Autor |
RE: Szklane cele |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 21:42 |
|
|
Emma kopnęła w swoje przezroczyste drzwi, po czym usiadła pod ścianą i zmierzwiła ręką swoją czuprynę.
- Czas wolny, pff.... - wyżaliła się. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 21:52 |
|
|
Wszyscy wkoło zdawali się być zdenerwowani, a ja tylko uśmiechałam się szczerze i czekałam, co stanie się dalej. Naprawdę byłam tego ciekawa, chciałam wziąć udział w projekcie, zagłębić się w niego i oddać mu całkowicie. Nie bałam się. Zawsze wychodziłam z założenia, że na coś przecież trzeba umrzeć. Gdy pojawiła się informacja o mocach, poczułam, jak w moim ciele coś ożywa. Jaka będzie moja? Kim, a może czym wkrótce się stanę? Wpatrywałam się z zainteresowaniem w sąsiadów.
//wedle życzeń Lincolna i jazeery staram się pisać bezuczuciowo i tylko o akcji, zobaczymy jak pójdzie (:
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
Nina
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 21:54 |
|
|
-Kilka godzin?!- jęknęła. A no i na pewno po informacji, że mają się wybic nawzajem teraz to z nikim się nie będzie dało pogadac. O ludzie, ona tak nie wytrzyma. Postanowiła odezwac się do drugiego "sąsiada".
- Co myślisz o tym? Serio to będzie taka "świetna zabawa"? - spytała Lowella. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:00 |
|
|
Hayden idąc korytarzem nagle sobie coś przypomniał. Klasnął w dłonie, obrócił się na pięcie i wrócił do pomieszczenia z celami.
- Wybaczcie, moi drodzy. Jestem taki zakręcony... - zaśmiał się tajemniczo, spoglądając po kolei na wszystkich więźniów. Następnie klasnął i macki zniknęły, zostawiając obręcze na waszych nadgarstkach.
- I jeszcze zapomniałem wam wyjaśnić zasadę działania mocy... Bo widzicie... One nie zawsze działają tak jakbyście chcieli... I często mają jakieś efekty uboczne. - dodał, krzywiąc się lekko. Zaraz jednak rozchmurzył się i uśmiechnął łobuzersko.
- Tak w ramach bezpieczeństwa waszego do czasu gdy znajdziecie się na arenie, wasze moce są ... jakby to powiedzieć ... nieaktywne. - wyszczerzył się do Katariny i obrócił z podskokiem.
|
|
Autor |
RE: Szklane cele |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:00 |
|
|
Po wewnętrznym uspokojeniu się, chociaż w pewnym stopniu; usiadłem na zimnej posadzce. Wziąłem kilka głębszych oddechów i zwróciłem głowę ku górze skąd usłyszałem delikatny, kobiecy głos -Myślę, że mężczyzna z bródką użył sarkazmu. -stwierdziłem opierając plecy o szybę -Jesteśmy uziemieni i uzależnieni od ich czynów i postanowień góry, więc cóż nam czynić jak nie czekać na ich rozporządzenia? -odgarnąłem włosy z czoła i spojrzałem na szczupłą brunetkę, a zaraz potem powoli na resztę osób.
W tym czasie też znów powrócił Hayden mówiąc nam o efektach działań mocy.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
Edytowane przez jazeera dnia 18-05-2012 22:02 |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:01 |
|
|
Zaciekawiona swojej mocy próbowałam się skupić, jak na filmach które oglądałam. Bez skutku. Lekko poirytowana, ale dalej podekscytowana nie poddawałam się. Najwyżej spróbuję potem. Ciekawiło mnie jeszcze jedno. Przecież nie jestem tu sama. Zaczęłam walić to w jedną, to w drugą ścianę celi. - Heeeeej! Ludzieeee! - zaczęłam krzyczeć, szukając towarzysza niedoli. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
Nina
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:07 |
|
|
-Taak. Czekac kilka godzin w jednym miejscu. W tej klaustrofobicznej celi można się udusic... - zaczęła wachlowac się ręką. Tu było na prawd coraz cieplej. Zaczęła się zastanawiac jaka jest pogoda na dworze.
-W ogóle jak masz na imię? - zmarszczyła brwi spoglądając na mężczyznę. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:07 |
|
|
Przez krótką chwilę przyglądałam się z lekkim rozbawieniem mojej najbliższej sąsiadce, która nieudolnie próbowała użyć swojej mocy.
