Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2012 01:17 |
|
|
Emma zapomniała o tym, że ktokolwiek może na nich patrzyć, ani w ogóle, że ktokolwiek jeszcze istnieje. Genialna muzyka zawładnęła jej umysłem i ciałem, to samo stało się z mężczyzną, który śmiało sobie z nią poczynał, nie znali się wcale, a tańcowali jakby to robili po raz setny. Tylko przez chwilę przeszło jej przez głowę, że może już czas skończyć, gdyż niedaleko obok nich pojawił się David i dziwnie na nich spojrzał, ale również nie mogła się od mężczyzny oderwać, uniemożliwiała to hipnotyzująca atmosfera, która ogarnęła pomieszczenie. Dlatego tańczyła - choć raczej rytmiczne poruszanie się było lepszym określeniem - dalej, całkiem dobrze czując się w objęciach Mike'a.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 30-06-2012 01:24 |
|
|
Od bezczynnego stania, panującej ciemności i.. muzyki Davidowi też zaczęła się udzielać dziwna atmosfera. Ale wręcz przeciwnie niż jego towarzysze. Nie miał ochoty tańczy, a raczej spać. Z każdą chwilą robił się co raz bardziej senny, aż w końcu usiadł na ziemi i zasnął.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Gooseberry
Użytkownik
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2012 01:30 |
|
|
Mike nawet nie zauważył obecności osobnika z zewnątrz, który emanował inną energią niż ta, której poddali się wraz z Emmą. To, co się działo w jego umyśle, działo się wbrew jego woli, wbrew rozumowi i wszelkim normom, którym zawsze był podporządkowany. Zupełnie nie zważał na okoliczności, tym bardziej na Davida. W tym tańcu pełnym pasji, przycisnął Emmę bliżej siebie i z namiętnością dał się ponieść swemu pragnieniu, które narastało w nim tak niespodziewanie. Pocałował ją, jak gdyby czekał na to od dawna. Potem zaczął ją kąsać po szyi, niczym zwierzę, z tym, że z wyważoną delikatnością. Gdy tak poddał się temu dzikiemu pożądaniu, nagle muzyka urwała się. |
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2012 11:48 |
|
|
Emmie zdawało się w pewnej chwili, że już śni, że taka cudowna sytuacja nie może mieć miejsca naprawdę. Psychodeliczne dźwięki dyrygowały jej ciałem, jak i również dyrygował ją Mike, który wciąż nie uwalniał jej ze swoich szponów. Znów zdążyła zapomnieć o Davidzie i o całej reszcie. Nagle niespodziewanie mężczyzna pocałował ją. Od razdu mu to odwzajemniła, zupełnie nie dostrzegając, że to nieco dziwne, zważywszy na to, że wcale się nie znali. Ale to nie miało znaczenia, liczyła się tylko muzyka, taniec i pocałunek. Najbardziej błogie chwile odkąd trafiła na tą cholerną arenę. W Emmie zapaliło się dzikie pożądanie i kto wie jak by to się skończyło, gdyby nie to, że podczas gdy Mike zajął się jej szyją nagle muzyka się urwała. Jeszcze chwilę poruszali się w amoku, ale czar stopniowo prysł. W końcu oderwała się od mężczyzny. Minęło zaledwie parę chwil, a starała sobie przypomnieć co się przed chwilą stało. I przypomniała sobie. Całowała się z nim!
- Ja.. Ja... - wpadła w zakłopotanie. - C-co to było - rzekła, łapiąc się za głowę i rozglądając się dookoła trzeźwo. Mike nie zdążył jej odpowiedzieć, gdyż ciszę, która nastała po muzyce przerwał wrzask.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Carmelka
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2012 11:50 |
|
|
Po swojej ostatniej wypowiedzi, Cissy udała się na samotną przechadzkę, pod pretekstem znalezienia toalety.
