Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 20:04 |
|
|
Cissy zaśmiała się, widząc miny Davida i Garreta. Ależ łatwo było nimi manipulować, i to bez żadnej specjalnej mocy; ich ciała potrafiły zdziałać więcej niż telekineza, czytanie w myślach i niewidzialność razem wzięte.
- Daj spokój, nie ma za co. - odpowiedziała Reynoldsowi, który wydawał być się dziwnie speszony. - Dobrze się czujesz? Przyznam że trochę Ci przywaliłam, próbując ocucić. Średnio panuję nad swoją siłą. - dodała, opuszczając wzrok, czując się winna widząc na twarzy chłopaka szybko rosnące limo.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 23-05-2012 20:06 |
|
|
- W takim razie jak już jesteśmy razem to warto zastanowić się co dalej. Pytanie co z resztą? Rozumiem, że uznajemy ich za martwych - zrobił ironiczny wyraz twarzy - Została więc nasza czwórka, nie licząc grasujących po arenie wampirów. Możemy oczywiście zostać tutaj, rozpalić ognisko i smażyć sobie wiewiórki... Ale to chyba nie jest rozwiązanie - wygłosił swoje zdanie na temat całej sytuacji.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 20:10 |
|
|
Emma trochę spoważniała, gdyż został poruszony poważny temat.
- Widziałam, że z tego jeziora uchodzi rzeka. Moglibyśmy wraz z biegem rzeki iść, aby mieć stały dostęp do wody i gdzieś może byśmy doszli... - zasugerowała nieśmiało.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 20:12 |
|
|
- Z dwojga złego wolę żyć, niż nie mieć obitej mordy. - odpowiedziałem, przyglądając się z zainteresowaniem Emmie. Po kilku chwilach stwierdziłem, że kobieta mogłaby być lesbijką. Pasowała do niej ta nalepka. - W sumie teraz nawet nie mamy wiewiórek, bo nasz myśliwy się gdzieś zapodział, lub co gorsza ktoś go zjadł. Moim zdaniem powinniśmy poszukać reszty naszej zgrai. Może przy okazji znajdziemy coś do jedzenia.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 20:32 |
|
|
Cissy i Davida chwilowo dopadła niemożność odzywania się, toteż Emma czekała, aż niemożność ustąpi.
|
|
Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 20:44 |
|
|
- Możemy iść, byle nie daleko. Te cholerne Igrzyska mnie wykończą. Dacie wiarę że mam zakwasy? Nie miałam zakwasów od czternastego roku życia! - oznajmiła, kręcąc głową. - Wiecie co mnie wkurwia? Kompletny brak sensu tego, co robimy. Kitramy się po krzakach, uciekamy przed krwiożerczymi małpami i jemy wiewiórki, nie mając pewności że to kiedykolwiek się skończy. Ani nie mając pewności, że któreś z nas w pewnej chwili nie wyciągnie sztyletu i nie wbije reszcie w brzuch. - pożaliła się, zatrzymując wzrok na kilka sekund na każdym ze swoich towarzyszy.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 23-05-2012 20:51 |
|
|
- No fakt... Kiedy się tu zgłaszałem to spodziewałem się czegoś zupełnie innego - rzekł w stronę Cissy, która właśnie dziwnie na niego spojrzała. Jakby naprawdę uwierzyła, że może ją zabić.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 20:53 |
|
|
- A ty masz jakiś pomysł Davidzie? - spytała go, przyglądając mu się podejrzliwie. Chciała oczywiście, aby poparł jej pomysł o podróży wzdłuż rzeki, co mijało się z pomysłem Cissy o nie robieniu żadnej wielkiej wyprawy, a także częściowo z pomysłem Garretta o szukaniu towarzyszy.
|
|
Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 20:53 |
|
|
- Dobra, to proponuję urządzić tutaj nocleg. Ściemnia się, a uważam że bez sensu łazić po ciemku. Czy ktoś jest przeciwko? Okej, przegłosowane. - oznajmiła, zanim ktokolwiek zdążył ktoś powiedzieć. Zaczęło robić się chłodno, a ona wciąż stała bez górnej części garderoby. Spojrzała wyczekująco na Davida i Garreta, jednak żaden z nich nie wykazał chęci oddania jej swojej koszulki, dlatego chcąc nie chcąc wyciągnęła swój pomięty t-shirt z plecaka i założyła go.
