Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 22:21 |
|
|
- Ja też ich nie kojarzę! A przypomnę, że morderca wciąż jest wśród nas... Marco mówił, niedawno zginęła Effy z podciętym gardłem, no chyba sama sobie tego nie zrobiła. - odparł błyskotliwie, pstrykając palcami. W jego głowie wszystko się już ułożyło, któreś z nich jest tym, przez które wszyscy cierpią.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 22:26 |
|
|
- Sami słyszeliście, co mówił ten Roger. Niby to było żartem, ale mówił coś o jedzeniu ludzi. Mnie by nawet przez myśl nie przeszło takie coś. Gdybym miał obstawiać kogoś z tej dwójki, to właśnie jego. - wyraziłem swoje zdanie i wypuściłem dym z ust. Uśmiechnąłem się lekko i z zadowoleniem odkryłem, że mam nową pasję.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 22:35 |
|
|
- Tej dziewczyny też nie należy lekceważyć... ciche wody brzegi rwą, często na wojnie kobiety były tajnymi szprychami i przede wszystkim to one zabijały po cichu, bo nikt się tego po nich nie spodziewał, według mnie oni na równi są dziwni i trzeba zrobić jakieś kroki w tym kierunku. - rzekł chowając swoją zapalarę do kieszeni, zostało mu już niewiele papierosów... ktoś na szczęście wcześniej znalazł paczkę, co ratowało mu życie. - Ale trzeba zrobić to po cichemu.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 22:38 |
|
|
- Zrobić co?
Ken nie bardzo wiedział o czym mówi Alex. Na weterynarii nie uczyli szczegółów sztuki wojennej. Zhandong jednak uwierzył, że to Roger i Marion są winni. To oni są organizatorami, to oni nas tu sprowadzili i kazali zamknąć. Łysy nie zapomniał otworzyć, on tego nie miał robić!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 22:41 |
|
|
- Cokolwiek... nie możemy czekać, aż nas pozabijają! Trzeba związać ją i jego i dowiedzieć się wszystkiego... któreś w końcu coś powie, chyba, że pracowali razem. W każdym bądź razie trzeba wykonać jakiś krok, bo my możemy być następni. - odpowiedział wzruszając ramionami.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 22:43 |
|
|
Ken zaczął wymiękać.
- Ale ja nie jestem pewien, że ich nie widziałem, a resztę tak. Niech pozostali też się wypowiedzą!
Chłopak nie chciał, by na podstawie jego wątpliwej pamięci mieli kogokolwiek osądzać.
- Przytaknąłeś mi, ale niech reszta też zabierze głos. Josie, Joseph, Beth, Mark?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 22:53 |
|
|
- Ja też ich nie widziałem, Ken. - rzuciłem do chłopaka kończąc papierosa.
- I zgadzam się co do tego, że powinniśmy ich przesłuchać. To już zbyt długo trwa. Zbyt dużo ludzi zginęło. Nie możemy dopuścić, by były kolejne ofiary.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 25-08-2012 22:54 |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 22:55 |
|
|
Ken chciał dyskretnie porozmawiać z Markiem, bo miał pewne obawy.
- Muszę chyba do toalety. Pójdziesz ze mną, nie pójdę sam. Chyba rozumiesz?
Pół-Chińczyk skierował to pytanie do Castellaniego. Musiał zadać mu pewne pytanie, a nie chciał by inni słyszeli. A taki pretekst wyjścia nie powinien wzbudzić podejrzeń.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:00 |
|
|
Ja od razu zabrałam się za poszukiwania. Pomyślałam o tym żeby zacząć od stacji medycznej, żeby móc po kolei wykluczać kolejne pomieszczenia. Nie wiem skąd brałam tyle energii do ponownego przeglądania szafek i szuflad, ale działałam tak jakbym była po czterech kawach. Położyłam się nawet na brudnej podłodze, sprawdzając czy nic nie znajduje się pod szafkami i blatami. Wiedziałam że nic innego nam nie zostało, ale czułam, że szukanie małego klucza w wielkim, starym bunkrze to - w przenośni i dosłownie - szukanie igły w stogu siana.
Rozczarowana podniosłam się z ziemi i ze złością strąciłam z blatu pojemnik ze narzędziami do operacji. Stare nożyce, wzierniki i skalpele upadły z hukiem na betonową posadzkę, wyginając się malowniczo.
