| Autor |
RE: Polana |
Nina
Postać:
Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 19:58 |
|
|
Nie spostrzegła się kiedy usnęła. Przebudziła się dopiero nazajutrz pod tym samym drzewem. Gdzieś z daleka dobiegały ją głosy ludzi, więc postanowiła nie siedziec tutaj tak dłużej i wpasc im z wizytą. Zabrała swój mały, czarny plecaczek i cichutko przemknęła przez las. W pewnej odległości od ludzi, do głowy wpadł jej dosc głupi pomysł. Postanowiła zniknąc i wtedy dopiero podejsc.
Cichaczem więc podtuptała do nich.
- Hej, chcieliście zrobic tu imprezę nie zapraszając mnie? - powiedziała nad uchem Garretta. Była niewidzialna, więc nic dziwnego, że chłopak aż podskoczył. Wtedy jej perlisty śmiech rozniósł się po lesie.
Stwierdziła, że odniosła sukces i może się pokazac. Po woli stawała się widzialna więc ukłoniła się teatralnie i jeszcze raz uśmiechnęła się do nich.
-Witam państwo. Adrianna - przedstawiła się.
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 20:10 |
|
|
|
- Cool - podsumowała moc Adrianny. Naprawdę uważała, że jej moc była najbardziej cool i najmniej kompromitująca. Po chwili Emma przechwyciła fajkę od Davida. |
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 20-05-2012 20:25 |
|
|
- Jezus Maria! - zareagował wystraszony na nagłe pojawienie się nieznajomej dziewczyny. Adrianna - bo tak się przedstawiła - można rzec niemal wyszła spod ziemi, a może po prostu potrafiła być niewidzialna. David nie miał czasu, żeby się teraz nad tym zastanowić, gdyż właśnie ktoś wyrwał mu z ręki fajkę, a była to właściwie Emma. - Ej... - spojrzał na nią z wyrzutem, po czym wstał i zaczął się zastanawiać co, by tu zrobić, żeby poznać swoją moc.
Edytowane przez Flaku dnia 20-05-2012 20:29 |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 20:35 |
|
|
|
Tymczasem coś dziwnego zadziało się podczas palenia fajki przez Emmę. Z fajki zaczęły raz za razem sypać się iskry. Emma zdziwiła się, co ona nie umie palić fajki? Przystawiła ją z powrotem do ust i sytuacja się powtórzyła, nawet przez chwilę przed nią pojawił się mały płomień. Oddała fajkę kolejnej osobie zastanawiając sobie, czy to przypadkiem nie była jej moc? Nie była pewna. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 20:38 |
|
|
- No weź nawet mi nie mów, że umiesz czytać w myślach! - krzyknęła Cissy, bo tak zrozumiała to co mówił Garret. Empata to chyba synonim do "umiem czytać w myślach".
- Ja pierdolę, a ja dostałam darmowy zapas farb do włosów. Weź idź w cholerę. - odezwała się ze złością, po czym pociągnęła chłopaka "z bara". Pozycja kucająca nie była widocznie zbyt stabilna, bo Garret stracił równowagę. Cissy roześmiała się, nieświadomie zmieniając fryzurę na jasnobrązowe, drobne warkoczyki, a na jej nosie pojawiło się kilka piegów. Wyciągnęła w jego kierunku rękę i pomogła mu wstać.
- Nienawidzę Cię za tak zajebistą moc, dzieciaku. - zwróciła się do niego, po czym pokazała mu język. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Nina
Postać:
Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 20:40 |
|
|
Rozsiadła się wygodnie pomiędzy ludźmi jakby nigdy nic. Nie przejmowała się tym, że praktycznie wparowała im na "prywatną imprezę". Usiadła po turecku. Nie miała ochoty dziś czegokolwiek palic, więc nie czekała nawet na fajkę. Z drugiej strony, skąd oni ją w ogóle mieli? Zmarszczyła lekko brwi, ale chwilę potem, na jej twarzy znów zagościł ten kokieteryjny uśmiech.