- Ej David, słyszałeś że prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym jak kończy, ale po tym jak Ci gotuje? Co mi dzisiaj zrobisz na kolację?
|
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 20:59 |
|
|
W sumie Cissy miała rację, gdyż właściwie był już wieczór. Jednak Emma nie zamierzała jutro całego dnia przesiedzieć w tym jednym miejscu.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 23-05-2012 21:02 |
|
|
Davidowi niespecjalnie uśmiechało się poszukiwanie pozostałych. Może to było "niepoprawne", ale skoro do tej pory się nie pojawili to pewnie te popieprzone stwory już ich zeżarły. Zresztą "przeżyje tylko jeden" - David mniej więcej zacytował w myślach słowa Haydena, którego sylwetkę wciąż miał przed oczami jak ten witał się z nim serdecznie w celach. Siedzenie w miejscu też mijało się z celem... Ale wtedy właśnie z zamyślenia wyrwały go słowa Cissy, która oczywiście (jakżeby inaczej) zaproponowała nocleg, mimo, że jeszcze przed chwilą wspomniała o bezsensie ich poczynań. Miał już powiedzieć: "idziemy wzdłuż rzeki", ale wtedy zwróciła się do niego. - Wiewiórkę? - odrzekł pytająco.
Edytowane przez Flaku dnia 23-05-2012 21:03 |
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 21:07 |
|
|
Żal - pomyślała Emma, David nawet jej nie odpowiedział. Chyba bardziej lubił Cissy...
|
|
Autor |
RE: Polana |
Nina
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 21:10 |
|
|
Adrianna uciekała chwilę razem z Davidem ale potem, nieopatrznie gdzieś go zgubiła. Gdy była tylko sama, a za nią coś biegło czym prędzej zniknęła i schowała się pod jednym z drzew. Przesiedziała tak prawie do zmierzchu aby miec pewnośc, że małpy już sobie poszły.
Wiedziała, że w lesie jest teraz niebezpieczniej niż się jej na początku wydawało i że musi odnaleźc ponownie pozostałych. Stwierdziła, że na pewno są gdzieś blisko wody i też ruszyła w tamtą stronę. Nie pomyliła się. Już z daleka zobaczyła cztery niewyraźnie sylwetki. Z każdym metrem byłą coraz bardziej pewna, że znów ich znalazła.
- Czesc. Pozwolicie, że znowu się do was przyplączę.- Powiedziała głośno, zapominając, że ciągle jest niewidzialna.
Edytowane przez Nina dnia 23-05-2012 21:12 |
|
Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 21:10 |
|
|
Skrzywiła się, słysząc propozycję Davida.
- Słabo, liczyłam na coś lepszego. - usiadła na ziemi, wyciągając nogi przed siebie i zdejmując buty. Żałowała, że miała pełne obuwie: przy panującej na Arenie pogodzie dużo bardziej przydałyby się jej sandały, jak i nie klapki. - Przypominam że masz żółtą kartkę, i na Twoim miejscu starałabym się jej pozbyć. Nadal jesteś za wiewiórkami? - zapytała niby od niechcenia, przyglądając się swoim paznokciom. Wtedy usłyszała głos Adrianny. Przestraszyła się dużo mniej niż za pierwszym razem, kiedy dziewczyna niespodziewanie stała się niewidzialna.
- Jasne, wbijaj. Tylko następnym razem zrób to w "widzialnej formie". - odpowiedziała kobiecie, rozglądając się skąd dobiega jej głos.
Edytowane przez mremka dnia 23-05-2012 21:12 |
|
Autor |
RE: Polana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 21:15 |
|
|
Biegłem dalej przed siebie, na sobie czułem oddechy zmiechów. Chciałem przed nimi uciec, schować się za drzewami, wdrapać się na drzewo. Wiedziałem jednak, że jest na to za mało czasu.
