Autor |
RE: Rêverie |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:48 |
|
|
Tymczasem dla Georg'iego był to czas pobudki. Wykonał codzienny rytuał, tym razem zakładając śnieżnobiałą koszulę, spodni i butów nie zmieniając. Nie zapomniał o swoim spięciu z tą podłą jędzą, ale nie chciał się poniżać poszukując pożywienia w lesie, dlatego udał się do jej lokalu. Zastał tam niejakiego Blacka, z którym nie miał za dużo do czynienia. Właściwie jedyne co mu się w nim podobało to czekoladowa skóra, taka mroczna i tajemnicza, dużo by dał aby być murzynem.
- Cześć - przywitał go ozięble i zasiadł przy innym stoliku. - Poproszę trzy francuskie rogaliki oraz gorącą czekoladę w której można je maczać - rzekł spokojnie do Cyrille. Był chłodny wieczór dlatego miał ochotę na coś ciepłego. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Flaku
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:52 |
|
|
- Recepcji? - zapytał ze zdziwieniem. Miał wrażenie, że z każdym dniem trafiał tu na co raz głupszych ludzi. - Jak wchodziłeś do hotelu to nie widziałeś recepcji? - dodał i w tym samym momencie wpadł na niego Ibrahim. Oliver ściągnął rękę Hishama ze swojego ramienia tak szybko jak tylko mógł. Nie tolerował pedalstwa pod żadną postacią. - Nie szkodzi - rzekł, a następnie sięgnął dłonią po list, który wylądował na ziemi. - A cóż to takiego? - zaczął otwierać. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Cyrille
Użytkownik
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:58 |
|
|
Spojrzała w kierunku otwierających się drzwi, niemal pewna że zobaczy George'a lub Alexa. Trafiony-zatopiony.
- Oczywiście proszę pana, już podaję. Foundee do czekolady stoi obok półmiska z kawiorem i norweskim łososiem. - odpowiedziała uśmiechając się sztucznie. Chwilę później kąciki jej ust opadły.
- Mogę podać sernik, szarlotkę albo murzynka. - zaproponowała, wyliczając kolejne propozycje na palcach. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:00 |
|
|
Orientacja w terenie od zawsze bywała dla Christiana problemem i tak się stało tym razem. Uznając, że recepcja będzie usytuowana gdzieś głębiej w hotelu, nie zwracał większej uwagi na to co się znajduje tuż przy drzwiach wejściowych. Nic nie odpowiedział na mało kulturalną odpowiedź mężczyzny i zaczął powoli iść w owym kierunku, prowadząc za sobą walizkę na kółkach. Gdy doszedł na miejsce, przywitał się kulturalnym - Dzień dobry. - Wkrótce dodał - Chciałbym się zatrzymać w jednoosobowym pokoju z łazienką.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Mr Black
Użytkownik
Postów: 90
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:01 |
|
|
Nawet nie odpowiedział na powitanie Georga, gdyż był zbyt zajęty jedzeniem. Czynił bowiem to z niezwykłym zaangażowaniem, uderzając raz po raz widelcem o talerz. Kawałki ziemniaków rozsypywały się niemal po całym stole, a po chwili talerz był całkiem pusty. Spragniony sięgnął po swoją konewkę i zaczerpnął z niej trochę wody, a następnie już w dużo lepszym humorze spojrzał na Cyrille. - Dziękuję - rzekł i niezwłocznie wyszedł z pubu. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:06 |
|
|
- Nie! Nie wolno czytać nie swoich listów! - zdenerwował się Ibrahim, podskakując i próbując wyrwać kopertę z ręki dużo wyższemu Schultzowi. Nie pomyślał o tym, że Oliver i tak nie zrozumie zbyt wiele z jego arabskich zawijasów. Właściwie nie napisał niczego na temat Schultza, ale tak przestraszyła go wizja odczytania jego listu że prawie się popłakał.
- Oddaj! |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Alex
Użytkownik
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:16 |
|
|
Dobrze wiedział, że Florian jest już w miasteczku, więc zignorował tą informację. - Wszystko w porządku, tak? A jakaś nieprzytomna kobieta? Podobno George tu był... Kiedy zamierzałaś mi o tym powiedzieć? - zaczął mówić z lekkim zdenerwowaniem, ściszając ostatnie słowa na widok nadchodzącego mężczyzny. Uśmiechnął się w jego stronę dla niepoznaki. - Wszystkie są z łazienkami - odparł, dając wzrokowy sygnał Holly, by należycie zajęła się nowym gościem. Co oni tacy spóźnialscy? - pomyślał. Wszyscy mieli zjawić się już dawno temu, ale najważniejsze, by do przyjazdu szefa był komplet. - Jestem Alex. Proszę się czuć jak u siebie - rzekł, udając się w stronę wyjścia. Musiał pogadać z Georgem w sprawie tego co wydarzyło się w hotelu. Spojrzał na zegarek, dobrze wiedząc gdzie może go teraz znaleźć...