Chwilę potem, kiedy zwiedzaliście zamek grupkami lub pojedynczo, ciszę rozdarł czyjś wrzask. Bezzwłocznie ruszyliście w stronę jego źródła i zobaczyliście coś, co było dość dziwaczne i przerażające. Po środku wysokiej komnaty, na podłodze leżała nieprzytomna Loora oraz wspomniana wcześniej Cissy. Pomiędzy nimi na podłodze leżał zakrwawiony sztylet, a z sufitu na srebrnym łańcuchu, do góry nogami zwisiała martwa Ginewra /dla tych którzy nie pamiętają, to zaginiona córka Haydena, której mocą jest bycie wampirem/. Łańcuch wypalił z jej skórze paskudne kręgi, jednak nie to było powodem śmierci dziewczyny. Po bliższych oględzinach, okazało się, że ktoś poderżnął jej gardło...
|
|
Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2012 13:03 |
|
|
Również gdy tylko wszedłem do środka zamku zacząłem ziewać. Przyglądając się Emmie i Mike'owi wirujących wspólnie po sali coraz bardziej było mi przyjemnie ciepło. Powieki były bardzo ociężałe i zapewne bym usnął tak jak David, gdyby muzyka nie przestała grać. Otrząsnąłem się ze zdumieniem, że dałem się wpędzić w pułapkę i wtem usłyszeliśmy okropny krzyk dochodzący zza ściany. Oczywiście pobiegliśmy do miejsca, z którego dochodził ten dziwny dźwięk. Znalazłem się w dość wysokiej komnacie, pośrodku której leżały Loora i Francesca. Nad nimi na srebrnym łańcuchu wisiała jakaś kobieta. Nie kojarzyłem tej kobiety, choć wydawało mi się, że gdzieś ją już widziałem. Kobieta miała poderżnięte gardło, a na jej skórze były wypalone łańcuchem kręgi. Ten widok nie należał do najprzyjemniejszych, ale to nie było teraz ważne. Widok leżącej na ziemi i nie dającej żadnych oznak życia Cissy mroził krew w żyłach. Ruszyłem powolnie i ostrożnie w stronę nieprzytomnych dziewczyn, mając nadzieję, że nic poważnego im się nie stało.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 30-06-2012 13:56 |
|
|
David obudził się. Szybko wstał i zdezorientowany zaczął się rozglądać. - Co się stało? - zapytał nie wiadomo kogo, trzymając się za głowę, która trochę go bolała, prawdopodobnie od niewygodnej pozycji. Potrzebował chwili, żeby się otrząsnąć i przypomnieć sobie gdzie jest. Muzyka już nie grała, ale zamiast tego dało się usłyszeć jakiś krzyk. Bez zastanowienia pobiegł zaraz za Garrettem do komnaty. Wisząca Ginewra zrobiła na nim wrażenie, ale bardziej martwił się o leżące na ziemi dziewczyny. - Ona... Ona chyba żyje - rzekł niepewnie patrząc na Cissy. Bał się podchodzić bliżej, gdyż nie chciał kolejnych ofiar, a już na pewno nie tego by była nią Franceska.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2012 14:39 |
|
|
Emma pobiegła tuż za mężczyznami. Gdy zobaczyła to, co się kryje we wnętrzu jednej z komnat, serce podeszło jej do gardła, a oczy zaszkiliły się w kilka sekund. W przeciwieństwie do Garretta, szybko znalazła się obok dziewczyn, a przede wszystkim obok Cissy, obok której uklękła i złapała za rękę.
- Cissy, obudź się - powiedziała płaczliwym, błagalnym tonem. Gdyby coś stało się dziewczynie, to byłoby coś nie do opisania dla Szwedki, właściwie nigdy nie straciła tak ważnej dla siebie osoby. Ostatnie dni nie minęły im zbyt dobrze, nie rozmawiały często. Będzie żałować tego jeszcze bardzo długo, jeśli właśnie tak minęłyby ich ostatnie wspólne dni. Ale wciąż miała nadzieję, że nic złego się nie stało, była tak roztrzęsiona, że nie wpadła nawet na to aby sprawdzić puls. Powtórzyła jeszcze parę razy słowa, które miały sprawić, że tak po prostu dziewczyna się obudzi.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 30-06-2012 14:55 |
|
|
David już nie czekając na nic podbiegł do Cissy zaraz za Emmą. Ukląkł i z przerażeniem zaczął się przyglądać, by po chwili sprawdzić puls dziewczyny. - Żyje... Na szczęście - rzekł z nieopisaną ulgą, po czym uśmiechnął się w stronę Emmy, dając jej znak, że wszystko jest ok i żeby się nie martwiła. Szybko wstał i podszedł do tej drugiej, która okazało się, że również jest tylko nieprzytomna. Podniósł głowę w górę i spojrzał na wiszącą Ginewre. - Ktoś jej poderżnął gardło - zauważył słusznie, po czym odwrócił wzrok, gdyż widok ten był zbyt drastyczny.
