Autor |
RE: Warszawa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:10 |
|
|
rafalek wreszcie doczekał się odpowiedzi Dextera Patrz! Pamiątki! - wykrzyknął, wskazując palcem na rząd stoisk. Od razu chciał tam pobiec i zrobić jakieś zakupy.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-12-2012 22:12 |
|
Autor |
RE: Warszawa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:19 |
|
|
rafalek tymczasem już ślinił sie przy stoisku ze śnieżnymi kulami, wewnątrz których umieszczone były różnorakie jackface'y. Ponieważ rafalek lubił zarówno snieg, jak i Jacka, kupił od razu takich osiem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:21 |
|
|
- Bardziej męski niż ja? Niemożliwe... - mruknął, już chciał powiedzieć, że może mieć każdą dziunię przecież w swoim klubie, bo tam go wszyscy znają, ale bał się, że zabrzmi jak Dexter. - To jeszcze dzieciak... pójdziesz ze mną, a obiecuję, że będziesz miała jak w niebie.
|
|
Autor |
RE: Warszawa |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:21 |
|
|
Otherwoman od dłuższego czasu przeglądała stoisko z pamiątkami, nie zwracając uwagi na rozmowę Arpilki z Casem. Wystarczyło kilka minut by Arleta wydała większość oszczędności na gadżety zwiazane z serialem. Szczególnie cenne wydawały jej się replika kabla, którym Ben udusił Locka i puzzle przestrzenne, składające się ze szkieletów członków Dharmy załatwionych przez czystkę. Przyjemnie wyglądający pan sprzedawca dorzucił Otherwoman do zakupów maskę z jednym z bardziej hardkorowych jackfaców, którą to Arleta zdecydowała się straszyć dzieci, na wypadek gdyby kiedyś los zmusił ją do pracy w szkole.
- Zdecydowaliście się na coś? - zapytała stojących oboch towarzyszy, machając wesoło reklamówkami.
Dexter przybujał się razem z rafalkiem do stoiska z pamiątkami.
- OMG jaki syf, jak z jakiegoś chińskiego centrum rozrywki. - skomentował, nawet nie podchodząc na tyle blisko by cokolwiek faktycznie widzieć. |
|
Autor |
RE: Warszawa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:33 |
|
|
- Zdecydowaliście się na coś? - usłyszał rafalek. Patrzcie, co kupiłem. - odwróciła się w stronę Other z naręczem śniegowych kul z Jackface'ami. Dopiero teraz zorientował się, do kogo mówi. Totalnie się zmieszał i znowu przybrał kolor radzieckiej flagi.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:37 |
|
|
- Zjeżdżaj dzieciaku... - powiedział lekko zirytowany Cas do rafalka, któremu oberwało się za to, że Ap dała mu kosza. - Wata cukrowa po drugiej stronie.
Edytowane przez April dnia 09-12-2012 22:38 |
|
Autor |
RE: Warszawa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:40 |
|
|
- Nie oglądam bo nie mam czasu... Poza tym bez Małysza to już nie to samo, Stoch słaby... - rzekł. - Może się rozejrzymy po pamiątkach? - zapodał szalony pomysł. |
|
Autor |
RE: Warszawa |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:42 |
|
|
- Możemy popatrzeć - powiedział i poszedł rozejrzeć się po pamiątkach. |
|
Autor |
RE: Warszawa |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:45 |
|
|
- Hej wam - przywitał wszystkich którzy stali przy pamiątkach. |
|
Autor |
RE: Warszawa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:48 |
|
|
rafalek by ukryć swoje purpurowe policzki, schylił się i zbierał swoje skarby. Nawet nie dotarło do niego, że Cas pojechał jemu zamiast Lionowi.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-12-2012 22:48 |
|
Autor |
RE: Warszawa |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:49 |
|
|
- No hej... - powtórzył mimowolnie po Pawle i zaczął rozglądać się za znajomymi twarzami. Dwa metry dalej ujrzał machającą wesoło reklamówkami Otherwoman. - Cześć krokodyl! - przywitał się ładnie. |
|
Autor |
RE: Warszawa |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:54 |
|
|
- No nie... bez jaj... domowe przedszkole się zbiera, czy co? - spytał na cały głos spoglądając to na Liona, to na rafalka.
|
|
Autor |
RE: Warszawa |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-12-2012 22:56 |
|
|
Otherwoman zignorowała intensywnie pocącego się rafalka i spojrzała na Liona, dużo bardziej wygadanego niż się spodziewała. Uniosła delikatnie brwi ze zdziwienia.
