Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-08-2012 20:41 |
|
|
- Nie! A jak coś Ci się stanie?
Argument Josie był dobry, ale nie chciał jej tam wpuszczać. O siebie się nie martwił, ale ona mogła zginąć
- Ale jesteś słabsza, nie wyjmiesz go!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-08-2012 20:50 |
|
|
-Nie przegadasz mnie, już postanowiłam. Sprawdzę teren, jeśli okaże się, że jest tam wystarczająco dużo miejsca, wycofam się i pozwolę wejść Tobie.- pocałowałam go w policzek i podałam mu pistolet. Tym razem kolba wylądowała w jego rękach. -Zaraz wracam.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-08-2012 21:01 |
|
|
- Ok, chodź pokażę Ci wejście do szybu.
Ken wziął pistolet do jednej dłoni, a drugą splótł palce z Josie. Następnie poprowadził ją to wyłamanej kratki.
- To tutaj, nie wiem jak jest w środku i jak daleko on doszedł. Marco miał zapalniczkę i tu mam drugą (załóżmy, że Ken ją miał, bo nie chce mi się pisać, jak poszedł po nią do kogoś). To co gotowa?
Po tych słowach Ken szybkim ruchem wszedł do szybu i go zablokował. Później sięgnął ręką do tyłu i odłożył pistolet.
- Nie mogłem Cię puścić, zrozum. Ja to zrobię. Zaraz wrócę cały i zdrowy. Mam nadzieję, że z Markiem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-08-2012 21:07 |
|
|
Alex se wciąż krzyczał razem ze swym towarzyszem.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-08-2012 21:08 |
|
|
-... I ja też mam taką nadzieję.- westchnęłam ze zrezygnowaniem i usiadłam na najbliższej pryczy.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-08-2012 21:24 |
|
|
- Weź pistolet.
To była ostatnia rada Kennetha przed podróżą w nieznane. Szedł na trojaka, czyli czworaka, ale z jedną ręką w górze, bo musiał jakoś oświetlać sobie drogę zapalniczką. Szyb był ciasny i czasem uderzył się w głowę czy plecy, ale nie musiał się czołgać czy przeciskać na siłę.
- Marco! Marco, jesteś?
Póki co Ken go nie widział, ani nie słyszał. Jednak gdy minął kolejny zakręt zobaczył ludzkie ciało przysypane gruzem.
- Nie!
Dostał się do niego szybko i zaczął go delikatnie odsypywać. Zobaczył jednak sporo krwi, a gdy sprawdził puls - nic nie poczuł. Ken ze złości uderzył z całej sił pięścią w podłogę szybu. Droga powrotna zajęła więcej czas, bo nie było miejsca na zrobienie nawrotki. Gdy wyszedł w końcu do pomieszczenia podszedł powolnym krokiem do Josie, usiadł obok niej, zgasił zapalniczkę. Wtedy wybuchnął płaczem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
jazeera
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-08-2012 21:25 |
|
|
Marion usiadła obok Josephine -Marco nie daje żadnego znaku życia.. Chyba wiem co to może oznaczać.
Do chłopaków podszedł Roger -To na nic.. Ale teraz przynajmniej widzicie, że nie miałem z tym nic wspólnego i ktoś tam jest. Ktoś nas zamknął i doskonale wie, że tu umieramy.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 27-08-2012 21:38 |
|
Autor |
RE: Bunkier |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-08-2012 22:16 |
|
|
Gdy poczułam łzy na rękawie wiedziałam już, co się stało. Kolejny z nas nie przeżył... Słowa utknęły mi w gardle i choć chciałam coś powiedzieć, zaniemówiłam. Gładziłam ręką włosy Kenna, próbując dodać mu otuchy.
Zszedłem z drabinki i wyciągnąłem ze spodni telefon. Gdy tylko okazało się, że nie mamy zasięgu, wyłączyłem go, więc bateria była w zupełności pełna. Włączyłem tryb pisania smsów i wyskrobałem tekst: Muszą tu mieć podsłuch. Może jeśli będziemy udawać, że świetnie się bawimy, wypuszczą nas?
Podsunąłem telefon pod nos Rogerowi i Alexowi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-08-2012 22:31 |
|
|
Ken łkał wtulony w Josie. Płakał jak dziecko i nie mógł się powstrzymać. Teraz chyba po raz pierwszy zdał sobie sprawę, że wkrótce umrze, że to jego ostatnie chwile. Nie chciał tego, bał się. Uważał, że jest na to za młody, że mógłby jeszcze wiele zrobić. Tyle planów i marzeń... A co mu przyjdzie? Śmierć w bunkrze...
