Autor |
RE: Rêverie |
Florian
Użytkownik
Postów: 6
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 17:59 |
|
|
Ścieżką prowadzącą od hotelu do ogrodu kroczył mężczyzna w długim, ciemnym płaszczu. Reverie wyglądało na wyjątkowo spokojne miasteczko, ale skoro został poproszony przez kierownictwo hotelu o dbanie o to, by wszystko było w porządku nie zamierzał narzekać. Wręcz przeciwnie - każdemu życzył pracy polegającej na "patrolowaniu" tak spokojnego miejsca.
- Odette? Tak jak przypuszczałem, nic się tu nie dzieje. Mógłbym usiąść na ławce i liczyć drzewa, ale chyba nie tego ode mnie wymaga pan Alex. - powiedział, wyciągając z kieszeni dyktafon. - Przejdę się jeszcze wzdłuż zachodniej ściany hotelu i pójdę na kawę. Wiesz jakie tu jest świeże powietrze? - wziął głęboki oddech, przymykając oczy. - To na pewno te lasy. Jestem pewien, że nie widziałas jeszcze tak wysokich drzew. Odezwę się jeszcze, Odette. - wyłączył dyktafon, jeszcze przez chwilę trzymając go w dłoni. Wziął parę głębokich oddechów i wolnym krokiem ruszył przed siebie, rozglądając się z zainteresowaniem.
Edytowane przez Florian dnia 20-09-2012 17:59 |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 18:11 |
|
|
Nagłe pojawienie się w drzwiach nieznajomej sprawiło, że Juliette ze straku odskoczyła o parę kroków. Wygląd Lorain pozostawiał wiele do życzenia, dlatego też to raczej Amaranta powinna była się jej przestraszyć, a nie odwrotnie. By odwrócić od siebie uwagę (raczej nieskutecznie), przybrała poważną minę i zapytała:
- Co pani robi w moim pokoju?
Całość zajścia wyglądałaby dosyć groteskowo, gdyby nie okoliczności jego powstania. Nikomu raczej w tym momencie nie było do śmiechu, zresztą powaga zgromadzonych osób mówiła sama za siebie. Oczekując na odpowiedź kobiety, zerknęła nerwowo przez jej ramię, dostrzegając kilka sylwetek.
- Co to ma w ogóle znaczyć? Co to za posiedzenie?
Najgorszde było to, iż Juliette kompletnie nie mogła sobie przypomnieć co działo się jakieś kilka godzin wcześniej. Co się z nią działo? Czy zdarzało się to wcześniej? Czy nie miała całkowitej kontroli nad swoim umysłem?
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 18:33 |
|
|
Blondynka zgłupiała słysząc pytanie kobiety i już chciała zacząć się tłumaczyć, jednak spojrzenie nieznajomej w głąb pokoju, przypomniało Kate, że ma ona mniej do gadania niż Jesus.
- Martwiliśmy się o panią... po tym wypadku i zniknięciu...
Panna Morton cofnęła się i spojrzała na Jesusa, który miała nadzieję, że przyjdzie z pomocą i wyjaśni wszystko. W międzyczasie obiema dłońmi złapała za aparat, tuląc go do siebie jakby w obawie przed wyrwaniem. A bo to wiedziała co komu strzeli do głowy. Tym bardziej gdy widać było, że nieznajoma albo nie wie co jest grane, albo próbuje zasiać reszcie mętlik w głowie. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 18:56 |
|
|
- A chciałam się przejść trochę po mieście i okolicach, nudzi mnie już bycie w hotelu. To chyba nie zabronione? - spytała godząc się na wymuszony uśmiech z jej strony. Jakoś z niewiadomych przyczyn nie lubiła tego całego Alexa.
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Alex
Użytkownik
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 19:19 |
|
|
- Oczywiście. W takim razie pozwolę sobie Pani potowarzyszyć - uśmiechnął się i nawet nie pytając jej o zdanie, gestem dłoni wskazał, by szli. Drugą ręką poprawił sztuczną rzęsę, która o mały włos nie odpadła. - Czyż to nie piękne? Całe to miasteczko. wymarzone miejsce na wakacje - rozpoczął od wychwalania pod niebiosy Reverie, rozglądając se tu i ówdzie. Trudno powiedzieć w jakim celu, ale pewnie dla podkreślenia swojego entuzjazmu. Po chwili przystanął i spojrzał na Lolę. - A zapewniam Was, że jeszcze wszystkiego nie widzieliście...