Nie mieli jednak czasu długo nacieszyc się spokojem, bo niedaleko nad drzewami dało się dostrzec dym a chwilę później zobaczyli syczące oginki, wychodzące spoza krzaczków. Ogień przybliżał się w zastraszającym tempie...
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 20-05-2012 20:50 |
|
|
- No popacz - skomentował ogień, który nagle pojawił się za jego plecami i zaczął się szybko rozprzestrzeniać. Nagle płomienie zbliżyły się niebezpiecznie do jego stóp i David mimowolnie sprawił, że wiejący właśnie w jego oczy wiatr zmienił kierunek i zaczął wiać w stronę ognia, tak, że płomienie nie dosięgły jego nóg. - A to dobre - powiedział nieco zdziwiony, gdyż właśnie w dosyć przypadkowy sposób poznał swoją moc. Oddalił się więc szybko na kilka kroków. - Mamy jezioro pełne wody. Może, by tak to zgasić? - zauważył mądrze.
Edytowane przez Flaku dnia 20-05-2012 20:53 |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 20:57 |
|
|
Tymczasem Emma myślała gorączkowo. Może by tak... spróbować? Może incydent przy paleniu fajki to nie przypadek? Skupiła się więc na ogniu, który był już tuż tuż. W pierwszym momencie nic się nie wydarzyło. Po chwili jednak wszystkie płomienie skierowały się w jednym kierunku i zaczęły się ze sobą zbiegać. Niesamowite... Spróbowała pomóc sobie ręką i starać się zagarnąć ogień niewidzialną siłą. Wielkie płomienie posłuchały Emmę i wciąż zbiegały sie w jedno miejsce, gdzie jakby łączyły się, przez co cały czas ich ubywało. Po dłuższej chwili ogień był prawie ugaszony, a niebezpieczeństwo spłonięcia w męczarniach zażegnane. W końcu udało się. Ogień znikł całkowicie i nie trzeba było już gasić tego wodą jak mądrze wymyślił sobie David.
- Cool - podsumowała również swoją moc. Pytanie było jednak inne. Kto był podpalaczem... |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 20:59 |
|
|
Cissy wstała z miejsca i zaczęła chodzić w kółko, gdyż stopa po raz kolejny dała o sobie znać, sygnalizując swojej właścicielce że zaczyna się nudzić. Czuła zapach dymu, który strasznie ją drażnił. Że też zachciało im się palić. Kaszlnęła kilka razy wymownie, jednak zapach był coraz silniejszy.
- Uważajcie trochę. Wasz rak płuc, wasza sprawa. - warknęła ze złością, odwracając się w kierunku towarzyszy. Wtedy jej oczom ukazał się płonący las. Poczuła adrenalinę, szybko przedostającą się do krwioobiegu. Co wydało jej się zakakujące, poczuła się jak na linii startu, gotowa do biegu. Wtedy David zrobił coś, co sprawiło że ogień zmienił kierunek.
- Chcesz nosić tę wodę w rękach, Copperfield? - zapytała, wskazując ręką na jezioro. Chwilę później jednak ogień faktycznie zniknął. Cissy zrezygnowana usiadła pod drzewem, obrażona na wszystkich naokoło. Przynajmniej coś potrafili...Podniosła sztylet i zaczęła nim z nudów grzebać w ziemi. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:01 |
|
|
- Co to było? - z zadziwiającą miną podszedł do Emmy i zapytał o te dziwy, które właśnie przed chwilą uczyniła. To wyglądało niczym magia. Ogień był i nagle go nie ma. Interesujące.
Edytowane przez Flaku dnia 20-05-2012 21:02 |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:07 |
|
|
Ruda zauważyła Cissy, która miała dość zmarnowaną minę.
