Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17716
Administrator
|
Dodane dnia 12-10-2012 22:20 |
|
|
Przestań kopiować moje posty, gruba świnio. - powiedziała Dores do Brittany.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-10-2012 22:54 |
|
|
- A co jeśli nie skopiowałam tylko przepisałam dokładnie?
Po chwili się zreflektowała, że nie powiedziała żadnej obelgi.
- Naroślo na kudłatej kuciapie!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17716
Administrator
|
Dodane dnia 13-10-2012 13:04 |
|
|
Dores jednak nie zrozumiała tej obelgi. Co to jest kuciapa? - zapytała, zapominając na chwilę o Alexie i wszystkich problemach.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Lion
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2012 13:07 |
|
|
Skoro nikt nie był zainteresowany bardzo ciekawym radiem, Jesus sam nagle postanowił udać się do dentysty (olśniło go chwilę wcześniej, że właśnie tam znajdzie baterie). Gdy dotarł na miejsce wszedł tak po prostu do gabinetu i zaczął szperać w szafkach. Był dzień, więc George'a tu nie zobaczy. Co ciekawe zobaczył, pojawił się on nagle tuż za Hiszpanem.
- O witam pana... Szukam baterii... Mogę liczyć na pana pomoc? |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 13-10-2012 13:12 |
|
|
- Jasne. Wzamian za przegląd otrzyma pan dostęp do baterii. Proste, nieprawdaż? - rzekł uśmiechnięty od ucha do ucha George i już zaczął się szykować do przyjęcia Jesusa w gabinecie. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Lion
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2012 13:18 |
|
|
- Eee... Ja... To znaczy... - próbował jeszcze się wybronić, ale George już go usadowił na fotelu i zakładał mu śliniaczek. A niech stracę, kto wie, może to radio zmieni moje życie... - pocieszał się w myślach.
- Jak można być dentystą? To okropna praca. Zaglądanie do czyjejś paszczy, gdzie znajdują się najcześciej żółte, zielone albo czarne zęby. Ani to higieniczne, ani przyjemne, ani świetnie płatne... |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 13-10-2012 13:45 |
|
|
- Nie wiesz o czym mówisz, tu chodzi o ideologię. Czyszczenie człowieka z jego złych czynów. Odnowa mentalna. Człowiek z ładnymi zębami od razu ładnie się uśmiecha, wszystko się ze sobą łączy. Pomagam tym zapchlonym ludziom się oczyścić. To właściwie jedyna dobra rzecz którą robię... No to panie Hiszpanie, proszę otworzyć buźkę! A nie, zaraz zaraz! Zapomniałbym o muzyce, która na pewno pana podniesie na duchu w tych trudnych chwilach które zaraz nadejdą... Ach, niech pan mnie nie słucha, pójdzie szybko i nie będzie boleć... - mówił, po czym odszedł, by po trzech sekundach wrócić z przytarganym gramofonem i płytą winylową. - Tak, to będzie odpowiednia muzyka.
Już po chwili można było usłyszeć pierwsze dźwięki post-punkowego albumu Closer.
- No to zaczynamy... - powiedział i zaglądnął do zębów Jesusa. - Och proszę pana, zanosi się na dłuższą wizytę. Zaczniemy chyba od znieczulenia, nie będę przecież pana narażał na jakieś bóle... - oznajmił i nie minęła sekunda a stał przy nim ze strzykawką.
- Proszę szeroko... Tak, dobrze... - i wstrzykiwał mu odpowiednią substancję w niemal każde miejsce w dziąsłach. - Chwilę odczekamy i zaczniemy... Jakieś małe wierconko...
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Lion
Postać: shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2012 13:54 |
|
|
Jesus był lekko przerażony. Muzyka okazała się być niepokojąca, a zastrzyki bolały. Z resztą poczuł jak wiotczeją mu najpierw usta, a potem cała twarz, głowa i szyja. Buzię miał jednak otwartą, zastygła mu w bezruchu. Czy tak powinno działać znieczulenie? Już po chwili zaczęło się wiercenie. Aż podskoczył z bólu. Chciał się ruszyć, ale teraz stracił też czucie także w nogach i rękach. Nie mógł wypowiedzieć słowa. Nie mógł w to uwierzyć. Znowu wiercenie. Ból przenikał całe jego ciało. Z oczu zaczęły płynąć mu łzy. Zlituj się, człowieku! |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 13-10-2012 14:09 |
|
|
- A blindness that touches perfection, But hurts just like anything else. Isolation, isolation, isolation... - podśpiewywał sobie George. - Wiesz, że wokalista zespołu którego właśnie słuchasz powiesił się na sznurze do suszenia bielizny? Doprawdy niesamowite, taki talent, a tak zniszczony przez chorobę i wszelkie problemy... Nie jest aż tak źle, prawda? Zaraz będzie po kłopocie... Oj! - krzyknął, gdyż niechcący przewiercił Jesusowi dziąsło. Musiało go boleć, ale trudno, musi znieść pewne rzeczy aby mieć ładne zęby. Zajął się teraz czymś innym, czymś co na pewno się Jesusowi spodoba. Zawsze chciał to zrobić. Nie zdradzał swoich planów, tylko wiercił dokładnie, pozbawiając Hiszpana zębów. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2012 17:18 |
|
|
- Nie wiesz co to kuciapa?