-Chyba tutaj nie zadziała. Musimy, zdaje się, walczyć, żeby tego używać.- wyszczerzyłam się, gdy z rezygnacją padła na ziemię. -Znając moje szczęście przywalą mi czymś słabym. Nic wartościowego i na dłuższą metę pożytecznego, jak przechodzenie przez ściany albo rozmawianie z jabłoniami.- zaśmiałam się. -Przejebana opcja, rozmawiać z jabłkami.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:10 |
|
|
Zmarszczyłam brwi i gwałtownie odwróciłam głowę na słowa Haydena. Czy wyglądałam na przerażoną? Na zaprzeczenie temu, wyprostowałam się i odprowadzałam go wzrokiem póki nie zniknął w metalowych drzwiach. Facet, choć intrygujący, swoim usposobieniem działał mi na nerwy: z pewnością plany dotyczące Igrzysk pomieszały mu w głowie i teraz tylko myśli o krwawej rzezi, jaką tam przeżyjemy. Przyjrzałam się swoim rywalom; niektórzy byli skołowani, mniej lub bardziej, jeszcze inni zdawali się nie robić nic z całej sytuacji. Należałam właśnie do tej grupy osób. Korzystając z "czasu wolnego" oparłam się o jedną ze ścian z cichym westchnieniem. W celi obok siedział jakiś przystojniacha (Will), mruczący właśnie pod nosem przekleństwo. Nie potrafiłam powstrzymać cichego śmiechu- ludzie naprawdę nie mieli pojęcia co jest grane. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:14 |
|
|
- Lepsze coś niż nic. We Władcy Pierścieni drzewa pomogły. - wzruszyłam ramionami. Dopiero wtedy zauważyłam jej wątłą sylwetkę i młodą twarz, obecnie lekko zmęczoną. Zwróciłam uwagę na zawsze zaciekawione spojrzenie. Jednak pierwszą myślą, jaka mi przyszła na jej temat, było: Ożeszcholerajasnadajciemitakąfigurę. - czego jednak nie było widać, bo zmierzyłam ją wzrokiem. Po chwili rozchmurzyłam się. - Patty. Z powodów oczywistych nie podam Ci ręki. Jak się tu znalazłaś? Dostałaś pracę u Haydena?
Edytowane przez panda dnia 18-05-2012 22:24 |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:14 |
|
|
Nie przywykłem do czegoś takiego, wolałem samotne przygody w wodzie wraz z morskimi zwierzętami niż przebywanie z ludźmi na powietrzu -Jestem Harvey -przywitałem się jednak, siląc się na spojrzenie kobiecie, trzeba przyznać ładnej w oczy. Zwykle podawałem swoje nazwisko, moi bliscy używali go często zwracając się w ten sposób do mnie. Podobało mi się też bardziej od imienia więc postanowiłem go częściej używać -Wypada teraz spytać jak Ty zwiesz, aczkolwiek już to zdążyłem usłyszeć kiedy przedstawiałaś się rudej panience obok, Adrianna, tak? Piękne imię.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Szklane cele |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:18 |
|
|
Kiwnęłam głową.
-Trochę zawaliłam szkołę z powodów osobistych i nie mam żadnego wyuczonego zawodu. Jak dowiedziałam się o możliwości pracy tutaj natychmiast się zgłosiłam, wstyd mi ciągle być na utrzymaniu mamy. A to chyba fajny eksperyment, to znaczy... Zajebiście będzie. Lea.- wyrzuciłam z siebie potok słów i przyłożyłam do ściany rękę oczekując na to, że dziewczyna przybije mi piątkę przez szybę. -Ciekawe, ile czasu minie, zanim będziemy wydrapywać sobie oczy w walce o zwycięstwo.- uśmiechnęłam się szczerze.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 18-05-2012 22:19 |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:19 |
|
|
Oparłem się plecami o szkło, próbując jakoś pozbierać myśli. Z czasem te wszystkie złe emocje minęły. Nawet oddech lekko się uspokoił. Odwróciłem się w prawo i wzrokiem natrafiłem na jakiegoś faceta, sąsiada z celi obok.
- Hej, Ty... Jestem Garrett. Ty też czujesz się tak, jakby nafaszerowali Cię środkami psychoaktywnymi? - odezwałem się do sąsiada o imieniu William.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
Nina
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:22 |
|
|
Zamknęła oczy próbując sobie poukłądac w głowie to co za kilka godzin będzie musiała wcielic w życie. Pewnie będzie musiała kogoś zabic.
Gdy mężczyzna odezwał się, spojrzała na niego a ich wzrok na chwilę się skrzyżował. Ani on, ani ona nie odwrócili wzroku. Harvey. Całkiem ciekawe imię.
- Zgadza się. Dziękuję i możesz mówic mi Ade, jeśli chcesz - uśmiechnęła się lekko. Sprawiał wrażenie miłego.
