Autor |
RE: Bunkier |
jazeera
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 21:35 |
|
|
/Przypominam, że w bunkrze pali się światło. Kiepsko, bo kiepsko, ale to w końcu światło. Raz na kilka godzin cały bunkier opanowuje mrok, słabe żarówki zdecydowanie długo nie pociągną.. Właśnie w tej chwili zgasło światło.. W bunkrze jest jeden kontakt któremu raz na jakiś czas zdarza się działać. /
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 21:43 |
|
|
- Spoko, jak dla mnie brzmi nieźle.
Ken zastanawiał się co Alex osiągnął.
- Jak myślisz? Nasz inżynier otworzył już klapę? W końcu był taki pewny siebie...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 21:47 |
|
|
- Daję 5 stów, że niczego nie otworzył. I zapewne zwali to na brak światła. - dodał już nie mogąc się doczekać satysfakcji by usłyszeć od Alexandra oczekiwane słowa.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 21:56 |
|
|
- Możliwe, albo powie, że to przewidział, bo od razu rozpoznał charakterystyczną zabudowę bunkra...
Ken uśmiechnął się ironicznie.
- W końcu po to są budowane! Żeby ich nie otworzyć...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 21:58 |
|
|
- Zazwyczaj takie rzeczy są ukryte tam, gdzie się tego nie spodziewamy. Musimy jakoś to bardzo szybko przeszukać i uważać na choćby najdrobniejszy element, a i powiem, że całkiem możliwie, że mogą tutaj być pokoje, o których nie mamy pojęcia... a oprócz klucza na pewno jest jakieś wyjście stąd. - mówił opanowanym głosem, gdy nagle zgasło światło. - Zajebiście... no to przeszukaliśmy właśnie wszystko. Nie polubią mnie? To raczej proste, jesteś inteligentną kobietą, więc na pewno wiesz dlaczego, nie muszę Ci tego wszystkiego tłumaczyć. Zresztą zaraz się przekonasz.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:05 |
|
|
Uśmiechnęłam się mimowolnie. Rzadko kiedy ktoś mówił o mnie że jestem inteligentna - od rodziców praktycznie codziennie słyszałam "czemu się nie uczysz?!" i "skoro tyle płacimy za twoją uczelnię, mogłabyś wreszcie zacząć chodzić na zajęcia!" w różnych synonimicznych konfiguracjach.
Pisnęłam cicho kiedy zrobiło się ciemno. Czego jak czego, ale ciemności panicznie bałam się od dzieciństwa; od czasów pieprzonej Buki która raz na zawsze zniszczyła mi psychikę.
- Alex? Ken? Josie? - zaczęłam nawoływać nowopoznanych znajomych. Prawda, nie znałam ich, nie mogłam im w 100% ufać ale potrzebowałam czyjegoś towarzystwa. W pierwszej chwili nikt mi nie odpowiedział, dlatego zaczęłam głęboko oddychać, histerycznie wdychając powietrze. Miałam wrażenie że się duszę, wsłuchując się w swój własny urywany, niespokojny oddech.
Edytowane przez mremka dnia 22-08-2012 22:24 |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:08 |
|
|
Usłyszałem jak dziewczyna nagle krzyknęła, więc natychmiast się obrócił próbując ją dostrzec, ale w tej ciemności to było niemożliwe. Natychmiast wyciągnął ręce przed siebie, próbując namacać Beth. Gdy natrafił na jej bark, chwycił go trochę mocniej.
- Jestem tutaj! Coś się stało? Wszystko w porządku? Ktoś Ci coś zrobił? - zapytał będąc gotowym na to, że zaraz jakiś psychol zacznie ich atakować. Dopiero gdy jej się bliżej przyjrzał poczuł jej przyśpieszony oddech. - Spokojnie, już wszystko w porządku.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
jazeera
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:09 |
|
|
-Zabij go Wilhelm, strzelaj teeeraaaz! -dało się usłyszeć przytłumiony dźwięk z góry. Zaraz po tym padł strzał, zaszczekały znów psy i słychać było kroki biegnących ludzi -Wspaniały okaz!
