Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 15:38 |
|
|
- Ok. Waaaaalt! - krzyknął słabo i cicho. - Dostanę jakiś dyplom? |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 16:10 |
|
|
jazeera oczywiście także darła się wniebogłosy, krzycząc "Waaaaaalt!". Ostatnio nie była może za bardzo towarzyska, jednak było to spowodowane tym, że Lincoln wolał Arletę a nie Zosię. Jak on mógł tak postąpić?! To przecież postać Zosi była pierwszą kochanką Lincolna. To Zosia była jego ulubioną userką i nikt nie odważyłby się temu zaprzeczyć. Właśnie, BYŁA. Co się zmieniło, że teraz Michał wolał dewiancką Arletę, która pisze na forum o gwałtach, okrutnych morderstwach i kuciapach? W czym Otherwoman, naczelna dewiantka forumowa, była lepsza od jazeery? Zofia czuła się bardzo opuszczona przez Michała, ale też przez pozostałych forumowiczów. Gdzie była April, jej najlepsza przyjaciółka, gdy naprawdę ją potrzebowała? Gdzie była agusia, "serce" forum, która była początkiem forumowej rodzinki? Obie powinny zauważyć, że cierpi przez zachowanie Lincolna. Tego samego Lincolna, który z różnych przyczyn stał się dewiantem. Czy kiedykolwiek zdoła mu wybaczyć?
"Waaaaaaaaalt!" krzyknęła po raz drugi, próbując wykrzyczeć całą złość, jaka w niej siedziała.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 19:02 |
|
|
Chłopak wypełnił jeszcze kilka cytatów.
-Słuchaj.- powiedział wolontariusz. -Dostałem maila od zarządców. Jeśli chcesz faktycznie wziąć udział jako osobna grupa, musisz jeszcze nagrać kilkuminutowy spot reklamowy, oczywiście o Lost.
/ mremka! podejmiesz się zadania? :>
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 20:40 |
|
|
Arctic
Lincoln był pod wrażeniem krzyku Arlety.
- Łoho-hoho, niezłą masz parę.
Michał czuł, że wynik Other jest najlepszy z ich grupy. Gdy usłyszał krzyk Zosi, przypomniał sobie, że ona w ogóle tam z nimi jest. Przez jakiś czas w ogóle jej nie zauważał. Ogólnie jaz spadła w jego rankingu przez akcję ze stanikami, a w zasadzie to ich brakiem, a dodatkowo miał nową psiapsiółę - Arletę. Teraz jednak wyczuł, że Zofia jest zazdrosna i stara się zwrócić na siebie uwagę ostentacyjnie wykrzykując kilkukrotnie Waaaaalt tuż obok nich.
- Już Zofiam, miałaś jedną próbę.
Spróbował ją utemperować.
Michael zanotował czasy wszystkich osób, po czym oddał je wolontariuszowi.
- To koniec zadania, możecie jeszcze pozwiedzać Kahanę, a potem udajcie się na kolejne wyzwanie.
Mężczyzna oddalił się od Was i... poszedł do rafalka.
- Dejtukmajsan - powiedział mu prosto w twarz.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 20:55 |
|
|
czemu nie, ale proszę o jakieś szczegóły
Tak jak mremka, Dexter potrzebował jakichś szczegółów.
- Jaki spot? Mam w nim wystąpić? A może to być pokaz najlepszych avków? Albo bannerów? Po jednym z każdego sezonu? Byłem dobry w wyszukiwaniu avków i bannerów, nawet Other i Cas czasami korzystali z moich dóbr. Więc jak? - zasypywał chłopaka kolejnymi pytaniami. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 20:59 |
|
|
- Aha - elokwentnie wyraził wszystkie swoje myśli. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 21:10 |
|
|
Wolontariusz parsknął śmiechem.
-Spokojnie, bez pośpiechu.- podniósł się i przez moment szperał w szafkach nad jego głową. Wreszcie wyciągnął niewielką kamerę cyfrową. -Jesteś na najbardziej pożądanej wyspie świata, możesz nagrać się gdziekolwiek. Czy wcielisz się w jakąś postać, czy będziesz wypowiadał się jako Fan, to już zależy do Ciebie. Maksymalna długość nie jest narzucona, jednak nie może to trwać krócej, nić pół minuty. No. To masz czas do jutra.
// więc proponuję przebrać się, lol, za Dextera
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 20-12-2012 21:10 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 21:55 |
|
|
zobaczę, ale na pewno nie na jutro
- Rozumiem. - powiedział Dexter, nieświadomie cytując Flaka. Chwycił kamerę cyfrową i ruszył w stronę wyjścia. Zatrzymał się na progu, odwracając się w stronę chłopaka. - See you in another life brother. - wyszeptał, wczuwając się w rolę, po czym pospiesznie opuścił pomieszczenie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:01 |
|
|
- Idź sobie do swojej nowej koleżanki i umyj jej kuciapę. Przy okazji może Cię wysłucha, bo ja nie mam na to żadnej ochoty. Może nawet weźmie udział w jednym z tych Twoich quizów? - nie patrzyła na Lincolna, nie miała mu już nic innego do powiedzenia. Normalny Lincoln zawsze ją ostrzegał, by nie gadała z dewiantami. I postanowiła się tego trzymać, nawet jeśli dewiantem był sam Linc. Jak on śmie w ogóle do niej zagadywać?