Edytowane przez Alex dnia 20-09-2012 21:17 |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:24 |
|
|
- Murzynek niech będzie - rzekł do kobiety jednocześnie spoglądając na prawdziwego murzyna. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Holly
Użytkownik
Postów: 34
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:27 |
|
|
Zacisnęła mocno dłonie na ołówku. Alex nawet nie podniósł głosu, ale czuła się tak jakby na nią nakrzyczał. Nie była w stanie obserwować wszystkich osób wchodzących i wychodzących z hotelu, tym bardziej nie mogła wiedzieć tego co działo się w pokojach. Ołówek z cichym trzaskiem złamał się na dwie części.
- Przepraszam, o niczym nie wiedziałam... - wymamrotała drżącym głosem, dopiero po chwili zdając sobie sprawę że przy recepcji stał mężczyzna. Poprawiła identyfikator z imieniem i zmusiła się do uśmiechu.
- Witamy w Céleste Clé. - przywitała nieznajomego siląc się na pogodny ton głosu i zajęła się zameldowaniem mężczyzny. Kilka minut później Christian Walker otrzymał klucz do pokoju oraz instrukcje odnośnie tego, jak do niego dotrzeć. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Cyrille
Użytkownik
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:31 |
|
|
- Smacznego. - podała Georgeowi murzynka, prawie nie dotykając ciastka palcem. Spojrzałaby na prawdziwego murzyna, ale ku jej rozpaczy Black zdążył już wyjść. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:34 |
|
|
George właśnie się zorientował, że muskularne ciało Blacka zagięło czasoprzestrzeń w jego umyśle i że widział go siedzącego mimo, że wyszedł już jakiś czas temu. Było to dość ciekawe zjawisko dlatego zajął się rozmyślaniem nad tym jedząc murzynka, a popijając czekoladą. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Alex
Użytkownik
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:42 |
|
|
Szybkim krokiem wszedł do pubu i zatrzymał się na środku, spoglądając na siedzącego przy stole Goerge'a. - No no, kogo ja widzę! - rzekł z wyraźnym entuzjazmem w głosie, po czym podszedł i objął mężczyznę w przyjacielskim uścisku. Wziął krzesło i usiadł przy stoliku, na przeciwko Georga. - Przez to całe zamieszanie brakuje mi czasu... Dawno się nie widzieliśmy, ale mam coś dla ciebie - rzekł, wyciągając z kieszeni starannie opakowaną w folie winylową płytę. Jeszcze pachniała nowością. Położył prezent tuż przed Georgem, tak by dokładnie przyjrzał się okładce:
- Ciężko zdobyć taki egzemplarz. Sprowadziłem go z samego Peru. Musisz przesłuchać, jest naprawdę świetny |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:49 |
|
|
George właśnie kończył ciasto i miał zamiar już się zbierać gdy nadszedł jego druh Alex. Humor z miejsca mu się poprawił. Jakby tego było mało położył przed nimi płytę Cocteau Twins, jednego z gotyckich zespołów których nie miał jeszcze przyjemności posłuchać, mimo, że jeśli o ten gatunek chodzi, znał już niemal wszystko.
- Alex, ty doskonale wiesz jakiej płyty oczekiwałem! Jesteś niesamowity - mówił nie odrywając wzroku od okładki Treasure, tak pięknej i eterycznej jak muzyka w niej zawarta. - Co tam słychać? Jakieś nowe wieści? - zdobył się na spojrzenie na niego, choć już po chwili wziął okładkę do ręki i wąchał, pachniała jeszcze peruwiańską dżunglą. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Alex
Użytkownik
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:57 |
|
|
Alex nie ukrywał zadowolenia na widok reakcji Georga. Właściwie to niczego innego nie mógł się spodziewać, ale radość przyjaciela była dla niego w tym momencie nieoceniona. - No właśnie... Podobno byłeś w hotelu u jakiejś nieprzytomnej kobiety? - napomknął chcąc się dowiedzieć czegoś więcej na ten temat.
Kiedy Brithanny i Dores wpatrywały się w otwarte drzwi na suficie, muzyka w pomieszczeniu rozbrzmiewała co raz głośniej, a chłód był już prawie nie do zniesienia. Po chwili pukanie znowu ucichło, a z otworu wyłonił się nieznajomy mężczyzna z aparatem w ręce. Nacisnął przycisk, a całe pomieszczenie wypełnił blask flesza, który swoją ostrością niemal powalił na ziemię obie kobiety. To była ostatnia rzecz jaką zobaczyły w gabinecie luster... Po chwili każda z nich obudziła się w swoim hotelowym pokoju...
