| Autor |
RE: Polana |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 15:04 |
|
|
- Stójcie! - wykrzyknęła nagle Anastasia patrząc na nich, zerwała się z nóg i stanęła przed nimi spoglądając na każdego z osobna. - Chyba mogę wam pomóc. W sprawie Haydena.
Drugie zdanie wypowiedziała już półszeptem rozglądając się, jakby bała się że zaraz stanie jej się krzywda, wciąż obawiała się. Była już praktycznie przekonana, że może stać jej się krzywda, jej lub ukochanej siostrze brata.
- Wiem co nieco o nim...
Edytowane przez April dnia 28-05-2012 15:05 |
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 15:06 |
|
|
- Co o nim wiesz? - spytała Anastasię nieco od niechcenia Emma. Teraz jakby nic nie miało sensu.
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 28-05-2012 15:09 |
|
|
Po chwili odezwała się Anastasia. Wyglądało na to, że miała do powiedzenia coś ważnego, dlatego David odwrócił się w jej stronę i spojrzał z zaciekawieniem. - Słuchamy...
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 15:11 |
|
|
Odprowadziłem wzrokiem Emmę, która poszła w stronę pozostałej dwójki, czyli Davida i Cissy. Nie miałem ochoty także uczestniczyć w naradzie. Nasza początkowa grupa, która zarzekała się o nie mordowaniu innych chyba się rozpadała. Ludzie byli wstrząśnięci śmiercią mężczyzny. Nie ufali już sobie nawzajem, a przede wszystkim się bali. Bali się tego, że w każdej chwili mogą zginąć, nie wiedząc nawet, z której strony się spodziewać ataku. Strach mógł być powodem do zabójstwa. W końcu ludzie w takim stanie mogliby robić różne rzeczy. Powoli tutaj wariowaliśmy... taka była prawda. Świadomości się nie oszuka, wszyscy żyjemy w ciągłym strachu z myślą, że to może być ten ostatni dzień życia. Zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę kiedyś muszę opuścić grupę. Spodziewałem się tego, jednak podświadomie wypierałem tą myśl. Nie chciałem być sam. To mnie przerażało. Jednak teraz mam dwa wyjścia... samotność, czy śmierć? Długo nie musiałem się zastanawiać. Nie mogę dłużej tutaj zostać. Nawet posiadając taką moc nie zdołam się obronić przed innymi. Emma w każdej chwili mogłaby mnie spalić, David mógłby mnie wywiać, a Cissy... poderżnąć mi gardło. Pomimo iż na to nic nie wskazywało, to oni wszyscy mogliby być kimś innym. W końcu co o nich tak naprawdę wiedziałem? Znałem ich emocje, jednak nic szczególnego to mi nie dawało. To byli dla mnie obcy ludzie. I tego powinienem się trzymać od tej pory. Każdy powinien być dla mnie wrogiem.
Franceska, Emma i David wrócili. Choć nic szczególnego się w nich nie zmieniło, wyglądali dla mnie podejrzliwie. Czy teraz będzie już tak zawsze? Spuściłem wzrok na ziemię, zastanawiając się chwilę nad tym, co powinienem teraz zrobić. W głowie miałem lekki chaos, nie mogłem pozbierać myśli. Zostanę przynajmniej na razie. Jak dojdziemy do wulkanu, pomyślę co dalej. Nie mając żadnego plecaka oparłem się o drzewo, czekając na wymarsz.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 15:14 |
|
|
Gilian nie zdążył jej odpowiedzieć, kiedy niespodziewanie odezwała się Anastasia. Przez cały czas do nikogo się nie odzywała i była prawie niezauważalna, że Cissy prawie zapomniała o jej obecności. Odwróciła się gwałtownie w jej kierunku, kątem oka ze złością patrząc na Adriannę. Przecież obiecali sobie, że nie będą robić nikomu krzywdy. Teraz sojusze będą zrywane jeden po drugim. Teraz pójdzie już z górki...
