Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-05-2012 23:41 |
|
|
Widząc, że Kasper oddala się, dobiegłam do niego.
-Dziwna sytuacja z tym kolesiem.- powiedziała, dorównując do jego boku. -Myślisz, że możemy mu ufać? Że to, co robi, nie jest jedynie grą aktorską?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-05-2012 23:45 |
|
|
- Nie obraź się, ale na razie nie ufam nikomu oprócz siebie. Nawet tobie. Więc na pytanie czy ufam kolesiowi, który wziął się nie wiadomo skąd i wygaduje jakieś dziwne rzeczy jest tylko jedna odpowiedź: nie, nie ufam mu. - odparłem bez zbędnej modulacji głosu. W rękach miałem już sporą ilość gałęzi. - Wracamy na piechotę czy może... dostarczysz to na miejsce? - nawiązałem w pytaniu do niezwykłej mocy Leanne.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-05-2012 23:48 |
|
|
-A może Ty spróbujesz?- uśmiechnęłam się. Widząc niechęć na jego twarzy dodałam: -Nie odkryłeś jeszcze swojej mocy, prawda? Próbuj. Wyślij je siłą umysłu na miejsce obozowiska, albo zmniejsz je do takich rozmiarów, żebyśmy zmieścili je do kieszeni. Albo rozpal ognisko tutaj, jeśli umiesz.- puściłam mu oczko. Jego wcześniejsze słowa jakoś mnie nie zniechęciły, przeciwnie, nakręciły do tego, by poznać chłopaka.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 20-05-2012 23:54 |
|
|
Przewróciłem oczami i wyciągnąłem przed siebie dłonie, upuszczając przy tym zgromadzone drewno na ziemię. Zacisnąłem je w pięści i po chwili pojawiły się przed nimi dwie niewielkie, niebieskie kule. - Zajebiste, co nie? Niezwykle przydatna moc. Łap jedną. - otwartą dłonią pchnąłem ją w kierunku kobiety i zacząłem zbierać drewno. Gdy je ułożyłem już w stosik na rękach, zacząłem iść w kierunku obozu. - Jesteś z Francji? - zapytałem o banalną rzecz bo jakoś nie byłem w nastroju by rozmawiać o tych mniej banalnych.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-05-2012 23:57 |
|
|
Chwyciłam kulkę i przyglądałam jej się przez moment.
-Z Australii. Mój tata jest Francuzem.- uściśliłam. Kulka jarzyła się w moich rękach, kręciła na dłoni. Przyglądałam jej się uważnie. -Na pewno ma jakieś inne właściwości, niż tylko ładny wygląd!- krzyknęłam, próbując dodać mu otuchy.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:01 |
|
|
- Tak, a święty Mikołaj wchodzi przez dach i zostawia prezenty pod choinką. - odparłem i po kilku minutach drogi byliśmy na miejscu. Złożyłem gałęzie w jednym miejscu, układając je w stos. Podejrzewałem, że kule, które byłem w stanie tworzyć mogą mieć właściwości charakterystyczne dla ognia, ale nie chciałem się ośmieszać w obecności grupy ich pokazywaniem. Dlatego zapytałem - Macie może zapałki? - wzrok zwróciłem na Leanne i pozostałe, nieznane dla mnie osoby.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:04 |
|
|
Pokręciłam głową z dezaprobatą.
-Robisz wszystko, żebym Cię nie lubiła? Staram się pomóc. Spróbuj nimi zapalić ogień.- rzuciłam w jego kierunku kulkę, która zatoczyła świetlisty półokrąg w powietrzu, nim wylądowała na dłoni Laudrupa.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:11 |
|
|
/nie wiem co te kule mogą więc nie będę wymyślał /
Wyciągnąłem dłoń w stronę lecącej kuli, a ta nim na niej opadła, rozmyła się w powietrzu. Nie wiem dlaczego, ale rozśmieszyło mnie to i znalazło to wyraz na mojej twarzy. Nie raz się tak zdarza, że śmiejemy się z rzeczy tak absurdalnych, że dla potencjalnych obserwatorów możemy uchodzić za idiotów. - Może innym razem. - powiedziałem bo ktoś z nieznajomych rzucił chwilę po Leanne paczkę z kilkoma zapałkami. Odpaliłem jedną z nich i ognisko zajęło się ogniem. Kucnąłem przed nim i wbiłem wzrok w skwierczący chrust. - Długo tu byłaś nim się pojawiłem? - skierowałem pytanie do Leanne, nie odwracając wzroku od ogniska.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:19 |
|
|
-W tym miejscu? Może dwie godziny, od momentu, kiedy go znaleźliśmy.- kiwnęłam głową na nieprzytomnego Giliana i rozprostowałam nogi. Czułam się już bardzo nieświeżo, dlatego powiedziałam krótkie:
-Zaraz wracam
i z trzaskiem teleportowałam się nad jezioro. Wciąż jeszcze nie umiałam kontrolować mocy, dlatego zamiast nad brzegiem, wylądowałam w samym środku zbiornika. Nie spodziewałam się tego. Woda natychmiast mnie pochłonęła, wlała się szybko do płuc, ciągnęła na dno. Czułam się tak, jakby jakaś niewidzialna siła pchała mnie wgłąb jeziora. Teleportowałam się obok ogniska ostatkami sił, cała mokra, krztusząc się wodą. Mokre włosy pozawijały się w obrzydliwe strąki, kombinezon przyległ do ciała i ważył dobre dziesięć kilo więcej, makijaż rozmazał się. Czy mi się zdawało, czy Kasper patrzył na mnie z lekkim rozbawieniem?