-Kim jesteś w swoim normalnym życiu? - spytała. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:23 |
|
|
- Pewnie niedługo. - w przeciwieństwie do niej powoli przyłożyłam rękę do ściany, aby szybciutko przyjrzeć się jej drobnym dłoniom i porównać je do moich, szorstkich i zniszczonych. Nie miałam czasu o nie dbać przy tej ciągłej ucieczce. - Myślisz że ja skończyłam szkołę? Oby się nie okazało, że przyjęli tu samych takich jak my. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:28 |
|
|
-Że banda debili?- spojrzałam w bok i przez moment wpatrywałam się w Garetta. -I pedałów?
Opadłam na ziemię i usiadłam po turecku, wychylając się, by przyglądnąć się ludziom, którzy już wkrótce mieli stać się moimi przyjaciółmi i wrogami; współtowarzyszami i przeciwnikami. -Spokojnie, kilku wygląda na intelektualistów.- powiedziałam, nie zdając sobie sprawy z tego, że minęło kilka minut, od kiedy odezwałam się po raz ostatni. Dziewczyna spojrzała na mnie ze zdziwieniem, jakby nie pamiętając już,o czym rozmawiałyśmy wcześniej, ale nie zwróciłam na to uwagi. -Myślę, że to nie będzie trudne.- zmieniłam temat. -Wygranie tego.- dodałam pewnie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:29 |
|
|
-Nie chcę, wolę Adrianna. -odparłem całkiem normalnie i podrapałem się po głowie -Jestem instruktorem nurkowania -powiedziałem chociaż właściwie nie wiem po co, ani to do życia dziewczynie nie będzie potrzebne i raczej też wątpię by była taka tego ciekawa. To z pewnością z grzeczności, postanowiłem więc też być miły więc odwdzięczyłem się pytaniem-a Ty? Czym się zajmowałaś przed tą szopką?
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Szklane cele |
Hayden Abreem
Użytkownik
Postać: Hayden Abreem
Postów: 99
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:30 |
|
|
Hayden widząc że nikt go nie słucha, wzruszył ramionami, klasnął w dłonie i tylne ścianywaszych celi obróciły się niczym w filmach. To co przybyło wraz z druga stroną ściany musiało być zaskakujące. W każdej celi pojawiło się wygodne czarne krzesło i stół zastawiony różnymi potrawami. Dodatkowo z sufitu wyjechało nowoczesne łóżko z aksamitną pościelą i poduszkami wypchanymi gęsim pierzem.
- Jeśli chodzi o czynności fizjologiczne to zadbaliśmy o to. - uśmiechnął się tajemniczo. - Można powiedzieć... że póki będzie w celach... toaleta nie będzie wam potrzebna... A teraz do zobaczenia!!! I niech los wam sprzyja! - dodał na zakończenie, obrócił się i wyszedł wielce podekscytowany.
|
|
Autor |
RE: Szklane cele |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:30 |
|
|
Spojrzałem na dziewczynę, która zaśmiała się na moje słowa. Nie wiem co w nich było dziwnego, ale olałem zaprzyjaźnianie się z kimkolwiek. Wkrótce tak czy tak miałem zginąć.
Byłem zdezorientowany tym, że w "wolnym czasie", który nam dano ludzie potrafią tylko ze sobą rozmawiać. Ja przypomniałem sobie sztuki walki, których nauczono mnie w jednostce wojskowej. Potrafiłem posługiwać się bronią, chociaż nie wiedziałem czy będzie nam dane z takowej korzystać. Najbardziej jednak skupiłem się na tym jak przeżyć! Usiadłem na podłodze przyciągając kolana pod szyję i przygryzając paznokieć myślałem o sztuce przetrwania, gdy przerwał mi czyiś głos nieco zagłuszony ogólnym szumem.
- Chyba nie... - Skupiłem się na tym, czy czuję się jakoś dziwnie, jednak nic na to nie wskazywało. Po chwilowym namyśle odpowiedziałem - Nie, czuję się normalnie. A ty? - zapytałem patrząc na Garretta.
W tym momencie wszystko to na pomarańczowo się zdarzyło.
If you don't take drugs probably you have other addictions.
Edytowane przez chlaaron dnia 18-05-2012 22:36 |
|
Autor |
RE: Szklane cele |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-05-2012 22:35 |
|
|
- Wręcz przeciwnie. - podniosłam głowę, kiedy znowu się odezwała. Obrzuciłam tych, których miałam w zasięgu wzroku, chłodnym spojrzeniem. Usiadłam obok dziewczyny, obejmując rękoma kolana. - Cały haczyk w tych mocach. Co, jeśli te, jak to nazwałaś, pedały, mają potencjał? Dostaną coś supermegaekstrazajebistego i nie mamy z nimi szans. Dlatego, chyba musimy... - westchnęłam i spojrzałam jeszcze raz na grupę. - Z nimi wszystkimi współpracować do czasu ostrzejszej rywalizacji. |
|