Wybacz przyjacielu. - zwróciła się do niego i pewnym ruchem wyciągnęła go. Następnie podeszła do Arlety i zaczęła ją nim okładać.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:08 |
|
|
Arctic parsknął śmiechem.
-Chyba jest śmieszna.- skomentował agusię.
//ej wtf, ja bardzo lubię Arletę
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:09 |
|
|
Lincoln niczym bohater złapał za kij i powstrzymał agusię.
- Co on taki ciepły? Czym on jest umazany?
Po chwili Michał doszedł do siebie.
- agusia, jesteśmy przyjaciółki i nie możesz ingerować w moje życie prywatne. Powinnaś się ogarnąć, powstrzymać zazdrość i nam kibicować. Moje piękne ciało nigdy nie będzie Twoje, mimo iż tego tak pragniesz.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:12 |
|
|
Otherwoman zapomniała o wszelkich niedopowiedzeniach i konfliktach, które do tej pory różniły ją i Lincolna. Zrozumiała że faktycznie między nimi może być zgoda. Z błogiego stanu sztywniackiego pocałunku wyrwało ją potężne uderzenie w goleń. Upadła na ziemię nie wiedząc co się dzieje i uderzyła głopwą w kamień. Jakież było jej zdziwienie gdy zobaczyła nad sobą agusię z kijem w ręce.
- Ty....- wyszeptała niczym umierający Daniel Faraday po czym straciła przytomność. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:14 |
|
|
- Nie, tylko nie moja Arletka!
Lincoln zaczął panikować. Wskazał palcem na eee... agusię i wykrzyczał:
- Wezwij lekarza, albo chociaż Jacka!
Sam kleknął przy Other próbując ją uratować.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:16 |
|
|
Słowa Lincolna bardzo zraniły agusię. Już nawet nie chodziło o to, że się razem nie zestarzeją, tylko, że wybrał Otherwoman. Ona nawet w MP10 praktycznie nie grała. I była wyżej w tabeli wygranych na MP niż ona. Już agusia chciała sięgnąć po ostateczność czyli "koszulka w górę", gdy Arleta padła nieprzytomna. Serce mocniej zaczęło bić Agnieszce gdy zorientowała się do czego doprowadziła. - Arczi! Artctic! - zaczęła wołać osobę, która jej zdaniem miała najwięcej wspólnego z medycyną. - Lewatywa! - zaproponowała jedyny zabieg, jaki jej aktualnie przychodził do głowy.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:18 |
|
|
Wtenczas przy Arlecie uklęknął Artur, jakby całe życe czekał na ten moment.
-Musisz przewrócić ją na plecy.- powiedział. Był w pełnej gotowości i wiedział dokładnie, co ma zrobić. Lincoln, w obawie o kobietę, szybko dokonał owej czynności. Arczi zrzucił z pleców plecak i wyciągnął zestaw narzędzi.
-Arleta, to nie będzie boleć.- zapewnił nieprzytomną kobietę i zabrał się do lewatywy.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:18 |
|
|
//pomyślałeś o tym samym, przeznaczenie
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 27-12-2012 18:21 |
|
|
agusia zaczęła nerwowo obgryzać palce w oczekiwaniu na odzyskanie przytomności przez Arletkę. - Szybciej Arczi! - zaczęła go pouczać, zapominając, że kto jak kto, ale Arctic jest w tym profesjonalistą.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|