-No i dobra.- przyznałam, gdy przestałam kaszleć. -Może i nie umiem jeszcze panować nad mocą, ale przynajmniej mam coś pożytecznego.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:22 |
|
|
Efekty uboczne przemian mijały, dlatego Cissy stwierdziła że bezpieczniej będzie się zakamuflować przed spotkaniem z nieznajomymi. Zmieniła kolor fryzurę na rudy warkocz, wyszczupliła również twarz, którą przyozdobiła sporą blizną na czole i paroma siniakami. Wyglądała teraz jak przestraszona, zagubiona dziewczyna. Podchodząc ku grupie rozmawiających ludzi zaczaiła się w krzakach, wsłuchując się w ich rozmowę.
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:25 |
|
|
- Kobieto... - w pierwszej chwili lekko przestraszony, a nie rozbawiony odezwałem się do kobiety. - jeszcze sobie nieszczęście zrobisz przez to teleportowanie. Już wolę te moje kule. - i w mgnieniu oka wytworzyłem największą do tej pory kulę i pchnąłem ją centralnie nad ognisko. Widząc ją przemoczoną do suchej nitki, ściągnąłem z siebie bluzę z kapturem i podałem ją. - Tyle mogę pomóc. Spróbuj może wysuszyć coś nad ogniem?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:29 |
|
|
Z wdzięcznością przyjęłam od niego bluzę i wciągnęłam ją na siebie. Była za duża o kilka rozmiarów (gdybym wstała, pewnie sięgałaby mi niemalże do kolan) i pachniała męskimi perfumami.
-Więc wytwarzają światło?- wskazałam na kulę nad ogniskiem. -Więc może i ciepło też, hm?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:32 |
|
|
Teleportowanie? No nieźle. Wyglądało na to że wszyscy mieli naprawdę niezłe moce. Ciekawiło ją tylko, jak są nastawieni do samej "walki". Postanowiła się po prostu przekonać. Wstała, opuszczając miejsce swojej kryjówki i ruszyła w kierunku nieznajomych, nieznacznie unosząc ręce w geście poddania się.
- Przychodzę w pokojowych zamiarach! - wypaliła pierwsze co jej przyszło na myśl, brzmiąc jak bohaterka jakiegoś taniego westernu. Gdy podeszła do ognia zobaczyła mężczyznę i kobietę. Nawet jeżeli będą chcieli ją zaatakować, będzie potrafiła im uciec.
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:38 |
|
|
Byłam zbyt zmęczona, by zaatakować dziewczynę- nawet, gdybym chciała. Ufałam jednak ludziom i nie zdawałam sobie z tego sprawy, ale byłam często zwyczajnie zbyt naiwna. Usiadłam w wygodniejszej pozycji, na wpół leżącej i przypatrzyłam się dziewczynie. Cała reszta "naszych" ludzi już spała: gdyby chciała zrobić im krzywdę, mogłaby zabić ich pod osłoną nocy.
-Siadaj.- powiedziałam pewnie i wskazałam jej miejsce przy ognisku. -Też jesteś w to wplątana? Nie widziałam Cię w celach.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:42 |
|
|
- Szczerze to na nawet nie pamiętam celi. Widocznie ten gaz, którym nas pousypiali zadziałał na mnie mocniej niż na resztę. - odpowiedziała kobiecie, po czym posłusznie usiadła w miejscu przez nią wskazanym. Chociaż za dnia było gorąco, odkąd się ściemniło było naprawdę zimno; zacisnęła skostniałe palce i wyciągnęła je w kierunku ogniska. - Macie zamiar chwycić w dłoń broń i napierdalać się wzajemnie, czy raczej kroczyć pokojową ścieżką? - zapytała nieznajomych nie przedstawiając się, raz po raz chuchając na przemarznięte dłonie.
