Autor |
RE: Londyn |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2012 21:21 |
|
|
- Protego!
Jeden z noży odbił się od magicznej tarczy i wbił się w ścianę. Oczywiście pieprzona klątwa broni pieprzonego klucza! Wyatt robił uniki przed urządzeniami kuchennymi. W pewnym momencie zgrabnie się schylił i tuż nad nim przeleciała dwudrzwiowa lodówka, a pralka oraz zmywarka.
- Do Narnii! Szybko!
O'Donnell wybiegł z pomieszczenia i zaczął kierować się do miejsca, gdzie wcześniej buszował Rumpelstiltskin.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-02-2012 21:23 |
|
|
W tym momencie szafę otwierał Ron. To, co z niej wyskoczyło było...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Londyn |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2012 21:24 |
|
|
-Łucja Pevensie?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Arctic
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-02-2012 21:25 |
|
|
-Jack Shitman?
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 24-02-2012 21:30 |
|
|
Nie. To był wielki pająk, pożerający mózg Rona. A raczej bogin, który tak wyglądał. Zanim jednak Ron zdążył umrzeć ze strachu, bogin rozprysnął się w powietrzu. Ponieważ Weasley boi się wszystkiego, upiór nie mógł zdecydować się, pod jaką postacią wystąpić, a w jego obwodach nastąpiło spięcie. Minister głośno przełknął ślinę i uśmiechnął się blado. Znów dokonał bohaterskiego czynu.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 24-02-2012 21:30 |
|
Autor |
RE: Londyn |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2012 11:29 |
|
|
- Ron, skoro go tak bohatersko pokonałeś do hop do szafy. Musimy uciekać!
W drzwi szafy wbił się widelec oraz długi nóż do krojenia ryb.
- Chodu, bo nas to potnie na krwawą sałatkę!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Arctic
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2012 12:28 |
|
|
- Szybko! Do szafy! - krzyknąłem i odbiłem ogromną encyklopedię zaklęciem.
Cel: Proszę wejść do szafy.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 25-02-2012 12:29 |
|
Autor |
RE: Londyn |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2012 13:32 |
|
|
Hope skończyła przeszukiwać jeden pokój, oczywiście nie znajdując klucza. Trochę załamana myślą, że będą musieli przeszukać wszystkie pokoje w całej posiadłości by go znaleźć, wyszła na korytarz gdzie wpadała na resztę grupy, idąca do gabinetu Flamela. Dołączyła do nich i już po kilku minutach znalazła się w dużym, pełnym zabytkowych mebli i regałów wypełnionych starymi księgami pomieszczeniu, gdzie, jak się okazało, było to czego szukali. Nie można było od razu tu przyjść? - pomyślała, gdy Craig sięgał po klucz. Po kilku sekundach do jej uszu dotarł straszliwy krzyk. Zdążyła się jedynie obrócić, a do pokoju wpadły rozwścieczone widma.
- Protego! - krzyknęła, widząc nadlatujący w jej kierunku mosiężny świecznik i niewiele myśląc pobiegła do szafy. |
|
Autor |
RE: Londyn |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2012 13:42 |
|
|
Zdominowana poleceniem Craiga wbiegłam do szafy w międzyczasie odpychając od siebie lecące w moim kierunku nożyczki.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2012 15:20 |
|
|
Wyatt również wbiegł do szafy. Myślał wtedy o dwóch rzeczach.
1) Świetnie byłoby trafić do Narnii
2) Jeśli ktoś ogląda ich z boku to muszą wyglądać jak banda idiotów
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 25-02-2012 19:51 |
|
|
Ron właśnie gramolił się do szafy, gdy w jego tylną część ciała wbił się widelec. Auuuu!!! - zawyła w odpowiedzi przednia część ciała Rona, a cały Weasley wpadł do szafy i chwilę później znalazł się po drugiej stronie. Gdzie? Ron oczywiście nie mógł tego wiedzieć, gdyż Ron zasadniczo wiedziała niewiele rzeczy.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Londyn |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 25-02-2012 20:48 |
|
|
Idąc za poleceniem Craiga, wcisnęłam się do szafy zaraz za Destiny. Co jakiś czas odpychałam zaklęcie nożyczki, które ewidentnie miały wielką ochotę poharatać mi twarz. Zaszyłam się w ciemnym wnętrzu, by nie patrzeć na rozwścieczone widmo ojca, co tylko sprawiało mi dodatkowy ból. Z utęsknieniem czekałam, aż szafa zabierze nas w końcu z tego miejsca. |
|
Autor |
RE: Londyn |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-02-2012 19:15 |
|
|
Gdy wszyscy wgramoliliśmy się do szafy i zatrzasnęły się za nami drzwi moich uszu doszło burczenie w brzuchu.
