Autor |
RE: Starorzecze |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2012 19:58 |
|
|
-Nie wiem, cholera, nie wiem.- zaczełam panikować. Na domiar złego do gromady pokrzywdzonych dołączył Gordon co oznaczało podwójną robotę.
Carmel, mogę ich uzdrowić?
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2012 20:19 |
|
|
Katarina zaczęła panikować, czemu Leah właściwie się nie dziwiła. Oczekiwali od dziewczyny naprawdę wiele, a przecież ona - tak jak każdy z nich - nie panowała do końca nad swoją mocą, nie znała jej, nie wiedziała co może się stać, gdy jej użyje. Normalne było jej przerażenie.
- Kat, spokojnie. - powiedziała lekko drżącym głosem. Sama nie była w najlepszym stanie, a do tego martwiła się, że nie uda się pomóc pozostałym.
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2012 20:28 |
|
|
- Pomóż najpierw jej. Jest w dużo gorszym stanie, ja jeszcze wytrzymam.
Martell zacisnął zęby i krzywił się w bólu, a także głośno jęczał, ale jednak starał się dzielnie trzymać i czekać na swą kolej.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Gavin
Użytkownik
Postów: 62
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2012 21:54 |
|
|
agusia:
Kiedy moc Leanne była na wyczerpaniu, nagle poczuła szarpnięcie w okolicach pępka i znalazła się na polance z jeziorkiem, na której wcześniej spotkała się Katarina i Hayden. Z oddali dobiegł do ciebie krzykiem.
Cel: ruszaj do wywozu.
/Andzia, możesz.
Gavin przykucnął obok rannej dziewczyny i z troską pogłaskał ją po twarzy.
- Ginny - wyszeptał, a po jego policzkach popłynęły łzy.
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 04-06-2012 22:11 |
|
|
Ze zrezygnowaniem opadłam na trawę. Nie wiedziałam, co mam robić. Uspokoiłam się już co prawda, ale ciągle coś krzyczało we mnie. Zostałam sama. Znów... Zbyt bardzo przywiązana byłam do ludzi, by cieszyć się samotnością i wolnością. Mogłam robić teraz co tylko chcę: poczekać, aż siły się zregenerują i teleportować się w dowolne miejsce świata; poznać arenę; wypocząć. Siadłam jedynie obok rogu obfitości i wpatrywałam się w dal, myśląc o grupie. Byli to ludzie kompletnie mi nieznani, ale przywiązałam się do nich. Pierwszy raz od czasów gimnazjum istniałam w jakiejś ekipie: cóż z tego, że nie dobraliśmy się do niej sami, że nie każdy z nas się lubił? I tak, myśląc sobie o grupie, poczułam charakterystyczne, znane mi już doskonale szarpnięcie i znalazłam się na polanie. Usłyszałam z daleka krzyki i szybko pobiegłam w tamtym kierunku, przeskakując ponad konarami drzew i, o dziwota, martwymi wiewiórkami. Dotarłam do mojej grupy, przerażonej i po części rannej.
-Co się stało?!- krzyknęłam, klękając natychmiast obok Gordona i przecierając z troską ręką twarz mężczyzny, na której zebrały się drobinki potu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 19:40 |
|
|
- Zaatakowały nas krwiożercze wiewiórki (lol, jak to brzmi ). Ściągnąłem nich uwagę na siebie, ale kiepsko wyszło.
Mężczyzna leżał i cieszył się, że inni przejęli się jego losem, a nie dobijają go, by pozbyć się zbędnego potencjalnego rywala.
- Było ich zbyt wiele- dodał z niemałym trudem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 20:54 |
|
|
Spojrzałam na Gavina, dziwiąc się lekko. Nie wydawał się zbyt uczuciowym człowiekiem, a tu proszę! Patrzył na ranną dziewczynę z niecodzienną troska.
