| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-06-2012 20:39 |
|
|
Plan Gordona nie wypalił, bo grupa B okazała się być skończonymi chamami.
- Myślicie, że te łodzie mogą nam posłużyć za łóżka? Do niczego innego się tu chyba nie nadają... W ogóle dziwny ten budynek.
Martell mówił to raczej to grupy A, bo grupę B miał głęboko w odbycie przez ich zachowanie. Miał jednak nadzieję kogoś dotknąć, by użyć swej mocy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
 
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-06-2012 20:52 |
|
|
Cissy spojrzała na swoją grupę. Emma zapewne była ufna wobec nieznajomych, gotowa się z nimi zaprzyjaźnić. Jedno spojrzenie na Garreta wystaczyło by domyślić się, że im nie ufa w najmniejszym nawet stopniu. Jej wzrok powędrował na nieznajomego mężczyznę.
- Skąd ta nagła zmiana decyzji? Mieliście się od nas odłączyć. - przypomniała świdrując go wzrokiem.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Ala
Użytkownik
Postać:
Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 10-06-2012 22:48 |
|
|
Nie mieli jeszcze możliwości sprawdzić czy pomysł Gordona ma szanse się udać, ale Leah wcale się tym nie przejmowała. Pewnie będą jeszcze mieli do tego okazje. Tymczasem trafili do jakiegoś dziwnego budynku.
- Lol, ciekawe miejsce. - skomentowała sama do siebie. - Nie wiem, ale chyba możemy spędzić tu noc, nie? - odpowiedziała z uśmiechem Gordonowi.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 10-06-2012 22:53 |
|
|
David niezbyt przejął się tym co miał do powiedzenia mężczyzna, gdyż myślami wciąż był przy swoim niezbyt udanym eksperymencie z piaskiem. Do nowo napotkanego i zarazem dziwnego budynku wszedł bez namysłu. Pierwsze co zwróciło jego uwagę to oczywiście łodzie. - Kurde... Jednak są - rzekł jakby sam do siebie. Był zdziwiony, gdyż nie spodziewał się, że jakiekolwiek łodzie będą, a już na pewno nie w takim dziwnym miejscu. - Przecież tu nie ma wody. O co chodzi? - pomyślał, podnosząc wzrok, ku górze i wtem zobaczył, że owy budynek nawet nie posiada dachu. - No dziwny... Nie ma dachu - odparł mądrze na słowa Gordona, wskazując palcem ku górze, na wypadek gdyby ktoś nie wiedział, gdzie powinien znajdować się dach. Następnie zrobił kilka kroków przed siebie i zaczął oglądać łodzie. - Zarządzam nocleg - rzekł głośno, utwierdzając się w przekonaniu, że jest tu całkiem przyzwoicie. Na razie nie chciało mu się dalej iść, więc uznał, że to dobry pomysł. Wskoczył do jednej z łodzi i siedząc obserwował pozostałych.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 10-06-2012 23:06 |
|
|
- Dziwny ten budynek? - Kasper zapytał Gordona, lecz nie oczekując na odpowiedź bo chwilę później powiedział - Powiedz mi co tu do tej pory nie było dziwnego? - ogólnie nie miał ochoty na rozmowę, ale mając do wyboru by z kimś trzymać to wolał zaufać osobom, które dłużej widział i które mu się nie naraziły. Gordon był jedną z takich osób. Laudrup po tej krótkiej rozmowie podszedł do łodzi i zaczął się im uważnie przyglądać.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 15:31 |
|
|
Patrzyła.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 15:42 |
|
|
- Robimy to co chcemy i chcieliśmy pójść z Wami.
Taką odpowiedź wymyślił Gordon na poczekaniu dla Cissy. Po chwili do niej podszedł o wymyślił jakąś pierdołę.
- Masz jakiegoś robaka na ręce!
Posmyrał ją po nadgarstku, a następnie objął dłoń, by użyć swej mocy. W pierwszej wizji Francesca czytała list, w którym znajdowały się wyniku testu antydopingowego. Próbka B dała rezultat pozytywny. Martell skupił się i przełączył kanał. Tym razem miał przed sobą kobietę już na arenie. Przypatrywała się ona swojemu sztyletowi coś krzyczała.
- I co, żyję, wy chore zwierzęta! Żyje i jeszcze was wszystkich pozabijam! - zaczęła krzyczeć, coraz bardziej zdzierając gardło.
Martell odczepił się od niej i starał zachować twarz.
- Eee... już go nie ma.
