| Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 13-09-2012 15:00 |
|
|
Ledwie Dores zdążyła dotknąć widelca, gęba Cyrille znowu się otworzyła. Dores zamknęła oczy i wciągnęła powietrze. Dopiero przyjechałam. - odparła nad wyraz spokojnie, hamując wybuch złości. "Czy ona musi być taka namolna?" - zapytała się w myślach. "Wstrętne babsko".
We are all evil in some form or another, are we not?
|
  
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 15:48 |
|
|
- Oj nie jestem pewna.
Brittany starała się przypomnieć co mówiła jej przyjaciółka - Caroline Rejent, ale nie była wstanie.
- Jak pojawi się zasięg to mogę zadzwonić i się dowiedzieć.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 13-09-2012 15:55 |
|
|
Dores przeżuwała posiłek przyglądając się Cyrille i wyobrażając sobie najróżniejsze tortury, które można by zastosować na okropnej kobiecie. Na myśl o barmance płonącej na stosie i wrzeszczącej: "Nieee, skarbieeee, tylko nie to!", Dores uśmiechnęła się sama do siebie.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 13-09-2012 15:55 |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Cyrille
Użytkownik
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 16:06 |
|
|
Cyrille odsunęła firanę w oknie, mierząc wzrokiem hotel, który był z tego miejsca dobrze widoczny. Była ciekawa jak radzi sobie reszta pod jego nieobecność.
- Dużo w Tobie niepotrzebnej złości, moja droga. Przyjechałaś tu na wakacje, prawda? Spokojnie, spokojnie. - zwróciła się do Dores, wciąż nie odrywając wzroku od hotelu. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 16:17 |
|
|
- Jasne, dowiedz się to bardzo ważne dla mnie, wydaje mi się, że mam znajomego matematyka, specjalistę od całek, który może ją znać. - powiedziała uśmiechając się do kobiety. Przypomniała sobie o Mateo i jego zajebistą twarz.
|
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 13-09-2012 16:23 |
|
|
Doprawdy? - odparła Dores, wbijając widelec w małą ośmiorniczkę. Nie masz czegoś do wytarcia w kuchni? - zapytała po przełknięciu ostatniego kęsa. Zresztą nieważne. - uśmiechnęła się sztucznie. Już wychodzę.
Dores nie czekając na odpowiedź barmanki, opuściła lokal i rozejrzała się po okolicy. Koło było nadal dobrze widoczne. Bez większego zastanowienia Dores ruszyła właśnie w tym kierunku. Nawet jeśli diabelski młyn nie działał i tak musiało tam być ciekawiej niż w hotelu.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 17:25 |
|
|
- Ok, ale to jak już będzie zasięg. I wiecie co? Chyba zgłodniałam...
Z jednej strony Brittany ucieszyła się, bo lubiła jeść, ale z drugiej musiała pójść do restauracji i spotkać się z tą przerażającą, przesłodzoną Cyrille. W końcu stwierdziła, że może się przegłodzić trochę. W końcu tu i ówdzie miała fałdki ze sporymi zapasami tłuszczów i cukrów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania organizmu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Amaranta
Użytkownik
Postać:
Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 17:34 |
|
|
W pewnym momencie swej drogi powrotnej, Kate minęła się z nieznaną sobie Dores, chłodnym wzrokiem ją obdarzając z myślą, że ma przed sobą kolejnego pracownika. Teraz wszystko co wiązało się z tym miejsce, wywoływało nie tylko niechęć blondynki, ale także gęsią skórkę. Pobyt tutaj był nie do zniesienia.
Kate szybkim krokiem dotarła do hotelu i wparowała do recepcji.
- Proszę mi wezwać taksówkę!
Bardziej zażądała niż poprosiła, po czym nie czekając na odpowiedź wbiegła na piętro. Jak tylko się spakuje wsiada w samochód i opuszcza to chore miasteczko, gdzie ludzie zachowują się jak tępe maszyny. Wspomnienie Paula z cyrku wywołało kolejną falę gęsiej skórki i zimne dreszcze. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 13-09-2012 17:56 |
|
|
W drodze do lunaparku Dores minęła jakąś dziewczynę. Był to oczywisty znak, że jednak są tu jacyś ludzie oprócz wątpliwej jakości obsługi. Kiedy tylko Marvell dotarła do wesołego miasteczka, dostrzegła grupkę ludzi, która nad czymś żywiołowo dyskutowała. Tajemnica braku gości w hotelu wyjaśniła się.Wszyscy przyszli tutaj. Coś jednak nie pasowało. Lunapark wydawał się być nieczynny i opustoszały. Dlaczego więc ci ludzi tutaj przyszli? Kiedy była dostatecznie blisko, dosłyszała fragment wypowiedzi jednej z kobiet: "Chyba zgłodniałam". Dores obrzuciła dziewczynę wzrokiem pełnym zdumienia. Nie sądziła dotąd, że jedna osoba może zajmować tak duży fragment przestrzeni. Szybko doszła do wniosku, że ta kobieta nie mogła raczej mieć nic wspólnego ze śmiercią ojca. Wyglądała na kompletną niedorajdę, która pewnie nie byłaby w stanie zabić komara. W tej czynności zapewne przeszkadzałby jej brzuch i dwa wielkie balony nie pozwalające na zetknięcie się jednej ręki z drugą...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 13-09-2012 17:59 |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Cyrille
Użytkownik
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 18:08 |
|
|
Cyrille odprowadziła wzrokiem Dores, nic już do niej nie mówiąc. Zapatrzyła się na drzwi na dłuższą chwilę. Tak, zdecydowanie trzeba było poczynić pewne kroki. Stała więc tak romantycznie zamyślona, nie mając pojęcia o napiętej atmosferze w miasteczku.