"Waaaaaaaaaaaaaaaalt!" - krzyknęła jeszcze bardziej donośnie, starając się zagłuszyć Arletę.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:05 |
|
|
- Przepraszam....- wtrąciła Arleta, stojąc obok i słysząc całą rozmowę jazeery i Lincolna. Lubiła Zosię, polubiła równiez Michała a tu nagle była powodem do kłótni między tą dwójką. - O co Ci chodzi, jaz? - zapytała ostrożnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:07 |
|
|
- Właśnie, o co chodzi, dżaz? - powtórzył po swojej kochance w myślach. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:09 |
|
|
- Możesz po mnie nie powtarzać, żydzie? - zwróciła się do Flaka. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:12 |
|
|
Gdy Arleta podeszła bliżej i bezczelnie wtrąciła się do rozmowy, jazeera była lekko skołowana.
- Chodzi mi o to, że robisz z Lincolna dewianta. Nie możesz tak postępować. Nasze forum dzieli się na dewiantów i sztywniaków. Taka jest już kolej rzeczy. Ty jesteś dewiantką, a Lincoln sztywniakiem. Nie możesz zakłócać tego porządku. Wiem, że straciłaś swojego kompana do wspólnych zabaw na ukrytych, dewianckich tematach, ale Michał Ci go nie zastąpi. On jest stworzony do robienia forumowych quizów, grania sztywniackimi postaciami, pouczania innych i dawania dobrego przykładu. Odmień Lincolna, proszę Cię. - powiedziała, próbując przekonać Arletę by nie zabierała jej Lincusia. Tęskniła za dwanym "ja" Michała.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:12 |
|
|
rafalek tymczasem przechadzał się po pokładzie, chcąc zwiedzić, jak najwięcej, zanim będą musieli opuścić pokład. Nagle jego stopa natrafiła na coś zdecydowanie nie pasującego do frachtowca. Podniósł to z ziemi i powąchał. Tak, to był krakers rybny!
Heeeej! Zobaczcie, co znalazłem! - rafalek przybiegł do grupy, wymachując krakersem.
Znalezisko rafalka to oczywiście kolejna wskazówka, gdzie grupa powinna się udać, więc... chyba się stąd zmywamy już
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:16 |
|
|
- To oczywiście kolejna wskazówka, gdzie grupa powinna się udać, więc... chyba się stąd zmywamy już - zasugerował inteligentnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:18 |
|
|
Michael poczuł się olany przez rafalka.
Lincoln posmutniał na słowa jazeery.
- Ja udawałem, to był taki zakład, wyzwanie. Arleta wcielała się w sztywniaka, a ja w dewianta. Chcieliśmy zobaczyć jak to jest być w tej drugiej roli, żeby zrozumieć się wzajemnie i zjednoczyć userów. Dalej jestem sztywny, stary dobry Lincoln.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:20 |
|
|
Otherwoman aż zamrugała z niedowierzaniem, na dobrych kilkanaście sekund tracąc dar wymowy.
- No Ty chyba żartujesz. - skomentowała tylko słowa Zosi.- Lincoln nie jest zabawką, którą zaprogramowałam w taki a nie inny sposób. Ludźmi nie da się bawić i sterować jak zabawkami, chociaż szkoda...Dlatego pretensje chyba nie do mnie. - pozwoliła sobie nawet na podpatrzony u Dextera cwaniacki uśmiech, zapominając że osoba o której rozmawiają stoi nie dalej niż metr od nich. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:21 |
|
|
rafalek tymczasem zaczął zjadać znalezionego krakersa, czekając na rozwój wydarzeń.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:22 |
|
|
- Żydy do pieca - rzucił cicho licząc że wywoła jakieś kontrowersje. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-12-2012 22:25 |
|
|
- Czyli od tej pory wszystko będzie normalnie? Arleta będzie dewiantką, a Lincoln sztywniakiem? - spytała z niedowierzaniem. Nie mogła uwierzyć, że dwoje dorosłych ludzi zaczęło bawić się w udawanie tego drugiego. Na twarzy Zosi pojawił się lekki uśmiech.
- Przepraszam was. Ciebie Arleto i Ciebie Michał. Nie wiedziałam. Myślałam, że to tak na stałe zostanie. - bąknęła pod nosem, zatrzymując swój wzrok na jedzącym krakersa rafalku.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|