Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-12-2012 22:51 |
|
|
-A, to Ty jesteś ten Polak, który opuścił grupę...- zaskoczyła. -W takim razie łamiesz regulamin, który podpisałeś w biurze. Przeczytałeś go? Wyraźnie zostało na nim zaznaczone, że nie możesz już działać, ani w ogóle przebywać z Twoim forum. A także powinieneś być teraz przy innej konkurencji.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 25-12-2012 22:58 |
|
|
rafalek zaczął wciskać wszystkie przyciski po kolei, znajdujące się na pulpicie. Kolejno zaczęły włączać się ekrany, ale nie było na nich widać nic prócz śnieżenia. Wkurzony rafalek walnął w jeden z monitorów pięścią.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-12-2012 22:59 |
|
|
Dexter popatrzył na Juliet, bezgłośnie poruszając ustami.
- Przecież nadrobiłem wszystkie zadania i teraz jestem na bieżąco. Rozwiązałem test z cytatami i w ogóle...-zaczął się tłumaczyć, nerwowo przestępując z nogi na nogę. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-12-2012 23:03 |
|
|
-No, tak. Ale powinieneś działać sam. W takim razie...- Ben nie dał skończyć kobiecie, bo wtrącił się do rozmowy:
-W takim razie albo dołączasz jednak do grupy, albo wylatujesz. Na tej wyspie nikt nie łamie regulaminów.
Do grupy zwrócił się natomiast:
-No, to jaka jest odpowiedź na pytanie? Zaraz przyjedzie kolejna grupa, więc musicie się pospieszyc.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 25-12-2012 23:49 |
|
|
Jestem głodny. - odpowiedział rafalek z kąta.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 13:26 |
|
|
Lincoln nie wiedział co robić, gdyż rozmowa Dextera z Benem i Julką zakłóciła jego sztywniacki spokój i tkwił teraz w dziwnym letargu. Nie wiedział dokładnie jaka ma być odpowiedź, bo nie zrozumiał na czym polega podchwytliwość. Postanowił jednak spróbować, najwyżej będzie źle.
- Kejt.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-12-2012 20:54 |
|
|
Jestem głodny. - powtórzył rafalek, ponieważ wcześniej został zignorowany.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 22:49 |
|
|
rafalek nadal był ignorowany. Jak na sztywniackie towarzystwo przystało, nic się w tej kwestii nie zmieniło.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 22:50 |
|
|
Otherwoman zapewne znałaby odpowiedz na to pytanie i udzieliłaby jej bez sekundy zawahania, jednak nie można było tego powiedzieć o mremce, która za jedno z życiowych osiągnięć uznaje wynik 1:1 w finałowym quizie agusi. Arleta spojrzała na Lincolna, mając już kompletny mętlik w głowie.
- Nie przedyskutowaliśmy tego! A co jak będzie źle? - zaczęła panikować. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 22:53 |
|
|
- Czas się kończył, a Ty byłaś zbyt zajęta fantazjowaniem o Benie.
Lincoln nie czuł się winny. Wyjął chusteczkę i podał Arlecie.
- Uśliniłaś się z wrażenia.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 22:58 |
|
|
Otherwoman do tej pory tolerowała wszelkie sztywniactwa Lincolna, ale w tej chwili nie wytrzymała. Była zmęczona, spędziła zbyt dużo czasu w towarzystwie rafalka i Dextera, a od wszystkich sztywniact Lincolna niemal czuła jak traci sprawność w kończynach, za życia zamieniając się w Posąg Sztywności.
- A więc to tak smakuje sztywność, co? Na święta śpiewasz sobie "Cicha noc, sztywna noc", prezenty przynosi Dziadek Sztywniak, a na urodziny słyszysz "sztywnych lat!"- krzyknęła na chłopaka, który aż wypuścił z wrażenia chusteczkę. - Ogarnij się!
Edytowane przez mremka dnia 26-12-2012 22:59 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 23:03 |
|
|
Lincolnowi zaświeciły się oczy na kpiny Arlety, które potraktował jako źródło pomysłów i inspiracji.
- Nie podnoś na mnie głosu, nie wypada. Zrób to ze względu na uczucie, które nas łączy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 23:05 |
|
|
-Niestety jest to zła odpowiedź. Pierwsza bunkier odwiedziła Claire.- odparła Juliet. -To tyle.- szybko wyszli z Bene po drabinie i tyle ich widzieli.
//do jutra, do finału macie czas wolny
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 23:05 |
|
|
Dexter podsłuchał rozmowę Other i Lincolna. Podszedł więc do nich z głupawym uśmieszkiem.
- Zakochana paaara. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 23:12 |
|
|
Lincoln zignorował Dextera. Smutek z powodu złej odpowiedzi był większy.
- O to chodziło, nie ta Stacja. Mogliśmy mieć punkt więcej. Obyśmy przeszli dalej.
Michał zamartwiał się swoją delikatną niewiedzą i zapomniał o tym, że zaczął z Arletą jakąś rozmowę o uczuciach.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-12-2012 23:25 |
|
|
Jestem głodny.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 23:26 |
|
|
Otherwoman głośno wciągnęła powietrze.
- Widzisz, gdybyśmy się zastanowili, to byśmy udzielili poprawnej odpowiedzi. To niee, musiałeś się pokazać. - oparła ręce na biodrach, przyjmując groźniejszą pozę. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-12-2012 23:31 |
|
|
Lincoln powoli się irytował, bo Arleta przekręcała fakty. Dodatkowo zarzucała mu, że się pomylił. Owszem, ale po co to roztrząsać.
- Pytałem Was wszystkich o zdanie to nikt mi nie pomógł. Ty się gapiłaś na Bena, Dexter myślał nad ripostą kończącą kłótnię z Benem i Juliet, a rafalek... rafalek był obok.
Michał czuł się niesprawiedliwie osądzony i chciał to wytłumaczyć.
- Nikt Ci nie zabraniał udzielić odpowiedzi. Kończył się czas, więc powiedziałem "Kate". Pewnie powiedziałabyś to samo.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 27-12-2012 00:03 |
|
|
- Co? - zapytała, gdyż nie usłyszała.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-12-2012 13:11 |
|
|
Lincoln zauważył, że agusia pojawiła się znikąd.
- Co co? - spytał inteligentnie.
Michał zastanawiał się czy dziewczyny nie ćwiczyła jakiejś sztuki kamuflażu, bo od jakiegoś czasu nigdzie jej nie było widać.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|