Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Lipca 03 2024 13:46:36 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 1
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
TOP 5
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny 1 day
Otherwoman 1 day
Michal 1 week
chlaaron 9 weeks
Lincoln11 weeks
mrOTHER12 weeks
Diego12 weeks
Flaku16 weeks
shimano17 weeks
Amaranta28 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania: Edycja Userowa - Archiwum | Mistrz Przetrwania: Edycja Userowa
Strona 1 z 40 1 2 3 4 > >>
Autor Warszawa, Oahu
agusia


Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:11
LISTA GRACZY:

1. agusia
osoba prowadząca: Lincoln

2. Andzia
osoba prowadząca: Carmelka

3. April
osoba prowadząca: Casines

4. Arctic
osoba prowadząca: agusia GM
5. Carmelka
osoba prowadząca: Nina

6. Casines
osoba prowadząca: April
7. Dexter NPC
osoba prowadząca: mremka

8. Flaku
osoba prowadząca: Lion

9. jazeera
osoba prowadząca: Arctic
10. Lincoln
osoba prowadząca: Umbastyczny
11. Lion
osoba prowadząca: Flaku
12. Otherwoman
osoba prowadząca: mremka

13. Umbastyczny
osoba prowadząca: chlaaron

14. rafalek
osoba prowadząca: Otherwoman


JUŻ PO WSZYSTKIM:

Nina
osoba prowadząca: Andzia










_____________________________________
Za godzinę odlatuje samolot. Cel: Jak najszybciej przybądźcie na lotnisko!



Lion: Jedziesz w kierunkiu Okęcia autobusem warszawskim, mrużąc oczy ze zmęczenia. Obok Ciebie jakiś mężczyzna niesamowicie głośno komentuje to, co dzieje się wokoło, więc dowiadujes się o sobie wielu przykrych rzeczy, np. tego, że masz brzydką walizkę w emotikony.


agusia i April: umówiłyście się już wcześniej w centrum Warszawy, żeby razem udać się na lotnisko. Miałyście już piętnaście minut temu spotkać się w Złotych Tarasach, ale właśnie organizowany jest w środku flash mob i ludzi w środku jest tyle, że nie jesteście w stanie przepchać się przez tłum, żeby się rozpoznać.


rafalek: Twoi rodzice na środku parkinku na lotnisku upewniają się po raz setny, czy na pewno masz spakowane skarpetki i majtki na każdy dzień. Robią to przy okazji tak głośno, że słyszą to ludzie, którzy znajdują się obok: godzi to w Twoje młodzieńcze poczucie godności.


Umbastyczny i Flakuu: jedziecie razem tym samym pociągiem z Krakowa, ale nie wiecie o tym. Pociąg bezpośrednio przez Warszawą ma awarię. Za godzinę macie odlot, a tymczasem czekacie, aż naprawią pociąg...


Andzia, Nina i Carmelka: budzicie się w hotelu na obrzeżach Warszawy, w którym zakwaterowałyście się wczoraj, by mieć pewność, że zdążycie na samolot. Nic bardziej mylnego! Zaspałyście! Mało tego, że jest nikłym prawdopodobieństwem, że w ogóle zdążycie, gdy wreszcie udaje Wam się zbiec do hollu, obsługa hotelu każe Wam zapłacić pieniądze za następną dobę hotelową, która rozpoczęła się kilka minut wcześniej. Pieniędzy, oczywiście, nie macie aż tyle...


Casines: Podjeżdżasz swoim autem na parking McDonalda przed Warszawą. Według idealnie wyliczonego czasu, masz jeszcze chwilę, by zjeść hamburgera i napić się coli, zanim przyjedziesz na lotnisko. Po niemal całym dniu jazdy znad morza jesteś głodny i zmęczony, zamiawiasz więc największy zestaw. Niestety okazuje się, że mięso jest nieświeże. Po kilku zaledwie kęsach zaczyna kręcić Ci się w głowie i zbierać na wymioty.


Otherwoman: Bez spiny poprawiasz włosy w lustrze w swoim domu w Zielonce. Za chwilę ma podjechać po Ciebie znajomy, który podwiezie Cię na lotnisko.


Lincoln: tylko Ty jesteś już na lotnisku [mało tego: od ładnych dwóch godzin!] i czekasz ze stoickim spokojem na resztę.


Arctic: nie znasz Warszawy i gubisz się w niej. Autobusem, którym miałeś dojechać na lotnisko, dojechałeś na Wolę. Nie masz pojęcia, co dalej, a następny autobus dopiero za kilkadziesiąt minut.