Poczułam potrzebę uratowania poszkodowanej, więc położyłam ręce na jej brzuchu, przymknęłam oczy i spróbowałam zastosować w stosunku do niej swoje metody leczenia. Tym razem było jednak inaczej.
Ledwie dotknęłam skóry dziewczyny, a poczułam jak niewidzialna siła ściąga mnie do jej wnętrza. Wniknęłam w nią umysłem i zobaczyłam jej ciało do środka. Wszystkie żyły, organy, naczynka i komórki, widziałam jakbym była mikro organizmem we wnętrzu człowieka. To było niesamowite. Wystarczyła myśl, a znalazłam się w sercu dziewczyny i obserwowałam nieregularne skurcze tego niezwykłego mięśnia. To przypomniało mi, że powinnam ją wyleczyć. Skupiłam się więc na źródle bólu i zakażenia w ciele, i zaczęłam to wszystko leczyć. Trochę koncentracji i powierzchowne ranki zniknęły, pozostawiając po sobie małe czerwone ranki. Tam gdzie doszło do rozerwania żył, praca była trudniejsza, ale dałam sobie radę.
Kiedy w końcu skończyłam, była wykończona i czułam się jakby wyzuta z energii. Wycofałam się z dziewczyny i usiadłam na ziemi, dysząc ciężko.
Jednak najważniejszy dla mnie był teraz tylko jeden fakt. Nauczyłam się uzdrawiać innych.
Are you, are you
Coming to the tree
Where they strung up a man they say murdered three
Strange things did happen here
No stranger would it be
If we met up at midnight in the hanging tree
Moc: Uzdrawianie |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Gavin
Użytkownik
Postów: 62
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 21:18 |
|
|
Gavin patrzył na Katarinę z niemałym podziwem. Jej zabiegi lekarskie sprawiły, że oddech Ginny wyrównał się i uspokoił. Chłopak pogładził ją po twarzy z czułością, po czym posłał Rosjance wdzięczne spojrzenie.
- Jestem twoim dłużnikiem do końca życia. Dziękuję. - wyszeptał, po czym wziął nadal nie przytomną dziewczynę na ręce i obrócił się w stronę, w którą prowadził wąwóz
- Ruszajmy. Wiewiórki mogą tu wrócić. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 21:28 |
|
|
- Ekhem, ekhem - przypomniał o sobie ranny, obolały i krwawiący Gordon.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Gavin
Użytkownik
Postów: 62
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 21:32 |
|
|
Gavin spojrzał na niego.
- Sorry, bracie. Uzdrowiłbym cię, ale jak widzisz, w tym momencie mam zajęte ręce. - odparł, po czym spojrzał pytająco na Katarinę, a ta natychmiast pomogła Gordonowi /sorry Andzia, za pokierowanie postacią /. Wszyscy zdrowi i zadowoleni, w pewnym sensie ruszyli wąwozem przed siebie. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 21:42 |
|
|
Gordon poczuł dziwne ciepło rozchodzące się po jego ciele. Ból nagle zniknął, a rany zasklepiły się. Mężczyzna wstał z ziemi i spojrzał na siebie.
- To niesamowite, dziękuję Ci bardzo. Jestem Twoim dłużnikiem.
Martell przytulił Katarinę w akcie wdzięczności i serdeczności.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Gavin
Użytkownik
Postów: 62
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 21:48 |
|
|
- Dobra, zbierajmy się no! - krzyknął Gavin, gdy nagle zza zakrętu wybiegły mordercze wiewiórki i porwały Lowella. Dla mężczyzny nie było już ratunku, ale dla was tak.
Cele:
- uciekajcie!!!
// jazeera zrezygnowała w weekend, gdyż nie ma czasu na grę. Dziękujemy za chęci, jaz |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 22:00 |
|
|
Od początku wierzyła, że Kat się uda. A może po prostu miała taką nadzieję? Albo oba, nieważne. Ważne, że Rosjanka uzdrowiła rannych i mogli ruszać dalej. Leah nie chciała spędzać w wąwozie ani minuty dłużej niż było to konieczne, gdyż bała się powrotu wiewiórek i teraz każde opóźnienie wydawało jej się zbędne.
