| Autor |
RE: Polana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 18:01 |
|
|
Cieszyłem się, że dziewczyna nadaje na tych samych falach.
- W ogóle nie rozumiem tych, którzy dobrowolnie się zgodzili na udział w Igrzyskach. Przecież pchali się w paszczę lwa, na pewną śmierć.
Spojrzałem w miejsce, które wskazała mi Emma i... zobaczyłem dzika. Wycelowałem, jednak bełta minęła się ze zwierzęciem, a to uciekło w popłochu.
- Bardziej chyba idzie mi polowanie na wiewiórki. - zaśmiałem się, żeby nie wyjść na idiotę.
If you don't take drugs probably you have other addictions.
Edytowane przez chlaaron dnia 22-05-2012 18:07 |
|
| Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 18:49 |
|
|
- Nie baw się tak wiatrem, bo robisz przeciąg. - zwróciłem uwagę Davidowi, gdy ten zaczął bawić się swoją mocą. Nie lubiłem przeciągów, a tym bardziej tych specjalnie wywoływanych.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 22-05-2012 19:07 |
|
|
- Pff nudzi mi się... - odparł, kiedy z zadumy wyrwał go głos Garretta. Davidowi wydawało się, że jest sam, ale jednak nie. W tym momencie właśnie zaprzestał zabaw z wiatrem, po czym znowu położył się na trawie. - Najgorsze jest wtedy kiedy ci się nudzi, ale mimo to i tak nic ci się nie chce - dodał zupełnie rozleniwiony. Jak widać przebywanie tak długo w jednym miejscu nie sprzyjało mu. - A ty podobno czytasz w myślach? W sumie fajna moc...
Edytowane przez Flaku dnia 22-05-2012 19:08 |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 19:36 |
|
|
- Nie do końca. Odczuwam emocje, a to jest trochę coś innego niż myśli. Potrafię powiedzieć, co w danej chwili odczuwa dana osoba. Złość, strach, pragnienie... Czasami sobie myślę, że to jest lepsze nawet od odczytywania myśli. - odpowiedziałem, obracając w palcach zapalniczkę. W sumie też się nudziłem, chętnie poszedłbym dalej. Byleby tylko nie siedzieć z założonymi rękami.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:18 |
|
|
- Emocje mówisz... To co ja teraz odczuwam? - zapytał, chcąc sprawdzić skuteczność ciekawej mocy Garretta. Sam zaś czekał aż w końcu pozostali wrócą i będą mogli wszyscy ruszyć w dalszą drogę.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:20 |
|
|
Cissy wracała z napełnionymi wodą butelkami, które włożyła dla wygody do plecaka. Weszła na polanę, machając jedną z butelek do Garreta i Davida.
- Dzisiejszą specjalnością baru jest Jezioranka. Macie farta, załapaliście się na happy hours! - oznajmiła wesoło, zdejmując plecak i wypakowując jego zawartość.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:22 |
|
|
- Znowu cię tu przywiało - David sypnął jednym ze swoich słabych żartów.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:24 |
|
|
- Przede wszystkim znużenie całą tą sytuacją. Resztę emocji chyba Ci wywiał ten Twój wiatr. - odpowiedziałem, przyglądając się wypakowującej zawartość plecaka Franceski "Cissy" Patterson. - Jezioranki nigdy za wiele.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:27 |
|
|
- Znowu. Nie umiem długo wytrzymać bez Twojego zwierzęcego magnetyzmu. - odpowiedziała przesadnie kokieteryjnym tonem, po czym odkręciła jedną z butelek i chlapnęła lekko wodą w jego stronę. - Patrz, Twój wiatr Cię nie obronił. Poćwicz jeszcze trochę. - zakręciła butelkę i postawiła ją obok pozostałych.
- Nic innego niestety nie mieli. - uśmiechnęła się do Garreta. - Powiesz coś o sobie czy jesteś zajęty odczuwaniem mojego wkurwienia obecną sytuacją? - zapytała siadając koło chłopaka.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:29 |
|
|
Emma była trochę zła, bo Will się chyba nie przyłożył do tego strzału, ale powiedziała coś innego.
- Nic nie szkodzi. Wracamy? - powiedziała przymilnym tonem. Byli na spacerze aż kilka godzin i zamienili aż kilka zdań. Nic ciekawego nie udało się znaleźć. Nudny ten las. Chociaż kto wie, może lepiej, że nudny niż obfitujący w jakieś wampiry albo dinozaury?
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:35 |
|
|
- O sobie? Nie zapominaj, że jesteś potencjalnym mordercą i istnieje 50% szans, że Ci się odwidzi bycie dobrą dziewczyną. W takiej sytuacji wolałbym, byś nie wiedziała o mnie zbyt wiele. - posłałem kobiecie delikatny uśmiech, zapalając po raz setny zapalniczkę. - Ale mam nadzieję, że mimo to nie przestaniesz mnie lubić, bo bardzo lubię odczuwać to co Ty.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:41 |
|
|
- Sprawiam wrażenie dobrej dziewczyny? Zawsze wiedziałam, że powinnam być aktorką. - uśmiechnęła się tajemniczo. - W sumie to powiem Ci szczerze, że nie zazdroszczę Twojej mocy. Tak jakby współodczuwasz problemy innych ludzi, nie? Jesteś jak ten, no....-urwała pstrykając palcami, próbując przypomnieć sobie jakiegoś bohatera książki, jednak jej wiedza na tym polu była dość ograniczona. - jak jakiś bohater książki, odczuwający problemy całego świata. - zakończyła z rozbrajającym uśmiechem. - Jesteś tu z własnej woli?