Dexter: jesteś kozakiem, możesz wszystko. Wymyśl sobie, gdzie jesteś i co robisz.





Przypominam o konieczności zmiany avatara.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.

Edytowane przez agusia dnia 24-12-2012 17:17
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Carmelka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1085

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:19
Wendy wyszła z pokoju, w swoich ulubionych martensach, poprawiając okulary na nosie. Przed nią pospiesznym krokiem maszerowała Carmelka, ciągnąc Ninę za rękę.
Kiedy w końcu dotarły na dół podeszła do nich recepcjonistka i oznajmiła, że muszą zapłacić za kolejny dzień.
- Ale jak to? - zapytała Wen. - Boje sie...


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 08-12-2012 21:19
- Cholera! Czemu zawsze muszą być jakieś problemy?! - chciałam powiedzieć to w myślach, ale było już mi wszystko jedno i podzieliłam się moim zirytowaniem z osobami stojącymi w pobliżu mnie. Faktycznie, do tej pory wszystko się sypało. Najpierw panda powiedziała, że z Lionem to ona nawet na Lostową wyspę nie poleci, później ta śnieżyca, a teraz banda tych debili stojących na drodze do ukochanej wycieczki! - April!! April!! - już z bezsilności zaczęłam wykrzykiwać, licząc, że zlokalizuję ją w tym tłumie. - Karolina!! - krzyczałam nadal, zwracając na siebie jeszcze większą uwagę niż robiły to moje rozwiązane czerwone glany, spodnie w czarno białą kratkę i koszulka Radia Zagubieni. No i ogromna, czarna torba z kółkami.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
mremka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 3037

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:20
Otherwoman obudził cichy dźwięk budzika. Kolejne dźwięki "Marsza żałobnego" wprawiły ją w wyjątkowy dobry nastrój. Co za miła melodia pomyślała, związując włosy w kitek. Do podróży była gotowa praktycznie w kilkanaście minut, znajdując nawet czas na krótkie śniadanie. Spojrzała na walizkę, stojącą w rogu łóżka. Nie zdążyła nawet pomyśleć o tym, czy zapakowała wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy kiedy usłyszała klakson samochodu. Ruszyła szybkim krokiem w stronę samochodu, mając nadzieję że tym razem Warszawa nie przywita ją strasznymi korkami.


Dexter stał oparty o barierki, cwaniacko mierząc wzrokiem podróżnych przechodzących na wysokości jego wzroku. Wylot na wyspę, też mi coś... Zacisnął dłoń na rączce walizki, bujając głową w rytm "zajebistej muzy" w słuchawkach.
- Hehe. - skomentował cicho zainstniałą sytuację, napinając mięśnie.

Edytowane przez mremka dnia 08-12-2012 21:23
z24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:22
- Jezus maria jaki żydowski pociąg - rzekł Flaku na chwilę wyjmując z uszu słuchawki, w których nieustannie dominował Radiohead. Nasłuchiwał co ludzie wokoło mówią, ale nie mówili nic ciekawego, więc założył je z powrotem. Miał nadzieję, że ta wyprawa nie będzie miała formy jakiegoś pedalskiego zlotu i skupią się na Loście. Dawno Losta nie oglądał, ale nie mógł przecież przegapić takiej okazji do poznania znanych aktorów, a przede wszystkim aktorek. Tymczasem nic nie robił i czekał aż pociąg nagle zostanie naprawiony... Przez długi czas jednak nic się nie zmieniało, więc postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i pojechać tam taksówką. Był bogatym studentem toteż taki wydatek nie stanowi dla niego żadnego problemu...
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:26
W szybkim tempie zbiegła do hollu nie patrząc nawet na swoje koleżanki, wiernie podażąjącymi za nią. Piękny początek dnia. Zaspały. Ciekawe jak teraz zdążą na samolot...
Jeszcze lepiej. Gdy tylko stanęła przed drzwiami wyjściowymi i już miała je otworzyć, zatrzymała ją obsługa. Chcieli pieniędzy za dobę, która właśnie się rozpoczęła. Oczywiście, nie mają tyle.
-Wendy... Idziemy - pociągnęła ją za rękę, omijając recepcjonistkę. Dla niej chwilowo najważniejsze było dotarcie na lotnisko. Nie miała ochoty użerać się z ludźmi. Miała również gdzieś to, że powinna zapłacić. Przeżyją bez tego.
Tak więc ciągnąc za sobą przyjaciółki wyszła z budynku trzymajac już w ręce telefon, by zadzwonić po taksówkę.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17700

Administrator

Dodane dnia 08-12-2012 21:28
rafakowi jakims cudem udało się dotrzeć na Okęcie. Być może stało się to w myśl zasady: "Głupi ma szczęście". A być może pomogli mu w tym nieco bardziej rozgarnieci od niego rodzice.
Zapakowałeś te czerwone majtki w kropki, które ci wczoraj wyprałam? - rafalek po raz kolejny usłyszał pytanie swojej matki. Najwyraźniej miał problemy ze zrozumieniem nawet tak prostego pytania.
Tak mamo - odpowiedział dla świętego spokoju, cały się czerwieniąc na myśl, że mogła to usłyszeć Otherwoman albo niedajboże April.




