Autor |
RE: Polana |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:05 |
|
|
-Ja też trzymam z wami i jestem za teleportacją.- wyznałam cicho, stając obok Leah i Leanne.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:07 |
|
|
- Myślę, że w lesie jest niemniej pułapek i stworów niż na pustyni. Po prostu zostając w lesie można tkwić tu na wieki. A pustynia to droga do... łodzi - oznajmiła Emma, słowo "łodzi" akcentując w wyjątkowo chwalebny sposób. Także była ciekawa kim jest nieznajomy, który wiedział bardzo dużo, więc czekała na jego słowa.
|
|
Autor |
RE: Polana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:11 |
|
|
Popatrzyłam w oczy mojej grupie, każdemu po kolei.
-Myślicie, że wypada się pożegnać?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Polana |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:18 |
|
|
Leah się zawahała.
- Chyba tak. - stwierdziła po chwili, chociaż sama nie wiedziała jaki był powód wypowiedzenia przez nią tych słów.
|
|
Autor |
RE: Polana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:27 |
|
|
Nie za bardzo wiedziałam, co chcę powiedzieć, dlatego niepewnie podeszłam do "Drugich".
-Nie idziemy dalej z Wami.- oznajmiłam więc. Stałam chwilę naprzeciwko, zastanawiając się, co jeszcze mogę powiedzieć. A może podać rękę? Odkaszlnęłam jedynie i odwróciłam się na pięcie, dochodząc na powrót do moich.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Polana |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:32 |
|
|
Leah ruszyła zaraz za Leanne, stając obok niej, gdy tylko zbliżyły się do pozostałych. Uśmiechnęła się blado i dość niepewnie.
- Ee... Miło było Was spotkać. - za bardzo nie wiedziała co powiedzieć, ale chyba wypadało się jakoś normalnie pożegnać, więc coś tam z siebie wydusiła.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:33 |
|
|
Nagle podeszła do nich nieznana Emmie dziewczyna, którą kojarzyła tylko z cel i powiedziała co miała do powiedzenia, po czym odeszła. Cóż, niech każdy robi co chce, lecz rudej akurat wydawało się, że ta wyprawa to jedyna droga do opuszczenia tego miejsce, dlatego uważała ową decyzję za Leanne i jej nieznanych towarzyszek za dziwną.
- Tak, was też - odmruknęła jednej z nich beznamiętnie.
Edytowane przez Lion dnia 08-06-2012 23:34 |
|
Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:33 |
|
|
Kiedy podeszła do nich Leanne by się pożegnać, Cissy nie była nawet zdziwiona. Chyba od początku byli wobec siebie zbyt nieufni, żeby mogło to wypalić. Nie odpowiedziała jej nawet, patrząc na plecy oddalającej się kobiety.
- Ja nie idę na żadną pustynię. - trwała wciąz uparcie przy swoim. - Jeżeli wy chcecie iść, nie będę was zatrzymywać. Możecie się nawet zabrać z nimi, w końcu to mnie nie lubią, boją się czy cokolwiek innego. Jeżeli pokażecie im, że się ode mnie odcinacie to może jeszcze przyjmą was do swojej "ekipki". - nie wiedzieć czemu była również niemiła dla swoich ludzi, niecierpliwie przestępując z nogi na nogę.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:34 |
|
|
- Aj jaka szkoda - zareagował na wiadomość Leanne. Mógł w ogóle się nie odzywać, ale nie potrafił odmówić sobie jakiegoś dziwnego komentarza. W międzyczasie wciąż czekał na odpowiedź tajemniczego mężczyzny, który jego zdaniem wiedział zbyt wiele. Tymczasem on jakby na złość, zawiesił się...
|
|
Autor |
RE: Polana |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:34 |
|
|
-Tak, niezmiernie miło.- wymruczałam pod nosem, nie obdarzając drugiej grupy chociażby jednym spojrzeniem. Dowiedzieli się- świetnie. Teraz mieliśmy robić swoje.-Okej.. To gdzie się przenosimy?
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Polana |
Gavin
Użytkownik
Postów: 62
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:36 |
|
|
Gavin spojrzał na Davida, uśmiechając się smutno.
- Razem z bratem, tworzyliśmy tę Arenę. Pracowaliśmy dla Haydena, dopóki się nie zbuntowaliśmy, a on wtedy nie postanowił wcielić nas do gry. Fajnie nie? - mruknął z ironią, ale w tym momencie przerwała mu Leanne.
