Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:01 |
|
|
Siedziałem oparty o jakiś kamienny głaz z wzrokiem wbitym w ziemię. Pogodziłem się już z sytuacją, że w grupie jest już troszkę więcej osób. Spojrzałem na świecącą kulę, którą wyczarował jakiś facet pod stolikiem. Zirytowany tym faktem odwróciłem wzrok, próbując znaleźć choć trochę prywatności. Wyciągnąłem swoją paczuszkę z której wyleciała na dłoń mała, papierowa paczka tabletek na ból głowy. Uśmiechnąłem się pod nosem. Bardzo trafny prezent. Połknąłem pigułkę próbując zebrać myśli i licząc na to, że za kilka chwil wszystko się zmieni, łącznie z moim podejściem do sytuacji.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Polana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:03 |
|
|
-Przecież nikt Cię o to nie prosił!- parsknęłam i pokręciłam głową z niedowierzaniem. -Możesz coś do mnie mieć, ale przestań wygadywać innym farmazony na mój temat, dobrze?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Polana |
Gilian
Użytkownik
Postać: Gilian Trevor
Postów: 45
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:04 |
|
|
- O co mnie prosił? O żebyś mnie popchnęła w ogień?! O nie, nie prosiłem się o to! - odwrzasnął trzęsąc się na całym ciele. |
|
Autor |
RE: Polana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:07 |
|
|
Pokręciłam głową z niedowierzaniem.
-Nie dopowiadaj sobie historii, która nie istnieje, Gilian. Sam tam wskoczyłeś. Nie prosił Cię o to nikt, a na pewno nie ja.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Polana |
Gilian
Użytkownik
Postać: Gilian Trevor
Postów: 45
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:09 |
|
|
- Sam wskoczyłem?! A to dopiero heca! A przed karabin muzułmanów, też sie sam pchałem? - zapytał, coraz bardziej roztrzęsiony. |
|
Autor |
RE: Polana |
Gavin
Użytkownik
Postów: 62
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:10 |
|
|
Gavin spojrzał na Leanne i Giliana z nieukrywanym smutkiem. Położył delikatnie Ginny na podłodze, podłożywszy jej przedtem pod głowę swoją zwiniętą koszule i ruszył do tamtej dwójki. Stanął pomiędzy dziewczyną a swoim bratem, tak jakby.
- Leanne, wszelkie dyskusje z Nim nie mają sensu. - odparł, krzywiąc się lekko.
- To klon. Pamięta tylko ostatnie chwile życia, poprzedników tego wizerunku i związane z tym uczucia. - dodał cicho, tak by tylko dziewczyna to usłyszała. |
|
Autor |
RE: Polana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:14 |
|
|
-TAK?! to powiedz to wszystkim, bo znowu każdy ma mnie za skończoną psycholkę!- warknęłam i odwróciłam się na pięcie, chwytając w ręce worek z moim imieniem. Teleportowałam się z trzaskiem na korytarz, którym weszliśmy do wulkanu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 06-06-2012 22:23 |
|
Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:20 |
|
|
/ja bym przyszła, ale chyba fabularnie trochę nie leży
|
|
Autor |
RE: Polana |
Gavin
Użytkownik
Postów: 62
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:22 |
|
|
Gavin westchnął tylko, po czym obrócił się i przywalił Gilianowi z prawego sierpowego.
- Ogarnij się, bracie. - warknął, po czym wrócił do Ginny, która w między czasie, zdążyła podnieśc się do pozycji siedzacej.
/ Tak z deka.
