znana z krytyki i narzekania agusia znowu sobie ponarzeka. Miałam o tym napisać w podsumowaniu, ale stwierdziwszy, że chcę jeszcze pograć przed moim wyjazdem, a nuż do kogoś trafią moje słowa, piszę teraz
Co mnie boli i gdzie kuje? Otóż. Przed każdą edycją jest taki sam problem: wszyscy mają zapał, wszystkim się chce, ale każdy mówi przy okazji, że na pewno edycja nie będzie dobra, bo już się wszystko wyczerpało. Tak było i przed tą edycją. Jestem w stanie zrozumieć, że edycje lostowe nie trafiają już do nas w ogóle- wszakże przeżywaliśmy to już kilka razy.
Będzie krótko.
Chodzi mi o to, drodzy mili moi, że banda z nas hipokrytów, bo gdy wreszcie trafia się edycja, w której wszystko jest nowe, świetne, zlewamy to i i tak nie gramy. Dziewczyny przygotowały świetną edycję, strasznie mnie ciągnie do niej, do tego, co się w niej dzieje- właśnie przez to nieznane, a mimo to wchodzę na forum i nie dzieje się tu nic. Wytłumaczcie mi: z czego się to bierze? Czemu mało kto pisze w tematach, mimo że tyle osób zgłoszonych jest do gry? Nie obronicie się teraz argumentem, że Was to już nudzi, bo to coś nowego; dlatego chcę znać odpowiedź na to pytanie.
Brak czasu? Tsaaa. Nikt nie ma czasu, a mimo to wiele nicków się pojawia non stop w rozbitkach online.
Brak chęci? Ok, ale skąd się biorą?
STARA GENERACJO, weźcie się w garść!
Jak już napiałam wyżej: mega mnie ciągnie cały czas do tej edycji, chce mi się bardzo grać, ale nie mam z kim. Za dwa tygodnie wyjeżdżam i skończy się moja przygoda z tym MP, więc nie chciałabym go zapamiętać jako takie, w którym nikt nie gra.
I na koniec: czemu to piszę? Poniekąd kiedyś znajdowałam się w identycznej sytuacji, co teraz dziewczynki. Może ich to nie boli, że rzadko pojawiają się posty, ale mnie to denerwuje. Na Boga, jak nie chcecie grać, to zrezygnujcie od razu, tak? Ja przez to, jak wyglądała moja edycja, nie mam już ochoty prowadzić edycji nigdy w życiu. Nie chciałabym, żeby laski wyszły niedługo z tego samego założenia.
A tak swoją drogą, powinniśmy dbać o tradycję MP, bo to wszystko niedługo trafi szlag jak tak dalej pójdzie i pozostanie niesmak w nas jedynie. Chcielibyście, by tak skończyła się ta historia?
Tyle.
agusia rzuciła kamień i czuję jak dość mocno odbił się o mnie
Jestem idealnym przykładem osoby, która ma zapał i chęć, ale nic konstruktywnego z tego nie wynika. Miało to już efekt w MP Dharma, którą to edycję, a raczej mój udział w niej przemilczę.
No i ma efekt teraz. Pytasz z czego się to bierze. No najprościej mówiąc z przeciwieństwa tego, co Cię do tej edycji ciągnie. Niestety nie jestem w stanie wkręcić się w taki klimat gry, kompletnie mnie to nie interesuje i nie ciekawi (nie jest to broń Boże jakiś zarzut w stronę MG, ale tak już mam z tego typu klimatami). Czytając posty czuję się jak niegdyś na fizyce. Czytam, czytam, a po chwili nie pamiętam co przeczytałem bo jest to mi kompletnie obojętne. Oczywiście chciałbym by było inaczej bo jestem zadowolony ze swojej postaci i chciałbym ją w jakimś tam stopniu rozwinąć. Piszesz, że edycje lostowe nie trafiają już do nas w ogóle, a ja mam wrażenie, że w tych klimatach miałbym dużo większą ochotę na pisanie. Może to wynika z tej ogólnej chęci pisania przez nowym, nieznanym MP, ale na pewno łatwiej byłoby mi prowadzić w takich klimatach postać. Trochę żałuję, że nie jestem w stanie się wkręcić w grę też dlatego, że nadal piszą bardzo fajne osoby (już bez wymieniania nicków) i mają świetne postacie. I może jak już mi wróci chęć na pisanie, to im zabraknie i nie będzie możliwości popisać. No ale...
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Agusia powiem tak - chyba Ci się nudzi, że zakładasz takie tematy
Teraz konkretniej. Myślę, że argument "już mnie to nudzi" mimo wszystko może być właściwy, bo jednak sporo edycji się już przewinęło i nie każdemu chce się pisać. Oczywiście są nowe pomysły, ale formuła gry nadal jest taka sama. Nie chodzi mi o to, by ją zmieniać! Broń Boże. Na tym polega MP i nie da się tu nic zmienić. Po prostu chodzi mi o to, że ludziom się nie chce i nic z tym nie zrobisz.