- Nie przejmuj się... Twoja moc nie jest taka zła... - powiedziała, ledwo powstrzymując się od śmiechu. - Jeśli będziesz czegoś potrzebować to zwróć się do mnie, ja ci pomogę. Sojusz, pamiętaj - i uśmiechnęła się do niej. Po chwili pojawił się mówiący David. - Jakieś czary - odpowiedziała. - Moja moc. Nie najlepsza jaka mogła być, ale jak widać czasem się przyda! - mówiąc to wyciągnęła z kieszeni zapałki, zapaliła jedną i sekundę zajęło jej stworzenie pół metrowego płomienia. Tyle samo zajęło jej ugaszenie go. Schowała zapałki, bo nie miała ich zbyt dużo i głupio by było je wszystkie wytracić na zabawie. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Nina
Postać:
Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:10 |
|
|
Z początku wystraszyła się ognia i mimowolnie odsunęła trochę do tyłu. Jednak widząc jak Emma i David poradzili sobie z płomieniami po prostu zaczęła się śmiać. Tutaj jakoś często się śmiała, co było dość dziwne, zważając na to iż śmiechu nie miała we krwi. Jednak, możliwe że po prostu tak dawno nie słychać było jak się śmieje, że teraz zafascynowana tym odgłosem robiła to coraz częściej.
- Jak myślicie to ON nasłał na nas ogień? Jako formę zabawy?- spytała zamyślona.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:12 |
|
|
- A weź się ugryź. - odpowiedziała Emmie, kopiąc coraz większy dołek. - Pewnie podpalisz mnie jak będę spała, albo jak akurat będę robiła sobie balejaż. Nieźle musiałam podpaść komuś tam z kierownictwa, że przydzielono mi taką moc. - powiedziała i nagle poczuła że chce jej się płakać ze złości. Nie miała szans na zwycięstwo z mocą jak ta, i dotarło do niej jak bardzo jej bezbronna względem tego, co potrafili inni.
- Pierdolę to wszystko. - oznajmiła zdecydowanie, podnosząc się z ziemi, gotowa odłączyć się od grupy. Jej głos zabrzmiał jednak inaczej niż zwykle, był dużo niższy i mniej dźwięczny. Poczuła że swędzi ją broda dlatego podrapała się po niej, czując klikucentrymetrowy zarost. Wszyscy stojący obok niej nie widzieli już wysokiej blondynki, ale postawnego mężczyznę. Cissy jak zahipnotyzowana patrzyła na swoje dłonie, dużo większe i grubsze niż te, do których była przyzwyczajona. Męskie ręce.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:13 |
|
|
- Nienormalna - skomentował to co robi Emma, po czym odsunął się od niej na wypadek gdyby chciała go spalić. - Fajna moc... Możesz nas teraz wszystkich wykończyć - wyszczerzył zęby - Ja za to zauważyłem, że mogę chyba władać... wiatrem? - zapytał retorycznie, spoglądając na zasmuconą Cissy. Nagle sztylet pod wpływem podmuchu wiatru wypadł z jej ręki lądując kilkanaście centymetrów dalej. - Oj przepraszam - odparł utwierdzając się w przekonaniu, że to właśnie jego moc. Po chwili dziewczyna zmieniła się w... mężczyznę.
Edytowane przez Flaku dnia 20-05-2012 21:14 |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:21 |
|
|
Emma podbiegła do blondynki faceta z zarostem.
- Cissy... - choć to imię ciężko przeszło jej przez gardło. - ...Nic się nie stało, zaraz się to zmieni... - próbowała jakoś jej dodać otuchy, chociaż pewnie kompletnie nieskutecznie. - Spróbuj zawładnąć jakoś nad swoją mocą! |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:31 |
|
|
- Teraz to chyba Franco. - odpowiedział(a), nie mogąc powstrzymać się od śmiechu. Spojrzała na swoją moc z zupełnie innej strony: mogła zmienić wygląd do tego stopnia, że nikt nie będzie wiedział że to ona. Może podsłuchiwać, infiltrować, spiskować, manipulować grupą...jeżeli będzie taka potrzeba. Przymknęła oczy, intensywnie myśląc o swoim normalnym wyglądzie. Rysy jej twarzy stawały się coraz łagodniejsze, broda przestała swędzieć a włosy rosły w zaskakująco szybkim tempie. Z boku wyglądało to tak, jakby jej towarzysze oglądali na dużym przyspieszeniu jakiś film z gatunku fantastyki. Chwilę później stała przed nimi Cissy, taka jak być powinna.