Edytowane przez Gavin dnia 06-06-2012 22:22 |
|
Autor |
RE: Polana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:23 |
|
|
//a tam
//;(
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 06-06-2012 22:23 |
|
Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:27 |
|
|
/(
Cissy więc siedziała sobie z czekoladą na kolanach, wpatrując się w milczącego Davida Bowkera.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:27 |
|
|
Gdy tylko rozmowa towarzyszącej mi Leanne przekształciła się na kłótnię z jakimś kolesiem, teatralnie przewróciłem oczami i odszedłem trochę dalej, nie chcąc uczestniczyć w tym. Na dobrą sprawę nawet nie wiedziałem o co się kłócą i jaki to ma sens. Podszedłem w tym czasie do stolików i zauważyłem, że leżą na nim jakieś pakunki. Z ciekawością wziąłem jeden z nich i powoli otworzyłem. W środku znajdowało się pudełko, a wewnątrz nich buty. Założyłem je więc. Podobały mi się.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Polana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:29 |
|
|
//Lincoln, tylko nie te buty ;(
Usiadłam pod ścianą, opierając głowę i plecy o skałę i powoli uspokajałam się; oddech wyrównywał się, myśli układały w całość.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Polana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:36 |
|
|
/te są inne
Gdy je zasznurowałem, zerknąłem w bok by sprawdzić czy Leanne nadal się kłóci. Nie było jej, co mnie trochę zaniepokoiło. Od razu spojrzałem w stronę Franceski. Powoli przygotowywałem się do jej ataku na mnie i obmyślałem strategię obrony. - Gdzie jest mój sztylet? - zadałem w myślach pytanie, na które odpowiedzi nie byłem sobie w stanie przypomnieć.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:50 |
|
|
- Normalna jesteś? Mogłaś mnie zabić - burknął w jej stronę, by po chwili się uśmiechnąć. - Daj trochę - rzekł patrząc się na czekoladę, po czym bez pytania odłamał sobie kawałek i zaczął jeść. - Plan? Nie mam żadnego planu... Chciałaś najpierw iść to się zgodziłem, ale nie. Wygląda na to, że będziemy musieli siedzieć tu z tymi dziwnymi ludźmi, którzy robią sobie świecące kulki - rzekł spoglądając jeszcze raz na to coś, co leżało pod stołem.
|
|
Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 22:58 |
|
|
Cissy również nie miała konkretnego planu. Z jednej strony chciała uciekać, z drugiej próbować się dogadać, z jeszcze innej: pozabijać wszystkich naokoło, szczególnie kobietę, która obrzuciła ją oskarżeniami. Westchnęła ciężko.
- Wierzysz mi, że nie zaatakowałam ludzi z tamtej grupy? - zapytała odwracając wzrok i zapatrując się w świetlną kulę.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 06-06-2012 23:03 |
|
|
- Co za różnica... - odparł mądrze, po czym spojrzał na ranę na jej szyi, która na pewno była od ugryzienia. Cissy nie wyglądała groźnie, nie licząc tego kiedy zarzynała biedą sarenkę. David raczej jej wierzył. - Mówię Ci, ze zaatakowała Cię ta wariatka, co porwała Anastasie - dodał, po czym odwrócił wzrok ponownie na świecącą kulę.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Gilian
Użytkownik
Postać: Gilian Trevor
Postów: 45
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 23:05 |
|
|
/ To się bij.
Nagle usłyszeliście kobiecy krzyk i ni stąd ni z owąd Gabrielle padła na ziemię. Martwa.
Decyzją grupy B na tej radzie odpadła Other |
|
Autor |
RE: Polana |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 23:39 |
|
|
Leah przełkneła ostatni plasterek pieczarki, jaki chwilę temu leżał na jej talerzu jako pozostałość po zapiekance z makaronem i czymś-tam-jeszcze. Dochodząc do wniosku, że najadła się do syta spojrzała wreszcie na paczuszkę podpisaną jej imieniem. Ciekawa co znajdzie w środku, zaczęła ją otwierać, a ta się nagle zwiększyła i ze środka wyskoczył Johnny Deep, trzymający w ręce wszystkie płyty z filmami z jego udziałem, których Leah nie widziała, a w środku znalazła trzy batoniki "Apollo", takie same jak te, które Kat znalazła u Gavina oraz czysty t-shirt. Spoko paczuszka. - podsumowała w myślach. Nagle do jej uszu dotarł krzyk i momentalnie podniosła wzrok, widząc jak na ziemię upada nie znana jej kobieta...
|
|
Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 07-06-2012 00:03 |
|
|
Zawinęła pozostałą część czekolady w papierek i odłożyła na bok, po czym podciągnęła kolana do brzucha i oparła na nich brodę.
- Jest różnica. Jest różnica pomiędzy tym, czy mi wierzycie w to co mówię czy nie. A mówię, że zaatakowali mnie oni. - wskazała ruchem głowy na grupę ludzi. Szła w zaparte, mimo iż sama nie miała pewności czy faktycznie było tak, jak mówiła. Zdała sobie sprawę, że to już po raz któryś okłamuje grupę - tak samo jak wtedy, gdy powiedziała że nie dogoniła Ginewry. I ona się dziwi, że ludzie jej nie wierzą?
- Naucz mnie palić. - poprosiła mężczynę z uśmiechem, widząc jak wyluzowany jest Bowker.
|
|