- Hej, rozumiem, że chcesz jej podziękować i w ogóle, ale chyba naprawdę powinniśmy jak najszybciej się stąd wynosić. Nie wiadomo czy te potwory nie wrócą. - rzuciła do Gordona, który właśnie dziękował Katarinie, i... - O cholera! - mężczyzna mógł dostrzec przerażenie w jej oczach tylko przez chwilę, bo momentalnie się odwróciła i zaczęła uciekać.
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 22:46 |
|
|
Słowa o krwiożerczych wiewiórkach wydawały mi się tak absurdalne, że wybuchnęłam śmiechem. Szybko jednak przemienił się w krzyk, gdy na moich oczach wyskoczyły zza krzaków i zaczęły rozdzierać płaty ciała jednego z nas- co smutne, nawet nie wiedziałam, jak mężczyzna ma na imię. Zaczęłam biec przed siebie na oślep; gdzieś z przodu migały mi plecy Leah, a za sobą słyszałam sapanie Gordona.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Gavin
Użytkownik
Postów: 62
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 22:59 |
|
|
Po dość dlugiej ucieczce, zostawiliście wiewiórki za sobą i opuściliście wąwóz. Przed wami natomiast wzrosła sylwetka wulkanu, osnutego dymem.
Cel
Ruszajcie do wulkanu. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 23:02 |
|
|
Spocona od stóp do głowy, zasapana, machnęłam ręką w kierunku wulkanu.
-Nie jestem pewna, czy wchodzenie do niego jest dobry pomysłem.- powiedziałam, opierając ręce na kolanach i próbując doprowadzić oddech do spokojnego rytmu. -...Ale lepiej zginąć od zatrucia pyłem wulkanicznym albo od zalania lawą, niż zjedzenia przez wiewiórki. Wchodzimy.- zadecydowałam za całą grupę i szybko poszłam w tamtym kierunku.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 23:20 |
|
|
Leah ledwo łapała oddech, więc w końcu stanęła opierając ręce na kolanach. Wyglądało na to, że zgubili wiewiórki i nie grozi im już atak z ich strony. Dopiero gdy już trochę uspokoiła oddech wyprostowała się i rozejrzała dookoła. Jej oczom ukazał się wulkan, a na jej twarzy natychmiast wykwitł uśmiech. Nareszcie dotarli do celu.
- Jasne, że wchodzimy, nie po to tu szłam, żeby popodziwiać sobie z zewnątrz. - powiedziała do Leanne, śmiejąc się i ruszyła zaraz za nią.
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 05-06-2012 23:24 |
|
|
W nozdrza natychmiast wdarł się zapach siarki, od którego nieprzyjemnie zakręciło się w głowie. Oczy zeszkliły się, jak przy obieraniu cebuli. Kichnęłam głośno, zasłaniając nos rękami i dopiero wtedy obraz wyostrzył się. Weszliśmy do ciemnego tunelu: któż wie, co mogło nas tam zastać?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 06-06-2012 00:07 |
|
|
- Leanne? - zapytałem, przyglądając się w ciemności kobiecie. Przed sobą prowadziłem sporej wielkości, błękitną kulę, która rozświetlała mi drogę.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 06-06-2012 00:20 |
|
|
Pył okazał się niemiłym gościem dróg oddechowych Leah. Dopóki szli w kierunku wulkanu był niewyczuwalny, zapewne dzięki wiatrowi wiejącemu w odpowiednim kierunku, ale gdy tylko zbliżyli się do podnóża Szkotka, podobnie jak Leanne, niemal natychmiast go wyczuła, co objawiło się u niej kaszlem. Dopiero po chwili wróciła do normalnego stanu.
- Nie wiem czy mi się tu podoba. - powiedziała lekko zachrypniętym głosem, wchodząc powoli do tunelu.
|
|