| Autor |
RE: Polana |
Nina
Postać:
Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 12:44 |
|
|
Tymczasem nastał nowy dzień. Tej nocy nie było żadnych niespodzianek i mogliście spokojnie wypocząc. Teraz jednak trzeba stawic czoła kolejnemu dniu, zapomniec o tych, którzy już nie mogą toczyc dalej walki o przeżycie i ruszyc naprzód. Idźcie w stronę puszczy. Tam może byc coś nowego. Bo gdybyście się wrócili, nic by wam to nie dało. Musicie kierowac się instynktem, który niechybnie doprowadzi was do kolejnego punktu na arenie. O ile taki jest...
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11705
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 12:52 |
|
|
Martell obudził się rano wyjątkowo wypoczęty. Czuł instynktownie gdzie muszą teraz iść.
- Chodźmy w stronę puszczy! Mam takie przeczucie, że to dobry wybór.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 23-06-2012 12:56 |
|
|
- Aha... Rozumiem, że powinniśmy iść w stronę puszczy, dlatego, że masz takie przeczucie? - zapytał mądrze David, który już od kilku godzin nie spał, tylko siedział pod drzewem.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 13:30 |
|
|
- Gordon ma rację. Też mam takie przeczucie. - powiedziałem wpatrując się przed siebie, prosto w głąb puszczy. Wczorajsze wydarzenia nie miały żadnych skutków w stosunku do mojego snu, więc czułem się dość wypoczęty, oczywiście na te warunki. - Całki nam sprzyjają. Za nami wyczuwam niebezpieczeństwo... Kierunek puszcza jest najbardziej prawidłowym kierunkiem. - nie wiem czemu wypowiedziałem te słowa, a w szczególności te o całkach. Chyba Arena już całkiem siadała mi na mózg.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 23-06-2012 13:31 |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 13:32 |
|
|
- Co to są całki? - zapytała Cissy, podsłuchując nie do końca niechcący rozmowę Garreta i Gordona.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Ala
Użytkownik
Postać:
Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 14:17 |
|
|
Leah nie spała już od kilku minut, ale oczy otworzyła dopiero teraz. Niemalże nic wokół się nie zmieniło, pozostali nadal siedzieli osobno bądź w małych grupach, raczej ze sobą nie rozmawiając. Teraz dostrzegła jak mało ich zostało. Nadal pamiętała szklane cele, w których na pewno było więcej ludzi. Co prawda miejsce niektórych zajmowali obecnie Gavin i inni spotkani już na Arenie, ale ciągle odnosiła wrażenie, że było ich mniej. Zresztą to, że dołączyli inni nie zmieniało faktu, że pozostali zginęli. Dość przygnębiona tym wszystkim, przysłuchiwała się bez słowa rozmowie, która wywiązała się między Cissy, Gordonem, Davidem i Garrettem. Z ich słów wywnioskowała, że pewnie niedługo ruszą dalej. Sama nie była pewna czy wędrówka przez puszczę jest rozsądna, ale nie chciałaby zostać tu sama, więc zdecydowała, że jeśli oni ruszą, to do nich dołączy. Zresztą podobnie jak oni miała dziwne przeczucie, że powinni tam iść. Gorzej, że jej przeczucia nie zawsze okazywały się dobre.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11705
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 14:30 |
|
|
- Skoro nie tylko ja mam takie przeczucie, to musi w tym coś być. Chyba, że ktoś zły ma moc incepcji zaszczepił nam pomysł pójścia do puszczy, a to pułapka.
Teoria Gordona od raz wydała mu się głupia.
- W końcu całki nam sprzyjają, puszcza to dobry wybór. Aha, Cissy, o której całce Ci opowiedzieć?
Zwrócił się do nielubianej kobiety. Czuł jednak, że rozmowa o całkach może przełamać dotychczasowy chłód i znacząco ocieplić stosunki.
- Riemmana, Darboux, Lebesgue'a? Oznaczonej, nieoznaczonej, niewłaściwej? Krzywoliniowe, powierzchniowe? Jest ich mnóstwo ich jeszcze wiele, wiele więcej, ale chyba nie mamy czasu o wszystkich pogadać.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 14:38 |
|
|
Cissy spojrzała na Gordona tak jakby odezwał do niej w innym języku. Wciąz nie wiedziała jaką moc ma mężczyzna, i w tym momencie stwierdziła, że zapewne Igrzyska sprezentowały mu znajomość jakichś dziwnych, trudnych pojęć, które tak naprawdę nic nie znaczą.
- Lebesgue brzmi jak jakaś nazwa drnika. "Dwa Lebesgue dla stolika drugiego"! - zawołała, zginając rękę tak jakby niosła na niej niewidzialną tacę. Gordon jednak wyglądał tak, jakby faktycznie wiedział o czym mówi. Problemem było jednak to, że nie wiedziała do jakiej dziedziny nauki zakwalifikować tajemnicze całki; równie dobrze mogło być to coś związanego z lotnictwem, jak i figura stylistyczna. - Jesteś naukowcem, czy coś? - zapytała ostrożnie.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11705
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 15:55 |
|
|
- Nie, w zasadzie to bezrobotnym. A co?
Pytanie Cissy wydało mu się dziwne w takich okolicznościach. Co innego rozmowa o całkach. Jednak i tu Patterson wydała mu się niesympatyczne bezczeszcząc całki przez porównanie ich do drinków. To było obraźliwe.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 16:13 |
|
|
- Wydawało mi się, że masz dużą wiedzę o tych całekach, a to już pewnie ociera się o jakiś stopień naukowości. Całekach? Całkach? - usmiechnęła się do mężczyzny, jednak jego wyraz twarzy był wciąż nieprzejednany. - Pewnie skończyłes jakąś uczelnię, w której spędziłeś kilka lat wdychając kurz z książek. Szczerze podziwiam za samozaparcie!