Edytowane przez Alex dnia 20-09-2012 19:40 |
|
Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 19:25 |
|
|
- Jasne... - burknęła, nie chciała, aby jej towarzyszyć, ale co miała w takiej sytuacji powiedzieć, szła z głową spuszczoną w dół. - Ta... cudowne, nie wiem co napadło mnie żebym przyjechała do takiego zadupia, zawsze lubiłam większe miasta. Nie wiem co podkusiło mnie żeby tutaj się znaleźć. Szczerze? Tutaj jest do kitu.
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Mr Black
Użytkownik
Postów: 90
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 19:28 |
|
|
Zdawał sobie sprawę, że Cyrille go lubi, no ale bez przesady. Nie miał ochoty na jakiekolwiek pogawędki po całym dniu pracy. Jedyne czego pragnął to dobrze się nażreć. Spojrzał spode łba na kobietę. - Dostane tego steka? - rzekł niemal błagalnym tonem. Naprawdę dawno nic nie jadł.
Edytowane przez Mr Black dnia 20-09-2012 19:29 |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Alex
Użytkownik
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 19:39 |
|
|
Zupełnie nie spodziewał się takiej reakcji. Mogła chociaż udać, że wszystko jest super, zamiast mówić wprost, że się jej nie podoba. Zamilkł na kilka sekund, szukając po głowie możliwie najlepszej odpowiedzi. To nie była dla niego wygodna sytuacja. Po "wygnaniu" Hideharu wszystko miało wrócić do normy. Goście się nudzą? Potrzeba im więcej atrakcji. Trzeba się spieszyć. Alex odebrał ten wyraźny sygnał i ponownie uśmiechnął się do Loli. - Nic z tych rzeczy. Panienka się myli. Zapewniam, że dla wszystkich gości te wakacje będą niezapomnianym przeżyciem - rzekł. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 19:42 |
|
|
- Ta... jasne już to widzę, nie chcę pana urazić, ale po prostu nie podoba mi się tutaj... i za parę dni się wyniosę i wrócę do mojego Madrytu i końcówkę mojego urlopu spędzę z rodziną. - odpowiedziała całkiem poważnie, cały czas szła i wyżywała się na małych kamieniach, które leżały na drodze. - Do kitu.
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Alex
Użytkownik
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:00 |
|
|
Wyniesiesz się? Ciekawe w jaki sposób - pomyślał z szyderczym uśmieszkiem, oczywiście nie zauważonym przez Lolę. Panna Cervantez była w tym czasie zajęta kopaniem kamieni. Spojrzał na jeden z nich, który właśnie z impetem uderzył w jego nogę. - Proszę się nie zniechęcać. Wiem co mówię - dodał. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Lion
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:02 |
|
|
Jesus rzecz jasna odczytał rozpaczliwy wzrok Kate i zrobił to co do niego należało.
- Przepraszamy, po prostu to było dość niecodzienne zdarzenie w tym kipiącym spokojem miasteczku, dlatego wzbudziło to nasze ogromne zainteresowanie. Poza tym pani zniknęła w tajemniczy sposób, więc czas ten wykorzystaliśmy na badanie sprawy. Nie chcemy już pani przeszkadzać i wynosimy się stąd, prawda ty i.. ty? - rzekł zapominając ich imion i wycofując się z pokoju. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:03 |
|
|
- Wie pan co? Nie chcę być niemiła, ale miałam zamiar przejść się sama, a nie słuchać tego jak pan próbuje wmówić jak tutaj jest cudownie i pięknie. Niedawno ratowałam kobietę, która nagle straciła przytomność i wie pan co? Miał przyjść lekarz, przyszedł jakiś jebany dentysta i żeby było zabawniej no to kichnął, a ona nagle wyzdrowiała! Rozumie to pan? - spytała z pogardą, zaczynała się powoli denerwować. - Mam dość tego miejsca! Nie chcę tutaj dłużej być! Tyle mam do powiedzenia.
