Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 19:07 |
|
|
- Może ją spotkasz nawet?
Lincoln wszczepił tę myśl Zosi i zastanawiał się teraz jakby wyglądała reakcja jaz na pojawienie się Michelle Rodriguez.
- Jak coś to pewnie Karolka zrobi Ci z nią milion fotek.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 19:37 |
|
|
- Jeśli nie zrobi tych miliona fotek, poproszę Arletę by ją osobiście udusiła. - odpowiedziała półżartem jazeera i zaczęła się rozglądać, jakby Michelle Rodriguez miała za chwilkę wyskoczyć zza rogu i rozdawać autografy. Niestety nic się takiego nie stało.
- A Ty najbardziej z kim chcesz się spotkać?
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 10-12-2012 20:08 |
|
|
Lion miał nadzieję, że uda mu się w końcu polecić Flakowi kolejny album. Miał już nawet przygotowaną w zanadrzu Nirvanę, ale skoro Paweł wolał pić z żydem Casinesem to jego sprawa. Nie będzie przecież nalegał. Na pewno nie zamierzał pić razem z nimi. Niczym więc się nie przejmując, czyli tak jak zazwyczaj, postanowił spocząć na pobliskiej ławeczce. Wtedy po raz pierwszy od przyjazdu wyciągnął swoją gitarę z torby i zaczął grać. Szło mu całkiem nieźle, a nawet - jego zdaniem - świetnie. Przecież miał w przyszłości stworzyć zespół, który podbije świat! Nie mogło być inaczej... Kiedy w tle rozbrzmiewał już jakiś tam utwór The Beatles, Lion postanowił "wspomóc" go swoim wokalem. Jak też pomyślał, tak uczynił! Oczywiście robił to w miarę cicho, tak żeby nikt nie usłyszał. Akurat w tym aspekcie był słaby i nie chciał się kompromitować...
Po kilku minutach coś przerwało mu spokojną egzystencję, a był to jakiś alarm. Westchnął głośno i wstał, by rozejrzeć się co się dzieję. Wszyscy zmierzali teraz w kierunku jakiejś hali. - Co za żydy - stwierdził i ruszył za nimi.
Późniejsze wydarzenia były dla Damiana niezwykle fascynujące. Od razu zaczął się zastanawiać, gdzie chce spędzić najbliższą noc, ale nie mógł się zdecydować. Podszedł więc do najbliższej osoby, czyli Lincolna. - Cześć Linc - rzekł do niego, wyciągając dłoń. - Jazzerko ty też witaj - dodał po chwili, nie mogąc sobie odmówić zalotnego uśmiechu w jej kierunku. Wprawdzie nie była ruda, ale jej pyszczek od zawsze go urzekał...
Edytowane przez Flaku dnia 10-12-2012 20:11 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 20:10 |
|
|
-Cześć Lajon. Oh, myślę, że spotkanie z każdym będzie fascynujące.
Michał wstydził się przyznać, że od dawna kręci go Rose i to ją chciałby spotkać. To dlatego użył jej jako NPC w MP Piraci, a nie dla żartu jak myślano.
- Oprócz aktorów chciałbym spotkać też twórców. Mam nadzieję, że opowiedzą o tym jak powstawał film i w ogóle. Może pokażę im moje filmiki o MP.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 10-12-2012 20:11 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 10-12-2012 20:13 |
|
|
- Ja nie wiem z kim chcę się spotkać... Może z Emersonem? Albo z Hollowayem... Ech, nie mogę się zdecydować - zaczął dywagować. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 20:27 |
|
|
jazeera odwzajemniła lionowy uśmiech, wyciągnęła otrzymany pager z kieszeni i zaczęła oglądać urządzenie.
- Lion, tak? agusia Cię chyba szukała. - zagadnęła do zastanawiającego się Damiana.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 10-12-2012 20:30 |
|
|
- Tak? - odrzekł. W sumie to lubił agusie, ale czasem go wkurzała. - A gdzie ona polazła? - zapytał, zastanawiając się w tym czasie, czy jazzera może być dziewicą.
Edytowane przez Flaku dnia 10-12-2012 20:31 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 20:36 |
|
|
- W sumie to nie wiem. Ostatnio jak ją widziałam, to tarzała się z April na trawniku. - odpowiedziała, nie przyznając się, że ona sama też tarzała się z dziewczynami po trawie.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 20:39 |
|
|
- April ma krzepę jak na swoje rozmiary. W końcu Ukraina ma zawsze mocną ekipę sztangistek na igrzyskach.
Lincoln akurat jeszcze nigdy nie dał się jej przewrócić, gdy nie panowała nad emocjami.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 10-12-2012 20:49 |
|
|
rafalek przez jakiś czas był nieco wyciszony. Rozmyślał o April. Kiedy "Pierre Chang" powiedział im, że mogą wybrać jakąś lokację, rafalek już widział siebie zamkniętego z April w klatce na Hydrze. Postanowił odszukać Dextera, by się poradzić lepiej doświadczonego kolegi.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 21:06 |
|
|
Kiedy grupa została zapytana o wybór miejsca na nocleg, Otherwoman z trudem powstrzymała się by nie zaproponować podwodnej sali, w której więziony był Shepard. Od zawsze marzyła o tym by odegrać wybitną scenę TELL ME WHERE MY FRIENDS ARE, i móc chociaż przez chwilę poczuć się jak Jack. Plaża również była dobrym pomysłem, bo może nie była spełnieniem marzeń, ale przynajmniej zachowaliby chronologię serialową. Podeszła zatem do grupki w składzie Lincoln, Lion i jaazera, witając tę ostatnią uściskiem, jako że nie miala okazji jeszcze jej widzieć.