- Powoli zaczynam nad tym panować. - stwierdziła, jednak wciąż niskim głosem. Odkaszlnęła, i jej głos znowu był normalny. - Na waszym miejscu jeszcze bym nie przekreślała panny z zapleczem charakteryzacyjnym. - oznajmiła wesoło, podnosząc sztylet z ziemi.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:35 |
|
|
W milczeniu przyglądałem się, jak kolejni superbohaterowie odkrywali swe moce. Nie było to zjawisko często spotykane, tym bardziej, że dokładnie odczuwałem to wszystko co oni. Mogłem poczuć ich emocje, ich aktualny humor. Świadomość tego wszystkiego nie bardzo jeszcze do mnie docierała. Ogień został ugaszony i cała akcja ukończyła się dla wszystkich szczęśliwie.
- Wykorzystując swoją moc możesz upodobnić się nawet do Haydena. Można to kiedyś wykorzystać. Ciekawe, czy kiedyś przypuszczał, że moglibyśmy wykorzystać nasze dary przeciw niemu? - rzuciłem do pozostałych, a szczególnie do Cissy. Z zainteresowaniem przyglądałem się jej metamorfozom.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:38 |
|
|
Emma bardzo się ucieszyła, że Cissy choć trochę wrócił humor. No i, że nie jest już zarośniętym Franco, to też.
- I bardzo dobrze, Ciss - powiedziała do niej jak zwykle z szerokiem uśmiechęm, a skrót jej imienia przypadkowo zabrzmiał teraz jak skrót od słowa "siostra". - Zjadłabym coś... - przyznała głodna kobieta, chyba bardziej do siebie niż w stronę innych. Dziś posmakowała tylko jednej gruszki. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:41 |
|
|
- To nie do końca jest tak, niestety. - westchnęła, siadając koło Garretta. - Żeby do kogoś się upodobnić, muszę dokładnie wiedzieć jak ten ktoś wygląda. Te przemiany, które zdarzają mi się spontatnicznie, niosą w sobie cechy osób których twarze dobrze znam. Przed chwilą byłam chyba moim trenerem. - roześmiała się, podpierając się łokciami i odchylając do tyłu.
- Szkoda że nie pamiętam, jak wygląda Hayden, bo byłam nieźle naszprycowana ich prochami. - stwierdziła rozczarowana. Chwilę później jednak wpadła na pewien pomysł. Usiadła po turecku na przeciwko Garretta, przyglądając się w skupieniu jego twarzy. Zacisnęła mocno powieki i kilka sekund później na przeciwko Reynoldsa siedział jego klon, identyczna kopia.
- Haha, teraz jak coś zrobię to będzie na Ciebie.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Nina
Postać:
Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 20-05-2012 21:46 |
|
|
Westchnęła. Ludzie pogrążyli się w rozmowie, jakby jej nie widząc, mimo iż wcale nie zniknęła. Nie miała jednak ochoty zostawac tu dłużej, ale też nie miała ochoty wędrowac sama. Była przecież osobą towarzyską. Te wszystko szalone imprezy u niej w domu. Beczki alkoholu, prochy... To było całkiem niezłe z jej poprzedniego życia.
- Hej, ja tu nadal jestem. Nie zniknęłam. Widzicie mnie? - zaczęła podskakiwac i wymachiwac rękami aby zwrócic na siebie uwagę. Poprzednie zlekceważenie jej pytania było irytujące.
- Wiecie co? Ciekawi mnie strasznie co jest o tam - wskazała ręką na północ. Czyli przeciwną stronę do gór. - I chyba pójdę to sprawdzic.. Dotrzyma mi ktoś może towarzystwa? - spytała głośno, robiąc oczka kota ze Shrek'a.
|
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