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11705
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 16:21 |
|
|
- Lepsze samozaparcie, niż zaparcie - odparł elokwentnie.
- To są CAŁKI. Cy A eŁ Ka I. Studiowałem matematykę, potem byłem, a w zasadzie to jestem pisarzem. Ale skoro o tym nie wiedziałaś to domyśl się jak dobrym...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 17:28 |
|
|
- Matematykę? Niezła faza. Pewnie pisałeś te wszystkie kolokwia, kolosea czy coś tam...Kto to wymyślił, żeby na sprawdziany chodzić w togach! - odezwała się Cissy, nieświadomie okazując rażące braki w swojej wiedzy na temat szkolnictwa. - Jak już stąd spierdzielimy, to możesz napisać książkę o Igrzyskach Śmierci. Czegoś takiego jeszcze nie ma na rynku, więc sprzeda się lepiej niż Zmierzch. - poradziła Gordonowi. - No chyba że coś lub ktoś Cię do tego czasu zabije.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 23-06-2012 17:29 |
|
|
Kasper podobnie jak reszta obudził się wypoczęty. Z toczących rozmów wynikało, że przed nimi znajduje się puszcza. W głowie zabrzmiało mu "Crocodile Locke", który to motyw muzyczny pamiętał z serialu i to wystarczyło by się dobrze nastroić przed wędrówką. Zawiązał mocniej sznurówki, poprawił spodnie i pewnym krokiem ruszył przed siebie, mając na uwadze by trzymać się blisko grupy. Czuł się w tej chwili niemalże jak Locke.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 17:57 |
|
|
W powietrzu unosił się drażniący nozdrza zapach petów i pleśni. Mike rzucił okiem na stolik, na którym znajdowało się niesprzątnięte jedzenie sprzed dwóch tygodni. Na krześle obok leżała Angelique, która prawdopodobnie oglądając uczestników, zasnęła. Jej długa suknia, tuż przy rozcięciu odsłaniała pokaźną część jej bielizny i ud. Ten widok w sumie nie zdziwił Mike'a, rzucił więc ostatnie chytre spojrzenie w tamtym kierunku i nieco roztargniony, sięgnął po kolejną paczkę papierosów. Gdy włożył jednego z papierosów do ust, omal się nie zakrztusił dymem. Ku jego zdziwieniu, na monitorze ujrzał coś, czego od dawna oczekiwał.
- K*! Angelique! Angelique! - zadarł się tak, że towarzyszka omal nie spadła z krzesła. To powiedziawszy, zaciągnął się jeszcze raz i ożywiony, ruszył po broń. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7256
|
| Dodane dnia 23-06-2012 19:32 |
|
|
David stał obok i przysłuchiwał się bardzo ekscytującej rozmowie o całkach. Szkoła, czy jakiekolwiek inne rzeczy z nią związane niezbyt go obchodziły, więc w pełni podzielał zdanie Cissy. Gordon od początku wydawał się mu dziwny, a teraz kiedy okazało się, że jest pisarzem po studiach matematycznych, to tylko utwierdziło go w tym przekonaniu. - Czyli wszystko już jasne... Możemy iść do puszczy ponieważ wszyscy mają takie przeczucie, a na dodatek "całki nam sprzyjają" - rzekł i zaczął iść.
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17700
Administrator
|
| Dodane dnia 23-06-2012 20:01 |
|
|
Co do cholery?! - zaklęła Angelique, która omal nie spadła z krzesła przez zachowanie Mike'a. Szybko jednak podążyła za jego spojrzeniem i zobaczyła, że grupa wyruszała w drogę. O, nasze leniuszki przestały siedzieć pod drzewami. - odezwała się, splatając ręce na piersiach. Wypadałoby ich g o d n i e przywitać.
Zawiesiła oko na Gordonie. Widzisz tego tutaj. - skinęła głową w jego stronę. Skoro tacy się rodzą na świecie, to ja nie chcę mieć dzieci... - westchnęła.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Gooseberry
Użytkownik
Postać:
Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 20:18 |
|
|
Mike nie widział we wskazanym przez Angelinque człowieku nic, co wyróżniałoby go spośród pozostałych. Tak jak każdy jeden był zwyczajnie mu obcy i do każdego jednego był wrogo nastawiony. Na wszelki wypadek nabił broń i przygotował również swoje, jak to nazywał, zapasowe podręczne narzędzia krzywdzące.
- Jeśli chcesz, możemy go jako pierwszego przywitać - powiedział zachrypłym głosem, po czym jego lewy kącik ust powędrował do góry. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11705
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 20:22 |
|
|
// Other 
- Książka o Igrzyskach? To może być nawet ciekawe. Ale skoro ja to napiszę to już wiadomo, że lepsze od Zmierzchu nie będzie.
Gordon zdawał sobie sprawę jakim zerem jest i nie starał się tego ukrywać.
- Chociaż od Zmierzchu gorsza być nie może, więc będziemy mieć z panią Mayer niedołężny remis. Może nawet Pattison zgodzi się zagrać w ekranizacji, żeby jego fanki nabiły zyski z biletów dla chęci poczucia kisielu w majtkach.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17700
Administrator
|
| Dodane dnia 23-06-2012 20:44 |
|
|
Jak najbardziej. - W rzeczywistości Angelique miała ochotę na Gordona, tyle że starała się to ukryć. Kobieta zastanawiała się, jakie narzędzie będzie najlepsze. Z dziwnych powodów przekonana była, że kij nadałby się lepiej. Na chwilę zawiesiła wzrok na trzonku od siekiery (;p).
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Polana |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11705
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 23-06-2012 21:32 |
|
|
Gordon wolałby kilofem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