Odetchnęłam głęboko, podniosłam z blatu suchary które znaleźliśmy z Castellanim i wróciłam do głównego pomieszczenia. Podeszłam do rozmawiających Marco, Kena i Alexa, po drodze otworając jedną z paczek. W tym momenie Mark i Ken wstali, więc dosiadłam się do samego Raskolnikowa. (uznajmy ze już wstali, przyspieszę akcję, ok?)
- Kolacja przyszła. - oznajmiłam siadając obok mężczyzny i położyłam suchary na ziemi. Wzięłam jednego i niemal z namaszczeniem odgryzłam mały kęs. Był stary i twardy.
- Przeszukałam stację medyczną, ani śladu czegoś co mogłoby wyglądać jak klucz. A wy jak, szukaliście? |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:05 |
|
|
Spojrzał na suchary i uśmiechnął się. Jedzenie... nawet jeśli było go tak mało, to jest teraz jak na wagę złota. W Rosji często panował głód, zwłaszcza u niego w rodzinie, dlatego wyjechał, żeby zapewnić lepszy byt swojej rodzinie. Wziął jednego i grzecznie podziękował kobiecie.
- Szukaliśmy trochę i rozmawialiśmy... Effy nie żyje, kolejne morderstwo bez wyjaśnienia, tego też nie możemy przepuścić tak łatwo. W drodze dedukcji staraliśmy się pomyśleć kto to mógł być. Żadne z nas nie widziało w trakcie tych wszystkich wypadków dwójki Rogera i Marion, podejrzewamy, że mogą mieć coś z tym wspólnego. Tym również musimy się zająć żeby nie ginęło więcej osób. Co ty na to żeby zrobić im przesłuchanie? - spytał, sam nie wiedząc dlaczego ważne było dla niego zdanie Beth, był ciekawy co ona o tym wszystkim sądzi. On już był pewien, że to któreś z nich lub oboje, teraz należało to sprawdzić.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:11 |
|
|
- Effy? - powtórzyłam po Alexie, powoli przygryzając sucharka. Nic mi nie mówiło to imię, daltego nawet nie próbowałam skojarzyć sobie twarzy kobiety. Liczyłam która to już śmierć, ale zabrakło mi palców jednej ręki.
- Jimmy'ego mógł zabić każdy, bo znaleźliśmy go skacowani po imprezie. Ciężko powiedzieć, kto gdzie się znajdował, wszyscy odsypialiśmy. Potem była Sharon...- zaczęłam myśleć na głos. Nie byłam w stanie powiedzieć czy widziałam wtedy Rogera i Marion.
- No okej, ale co z domniemaną niewinnością? - zapytałam. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:15 |
|
|
- Wątpię, aby któreś z nich było niewinną osobą... tak myślę. Oni pomogli tworzyć tą imprezę, to na pewno oni zabili większość, bo przecież nie wszystkich, a założę się, że z góry przewidziane było to, że łysy po nas nie wróci, tylko jeszcze nie potrafię zrozumieć po co... Ludzie nie podrzynają sobie sami gardeł, czy nie strzelają z broni. Tutaj ewidentnie czuć morderstwo, a były to jedyne osoby, które podczas tych aktów nie były z nikim, nikt ich nie widział. Nie możemy czekać, aż dorwą się do nas, za dużo ofiar. - powiedział gryząc suchara, robił to bardzo powoli i brał drobne kęsy. Nie chciał, aby zbyt szybko się skończył.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:21 |
|
|
Coś było w stylu mówienia Alexa. Mimo iż jeszcze chwilę wcześniej uważałam, że oskarżanie Marion i Rogera jest nieco bezpodstawne, teraz byłam gotowa zgodzić się z jego argumentami.