- Ciebie też miło widzieć, Lion. Piżama spakowana? - przywitała młodzieńca, w lekkim szoku gdyż ten nieco zmienił się od czasów piżamowej przeróbki. |
|
Autor |
RE: Warszawa |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-12-2012 23:04 |
|
|
Mateusz z uśmiechem na twarzy oglądał właśnie gadżety takie jak: różne rzeczy Sawyera, obrączki Sun i Jin'a, miniaturowe Vincenty, książeczki z różnymi Jackface'ami a przede wszystkim kij Eko. Zapragnął go mieć...
Gdy już dokonał zakupu obrócił się i spostrzegł niedaleko siebie jazeerę.
- Nie zabrałaś ze sobą Justyny? - spytał i rozejrzał się teatralnie.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Warszawa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-12-2012 23:05 |
|
|
rafalek stał obok, mając nadzieję, że należy do forumowej rodzinki. Nie mógł się już doczekać, kiedy zagra z Otherwoman i April w pokera rozbieranego.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-12-2012 23:05 |
|
Autor |
RE: Warszawa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-12-2012 23:11 |
|
|
rafalek doznał poważnego szoku. April się do niego odezwała! Czy to znaczy, że ma u niej szansę??? Z wrażenia, nie wiedział, co odpowiedzieć. Kiedy dziewczyna wyciągnęła do niego rękę, bardzo chciał podać jej swoją. Obie ręce były jednak zajęte jackface'ami.
Potrzymaj na chwilę. - wcisnął swój dobytek Lionowi i podał April swoją małą wątłą dłoń i trochę zbyt długo przytrzymał w niej dłoń rudowłosej, patrząc na nią, jak Bernard na papaje.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-12-2012 23:11 |
|
Autor |
RE: Warszawa |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-12-2012 23:21 |
|
|
uhm... emm... - rafalek nie potrafił dobrać słów, by cokolwiek powiedzieć. Kiedy wreszcie ciśnienie mu nieco spadło, postanowił przykozaczyć, podłapując od Dextera co lepsze teksty. A, bujałem się ostatnio tu i tam. - powiedział sztucznie, udając obojętność.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
agusia
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-12-2012 23:32 |
|
|
Arctic szedł obok wszystkich do Dharmaville, nie odzywając się, słuchając jedynie rozmów. Każdy wreszcie rozszedł się w swoją stronę, a on podszedł do agusi, jedynej forumowiczki, którą poznał w realu.
-Siema! Wziąłem Hanuty!- uśmiechnął się i przytulił dziewczynę na przywitanie. Czuł się przy niej mniej skrępowanie niż przy reszcie, więc powiedział: -Byś mnie zapoznała z resztą może... Znasz tu prawie wszystkich, a jak ja do nich zagadam, to jeszcze będą myśleli, że chcę im zrobić lewatywę, czy... cokolwiek.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 09-12-2012 23:37 |
|
|
Taa... - rafalek nabierał coraz więcej pewności siebie. Od tego wszystkiego całkiem przewróciło mu się w głowie. Zanim pomyślał, co zresztą i tak rzadko kiedy mu się zdarzało, wypalił prosto z mostu przy wszystkich forumowiczach: To co? Jesteśmy parą?
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-12-2012 23:37 |
|
Autor |
RE: Warszawa, Oahu |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 09-12-2012 23:39 |
|
|
Gdy wszyscy forumowicze wyszli z samolotu i stanęli w jednej, dosyć zmieszanej i milczącej grupie, agusia chciała już ten moment wykorzystać by powiedzieć co myśli na temat tego, że została wyrzucona podczas MP13. Nie stało się to jednak, ponieważ niemalże w tym momencie MP'owicze zostali przywitani oficjalnie na wyspie i zaprowadzeni do Dharmaville. Widok lostowej wyspy wprawił agusię w niespotykany zachwyt. Ściągnęła swoje czerwone glany, by móc iść po tej ziemi boso. - Cześć Arczi. - przywitała się z Arcticiem i uścisnęła go serdecznie. - Fajnie, że też się wybrałeś na tę wycieczkę. Ogólnie myślałam, że będzie trochę inaczej. Bo jak na razie odnoszę wrażenie, że każdy udaje, że nie zna większości. Na forum inaczej się zachowywaliśmy. - skomentowała.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|