Edytowane przez Cyrille dnia 13-09-2012 18:08 |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Lion
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 20:59 |
|
|
|
Tymczasem w krzakach tuż obok płotu wesołego miasteczka coś się poruszyło, można było usłyszeć szmer i szepty w niezrozumiałym języku, a także ciche jęknięcie. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 21:16 |
|
|
Brittany popatrzyła z zaciekawieniem na zarośla. Ewidentnie ktoś tam był.
- Ludzie, tam w krzaczkach jakaś parka obcokrajowców urządziła sobie szybki numerek...
Lusth była pewna, że ma rację. W końcu ktoś tam jęczał. Przynajmniej oni się dobrze bawią.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17722
Administrator
|
| Dodane dnia 13-09-2012 21:23 |
|
|
Gdyby głupota była środkiem płatniczym, byłabyś bogatsza od mojego ojca. - Dores odpowiedziała na błyskotliwe stwierdzenie Brittany. To na pewno jakieś zwierzę.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 21:30 |
|
|
- W dupie mam co to do jasnej cholery jest! Może to być nawet gostek z siekierą! Chcę w tej chwili wrócić do domu! - warknęła wściekłym tonem spoglądając na Alexa. Taka była prawda, nie obchodziło ją to co działo się w tych krzakach.
|
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Alex
Użytkownik
Postów: 87
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 21:34 |
|
|
Alex zaciekawiony szmerami uśmiechnął się tylko do zgromadzonych ludzi i udał się w stronę krzaków. Rozchylił powoli gałęzie, a widok bardzo go zdumiał.
- Ty? - rzekł do kogoś, kto tam był. - To twoja sprawka? - zmienił ton na bardziej groźny.. Schylił się, szamotał się przez chwilę, a gdy się wyprostował wszyscy już widzieli o kogo chodzi. Obok Alexa stał niewysoki Japończyk w żółtym stroju skoczka narciarskiego, z kaskiem na głowie. - Proszę, proszę, proszę - rzekł dumnie blondyn. - Chyba właśnie dorwałem kolegę, który stoi za wszystkimi złymi uczynkami, które tu dotychczas miały miejsce! Mów draniu, czy koński łeb to twoja wina? I może mi powiesz, że sam go usunąłeś? To ty zabrałeś panience aparat? Gdzie baterie łajdaku? - oskarżał skoczka stanowczym tonem. Przez chwilę milczał czekając na to co zrobi skoczek wyglądający na przerażonego. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 13-09-2012 21:48 |
|
|
Theodor przyjechał do hotelu z dość znacznym spóźnieniem. Nie powinno to jednak dziwić tych, którzy widzieli auto, którym zaparkował na hotelowym parkingu (oczywiście zajmując dwa miejsca i to dla inwalidów). Zadowolony z tego, że podróż w końcu dobiegła końca z uśmiechem wysiadł z auta. Rozprostował kości i uśmiechając się do wszystkich napotkanych ludzi wszedł do środka. Skierował się od razu do recepcji. W środku nikogo nie było, ale to nie sprawiło, że uśmiech z twarzy Theodora zniknął. Było wręcz przeciwnie. Zapewne nikt by nie przypuszczał, że zwykły dzwonek przywołujący recepcję może sprawić komuś tyle radości. Wszyscy raczej uznaliby za nachalne uporczywe go wciskanie.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Edytowane przez Lincoln dnia 13-09-2012 21:49 |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Gepard
Użytkownik
Postać:
Eleanor
Postów: 31
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 21:50 |
|
|
Hideharu cały zlał się potem, nie mógł uwierzyć w to, że został nakryty. Ukląkł na ziemi.
- 私は無実だ! 私を残して! - krzyczał po swojemu w panice. - 隣に村の子供たち- wyjaśnił, próbując zrzucić winę na kogo innego. Spojrzał błagalnym wzrokiem na turystów, jego oczy zaszkliły się. Wszystko na nic, czeka go zapewne kara. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 21:52 |
|
|
- No kurwa nie żartujcie! - wykrzyknęła podchodząc do skoczka, zdenerwowała się i z całej siły cisnęła pięścią w jego twarz obracając się na pięcie. - Może w końcu stanie się mężczyzną, a nie płaczką!
|
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
Holly
Użytkownik
Postów: 34
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 21:57 |
|
|
Holly poczuła że trzęsą jej się ręce. Kolejna niezadowolona osoba, tym razem Kate, wyżywała na niej swoją frustrację.
- Pani Morton, proszę się uspokoić. Cokolwiek się wydarzyło jestem przekonana, że możemy o tym spokojnie porozmawiać. Jest Pani gościem naszego hotelu i dołożymy wszelkich starań, aby była pani zadowolona z pobytu. - zwróciła się do niej spokojnym tonem, mierząc wzrokiem stojącego w naprzeciwległym końcu holu mężczyznę, który z godnym podziwu uporem wciskał dawno nie używany przycisk przywołujący recepcjonistkę. |
|
|
| Autor |
RE: Rêverie |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 13-09-2012 22:01 |
|
|
- Nie wiem! Nie obchodzi mnie to! Chcę wrócić do domu, a ten facet tutaj nawet mi na to nie pozwala. - warknęła teraz spoglądając złowrogo na Alexa. Jedyne czego teraz pragnęła to znaleźć się w swoim łóżku i w swoim domu.
|
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę 