Inna sprawa to właśnie fakt tych zgłoszeń. Po prostu większość osób zgłasza się do danej edycji, nawet nie wiedząc, czy będzie grała. Robią to na wszelki wypadek: będzie mi się chciało to zagram, nie to nie. Przecież to jest normalne i trzeba brać to pod uwagę. Ja sam wielokrotnie tak robiłem, ale ostatecznie wychodziło na to, że jednak grałem. W aktualnej edycji przecież miałem rezygnować po ok. trzech dniach, bo niby mi się nie chciało, ale ostatecznie się wkręciłem i teraz dla mnie jest to chyba najlepsza edycja, w którym gram, obok MP15. Czasami to też zależy od postaci jaką sobie zrobimy, osób, z którymi gramy, no i też przede wszystkim samej edycji i tego jak jest prowadzona. Są też jednak inne aspekty. Niektórzy nie mają czasu (liczby osób online to nie jest argument, bo niektórzy logują się i robią zupełnie co innego, albo zapominają się wylogować), chęci, motywacji, a teraz zaczyna się Euro więc sytuacja będzie pewnie jeszcze gorsza, ale niem a co płakać. Póki komuś jeszcze chce się pisać to będzie dobrze. Po za tym do nie każdego trafia dana edycja. Ja np. lubię urozmaicenia, a inni wolą edycję lostowe. Po za tym nie uważam się za hipokrytę, bo nie przypominam sobie, żebym pisał, że edycja i tak będzie słaba
Aktualną edycję uważam za bardzo dobrą. Jest świeży, ciekawy pomysł, który wygląda bardzo fajnie, a że pisze tylko garstka osób to trudno. Ja się i tak tym zbytnio nie przejmuję, bo nie muszę przynajmniej czytać dużo postów Ja zaliczam się niby do tej nowej generacji. Nie zagrałem tak na poważnie w wielu edycjach, ale też nie zawsze mi się chcę. Zależy od nastawienia Po za tym zauważyłem, że aktualnie GM-ki też nie zawsze mają czas, bo w naszej grupie akurat kilka razy musieliśmy długo czekać na jakąś fabułę, mimo, że chętni do gry byli Co do twojej edycji to nie wiem co ty chcesz. Ja ją wspominam raczej pozytywnie, zresztą jak każdą w której zagrałem. Pewnie zawsze może być lepiej, ale bez przesady
Po za tym teraz jest chyba jakiś lamerski czas, bo nawet do managera euro nie ma chętnych
Ogólnie to nawet dobrze, że ten temat powstał, bo może będzie taką motywacją do gry dla nas wszystkich. Trzeba dbać o tradycję MP, ale myślę, że tak szybko to jednak się ona nie skończy
Oczywiście, że mi się nudzi- wszyscy moi znajomi się uczą na poprawki, a ja zlałam zakończenie semestru ciepłym moczem, to co mam robić, jak nie grać w MP?
Ja też przeczytałem i sporo w tym racji. I chociaż osobiście wolę czasy, w których były konflikty między MP a z24, a Ty byłeś jednym z niemile widzianych (), to fajnie, że się tu wkręciłeś
A jeszcze wrócę do pewnej rzeczy. Pewnie właściwszym tematem byłby taki założony przez Gooseberry albo Furfona, który poruszałby odwrotną kwestię - "skąd się biorą u Was chęci na MP"?. Wszak to już grubo ponad 2 lata. Fajnie więc, że zostało kilka osób, które dbają o tradycję MP bo bez nas aktywnych w różny sposób (poprzez pisanie, logowanie się itd.) legenda by upadła, a tak jeszcze zipie i bywa ciekawie
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Brak czasu? Tsaaa. Nikt nie ma czasu, a mimo to wiele nicków się pojawia non stop w rozbitkach online.
agusia, ale co innego wejść na minutę i sprawdzić nowe posty i sb, co innego wejść na chwilę i napisać w MP jednego posta wyrwanego z kontekstu, a co innego grać w MP.
Niestety sam na początku nie miałem czasu przez co ominęła mnie ważna część gry - integracja z innymi postaciami. Bardzo tego żałowałem, ale NIE MIAŁEM CZASU. Teraz (póki co) mam go więcej, więc i więcej gram, edycja mi się podoba i mnie wciągnęła. Piszę ile mogę i ile da się ze względu na ogólną frekwencję. Flaku ma jednak trochę racji, że taka ilość postów pomaga się ogarnąć
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Ja sobie zdałem sprawę przed tą edycją, że trzeba w to grać póki jeszcze MP istnieje, dlatego gram w miarę aktywnie
Tak patrząc na tą edycję, to przecież większość grających osób, to osoby, które nie grały w MP 10, czyli nie stanowią tej tzw. pierwszej generacji. Co świadczy o tym, że o sile dzisiejszego MP stanowią osoby, które tu że tak powiem przyszły w trakcie. Chciałbym pojawiania się na forum nowych osób, które wkręciłyby się w MP i zajęły miejsca tych, którym się już nie chce, ale jakoś kiepsko z tym jest.
To może też się wypowiem. Ja oczywiście CHĘCI MAM WIELKIE, bo mam fajną postać i przede wszystkim fajną moc, którą można rozwinąć. Jednakże znudziło mi się ciągłe pisanie o niewiadomoczym i pierdolenie bez sensu (zresztą sami pisaliście, że takie posty są nudne). I choć mam te chęci, to jeśli nie będzie fabuły, nic z tego nie wyniknie. Bywały dni w których był napisany jeden post na dzień przez GM-ki, to trochę za mało fabuły moim zdaniem (nie mówię tego złośliwie, po prostu każdemu może coś wypaść itd., zresztą na początku i to chyba każdy przyzna, fabuła była i to bardzo często )
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.