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:49 |
|
|
- Zależy jak na to spojrzeć. Gdybym miał swój cały majątek w życiu by mnie tutaj nie było. Jednak życie potoczyło się inaczej i wylądowałem na bruku. Nie miałem innego wyjścia jak tutaj przyjść i wygrać te igrzyska. - wziąłem łyk Jezioranki i zakręciłem butelkę. - W sumie to gdybym drugi raz miał wybierać, wybrałbym tak samo. Prędzej czy później los by mnie tutaj przywiódł. Pocieszam się tylko myślą, że w przeciwieństwie do niektórych nikt nie decyduje o moim życiu. Sam jestem panem własnego losu.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:53 |
|
|
- Masz świadomość że wygrać Igrzyska znaczy zabić wszystkich na Arenie? - spojrzała na niego podejrzliwie. Skoro tak mówi, to znaczy że byłoby go na to stać... - I byłabym ostrożna ze stwierdzeniem, że nikt nie decyduje o Twoim życiu. O moim wczoraj zadecydowała dziewczyna, którą spotkałam w dżungli, a też z reguły cenię sobie życiową wolność. - odchyliła głowę do tyłu, tak aby Garret mógł lepiej przyjrzeć się ranie na jej szyi.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:58 |
|
|
- Tak, wracamy. - powiedziałem do Emmy. - Może jeszcze coś uda się upolować... - próbowałem dostrzec jakiegoś ptaka w koronach drzew. Miałem nadzieję, że dziewczyna ma lepszy wzrok ode mnie i pomoże mi.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 20:59 |
|
|
- Kto tu mówi o zabijaniu? Nie jestem mordercą. W życiu nikogo nie zabiłem i nie wiem, czy byłbym zdolny do czegoś takiego. Dlatego unikam krwawej rzeźni. Niech inni się powyrzynają nawzajem. Wtedy będę mieć większą szansę na wygraną. - odpowiedziałem, zbliżając się do szyi Cissy. Dokładnie obejrzałem dwie kropki na jej ciele. Odważyłem się nawet delikatnie przejechać kciukiem po tych dwóch niewielkich kropkach. - To wygląda zupełnie jak ukąszenie. Ciekawe...
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 21:09 |
|
|
- Ogólnie to kompletnie nie ogarniam motywu z Igrzyskami: zamknąć w jednym miejscu obcych sobie ludzi i czekać, aż się pozabijają. A ja myślałam że to ja mam skrzywioną psychikę, zamykając w dzieciństwie biedronki w słoiku, skutecznie je podduszając. Nie miałam pojęcia że współczesny świat kształtuje aż tak popierdolone jednostki.... - rozgadała się, kiedy Garret przyglądał się ranie na jej szyi. Słysząc jego słowa gwałtownie wyprostowała się, patrząc na mężczyznę z przerażeniem, i wcale nie miało to nic wspólnego z dotykiem jego palców.
- Ukąszenie?! Byłam przekonana, że to nacięcie nożem! - podniosła się z ziemi i zaczęła chodzić w jedną i drugą stronę, trzymając rękę na szyi. - Wiesz co to znaczy? Że są na tyle pojebani że bawią się w wampirów. Cholera wie co jeszcze wymyślą...Koniec siedzenia, musimy znaleźć sposób jak stąd się zwinąć. - zarzuciła plecak na ramię, gotowa do drogi.
Edytowane przez mremka dnia 22-05-2012 21:11 |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 21:16 |
|
|
- Spokojnie. Nawet jeśli są świrami to nie zapominaj, że jestem empatą. Wyczuwam emocje innych, a jeśli wyczuwam emocje to i wyczuwam obecność. I gwarantuję Ci, że w najbliższej okolicy nie ma nikogo prócz naszej grupy. - rzuciłem, próbując uspokoić dziewczynę. Panika nie była teraz najlepszym wyjściem. - Poza tym gdyby to byli oni to nie poprzestaliby na małych ugryzieniach. Gdyby chcieli Ci zrobić krzywdę, już dawno by Cię tu nie było. W końcu byłaś zdana całkowicie na ich łaskę. Myślę, że grają w jakąś nieznaną grę. Może właśnie chodzi im o to, byśmy się rozdzielili. Wtedy łatwiej im będzie nas wykończyć. Po kolei. Poza tym fajnie się denerwujesz.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-05-2012 21:27 |
|
|
- Goń się. Ty się za to w ogóle nie denerwujesz, w momencie gdy po dżungli bryka chora psychicznie wersja Ligi Sprawiedliwych. Ale fakt, nie pomyślałam o tym że możesz wyczuwać ich obecność. - zatrzymała się w pół kroku po czym usiadła obok Garetta. - Inna sprawa, że możesz nie powiedzieć, że kogoś wyczuwasz, schować się w krzakach i z założonymi rękoma obejrzeć spektakl pod tytułem Zabójstwo Francesci P.. - mrugnęła do niego porozumiewawczo, chwilę później orientując się że zdradziła chłopakowi jak naprawdę ma na imię. Jęknęła przeciągle.
- Nie wiem jak Ci to powiedzieć, ale chyba teraz będę musiała Cię zabić.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 22-05-2012 21:39 |
|
|
David zamilkł na chwilę, ale dobrze słyszał całą rozmowę Cissy z Garrettem. - Francesca? - zaśmiał się słysząc jej prawdziwe imię. Brzmiało trochę zabawnie, przynajmniej dla niego, a to był dobry powód żeby się trochę podroczyć. - To może zaatakowała cię ta miła pani, która wczoraj podwędziła nam nasze wiewiórki? Ona w sumie wyglądała trochę jak wampir... - dodał po chwili zastanowienia.
Edytowane przez Flaku dnia 22-05-2012 21:40 |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę 