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 08-12-2012 21:30
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Carmelka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1085

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:30
Wen z lekkim opóźnieniem, potykając się o próg w drzwiach, opuściła z dziewczynami hotel. Wydawało się, ze Carmela całkowicie ignoruje krzyczącą recepcjonistkę, która groziła, że wezwie policję.
- To bezczelne! Ochrona! Mają panie natychmiast zapłacić! Dzwonie na policję! - wrzeszczała, wybierając numer w telefonie. Tymczasem Carmela już podawała kierowcy adres ich hotelu. Wendy, nie chcąc się mieszać, wyciągnęła z torby z logiem Nirvany swoją książkę od historii i zaczęła ją przeglądac.


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
agusia


Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:30
-Pasażerowie prywatnego lotu na wyspę Oahu proszeni się o stawienie się na odprawie. Powtarzam. Pasażerowie prywatnego lotu na wyspę Oahu proszeni są o stawienie się na odprawie...- to właśnie usłyszelibyście z głośników, gdybyście na czas byli na lotnisku.


____


agusia: nigdzie nie widzisz April, ale czyżby w tłumie właśnie mignęła Ci... jazeera?


// wskazówka: możecie np. do siebie dzwonić i zgadywać się, co do miejsca spotkania smileysmiley



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 08-12-2012 21:32
agusia, aby dotrzeć na miejsce spotkania w Złotych Tarasach, postanowiła użyć najskuteczniejszego sposobu, jaki jej obecnie przychodził do głowy. Zamiast ciągnąć walizkę za sobą, przestawiła ją przed siebie i bez zastanowienia ruszyła w tłum, taranując przy tym osoby tworzące flash-mob. - Sorka hipoludki, nie mam innego wyjścia. - odpowiadała kulturalnie, na duże mniej kulturalne komentarze typu: "Ku*wa, co Ty odpie*dalasz"?, tudzież "zaraz Ci przypie*dolę tą walizką" Setki twarzy przelatywały jej przed twarzą, ale jedna była bardzo charakterystyczna. - jaz!? - krzyknęła, ale szybko ta osoba zniknęła jej z oczu. Początkowo zlekceważyła to, gdyż priorytetem było dotarcie na miejsce spotkania. Niestety telefonicznie też nie mogła skontaktować się z April gdyż ta najprawdopodobniej miała wyciszony telefon. agusia zaintrygowana tym co zauważyła, wybrała więc numer do jazeery.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?

Edytowane przez Lincoln dnia 08-12-2012 21:35
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17700

Administrator

Dodane dnia 08-12-2012 21:35
Kiedy padł komunikat, rodzice ucałowali rafalka we wszystkie (dwa policzki) i już po chwili dzieciak odzyskał wolność. Wreszcie mógł się cieszyć swoimi wymarzonymi wakacjami na Hawajach i myślą, ze spotka tam swoich ukochanych bohaterów: Jacka i Kate. Rafalek bowiem nie bardzo rozróżniał fikcję od rzeczywistości. Większym szczęściem byłoby już tylko wybudowanie śniegowego Fortu Knox.




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 08-12-2012 21:36
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
mremka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 3037

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:35
Dexter wyciągnął z kieszeni komórkę, cwaniacko udając że do kogoś dzwoni.
z24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:36
Dreptała w miejscu czekając nerwowo na samochód. Pojawił się zaledwie dwie minuty później. W tym czasie zupełnie olała recepcjonistkę, grożącą tylko na pokaz. Wiedziała że nie zadzwoni. A przynajmniej miała taką szczerą nadzieję. Tylko tego by brakowało. W końcu odwróciła się do dziewczyn.
- Wendy co ty do jasnej cholery wyprawisz?!- przeraziła się widząc, że ta już studiuje książkę, pociągnęła ją i wpakowała do taksówki. Kilka sekund później były już w drodze na lotnisko.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:36
jazeera jak to jazeera prawie się spóźniła piekąc swoje pączki. Na szczęście właśnie stała w złotych tarasach, przepychając się przez grupkę ludzi. Kurcze, pogniotą mi pączki!? Wyciągnęła z niewielkiej torebki telefon komórkowy, wystukała ukraiński numer i słuchając sygnału połączenia miała nadzieję porozmawiać niebawem z April.
Niestety nie udało jej się to, ponieważ zaczęła dzwonić do niej agusia smiley
- No co słychać kochanie? Gdzie jesteś? - spytała, wyglądając za jakąś nową twarzą.