Edytowane przez Alex dnia 20-09-2012 22:10 |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-09-2012 21:57 |
|
|
Christian po wypełnieniu wszelkich formalności oraz wymienieniu przyjaznych uśmiechów z nieznanymi mu osobami, z którymi złapał kontakt wzrokowy, chwycił w dłoń klucz przekazany mu przez Holly i po podziękowaniu za obsługę, ruszył we wskazanym kierunku.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 20-09-2012 22:07 |
|
|
- Tak, jakiś nieokrzesany Grek mnie wezwał i musiałem to zrobić. Wiesz przecież, że dobro gości stawiam ponad wszystko - tu uśmiechnął się tajemniczo. - Właściwie nie miałem nic do roboty, przyszedłem, a ona akurat wtedy się obudziła. Nic więcej nie wiem, nie sprawiło mi to jakiegoś kłopotu... Ale to nieważne! Mów co u ciebie! Jak znosisz opiekowanie się turystami? I no wiesz... - tu ściszył głos mimo że nikt oprócz jędzy ich nie słuchał. - ...Rozmawiałeś w końcu z Nim? Jakieś informacje, wskazówki? - spytał. Miał nadzieję, że jego bliska znajomość z Alexem sprawi, że powie mu wszystko co wie. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-09-2012 22:07 |
|
|
Dores podsadziła Brittany.
Dores w ogóle nie słuchała Brittany, gdyż nie mogła oderwać myśli od wizji swojego ojca i człowieka z siekierą. Dopiero po dłuższym czasie zza mgły wyłonił się obraz wieloryba panny Lusth, wpatrującej się pytająco w Dores.
Coś mówiłaś? Znowu jesteś głodna? - zapytała ironicznie. Następnie spojrzała do góry. Wszystko wskazywało na to, że trzeba tam wejść.
Kucnij. Stanę ci na ramionach i zobaczę, co tam jest.
W tym momencie jednak z otworu wyskoczył jakiś dziwny typ. Zanim Dores zdążyła go obezwładnić, straciła przytomność.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 20-09-2012 22:09 |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Alex
Użytkownik
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 22:19 |
|
|
Alex wysłuchał uważnie Georga, a następnie odprowadził wzrokiem... rzęsę, która właśnie upadła na blat stołu. - Cholera jasna... - wziął ją szybko do ręki i przykleił z powrotem do oka. - Muszę sprawić sobie jakiś lepszy klej - rzekł podirytowany, a następnie z powrotem spojrzał na towarzysza, który wciąż mocno trzymał w dłoniach swój prezent. Jakby ktoś miał mu go ukraść. - Owszem, rozmawialiśmy chwilę przez telefon... Ale nic konkretnego. Powiedział, że przyjedzie za kilka dni - wyjaśnił. Na temat szefa wolał nie rozmawiać z nikim, nawet z Georgem. Jednak nie chcąc go urazić, zdecydował się cokolwiek powiedzieć. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 20-09-2012 22:23 |
|
|
Dores mocno zaciskała powieki. Niewiele to jednak pomagało, silne światło przedostawało się do jej umysłu. Nagle zobaczyła zamazaną twarz mężczyzny, która pochylała się nad nią. Błyskawicznie otworzyła oczy, gotowa do odparcia ataku. Jedyne, co zobaczyła, to biały sufit jej własnego pokoju. Szybko podniosła się do pozycji leżące i z niepokojem rozejrzała po pokoju. Jak tutaj trafiła? Na razie nie potrafiła znaleźć odpowiedzi na to pytanie.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Kot
Użytkownik
Postać: Cynthia Cuckoo
Postów: 241
NPC
|
Dodane dnia 20-09-2012 22:26 |
|
|
- Rozumiem. Zamów sobie coś!
Przez następną godzinę Alex z Georgem gadali o najrozmaitszych sprawach, wspominali przeszłość, wybiegali w przyszłość, a nie patrząc na teraźniejszość i że tak szybko minął im czas. W końcu po dłuższym milczeniu dentysta przemówił:
- Słuchaj, świetnie się z tobą gada, dobrze, że są tu ludzie tacy jak ty. Ale nie możemy gadać bez końca! Idę dobrze zacząć noc, przesłucham sobię płytę którą mi przyniosłeś. Trzymaj się - po czym wykonali braterski uścisk dłoni i George udał się do swojego mieszkania.
Edytowane przez Kot dnia 20-09-2012 22:27 |
|