Oparła się o drzewo obok Garreta, uśmiechając się do niego, nie myśląc o tym że mężczyzna wyczuje wszystkie jej emocje: zmęczenie, rozgoryczenie a przede wszystkim strach. Czekała na odpowiedz Anastasi z umiarkowanym zainteresowaniem: cokolwiek miała do powiedzenia, na pewno nie zmieni to ich sytuacji.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 15:45 |
|
|
- Żebym cokolwiek mogła wam opowiedzieć muszę usłyszeć od was dwie rzeczy- po pierwsze, że nie wyjdzie to poza waszą czwórkę, bo inaczej... może być ze mną źle, możecie to wykorzystać, ale nie rozmawiajcie o tym głośno, bardzo o to proszę. Po drugie, żebym mogła wam coś opowiedzieć muszę wiedzieć ile wy wiecie o Haydenie, to ważne dla mnie. - powiedziała na jednym tchu obserwując ich uważnie, nie wiedziała czy dobrze robi, ale nie miała innego wyjścia.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 15:53 |
|
|
Spojrzała na pannę Brown rozbawiona. Brzmiała trochę tak, jakby zwierzała się przyjaciołom z jakiegoś sekretu.
- Ja wiem tylko tyle, że jest pojebem który zamknął nas tu wszystkich i czeka na zwycięzcę, czyli osobę która pozabija pozostałych. - odpowiedziała Cissy, gdyż faktycznie nie wiedziała o Haydenie nic więcej. Nawet nie wiedziała jak wyglądał, bo nie pamiętała zupełnie pobytu w celach. Zastanawiało ją, skąd Anastasia wie to, co miała zamiar im powiedzieć. Widocznie nie była zwykłą zawodniczką jak oni wszyscy...
- A Ty co o nim wiesz?
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 15:58 |
|
|
Emma była bardziej zaciekawiona tym co powie Anastasia niż jeszcze przed momentem, więc słuchała uważnie jej rozmowy z Cissy.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 28-05-2012 16:21 |
|
|
David słuchał uważniej niż Emma.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Nina
Postać:
Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 16:45 |
|
|
Ade poszła za innymi trzymając się nadal z boku. Wiedziała, że teraz będzie ciągle na muszce.
Doszli do miejsca w którym leżał Aaron. Odwróciła pospiesznie wzrok, nie chcąc oglądac ciała mężczyzny. Tego, którego serce nigdy już nie zabije... W pewnym momencie jednak zdała sobie sprawę z tego, że nie może byc taka słaba. Stało się. To był wypadek, a świadomie na pewno by go nie zabiła. Spojrzała więc teraz na swoje dzieło i skrzywiła się lekko. Tyle krwi. A obok niego nadal leżał w krzakach ten beznadziejny nóż. Gdy Anastasia zaczęła coś mówic, o jakiejś tajemnicy Haydena już otwierała buzię, żeby wygłosic swoje zdanie... jednak w ostatniej chwili się rozmyśliła. Speszona, stanęła przy jednym z pobliskich drzew i spuściła głowę.
Widocznie będzie sobie musiała radzic sama, zapewne nikt już jej teraz nie zaufa i nie wiedziała czy sobie poradzi. Bo nawet w tak beznadziejnej sytuacji i beznadziejnym miejscu jak to, potrzebni byli przyjaciele...
- Pochowajcie Aarona.
- Spróbujcie wyciągnąc od Anastasii ową tajemnicę.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 21:17 |
|
|
Anastasia już nie powiedziała ani słowa, tak samo jak i Gilian. To wszechobecne ignorowanie jej osoby zirytowało ją do tego stopnia, że nie miała ochoty spędzić ani chwili dłużej w towarzystwie tych ludzi. Chciała jednak pochować zamordowanego mężczyznę, nawet jeżeli miałaby wykopać mu grób gołymi rękoma.
- Pomoże mi ktoś wykopać grób? Albo inaczej: dysponuje ktoś jakimś łopatopodobnym sprzętem? - zapytała na tyle głośno, żeby wszyscy ją usłyszeli.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 21:38 |
|
|
- Mało o nim wiecie... aż za mało... - powiedziała w końcu głośno wzdychając. - Wiecie coś o swoich mocach, w sensie skąd się wzięły? Jesteście tutaj po to, aby tak jakby wypróbować swoje niezwykłe umiejętności, ale jednak nie to było jego głównym celem. Wiecie cokolwiek o niezwykłej skale, która dała nam wszystkim to co teraz każdy z was uważa za swoją siłę? To naprawdę przekleństwo, ciągle odbiegam jednak od tematu, ale to ważne. Po pierwsze on chce was wszystkich poróżnić i założę się, że ona(tutaj spojrzała na Adriannę) nie jest niczemu winna, to on za tym wszystkim stoi, bo jest mądrzejszy niż wy myślicie. Ma on jednak jedną słabą stronę i ta słaba strona jest tutaj.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 28-05-2012 21:46 |
|
|
- Czy ktoś z obecnych posiada moc do wytworzenia łopaty? - powtórzył (bardziej filozoficznie) po Cissy. Wtedy odezwała się Anastasia. - A konkretniej? Jaka słaba strona? - David nalegał, by powiedziała już to co istotne. Z drugiej strony zastanawiające było skąd dziewczyna tyle wie...