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:06 |
|
|
- Witam.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Alex
Użytkownik
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:13 |
|
|
Alex niemal wytrzeszczył oczy ze zdziwienia, słysząc o czym mówi Lola. Nieprzytomna kobieta? Lekarz? Dlaczego nikt mu o tym nie powiedział? Przecież miał być informowany o wszystkich mniej lub bardziej ważnych sprawach w miasteczku. A to było niezwykle ważne. W tym momencie poczuł się trochę zlekceważony. - Rozumiem doskonale, ale teraz muszę już iść, więc nie będę zabierał Pani więcej czasu - odparł i zniknął tak szybko, jak się zjawił. Po chwili był już w hotelowym holu i podszedł do recepcji. - Co słychać? Wszystko w porządku? - zwrócił się dla niepoznaki do Holly. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Flaku
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:28 |
|
|
Oliver podrapał się po brodzie, a następnie wyszedł z pokoju zaraz za Jesusem. Doprawdy dziwna sytuacja, ale nie zamierzał zaprzątać sobie nią głowy. Jak ktoś bierze prysznic w pokoju to jego sprawa. Nic mu do tego. Nie przejmując się niczym ruszył przed siebie i natknął się na kolejną osobę. -A witam. Olivier - wyciągnął dłoń w kierunku mężczyzny. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Cyrille
Użytkownik
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:28 |
|
|
- No oczywiście! Zaraz dostaniesz coś dobrego.- zawołała modulując głos, tak jakby zwracała się do małego dziecka. Wyszła do kuchni, zostawiając Blacka samego. Wróciła po dłuższej chwili z daniem na talerzu.
- Jedz póki ciepłe. - postawiła stek przed mężczyzną. - Jak widzisz, nie mam zbyt dużego ruchu. - pożaliła się ni stąd ni zowąd. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:31 |
|
|
Christian uścisnął dłoń mężczyzny. - Szukam recepcji, mógłbyś podpowiedzieć w którą stronę mam się udać? - zapytał lekko zdezorientowany.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Rêverie |
Holly
Użytkownik
Postów: 34
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:32 |
|
|
Holly już po odgłosie kroków na żwirowej ścieżce wiedziała, kto zbliża się w stronę hotelu. Nie pomyliła się, i niedługo później faktycznie zauważyła charakterystyczny kapelusz Alexa wraz z właścicielem.
- Dzień dobry. Tak, myślę że wszystko w porządku. Goście nie zgłaszali żadnych uwag. - odpowiedziała, obracając w dłoniach ołówek. - Co jeszcze...O, wydawało mi się, że widziałam przez okno tego policjanta. Pomyślałam, że chciałby pan o tym wiedzieć. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:39 |
|
|
Na rozmawiającego z nieznajomym męzczyzną Olivera wpadł ze sporym impetem Ibrahim. Koperta z jego ręki wypadła, lądując z gracją kilka metrów dalej, a on sam prawie wylądował na ziemi, w ostatniej chwili łapiąc równowagę dzięki uczepieniu się na ramieniu Schultza. Oliver miał szczęście, że jego koszulka była uszyta w porządnej, niemieckiej fabryce bo inaczej zapewne by się podarła.
- Bardzo, bardzo panów przepraszam! - pochylił głowę tak nisko, że prawie dotknął nią kolan. |
|
Autor |
RE: Rêverie |
Mr Black
Użytkownik
Postów: 90
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-09-2012 20:41 |
|
|
Rozejrzał się po pomieszczeniu, które świeciło pustkami. - Ty nie masz nawet małego ruchu - odparł na pocieszenie, po czym spojrzał na talerz. Ziemniaki. Pewnie słabo poduszone - jak zwykle. Surówka? Sprzed wczoraj. Wbił widelec w stek i podniósł go do góry. Miał być krwisty. Ech... Był zbyt głodny, żeby narzekać, więc bez słowa, zaczął pochłaniać posiłek... |
|