- Hej, jaz. - uśmiechnęła się ciepło. - Postanowiliście już coś?
Dexter zauważył swojego małego przyjaciela. Ruszył w jego stronę, udając że przechodzi obok i w ostatniej chwili zauważa rafalka, niemal na niego nie wpadając. Nie chciał żeby taki szczawik pomyślał że skupia jego uwagę w choćby niewielkim stopniu.
- O, tu jesteś. - zauważył niby od niechcenia. - Jak tam, dzieciaku? - zapytał, kiwając głową. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 10-12-2012 21:11 |
|
|
O siema. musimy pogadać. - powiedział konspiracyjnym szeptem, znów przeistaczając się w Henry'ego planującego operacje Kobra. Wiesz, mam z April mały romansik. - dodał, by naświetlić sytuację.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 21:23 |
|
|
Dexter zachichotał, starając się zyskac na czasie by dobrze zrozumieć to co usłyszał. Klepnął przyjacielsko rafalka w ramię, wciąż się śmiejąc.
- Hehehe, dobre. - powiedział w końcu. Wtedy dotarł do niego sens wypowiedzianych przez chłopca słów. Żarty się skończyły, ktoś mu zarywał pannę....
- Posłuchaj mnie bo powiem to raz. - nachylił się nad rafalkiem, cały czerwony na twarzy. - Jeszcze raz usłyszę, że patrzysz na April, że odzywasz się do April, że myślisz o April to...- urwał i zaczerpnął głośno powietrza. Z tych całych nerwów zapomniał o oddychaniu pomiędzy kolejnymi wycedzanymi przez zęby słowami. - ...to zrobię bunkier z twoich wnętrzności. - zakończył wreszcie wypowiedz, groźnie sapiąc. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 10-12-2012 21:51 |
|
|
A... ale... myślałem, że jesteśmy kumplami... - powiedział rafalek. Nie bardzo rozumiał, o co właściwie Dexterowi chodzi. Myślałem, że mi pomożesz...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 22:06 |
|
|
-Postanowiliśmy to za dużo powiedziane.
Odpowiedział Lincoln zgodnie z prawdą i przystąpił do wyjaśnień.
- Myśleliśmy na początek o plaży. Można usiąść przy ognisku jak rozbitkowie, zagrać w nigdy w życiu...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 22:19 |
|
|
Arleta uważnie wysłuchała wyjaśnień Lincolna, bardzo wdzięczna mu za to że tak dokładnie przedstawił jej obecny stan sytuacji. Nie miała jeszcze wszystkich niezbędnych danych, ale podjrzewała że współczynnik zajebistości Michała musiał być całkiem wysoki
- Myślę, że to dobry pomysł. - wyraziła swoje zdanie. Dużo bardziej od perspektywy gry w "nigdy w życiu" pociągała ją wizja ogniska, które kojarzyło jej się z Nocą Kupały i skakaniem przez ognień. Wciąż pamiętała także o "prośbie" Furfona i przez moment miała bardzo realistyczną wizję, w której to Jack Shitman przypadkowo potyka się tuż obok ogniska... - Zbierajmy resztę! Wciąż chyba nie spotkałam wszystkich "naszych". - powiedziała, zastanawiając się czy istnieje szansa że spotka nomika.
Po dłuższej chwili intensywnej pracy uroczo nieefektywnych neuronów Dexter zdał sobie sprawę, że zareagował zbyt emocjonalnie. Nie był przecież jakimś tępym dresem, "spuszczającym wpierdol" przechodniom w ramach rozrywki i z dumą obnoszącym się z JP na bluzie. Taki chłopiec nie jest dla niego żadnym zagrożeniem. Właściwie to nikt nie był dla niego zagrożeniem jeżeli chodziło o kontakty z kobietami.
- Żartowałem przecież. - zwrócił się do rafalka. - Taki już ze mnie zgrywus. Chodź, pójdziemy do reszty. Zaraz będzie ciemno i przyjdzie po ciebie Czarny Dym, hehs.
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 10-12-2012 22:19 |
|
|
Myśleliśmy na początek o plaży. Można usiąść przy ognisku jak rozbitkowie, zagrać w nigdy w życiu...
I w RU! - włączył się rafalek, który w między czasie dotarł z Dexem do reszty forumowiczów.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 10-12-2012 22:20 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 22:42 |
|
|
- Halo? - spytał troskliwie gdyż Arctic i Casines zaniemówili, znieruchomieli i jeszcze inne dziwne rzeczy... |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-12-2012 23:14 |
|
|
/Nie mogę z postów Other i mremki... miażdżycie system...
Impreza szła słabo, Cas przejął się tym, bo on, największy imprezowicz forum... a tu masakra. Postawił flaszkę na środek.
- Pijemy i szukamy reszty. - postawił również 50 i nalał białego płynu. - Pijemy po ukraińsku...
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-12-2012 10:12 |
|
|
- Spoko - entuzjastycznie wyraził aprobatę. |
|