Gdy jedno z biegnących stworzeń drapnęło mnie w łydkę upadłem na ziemię. Czym prędzej zerwałem się na nogi i stanąłem ze zwierzęciem oko w oko. Dopiero w tym momencie przypomniałem sobie o opasce na mojej ręce i o tym, że mam tarczę. Gdy zwierzę skoczyło do ataku sprawiłem, że odbiło się od tarczy. A więc tak to działa - pomyślałem z ulgą. Po wielu ponownych próbach miechy odpuściły i oddaliły się złośliwie warcząc.
Zostałem w lesie sam. Bez nikogo. Zapuściłem się w las starając się zapolować. Adrenalina jednak nie pozwoliła mi na swobodne myślenie, więc co chwilę wyrywały mnie z nich krzyki ptactwa.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 21:19 |
|
|
- Witaj, Adrianno - rzekła, również rozglądając się za nią i próbując zgadnąć gdzie jest. Emma była głodna, a jedyne co tu było to jagody, więc nie zastanawiała się zbyt długo i po chwili zaczęła zrywać (i pożerać).
|
|
Autor |
RE: Polana |
Nina
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 21:21 |
|
|
-Ups, przepraszam zapomniałam. - powiedziała tylko i szybko im się pokazała. - Widzę, że jak na razie żyjecie. Oby tak dalej - uniosła wysoko kciuk i uśmiechnęła się do ludzi. - Więc, że tak spytam to nasz chwilowy dom? - zrobiła ręką koło i klapnęła na trawę. Odchyliła głowę do tyłu nadstawiając teraz swoją aortę wprost dla wampirzycy. Jednak ta się nie zjawiła, i dobrze. Siedziała tak chwilę patrząc na słońce, które chyliło się ku zachodowi...
Wtedy koło nich wyrosła ni stąd ni zowąd wielka skała z dziurą po środku. Właściwie taka mała jaskinia. Sprawdźcie ją.
Na skale była przyczepiona mała karteczka, na której pisało coś niezwykle zawijaskowym pismem. Nie trudno się domyślic kogo.
Moi drodzy jak na razie sobie radzicie. Niestety będę wam musiał chyba podnieśc poprzeczkę... No nie ważne... Na razie musicie się wyspac, żeby miec siłę na dalszą walkę... to znaczy zabawę, tak zabawę. Miłego dnia wam życzę i niech los wam sprzyja.
Ps ta skała się wam przyda.
Edytowane przez Nina dnia 23-05-2012 21:39 |
|
Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 21:27 |
|
|
- No chyba. Witam u nas na kwadracie, rozgość się. - zwróciła się do Ward, pokazując ręką obszar polany. Nie rozpalili nawet ognia, więc nazywanie miejsca ich spoczynku "domem" było sporym nadużyciem, jednak postanowiła się w nie wpasować. - Masz strasznie fajną moc, Ade. Właściwie jesteś nie do zabicia, no nie? Możesz przecież ukrywać się aż do końca Igrzysk. - ziewnęła przeciągle, odchylając głowę ku tyłowi, a kiedy ją wyprostowała jej oczom ukazała się dziwna skała.
- To tutaj było?
Edytowane przez mremka dnia 23-05-2012 21:28 |
|
Autor |
RE: Polana |
Nina
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-05-2012 21:31 |
|
|
-Niby mogę, ale to nie znaczy, że takie zwierzęta jak tamte co na nas napadły nie mogą mnie wyczuc czy coś - odparła na pytanie Cissy. Wtedy zmaterializowała się jakaś skała. - Wow, najwyżej ten kamień też ma podobną moc do mojej. W ogóle co to jest? - spytała zdezorientowana. Szybko wstała i zaczęła się przypatrywac nowemu obiektowi. - No właśnie... nie było - zaśmiała się.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 23-05-2012 21:40 |
|
|
- Pojawiająca się skała... Aha rozumiem - skomentował beznamiętnie David zobaczywszy przed sobą coś na wzór jaskini. Podszedł więc do niej jako pierwszy i zerwał przyczepioną karteczkę. - To chyba od naszego mistrza - oznajmił i nawet nie czytając do końca, rzucił ją w stronę pozostałych. Po chwili wszedł do środka...
Edytowane przez Flaku dnia 23-05-2012 21:41 |
|