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:49 |
|
|
-A jak Ci się wydaje?- spytałam z uśmiechem, patrząc w kierunku śpiących ludzi. Chyba nikt z nich już nie obawiał się niebezpieczeństwa ze strony grupy, bo każdy pochrapywał spokojnie w odległości zaledwie kilkudziesięciu centymetrów od kogoś innego. -Więc do tej pory byłaś sama, czy gdzieś dalej jest jeszcze inna grupa ludzi? Byłoby dobrze, jakbyśmy się połączyli.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:54 |
|
|
Cissy spojrzała w kierunku skąd dobiegały odgłosy spokojnego snu, tak jakby czekała na to że zza drzewa wyskoczy ktoś uzbrojony w maczetę. Nic takiego jednak się nie stało, i jedynym hałasem był trzask płonących gałęzi.
- Byłam z kilkorgiem ludzi, jednak szybko zorientowałam się w sytuacji że wcale nie są przeciwni rozwiązaniom siłowym, dlatego się od nich odłączyłam i teraz występuję solo. - przez jej ciało przeszedł znajomy dresz i wiedziała, że nie ma to nic wspólnego z panującym zimnem. Przestała panować nad swoją przemianą, dlatego chwilę później jej ruda czupryna zmieniła kolor na naturalny blond. - Znacie już swoje moce?
|
|
Autor |
RE: Starorzecze |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 00:57 |
|
|
-Nie do końca.- powiedziałam nieznajomej. Na jej szczęście zajęta byłam jedzeniem, więc nie zwróciłam uwagi na kolor jej włosów. -Widzisz tą kulę?- wskazałam na bladoniebieski obłok nad ogniskiem. -Ciągle nie mamy pojęcia, do czego służy, prawda, Kas.... O. Zasnął.- uśmiechnęłam się do pochrapującego obok mnie mężczyzny. Ściągnęłam bluzę z siebie i okryłam go nią szczelnie. -Jak Ci na imię?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 01:01 |
|
|
Leah ucieszyła się, że nigdzie się nie ruszają. Powoli zaczynało się ściemniać, a ona, choć wcale nie była zmęczona, nie miała ochoty na marsz. Było kilka rzeczy, które ją zastanawiały oraz niepokoiły, jak chociażby jej moc, i chciała je przemyśleć w ciszy, a nie łażąc po lesie. Leanne z cichym trzaskiem właśnie teleportowała się wraz z jedzeniem z Rogu Obfitości, ale Szkotka wcale nie miała ochoty jeść. Po chwili dziewczyna poszła gdzieś z nieznanym jej dotąd mężczyzną, a Leah udała się w przeciwnym kierunku, oddalając się od reszty (tak, że nie słyszała, że później dołączyła do ich grupy kolejna osoba). Szkotka usiadła samotnie pod drzewem, przesuwając nogi do siebie i opierając na nich głowę i zamyśliła się. Starała się dokładnie przeanalizować moment, w którym dotknęła rękę Kat. Pamiętała jak po prostu natychmiast poczuła się lepiej, choć wcześniej była zmęczona. Wiedziała też, że coś stało się z Katariną. Tylko co? Logicznym wytłumaczeniem wydało jej się, że przypadkowo odebrała jej energię, zyskując ją dla siebie samej. Nie miała jednak pewności i postanowiła, że zapyta dziewczynę o to co wtedy poczuła, gdy tylko będzie taka okazja. Swoją drogą ciągle dziwne wydawało jej się to wszystko. Ale to chyba normalna reakcja, nigdy wcześniej nie zdarzyło jej się coś podobnego i czuła się z tym nieswojo. Hmm... Jak łatwo byłoby zwyczajnie uznać, że tylko jej się to wszystko zdawało i nie posiada żadnej dziwnej, nieznanej jej jeszcze mocy. Szkotka jednak wiedziała co poczuła i był to niezaprzeczalny fakt. Musiała się z tym pogodzić. A skoro już ma taki dar powinna nauczyć się go kontrolować. Tylko jak? Nie miała pojęcia, więc zakończyła na razie swe rozmyślania, opierając głowę o pień drzewa za jej plecami i wpatrywała się bezczynnie w niebo, bo Ali chciało się już spać.
/ dobranoc / |
|
Autor |
RE: Starorzecze |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-05-2012 01:02 |
|
|
Przyglądała się przez moment kobiecie, zastanawiając się czy może jej zaufać. Stwierdziła w końcu że nie ma sensu jej okłamywać i niepotrzebnie narażać się na gniew ich grupy. Kto wie, czy gdzieś tam nie pochrapuje ktoś z mocą, której nie chciałaby poznać na swojej skórze.
- Cissy. - odpowiedziała, nie wyciągając jednak ręki, gdyż dłonie miała ciasno splecione, walcząc z temperaturą. - Macie jakiś plan? Osobiście odczekałabym kilka dni aż nabuzowani chęcią mordu debile się powybijają nawzajem, a reszta pozawiązuje w jakieś sojusze. Do tego czasu możemy spróbować ogarnąć teren Areny. Może da się jakoś uciec. - zaproponowała. - No ej, nawet Titanica kręcili w basenie, więc nie sądzę żeby zbudowali jakąś gigantyczną halę, w której nas trzymają. Musi być jakiś sposób ucieczki!
|
|