Brittany zrobiło się żal Dores. Biedna psycholka nawet nie wiedziała co jej płeć różni od mężczyzn.
- Kuciapa to żeńskie genitalia. Muszelka i te sprawy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17716
Administrator
|
Dodane dnia 13-10-2012 22:32 |
|
|
Dores zrobiła minę mniej więcej taką:
Że cipa, mówisz? - panna Marvell nie była zbytnio wysublimowana. Nie zdążyła się jednak zdziwić jeszcze bardziej, gdyż drzwi, przez które weszli do pomieszczenia, nagle same zamknęły się za nimi...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-10-2012 23:39 |
|
|
- Rozbierz się, to Ci pokażę gdzie ją masz.
Brittany zaczęło się wydawać, że Dores nigdy nie korzystała z systemu edukacji, a także nikt jej nie uświadomił. A jeśli naoglądała się jakichś "Głębokich gardeł" to może sobie różnie wyobrażać umiejscowienie swojej kuciapy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17716
Administrator
|
Dodane dnia 14-10-2012 15:55 |
|
|
Ty to zrobiłaś?! - zapytała zdenerwowana Dores, sądząc, że Brittany odetchnęła zbyt mocno i przeciąg zamknął drzwi. Ostatnią rzeczą, na która miała teraz ochotę to rozbieranie się. Nagle przypomniało jej się, że przecież zabrała ze sobą toporek. Zamachnęła się nim więc, celując w Lusth. Nie! To nie to MP! - powiedziała sobie w myślach i zamiast odrąbać grubasce kawałek sadełka, uderzyła toporem w drzwi, robiąc w nich dziurę, przez którą wpadło światło z korytarza.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 14-10-2012 15:56 |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2012 15:58 |
|
|
- Skąd masz toporek?
Brittany się nie zorientowała, że atak był wycelowany w nią.
- Z kuciapy wyciągnęłaś?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17716
Administrator
|
Dodane dnia 14-10-2012 16:08 |
|
|
Dores przewróciła oczami. Nie odpowiadając, zaczęła wyrąbywać w drzwiach przejście. Wreszcie dziura była na tyle duża, że Dores spokojnie mogła się przecisnąć. Co innego panna Lusth...
Idziesz? - zapytała Dores, przełażąc przez otwór.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 14-10-2012 16:08 |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2012 17:21 |
|
|
- Idę.
Brittany próbowała przejść przez dziurę, ale jej brzuch się zaklinował. W końcu wyłamała zawiasy i futrynę, przez co udało się jej przejść. Jednak na jej brzuchu tkwiły resztki drzwi, ściskające brzuch.
- Pomóż mi to zdjąć.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17716
Administrator
|
Dodane dnia 14-10-2012 17:43 |
|
|
Dores odwróciła się, by zobaczyć, o co chodzi i w tym momencie kawałek futryny, który tkwił w jednej z fałd na brzuchu Brittany, wystrzelił, omal nie obezwładniając panny Marvell. Chciałaś mnie zabić! - krzyknęła Dores i pogroziła Lusth toporkiem.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 14-10-2012 17:44 |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2012 17:49 |
|
|
Brittany zaś pogroziła Dores swym brzuchem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17716
Administrator
|
Dodane dnia 14-10-2012 21:17 |
|
|
Dores była prawdziwie zdegustowana. Chętnie pogroziłaby czymś Brittany, na przykład kuciapą, ale coś przerwało im te beztroskie grożenie. Z oddali zaczął dobiegać dla odmiany odgłos wiertła. To na pewno Alex! - Dores była całkowicie pewna swojego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2012 20:12 |
|
|
- Ej Dores, a nie wiesz czy to MP się kiedy kończy?
Spytała zaintrygowana Brittany.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|