Edytowane przez Flaku dnia 30-06-2012 14:56 |
|
Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2012 16:00 |
|
|
Gordon wziął za rękę Angelique i zaczęli zwiedzać zamek, szukając odpowiedniej komnaty. Niestety natknęli się tylko na tę pełną wrzasków i nieprzytomnych ludzi i z jednym trupem na stanie.
- Co im się stało? Co się dzieje?
Martell spanikował, bo nie wiedział o co chodzi, a inni przybyli tu wcześniej i mogli coś się już dowiedzieć, albo zobaczyli więcej.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 30-06-2012 16:00 |
|
Autor |
RE: Polana |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 30-06-2012 18:49 |
|
|
Anglique zmarszczyła brwi na widok tego całego bałaganu. Martwa Ginewra. To oznaczało, że nikt nie mógł czuć się bezpieczny, w tym ona sama. Wiedziała, że w razie czego Gordon będzie przydatny jak para butów dla węża, ale mimo to postanowiła jakoś wykorzystać sytuację. Będziesz mnie bronił, mój dzielny rycerzu? - zapytała Martella, patrząc mu uwodzicielsko w oczy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2012 19:01 |
|
|
- I chyba mamy narzędzie zbrodni. - powiedziałem, pokazując palcem zakrwawiony sztylet leżący na podłodze. Poczułem ulgę, gdy David potwierdził status życiowy Franceski. Już tak wielu ludzi zginęło, że nie chciałbym by i ona umarła. Przyglądałem się rozpaczającej Emmie próbując jakoś to wszystko logicznie poskładać w całość.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2012 20:48 |
|
|
Wieść o tym, że Cissy żyje poprawiło humor Emmie, ale tylko nie znacznie. Blondynka nadal się nie budziła i to było bardzo niepokojące. Ile czasu można być nieprzytomnym? Może powinni jej jakoś pomóc, a zamiast tego tylko siedzą tu bezczynnie? Ruda czuła się jednak bezradna, siedziała teraz po turecku obok niej i nie puszczała jej dłoni. Czas upływał tak powoli...
|
|
Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-06-2012 20:50 |
|
|
- Będę na chwałę i sławę rodu Martellów. Nasz herb to słońce przebite włócznią, i taką włócznią zgładzę każdego kto podniesie rękę na Ciebie, moja Angelique.
Martell wczuł się w rolę, bo sytuacja była bardzo poważna, a jego nikt nigdy nie prosił o tak wielką przysługę.
- Nasza dewiza to "Niezachwiani, nieugięci, niezłomni". Będę trwał przy twym boku, niezachwiany, nieugięty i niezłomny, by Cię obronić. I innych w sumie też jak się uda.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 30-06-2012 20:53 |
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 30-06-2012 21:20 |
|
|
Kichnął.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2012 09:45 |
|
|
- Na zdrowie. - odpowiedział Gordon, który zaczynał przyzwyczajać się do grupy B, nawet do Cissy!
Jedynie Garretta uważał za śmiecia, którego z ogromną chęcią zrzuciłby na dno jakiegoś kanionu czy coś w tym stylu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 01-07-2012 11:18 |
|
|
- Dziękuję - odparł entuzjastycznie.
|
|
Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2012 12:06 |
|
|
Garrett wyczuwając nienawiść jaką darzył go Gordon, podniósł z ziemi papaję i rzucił nią celując prosto w głowę Martella.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Polana |
Carmelka
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2012 13:27 |
|
|
/Wybaczcie moją wczorajszą nieobecność, ale musiałam pomóc wujkowi wybrać garnitur na ślub i trochę nam zeszło A potem jeszcze trzeba było świętować, że udało się coś kupić
Wracając do tematu:
ZACZYNAMY FINAŁ!!!
Waszą decyzją z finałem żegna się: Linc, Andzia, Arctic oraz Umba (kolejność przypadkowa).
Razem z Niną serdecznie dziękujemy wam za waszą wytrwałość oraz cierpliwość, którą to nie raz wystawiałyśmy na próbę Jesteśmy wam wdzięczne za wasze zaangażowanie, a z racji tego jak daleko zaszliście, oszczędzimy wasze postacie.
Pozostałej czwórce życzymy powodzenia. Niech wygra najlepszy !
|
|
Autor |
RE: Polana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-07-2012 13:35 |
|
|
Zamartwiała się.
|
|