- Nie możemy się rozdzielić! - krzyknął przerażony.
- Musimy iść razem. Rozdzielenie się jest niezgodne z fabułą jest szalenie niebezpieczne. Chcecie umrzeć? - dodał zrozpaczony. |
|
Autor |
RE: Polana |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:40 |
|
|
- A masz coś co nas przekona, żeby zostać? Rozdzielenie się może i jest niebezpieczne, ale to samo możemy powiedzieć o połączeniu, nie sądzisz? - zwróciła się do Gavina, nadal obstając przy zostawieniu drugiej grupy.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:42 |
|
|
- Tworzyliście arenę... aha. Skoro nie wcielił Was do gry, to co tu robicie? - zapytał, nie do końca rozumiejąc jego słowa.
|
|
Autor |
RE: Polana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:42 |
|
|
Prychnęłam. Ludzie mogli mnie nie lubić, nie tolerować mnie, ale nienawidziłam, kiedy kpiono ze mnie w żywe oczy. Chwyciłam pod rękę Leah i Katarinę (i Gordona? Kaspera?) i skupiłam się. Natychmiast poczułam szarpnięcie: najpierw w okolicy pępka, potem głowy. Trzasnęło, jakby łamała się pod nami gałąź i zaczęliśmy wirować w kółko. Straciłam z oczu drugą grupę, straciłam z oczu szczyt wulkanu; spojówki zaszkliły się, całe ciało zaczęło boleć, jakby ktoś wetknął w nie naraz milion igieł. Klęknęłam na nowej trawie, niewydeptanej, bez ścieżek i zwymiotowałam. W głowie kręciło mi się rak bardzo, że nie byłam w stanie rozpoznać miejsca, w którym wylądowaliśmy.... Zaraz zaraz? Wylądowaliśmy? Zaciśniętymi w pięści dłońmi starłam łzy spod oczu i rozejrzałam się. Wkoło nie było nikogo.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Polana |
Gavin
Użytkownik
Postów: 62
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:46 |
|
|
- Wolisz zostać i dać sie pożreć wiewiórkom? Ewentualnie małpom? Zresztą skoro się wszyscy znaleźliśmy a w wulkanie było po jednej paczce dla każdego, to przesłanie chyba jest jasne. Mamy działać wspólnie. Nawet jeśli sobie nie ufamy. - odparł z zapałem Leah.
Następnie zwrócił się do Davida.
- Wcielił nas do gry. Za karę. Gilian pozwolił Leanne się teleportować do Londynu, a ja dałem im schronienie. W zamian musimy teraz brać udział w jego igrzyskach.
// lece. NIE ROZŁĄCZAĆ SIĘ! |
|
Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:48 |
|
|
Cissy patrzyła w milczeniu na miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą staały osoby z drugiej grupy. Była pełna podziwu dla mocy Leanne; właściwie to w tym momencie była praktycznie nie do pokonania, mogąc w każdej chwili teleportować się z miejsca na miejsce. Usiadła pod drzewem, zdejmując plecak i rozprostowując nogi. Ten dzień był zdecydowanie za długi i obfitował w zbyt wiele wydarzeń.
- Nigdzie nie idę. - oznajmiła, nie zwracając uwagi na to czy ktokolwiek ją słucha.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:52 |
|
|
David wysłuchał z ciekawością słów mężczyzny, by po chwili ujrzeć jak oddalona o kilka metrów Leanne znika, a konkretniej teleportuje się w nieznane bliżej miejsce. Westchnął głośno, właściwie nie wiedząc dlaczego. - Cóż moi drodzy. Nadszedł czas, by podjąć decyzję, co robimy - rzekł mądrze.
Edytowane przez Flaku dnia 09-06-2012 00:00 |
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-06-2012 23:59 |
|
|
Emma cicho pisnęła, gdy nagle blondynka i jej koleżanki po prostu zniknęły. Gdzie one się teleportowały? Gdzieś poza arenę? Jeśli mogą to robić, to po co w ogóle tu jeszcze siedziały? Po chwili doszła do siebie i usłyszała słowa Bowkera.
- Mój głos idzie na pustynię - oznajmiła.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 09-06-2012 00:02 |
|
|
- Jeden do zera na pustynię - oznajmił, czekając na głosy pozostałych.
Edytowane przez Flaku dnia 09-06-2012 00:02 |
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-06-2012 00:15 |
|
|
- Zgadza się - wyraziła fakt zgadzania się.
|
|