- Czemu to tyle trwa? Mogliby już skończyć te gierki... Dłużej tego nie wytrzymam. Wiem co nas czeka i czekanie jest najgorsze.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-08-2012 22:41 |
|
|
Chciałam powiedzieć mu, że nie ma racji: że już wkrótce uda nam się wydostać. Sama jednak w to nie wierzyłam, więc nie było powodu, dla którego miałabym, kłamać jego. Zbyt wiele złego już się stało, zbyt wiele ludzi umarło. W brzuchu burczało już zbyt głośno, a włosy były dawno za bardzo przetłuszczone. Umieraliśmy obok siebie, a może nawet byliśmy już żywymi trupami... Bladzi, przemarznięci, właściwie niewiele się od nich różniliśmy. Chciałam powiedzieć coś pozytywnego, ale już dawno zapomniałam, jak mówić ludziom miłe rzeczy: dlatego dalej głaskałam Kenna po głowie. Po prostu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-08-2012 00:16 |
|
|
- Wątpię, aby to zadziałało... Wiedzą, że jesteśmy brudni, zmęczeni, głodni... wiedzą, że zostało nas już tylko pięcioro i niedługo wszyscy umrzemy. - odpowiedział bezsilnie siadając pod ścianą, ciągle pamiętał o Beth.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-08-2012 09:44 |
|
|
Ken w końcu przestał płakać. Żal, ból i smutek nie zmniejszyły się, ale zwyczajnie zabrakło już łez, jego oczy były teraz suche i bardzo piekły. Ale to przypominało mu, że ciągle żyje, że jego jeszcze nie załatwili.
- Chodźmy do Alexa, może wymyślił coś nowego. OK?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-08-2012 20:53 |
|
|
W ciało Marco wbijały się ostre jak brzytwa kamienie przez co chłopakowi niewygodnie się leżało w szybie wentylacyjnym. Miał żal do pozostałych, że zostawili go tutaj samego, co gorsza nawet bez kropelki alkoholu.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-08-2012 21:13 |
|
|
Otworzyłam oczy. Wciąż leżałam tam gdzie upadłam. Byłam im wdzięczna, że nie zanieśli mnie do tego śmierdzącego karceru. Zgrabnym, energicznym ruchem wyciągnęłam drut z płuca: i tak już nie oddychałam, a było mi z nim trochę niewygodnie.
- Ja pierdolę, potknąć się o własne nogi. - pokręciłam głową. Wszędzie było ciemno, ale czułam że leżę w olbrzymiej kałuży krwi. Nie miałam pojęcia, że w moich żyłach płynęło jej aż tyle. Byłam ciekawa czy ktoś jeszcze w ogóle żyje. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-08-2012 21:18 |
|
|
Chłopak zaczął próbować wygramolić się ze sterty gruzu, jednak nie za bardzo dawało to rezultat. Walnął pięścią w metalową ściankę i głośno zapłakał nad swoim losem.
- Dlaczego JA!? DLACZEGO?! - zaczął krzyczeć przez łzy nie mogąc zrozumieć za co został tak ukarany.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-08-2012 21:22 |
|
|
Gdzieś czytałam, że po utracie jednego ze zmysłów wyostrzają się pozostałe, na przykład osoba która ma słaby wzrok często słyszy dużo lepiej niż inni. U mnie, po małym wypadku potocznie nazywanym śmiercią, zaskakująco wyostrzyły się wszystkie zmysły, dlatego jakimś cudem usłyszałam łkanie Marco. Ach więc nieśmiały Castellani również kopnął w kalendarz...
Po omacku zaczęłam szukać jakiejś kratki wentylacyjnej i zajęło mi to dosyć długo. Ale w końcu i tak nie żyłam, więc nigdzie mi się nie spieszyło! Kiedy wreszcie namacałam ją swoimi zimnymi, sino-zielonymi palcami, zbliżyłam do niej twarz.
- Marcoooooo? Żyjeeeeeesz? - zawołałam i zaczęłam się śmiać. To się nazywa czarny humor! |
|
Autor |
RE: Bunkier |
jazeera
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-08-2012 21:48 |
|
|
A Zombiaki Bethany, Marco oraz innych uśmierconych mogą sobie zrobić zajebistą imprezę w bunkrze, niestety nie są widoczne dla trójki graczy.
Tymczasem Roger podszedł do wszystkich będących w pokoju i powiedział -Bierzemy udział w eksperymencie. Tak myślę. Moja klasa.. Łysy Jack jest ze mną w klasie i.. Nie przepadają za mną zbytnio bo jestem wielkim imprezowiczem, słyszałem jak zastanawiali się nad wielkim eksperymentem nad zachowaniami ludzi. Chcieli nawet coś organizować, ale mnie w to nie wtajemniczali. Myślę, że to jest to i wyszło im to spod kontroli.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-08-2012 21:49 |
|
|
- Nie żyję! Ale się poruszam! - odkrzyknąłem do dziewczyny i przestałem płakać. Nie wiem czemu zebrało mi się na śmiech.
- Wyciągnij mnie stąd! Umieram z głodu!- krzyknąłem słysząc burczący brzuch.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-08-2012 21:53 |
|
|
-Zajebisty ten eksperyment, na pewno dostaną full punktów u promotora.- skrzywiłem się, ale i tak nikt nie mógł zobaczyć grymasu. Ciągle było bardzo ciemno. -Joe...- zaczęłam karcić brata, ale głos ugrzązł mi w gardle. Złapałam się za usta i przebiegłam kilka kroków w stronę toalety, ale po drodze padłam na kolana. Zwymiotowałam na posadzkę: prawdopodobnie ostatnimi zalegającymi w organizmie płynami. Więc i ja umieram...- pomyślałam. Z oczu kapały łzy i wszystko mnie piekło.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
jazeera
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 28-08-2012 21:57 |
|
|
Marion podbiegła do Josephine słysząc wymioty -Pomóżcie jest z nią coś nie tak. -krzyknęłam i pogładziłam ją po głowie. Na nic nie miałam siły a w gardle brakowało nawet śliny na przełykanie. -Musimy zacząć pić mocz..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|