Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-12-2012 20:57 |
|
|
To co, się stało chwilę potem przeszło najśmielsze oczekiwania rafalka. Jazeera zaczęła wywijać nim, jak Leonardo Kate Winslet na Titanicu. Kiedy go puściła, chłopiec zatoczył się na stół i zwalił kilka naczyń na podłogę. Ze szczęścia zaczęło przewracać mu się w głowie, a ponieważ miał trudności z rozróżnianiem rzeczywistości od fikcji zapytał nagle: Będziemy polować na dzika???
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 20:59 |
|
|
-Kurde, rafalek, idź być rafalkiem gdzie indziej...- westchnął Arczi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:12 |
|
|
- Idziemy gdzieś? - spytała.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:12 |
|
|
Lincoln poszedł do łazienki, żeby trochę ochłonąć i się uspokoić. Źle mu było w jego nowym wcieleniu. Przemył buzie i zobaczył coś co leżało obok umywalki. Była to mała, zabawkowa łódka. Wziął ją i ruszył do pomieszczenia gdzie byli wszyscy.
- Patrzcie co mam. Chyba kolejnym punktem zwiedzania ma być Kahana.
Michał pokazał im miniaturę frachtowca.
- Sally pisała, że będą wskazówki, chyba o to jej chodziło. Musimy pewnie pójść na plażę i po nas przypłyną.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:16 |
|
|
- Więc ruszajmy. Michał, czemu jesteś taki spocony? Chyba nie jest tutaj aż tak gorąco. - spytała Lincolna widząc krople na jego czole. Michałowi musiało się coś stać, skoro nie wytarł się i wyglądał jak dewiant.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:19 |
|
|
Otherwoman po dłuższej chwili szoku wróciła do siebie. Zdecydowała jednak nie wchodzić w żadne społeczne interakcje z rafalkiem do momentu aż jej sztywniactwo nieco się nie ugruntuje.
- Idziemy. Musimy uważać i trzymać się razem, bo w dżungli nie będzie trudno o pomylenie drogi. - niemalże wyrecytowała, uśmiechając się przyjaźnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:23 |
|
|
- To woda, jaz.
Odpowiedział Lincoln z dewianckim uśmiechem i akcentem. Michał poprowadził grupę do wyjścia jak na lidera przystało. Tuż za wyjściem na ziemi ułożono ogromną strzałkę z papai, wskazującą kierunek.
- Ciekawe co planują dla nas na Kahanie? Może jakiś porządny melanż? O! Albo orgie!
Lincoln brzmiał jednak bardzo nienaturalnie.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:40 |
|
|
rafalek ruszył za pozostałymi. Po drodze zabrał dwie papaje ze strzałki i wepchał je do kieszeni spodni, które teraz były bardzo wybrzuszone. A kiedy zapolujemy na dzika??? - rafalek napalił się na ten pomysł, jak na zabawę w RU.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:41 |
|
|
- Deklu, to prędzej dzik zapoluje na Ciebie...
Skomentował sprytnie Michał.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 16-12-2012 21:41 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:46 |
|
|
Dexterowi bardzo nie spodobało się że Lincoln "wrzuca mu na ziomka". Podszedł więc do niego i pociągnął z bara.
- Zaraz mogę sprawić że znudzi Ci się fikanie, chłoptasiu. - zagroził. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:49 |
|
|
Właśnie! - przykozaczył zgrabnie rafalek pewny swego dzięki takiemu kumplowi, jak Dexter.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:51 |
|
|
Lincolnowi zrobiło się smutno, że uraził rafalka i podpadł Dexiowi. Nie wiedział czy tkwić w swej roli czy zachować się naturalnie dla siebie. Póki co postanowił być twardy.
- A zajebać Ci? Nikt Cię tu nie lubi! Po co w ogóle przyjeżdżałeś?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:55 |
|
|
Ja go lubię. - stanął w obronie Dexa rafalek. Więc lepiej przestań fikać. - dodał, przypominając sobie sprytnie nowe teksty Dextera.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:56 |
|
|
- A zajebać Ci? Nikt Cię tu nie lubi! Po co w ogóle przyjeżdżałeś?
ten moment, w którym widzisz Lincolna, krzyczącego tak i słyszysz jego krzyk
Podczas gdy reszta wykłócała się o to, co zrobić, Arczi poszedł do toalety. Gdy z niej skorzystał, zaczął przeglądać szafki. Był ciekaw, co tam może znaleźć.
-Wtf- mruknął pod nosem, wyciągając coś spod zlewu. Nie znał angielskiego perfekcyjnie, ale miał wrażenie, że trzyma w rękach kompetny zestaw do lewatywy.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 21:57 |
|
|
- No to mówię, że NIKT.
Lincoln podszedł do rafalka i popatrzył na niego z góry.
- Jakbyś się zadawał z kimś takim jak ja, lepiej byś na tym wyszedł. Może nawet wyrosły by Ci włosy na klacie od tego wydzielanego przeze mnie testosteronu?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 22:00 |
|
|
Dexter aż się zapowietrzył.
- Bo mi akurat zależy żeby lubiła mnie forumciowa rodzinka! - krzyknął Dexter, wskazując ręką na grupę. - A z resztą, nie będę o tym dyskutował z takim kmiotkiem jak Ty. - stwierdził i sprzedał Lincolnowi cios prosto w oko.
- Tak to się robi, Raf. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-12-2012 22:06 |
|
|
Uważaj sobie... - powiedział rafalek, gdy Lincoln spojrzał na niego z góry. Wtedy jednak nadeszła pomoc ze strony ziomala. Lincoln oberwał z piąchy w oko. No. Mówiłem, żebyś nie fikał. - powiedział chłopiec, jakby to on osobiście znokautował Michała.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 22:09 |
|
|
jazeera nie spodziewała się, że Lincoln mógłby komukolwiek powiedzieć takie słowo. Z Michałem coś się stało, tylko nie wiadomo całkiem co. Dziewczyna zaczęła podejrzewać, że to z powodu promieniowania elektromagnetycznego Lincoln zaczął się zmieniać w dewianta. Musiała coś z tym zrobić, przecież Linc nie był jej obojętną osobą.
- Michał, co Cię ogarnęło? Nigdy się tak nie zachowywałeś. Jesteś sztywniakiem, pamiętasz? - prawie krzyczała, jednak gdy Dexter uderzył Michała, jazeera nie wytrzymała. Rzuciła się na Dexia, używając jedną ze swych technik nabytych w szkole wojskowej.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 16-12-2012 22:10 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-12-2012 22:17 |
|
|
rafalek chcąc bronić swojego ziomka, podbiegł do jazeery, kopnął ją piszczel, po czym od razu uciekł. Zostaw go! - krzyczał z bezpiecznej odległości.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-12-2012 22:18 |
|
|
jazeera właśnie siedziała u Dextera na szerokich barach, próbując wydrapać mu oczy i go zabić.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|