- Jestem głodna, możemy już znikać czy... coś? - spytałam głaszcząc się po brzuchu.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 26-02-2012 20:24 |
|
|
Nie minęło jedno "eee" Rona, gdy wszyscy znaleźli się z sklepie Borgina i Burkesa. Mieli naprawdę wiele szczęścia, że właściciel zajęty był dziś świętowaniem Dnia bez Mugoli na corocznym festynie. Rumpel rozejrzał się po lokalu i uśmiechnął do siebie. Tyle tu było skarbów, które pragnąłby mieć. Gdzieś tu powinien być drugi klucz. - machnął ręką, a sam zainteresował się całkiem niebrzydką trupią czaszką dyndającą na sznurku.
Cel: Drugi klucz znajduje się w sklepie. Znajdźcie go!
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Londyn |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-02-2012 20:34 |
|
|
Wyatt wyszedł z szafy i zawiódł się, gdyż nie znalazł się w Narnii. Zaczął jednak z zapałem szukać klucza, choć szybko się rozproszył. Jego uwagę przykuła ręka Glorii. Podszedł do niej i dotknął pomarszczonego palca serdecznego, a wtedy dłoń użyła i złapała go.
- Kurwa, to żyje!
O'Donnell szarpał się z przedmiotem.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-02-2012 21:32 |
|
|
Poczułam ulgę, gdy obraz widm przesłonił mi widok przestronnego, choć potwornie ponurego pomieszczenia. Mgiełka kurzu wzbiła się w powietrze, kiedy postawiłam pierwszy krok na skrzypiącej podłodze. Przeczesałam wzrokiem sklep, w poszukiwaniu potencjalnych kryjówek na klucz. Podeszłam niepewnie do jednej z szafek, na której leżały małe fiolki i większe butelki, zawierające wszelkiego rodzaju eliksiry. Przeszedł mnie dreszcz na myśl, jakie mogą mieć właściwości.-Hej Gen, to chyba coś dla Ciebie.- wskazałam palcem jedną z zakurzonych fiolek i ruszyłam dalej, po drodze mijając Wyatta, który aktualnie miał problem z pewną upierdliwą ręką.-Confundus.- mruknęłam, kierując na nią koniec różdżki. Gdy zaklęcie ugodziło, dłoń rozluźniła się i zaczęła obracać się w różne strony, jak zdezorientowana.-Urocza rączka.- bąknęłam. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 26-02-2012 22:13 |
|
|
Hope wyszła z szafy, przy okazji potykając się o nierówność w deskach podłogowych i wpadając na półkę z czaszkami, które posypały się na dół robiąc trochę hałasu.
- Ups. - skomentowała swój wyczyn panna Rafferty i cichutko zachichotała. Lepszego wejścia nie mogłam mieć. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Arctic
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-02-2012 15:29 |
|
|
Pan Borgin słysząc głosy dobiegające ze sklepu, szybkim truchtem podbiegł do lady. Nie spodziewał się, że to będą 'tacy' klienci. Zmarszczył lekko brwi i położył na ladzie swoją różdżkę.
- Czego tutaj chcecie? Chyba nie przyszliście tylko po to, by zrobić mi bałagan w sklepie. - zagdakał powoli, zaciskając ze złości zęby.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-02-2012 15:47 |
|
|
Hope spojrzała na właściciela sklepu. Pan Borgin wyglądał... cóż, można powiedzieć, że pasował do wystroju sklepu. Widać było, że nie jest zadowolony z ich niespodziewanego przybycia, a szczególnie z bałaganu, za który ona sama odpowiadała. Niepostrzeżenie machnęła różdżka i wszystkie porozrzucane po podłodze czaszki wróciły na swoje miejsca na polkach.
- Jaki bałagan? - chciała zapytać, ale w ostatniej chwili ugryzła się w język, nie chcąc zwracać na siebie większej uwagi. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Carmelka
Użytkownik
Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 27-02-2012 18:28 |
|
|
Gen rozglądała się po sklepie z lekkim bólem. Kiedy była niczego nieświadomą uczennicą Slytherinu, przychodziła tu czasem przed rozpoczęciem roku, aby pooglądać wystawy. Wielokrotnie również zamawiała stąd różne przedmioty na lekcje. Czuła sentyment do tego sklepu. Nagle zobaczyła w kącie wystawy stary, czarny i elegancki płaszcz, o którym zawsze marzyła, a na który nigdy nie było jej stać. Był z bezcennej kolekcji wielkich, dziewiętnastowiecznych Francuskich projektantów.
Wtem zauważyła, że Borgin, od lat tak samo zirytowany nowymi klientami, zostawił na ladzie swoją różdżkę. Dystkretnie przesunęła się w tamtą stronę i niezauważalnie, sturlała ją do swojej dłoni. |
|