Fear of a name increases fear of a thing itself.

Edytowane przez Arctic dnia 08-12-2012 21:38
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17700

Administrator

Dodane dnia 08-12-2012 21:38
rafalek już z daleka dostrzegł muskuły dextera. Od razu zaczął kierować się w jego kierunku, ciągnąc za sobą większą od niego walizę na kółkach.




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 08-12-2012 21:38
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Lincoln
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 6254

Mistrz Gry

Dodane dnia 08-12-2012 21:39
- pip, pip, pip. - agusia usłyszała w słuchawce jedynie sygnał zajętej linii. Schowała swój zajebisty telefon LG Cookie KP500 do kieszeni (który oczywiście w tym czasie zadzwonił do jakiejś przypadkowej osoby, którą jak się okazało była jazeera) i mrużąc oczy dalej mknęła w stronę obranego celu. Nawet nie zauważyła, że z plecaka, który miała na plecach sączy się piwo z pękniętej puszki jakieś taniego browaru kupionego jeszcze w Chrzanowie.


4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?

Edytowane przez Lincoln dnia 08-12-2012 21:40
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Lion
Użytkownik

Postać:
shimano

Postów: 12656

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:40
Flaku będąc już w taksówce wpadł na pomysł aby zadzwonić do tej murzynki Liona (tylko do niego miał numer) żeby mu powiedzieć, że się spóźni nieco. Lion jak zwykle miał wyciszony telefon, więc nic z tego nie wyszło.
- Oj, żeby tylko nie odlecieli beze mnie! - powiedział zwracając na siebie przypadkowo uwagę taksówkarza o wyjątkowo rumuńskich rysach twarzy.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Carmelka
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 1085

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:41
Kiedy w końcu wysiadły na lotnisku, Wendy wyrwała Carmelce ksiązkę, którą ta zabrała jej wcześniej. Zapłaciły taksówkarzowi i pobiegły na odprawę. Dotarłszy do długiej kolejki zaczęły krzyczeć, ze mają samolot zza 15 minut, a ludzie rozchodzili się na boki, widząc ich pośpiech. Kiedy w końcu dotarły do strefy bezcłowej, odetchnęły z ulgą, lecz tylko na chwilę. Ujrzały bowiem znak, że ich samolot odlatuje za 10 minut.
Przyspieszyły jeszcze bardziej, a Wen musiała się wrócić, bo w trakcie biegu zgubiła swój czerwony szal.
Ustawiwszy się w kolejce do odpowiedniego przejścia, Andzia zaczęła rozglądać się za innymi forumowiczami...


Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
agusia


Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 08-12-2012 21:41
Arctic usiadł zrezygnowany na przystanku na drugim końcu Warszawy. Nie przypuszczał wcześniej, że autobus, który podjechał, mógł być złym autobusem, który nie zawiezie go na lotnisko. Obniżył rączkę w walizce i postawił ją przed sobą. Spojrzał na zegarek: zostało mu czterdzieści pięć minut. Przez chwilę się wahał, ale później wyciągnął telefon i wybrał numer do pandy.
-Nawijaj.- usłyszał po zaledwie dwóch sygnałach.
-Nie mam numeru do nikogo innego, a chyba się zgubiłem.- powiedział do dziewczyny.
-Chyba jesteś śmieszny.- parsknęła śmiechem panda i rozłączyła się.
Artur zmarszczył brwi i zapatrzył się w dal, szukając rozwiązania...



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Warszawa
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17700

Administrator

Dodane dnia 08-12-2012 21:43
/brakowało mi tego śmiechu przy czytaniu postów smiley/


rafalek dotarł do dexetera, ten jednak nie zauważył go zbyt zajęty "rozmową". Siema dexter! - krzyknął niespodziewanie, uderzając jednocześnie dexa po przyjacielsku w plecy i wtrącając mu przy okazji z ręki komórkę.




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 08-12-2012 21:44
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 1 z 40 1 2 3 4 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
27/06/2024 17:59
Pozdrawiam smiley

Umbastyczny
26/06/2024 21:57
Również pozdrawiam smiley

Michal
26/06/2024 10:47
Pozdrawiam serdecznie smiley

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Archiwum