O godzinie 23 czasu naszego odzyskacie światło w bunkrze
-Tak boję się być w tym pomieszczeniu.. -jęknęła Marion po czym upiła łyk soku brzoskwiniowego. Zjadła też dwa batoniki, póki było jedzenie, postanowiła z tego korzystać.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 22-08-2012 22:12 |
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:18 |
|
|
Dopiero teraz kiedy otuliła nas ciemność zrozumiałam w jakiej jesteśmy sytuacji: uwięzieni w jakimś starym bunkrze kilka metrów pod ziemią. Ręka Alexa na moim ramieniu nie dodała mi otuchy.
- Nie lubię ciemności. - wydukałam tylko, i wtedy usłyszałam strzał. Resztkami rozumu wykoncypowałam, że nie pochodzą z bunkra.
- Zróbmy hałas, puśćmy muzykę, cokolwiek! Ktoś jest tam na górze! - zawołałam, wciąż trzęsąc się ze strachu. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:24 |
|
|
- Hej, hej... spokojnie... zaraz zrobimy coś żeby było jasno, nie masz się co bać. - powiedział, nie był zbyt wylewny i nie wiedział jak ją w sumie pocieszyć. W każdym bądź razie wolał nie mówić o tym, że Ci na górze i tak tego nie usłyszą... główne drzwi od bunkra są dźwiękoszczelne, na pewno. Z tego co pamiętał to właśnie po to, aby wróg nie mógł usłyszeć, że ktoś się ukrywa tam na dole, ale mówienie o tym teraz przeraziłoby dziewczynę jeszcze bardziej, więc na ten temat milczał. Jego ręka raczej nieśmiało przeniosła się w kierunku głowy, po której zaczął delikatnie jeździć próbując ją uspokoić, ale to nie było łatwe. Znajdowali się w tak beznadziejnej sytuacji, że on sam nie wiedział co ma robić, byleby nie tracić zimnej krwi. - Zaraz to naprawimy.
Mówił, chociaż sam nie wiedział jeszcze jak... uważnie przysłuchiwał się odgłosom z góry. Było tak jak przypuszczał- myśliwi.
|
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:34 |
|
|
Przymknęłam oczy, lekko zaskoczona czując dotyk Alexa na moich włosach. Fakt, musiałam się ogarnąć. Histeryzowanie nie pomoże nam wydostać się z tego bunkra. Mniej więcej co 15 sekund odganiałam od siebie myśl żeby zrobić pożytek z pozostałego alkoholu i przeczekać czas oczekiwania na ratunek w dużo przyjemniejszym stanie. W tej chwili zrobiłam to ponownie.
- Wiem. - odpowiedziałam mu tylko, robiąc kilka kroków w przód. Wyciągnęłam z kieszeni telefon, resztką baterii oświetlając sobie drogę i ruszyłam w kierunku pomieszczenia, w którym była reszta ludzi. Skoro ma być ciemno, musimy trzymać się razem: nie potrzebowaliśmy kolejnych postrzeleń.
- Wszystko okej? - zapytałam, nie widząc nawet do kogo kieruję to pytanie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:38 |
|
|
- W sumie tak. Udało Wam się otworzyć? Dowiedzieliście czegoś?
Ken starał się brzmieć naturalnie, ale na jego twarzy pojawił się szeroki uśmiech, niewidoczny w ciemnościach.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:47 |
|
|
Sam fakt że gdzieś tam w ciemnościach leżał trup dostarczało ekstremalnych przeżyć, dlatego odetchnęłam z ulgą kiedy usłyszałam głos Kennetha.
- Zgasło światło. - odpowiedziałam krótko zanim Alex zdążył zabrać głos. Nie wiedziałam czemu to powiedziałam: równie dobrze Raskolnikow mógł wkręcać, że się zna na bunkrach, a mimo to postanowiłam bronić "naszej pracy".
- Słyszeliśmy za to kroki. I strzały. Ktoś jest tam na górze, czaicie? - zawołałam z entuzjazmem. Moje oczy powoli przyzwyczajały się do ciemności, dlatego zaczęłam dostrzegać sylwetki moich towarzyszy.