- Ale....po co? - pokręciłam głową i oparłam się plecami o ścianę. - Po co ktoś miałby zamknąć kilkunastu młodych ludzi w starym bunkrze i po kolei ich zabijać? Prawdziwy psychopata wbiłby na uczelnię z bronią i zastrzelił za jednym zamachem kilkadziesiąt osób. Po co się bawić w coś takiego? |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:26 |
|
|
- Nie wiem jeszcze po co... chcę się tego dowiedzieć, ale chodzi o fakty. Są organizatorami, a żadnemu do tej pory nic się nie stało. Roger proponował kanibalizm... jako jedyni mają tutaj o czymś pojęcie. To, że któreś z nich jest mordercą lub też oboje, jeśli pracowali w grupie jest pewne. Dalsza teoria to tylko spekulacje, ale nigdy nie wiadomo co psychopatom przyjdzie do głowy. Wolę ich zamknąć i dowiedzieć się o co w tym chodzi, jeśli morderstwa ustaną choćby na jeden dzień, to znaczy, że któreś z nich jest winne. Od tej pory nie ma łażenia w pojedynkę. - powiedział poważnym tonem spoglądając w oczy kobiety. - Od tego może zależeć nasze życie, nie pozwolę nikomu więcej tutaj zginąć.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:34 |
|
|
To co mówił Alex brzmiało po prostu strasznie. Nie wiem, jak do tej pory tłumaczyłam sobie to co się działo, ale zdanie sobie sprawy że zostaliśmy tutaj celowo ściągnięci po to żeby zostać zamordowanym przez parę psychopatów było traumatycznym przeżyciem. Podniosłam wzrok na mężczyznę i zupełnie niespodziewanie rozpłakałam się. Nie radziłam sobie z tym, jak bardzo się bałam.
- Nie widzisz że to bez sensu? Zabiją nas prędzej czy później. - odwróciłam głowę i zaczęrpnęłam łapczywie powietrza. - Nie wyjdziemy stąd żywi. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:40 |
|
|
- Musimy wierzyć, że nam się uda... nie możemy się poddawać zwłaszcza po tym jak odnaleźliśmy dziurkę od klucza, on na pewno gdzieś tu jest, a może oni go gdzieś mają, przeszukamy wszystko i wydostaniemy się stąd. - powiedział i trochę nieśmiałym gestem przytulił ją do siebie. Sam nie był do końca przekonany w to co mówił, ale wiedział, że mówienie tego na głos pogorszyłoby sprawę. Nie mogą przecież poddać się bez walki, tak robią tylko słabe jednostki. Równie dobrze teraz każdy z nich może iść i podciąć sobie żyły czymkolwiek tutaj. - Spokojnie. Wiem, że jest ciężko, ale musimy trzymać się wszyscy razem i poradzimy sobie z tym. Nie płacz już, nikt Cię nie skrzywdzi, obiecuję, a ten cholerny klucz się znajdzie.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:42 |
|
|
- Jasne. - powiedziałem i podniosłem się z ziemi. Ruszyłem wraz z Kenem w stronę łazienki, po drodze zastanawiając się co też chłopak chce mi przekazać.
- O co chodzi? - spytałem, gdy byliśmy już na miejscu.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:45 |
|
|
- Chodzi mi o Alexa.
Ken chciał powiedzieć co mu leży na sercu. Liczył, że zapewni sobie i innym dzięki temu jakąś namiastkę bezpieczeństwa.
- Teraz nie jestem pewien czy byłem z nim, przy którymkolwiek z morderstw. Pamiętasz jak na niego psioczyliśmy, że pojawił się nagle znikąd i się rządzi? I niby taki znawca, a nie znalazł zamka w klapie... I teraz szybko podchwycił to, że Marion i Roger są winni. Nie mówię, że nie są. Ale co jeśli on miał z nimi spółkę, a teraz próbuje się bronić, więc zrzuca wszystko na nich?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:55 |
|
|
To, co powiedział mi Ken trochę mnie zaszokowało. Na początku Alex wydał mi się podejrzany, jednak później wydał się w porządku gościem. Chwilkę się zastanowiłem nad słowami Zhandonga.
- Nie wiem, nie jestem przekonany co do tego, czy jest winny. Nie można tak po prostu oskarżyć człowieka o morderstwo. Gdybyśmy nie mieli racji, wtedy to byłaby zdrada. Tak czy siak powinniśmy zachowywać się jak do tej pory. Najpierw zajmijmy się Rogerem i Marion, a jeśli oni nic nie powiedzą... wtedy zajmiemy się Alexem. Chyba, że masz lepszy pomysł.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-08-2012 23:56 |
|
|
- Nie mam, powiedziałem Ci to, bo Ci ufam, a nie wiem co robić.
Ken wszedł do łazienki i spuścił wodę, bo ich wycieczka wyglądała na wiarygodną.
- A Marion i Rogera oskarżamy na tej samej zasadzie co jego, ale OK. Zajmijmy się nimi, a jego zostawimy na później.
Panowie zaczęli wracać do reszty.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|