Miał nadzieję, że znajdzie chwilą sam na sam z grupą A, by podzielić się swym niebezpiecznym odkryciem. Szkoda, że nie umiem nic więcej... Gordon już wiedział, że będą musieli trzymać warty nocami.
// PS: Proszę mi wstawić moc do podpisu, bo już dawno się ujawniła 
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 15:44 |
|
|
Poruszyła palcem.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 11-06-2012 16:08 |
|
|
Ziewnął głośno.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12656
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 17:00 |
|
|
Ziewnęła cicho.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 18:32 |
|
|
Kiedy nieznajomy mężczyzna chwycił jej dłoń, wspominając o robaku Cissy zerknęła na swoją rękę, a także pod nogi w poszukiwaniu wspomnianego owada. Spojrzała podejrzliwie na Gordona.
- Ty też obudziłeś się tamtego poranka z zakrwawioną szyją? - spytała. Ich nagła chęć połączenia się w jedną grupę wydała jej się bardzo podejrzana i miała zamiar przedyskutować to z resztą.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 19:43 |
|
|
Miałam zbyt mało siły, by się teleportować. Gdybym miała iść na piechotę, zajęłoby mi to tydzień. Zawinęłam się w kulkę na trawie i z nosem w rosie zasnęłam. Obudziłam się kilka godzin później, przemarznięta do szpiku kości, głodna, zakatarzona. Pomyślałam o ostatnim miejscu, w którym byłam i ze zdziwieniem spostrzegłam, że tam właśnie się znajduję. Ale po grupie- zarówno pierwszej, jak i drugiej- nie było śladu. Zrozpaczona usiadłam na kamieniu ze łzami w oczach.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 20:14 |
|
|
- Nie, mnie wtedy nic nie pokąsało. A co?
Gordon nie wiedział do czego kobieta zmierza.
- Myślisz, że to mógł być robak, Francesco?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 11-06-2012 20:20 |
|
|
Grzebał w nosie.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 20:23 |
|
|
Zauważył, że David grzebał w nosie, ale postanowił udawać, że tego nie widzi.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Ala
Użytkownik
Postać:
Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 20:30 |
|
|
- A mnie niestety tak. - wtrąciła Leah do rozmowy Gordona i Cissy. Podobnie jak Martell nie miała pojęcia, że blondynka o coś ich podejrzewa. - Ciekawa teoria, coś jak te krwiożercze wiewiórki, które nas zaatakowały. Robak-zmiech, wgryzający się w szyję ofiary... - aż się wzdrygnęła na te słowa, przypominając sobie dokładnie moment, gdy obudziła się zakrwawiona. Czubówna miałaby o czym zrobić program.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11716
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 20:34 |
|
|
- W tym pieprzonym miejscu wszystko jest możliwe.
Zgodził się Gordon.
- Miejmy nadzieję, że nas to już nie spotka.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 20:54 |
|
|
Do rozmowy włączyła się jeszcze jedna kobieta z drugiej grupy.
- Robak-zmiech. - powtórzyła wymownie po Leah. Nie wiedziała, w co ona gra, jednak nie miała zamiaru dać jej robić z siebie idiotki. - Wszyscy dobrze wiemy, że nie był to robak. - oznajmiła spokojnie, nie spuszczając z niej wzroku.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Carmelka
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 21:11 |
|
|
Gavin
Gavin przyglądał się wszystkim, uśmiechając się w rozbawieniu. Nikt nie domyślił się zastosowania łodzi i to strasznie go śmieszyło. jednak po kilku godzinach, gdy wszyscy już wypoczęli, ta zabawa go znudziła.
Usadziwszy Ginny na przodzie jednej z łodzi, rozwinął żagiel i umocował go na maszcie. Następnie odwrócił się w stronę reszty zgromadzonych i odchrząknął głośno.
- Ponieważ zbliża się świt, a przeprawa przez pustynie od godziny 11 do 13 jest wręcz niemożliwa, należy natychmiast ruszać. Te łodzie służą do jeżdżenia po piasku, a prawdziwi kapitanowie tych szlup nazywają się Wiatrowymi Żeglarzami, gdyż owe konstrukcje napędza się za pomocą wiatru... Tak więc tutaj pomoc Davida będzie nieoceniona. - skłonił lekko głowę, w strone wymienionego mężczyzny.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 11-06-2012 21:19 |
|
|
//carmel co mam zrobic?
// Spokojnie... mamy plan
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez Carmelka dnia 11-06-2012 21:26 |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