- Ej, może teraz odpalmy tę waszą bombę? Ktokolwiek tam jest, wybuch powienien usłyszeć! |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:54 |
|
|
- A to nie jest zbyt niebezpieczne? Nie będziemy musieli zdrapywać się ze ścian? I nie zawalimy drabiny?
Ken był lekko poirytowany faktem, że Bethany z jakiegoś powodu zaczęła uwielbiać Alexa i robiła wszystko tak jak on sobie życzył.
- A tak serio? To nie próbowaliście ich zawołać czy coś?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:56 |
|
|
- Możecie spróbować... ale znam scenariusz, nikt tego nie usłyszy. Czy wiecie czym są Rosomaki i z jak bardzo trwałego materiału są zbudowane? Wiecie, ile potrzeba trotylu żeby je zniszczyć? Mamy zbyt słabe materiały na tą akcję, ale jeśli chcecie to możecie próbować, a nóż się uda. - powiedział bez żadnego przekonania, wiedział, że nikt tego nie usłyszał. - Te drzwi są dużo bardziej stabilniejsze niż Rosomak... ale nie mam zamiaru wam przeszkadzać. Jeżeli chodzi o drabinę, to raczej niewiele z niej zostanie. W końcu to wybuch, nawet jeśli małej mocy.
Była ciekawy, co postanowi reszta. Był typem człowieka, który raczej nie lubił się wtrącać w nieswoje sprawy, ale robienie czegoś co nie miało żadnego sensu było także totalną głupotą. Nie miał zamiaru jednak znowu tego mówić, część z nich, którą zdążył już poznać była na to wszystko zbyt uparta.
Edytowane przez April dnia 22-08-2012 22:58 |
|
Autor |
RE: Bunkier |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:59 |
|
|
noooooooooooooooo wreszcie to MP żyje!
Przez cały czas kręciłem się wokół chłopaków, pomagając im z bronią.
-Nie usłyszą nas.- burknąłem, gdy wszyscy z powrotem stanęli w głównym pomieszczeniu. W tym momencie wyłączyło się światło.
Wzdrygnęłam się i szybko podeszłam do brata, chwytając go pewnie za ramię. Spojrzałam w górę, w miejsce, gdzie z sufitu zwisały gołe żarówki, tlące się niepewnie.
-A może to się jakoś łączy?- spytałam bardziej siebie, niż ich. -Słyszymy, że ktoś jest na górze i momentalnie gaśnie nam światło. Może oni wiedzą, że tutaj jesteśmy?- rozglądnęłam się szybko, jakbym była obserwowana z bardzo bliska. Przeleciała mi też przez głowę myśl, zbyt drastyczna i nieprawdopodobna, by wypowidzieć ją na głos: a może mamy tutaj podsłuch?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 22:59 |
|
|
- Może się nie znam, ale możesz mi wytłumaczyć jedną rzecz?
Ken nie wierzył własnym uszom.
- Jak to jest, że klapa jest za gruba, żeby ludzie na zewnątrz nas usłyszeli, ale jest wystarczająco cienka, że my ich słyszymy? Czary, kurwa? Z góry na dół działa, a z dołu do góry już nie?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 23:00 |
|
|
Przewróciłam oczami, ale z powodu ciemności Ken nie mógł tego dostrzec.
- Nie kurwa, czekałam aż wydasz mi na to pozwolenie. - warknęłam. Kenneth musiał mieć mnie za niezłą idiotkę i zaczęło mnie to irytować. Zapewne gdybym pamiętała że go pocałowałam, w tym momencie zaczęłabym tego żałować.
- Jak to działa, że my ich słyszymy, a oni nie są w stanie usłyszeć nas? - zapytałam Alexandra. Powiedziałam to niemal w tej samej chwili co Ken, dlatego zacisnęłam usta, czekając na odpowiedz.
Edytowane przez mremka dnia 22-08-2012 23:02 |
|
Autor |
RE: Bunkier |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 23:02 |
|
|
- Pozwalam.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Bunkier |
mremka
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-08-2012 23:06 |
|
|
- Dziękuję. - odpowiedziałam. |
|