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Carmelka
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 21:53 |
|
|
Ginewra
Nagle zza krzaków wyskoczyła wampirzyca i zanim ktokolwiek zdążył zareagować, porwała Anastasię.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 22:41 |
|
|
Cissy rzuciła się biegiem za Ginewrą, która nie była w stanie biec zbyt szybko ciągnąc za sobą Anastasię. Wiele lat treningów robiły swoje dlatego szybko ją dogoniła, praktycznie nie czując zmęczenia i nie łapiąc zadyszki. Powaliła obie kobiety na ziemię. Nieszczęśliwie dużo bardziej oberwało się Anastasii, która dość mocno uderzyła głową w kamień. Cissy przewróciła drugą kobietę na plecy, przyłożyła dłonie do szyi i mocno je zacisnęła, odcinając dopływ tlenu do płuc. W twarzy Ginewry było coś nieludzkiego, a jej tęczówki były prawie zupełnie czerwone. Kobieta zaczęła wierzgać nogami, wbiła również paznokcie w przedramiona Cissy na tyle głęboko, że zaczęły po nich spływać strużki krwi. W pewnym momencie kobieta wyszarpała się z uścisku Patterson, z niezwykłą siłą uderzając jej ciałem o ziemię. Chwilę przed utratą przytomności Cissy zdążyła zauważyć, że kobieta znika z Anastasią w zaroślach.
(GMki nie pozwoliły mi odbić Anastasii, ale niech będzie że Cissy chociaz próbowała  )
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 28-05-2012 23:36 |
|
|
Davida przez chwilę wmurowało, gdy z krzaków wyskoczyła kobieta. Tym razem nie zabrała martwych wiewiórek, a porwała Anastasię, dlatego wypadało jej nie odpuszczać. Gdy tylko w pościg za nią ruszyła Cissy, pobiegł za nią. Na miejscu był jednak zdecydowanie za późno. Nie było ani nieznajomej, ani jej ofiary. Natomiast na ziemi leżała nieprzytomna Franceska. - Hej... żyjesz? - zapytał, potrząsając jej ramionami.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 28-05-2012 23:44 |
|
|
Cissy miała wrażenie że otacza ją ciemna, gęsta materia, nie pozwalająca na poruszenie się czy wydobycie z siebie głosu. Słyszała, że David coś do niej mówi, jednak wydawało jej się że stoi bardzo daleko, a to co mówił docierało do jej uszu zniekształcone do tego stopnia, że zlewało się w nielogiczny bełkot. Powieki konsekwentnie odmawiały współpracy, uniemożliwiając jej otworzenie oczu. Leżała więc półświadoma i bezradna, zdana na łaskę swoich potencjalnych wrogów.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 29-05-2012 00:34 |
|
|
David widział, że Cissy jest półprzytomna, więc potrząsnął nią jeszcze raz, by się ocknęła. - Obudź się - rzekł.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 29-05-2012 00:43 |
|
|
Kolejne szarpnięcie sprawiło, że Cissy powoli odzyskiwała przytomność. Pierwszą, zupełnie irracjonalną myślą było to, że lata: jak inaczej wytłumaczyć fakt, że unosi się kilkanaście centrymetrów nad ziemią? Wtedy zdała sobie sprawę, wcale nie unosi się nad ziemią, ale leży na niej, z szybko rosnącym guzem na głowie. Rozmazane kształty przed jej oczami uformowały się w końcu w postać Davida Bowkera.
- Ja pierdolę, czemu to musisz być Ty. - jęknęła, po czym opierając się o jego ramię wstała na nogi. - Dam radę sama! - burknęła, mimo iż wcale nie narzucał się z pomocą. Samo utrzymanie głowy w pozycji pionowej męczyło ją tak bardzo, że od razu przypominała sobie poranek po "polowaniu" z Emmą.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 29-05-2012 14:02 |
|
|
Emma tymczasem została, bo nie wydawało jej się, aby mogła kogokolwiek dogonić. Usiadła na sporym kamieniu i rozmyślała o różnych sprawach.
|
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
