Autor |
RE: Londyn |
Carmelka
Użytkownik

Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:07 |
|
|
Gen spojrzała na Waytta z miną "WTF?!", po czym odwróciła sie do niego plecami i szukała dalej.
- Znajdź mu jeszcze poradnik "Jak przeżyć w świecie czarodziei, bedąc nic niewiedzącym mugolem?"... - mruknęła. - To mu się bardziej przyda. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Umbastyczny
Użytkownik

Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11745
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:12 |
|
|
- Przyda mu się o ile przegramy.
Wyatt odpowiedział do niej natychmiastowo i bez chwili namysłu.
- Jeśli pokonamy Voldemorta nie będzie się musiał czegokolwiek obawiać. Może nawet jego dzieci czy wnuki dostaną list do Hogwartu. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Carmelka
Użytkownik

Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:21 |
|
|
Powstrzymała się od ponownego prychnięcia. W Hogwarcie nie było szlam do jakiś dziesięciu lat i jej to nawet pasowało. Myśl, że dziecko takiego mugola jak Kevin może uczęszczać do tej niezwykłej szkoły, wywoływała u niej niechęć i pogardę.
W końcu Gen znalazła teczkę we swoim nazwiskiem, wśród ponad 560 innych teczek czarodziei z nazwiskiem "Grey". Schowała ją pospiesznie do torby, zamieniając miejscami z teczką o książce na temat pająków, po czym wyciągnęła tę drugą i pokazała Wayttowi.
- Ja już mam to, czego szukałam. A ty? - zapytała beznamiętnie. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Umbastyczny
Użytkownik

Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11745
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:31 |
|
|
- Jak na razie ani słowa o Kiju, o Kamieniu zresztą też nie. Nie mam szczęścia.
Wyatt odwrócił się do kobiety. W ręce trzymał stertę teczek, które przekładał i czytał podpisy.
- Może mi tu pomożesz, skoro kończyłaś ze swoją? |
|
Autor |
RE: Londyn |
Carmelka
Użytkownik

Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:36 |
|
|
Genevive uśmiechnęła się sztucznie.
- Oczywiście... - odparła z udawanym zapałem, po czym wzięła od Waytta część teczek i zaczęła je przeglądać. Było to nudne jak flaki z olejem, ale jeśli chciała dobrze odgrywać swoja rolę i się nie zdradzić, musiała dalej szukać nic nie wartych dla niej dokumentów.
- O tu coś jest o kiju! - oznajmiła i zaczęła czytać teczkę. - A nie, sorry, to o jakimś zabytkowym kiju, który ponoć należał do samego Napoleona. A tu jest akt sprzedaży za... łohohohoho! ...za aż 20 mln dolarów! Kto był na tyle głupi, by kupić taki kij za taką cene?
Edytowane przez Carmelka dnia 09-02-2012 20:37 |
|
Autor |
RE: Londyn |
Andzia
Użytkownik

Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:37 |
|
|
W pomieszczeniu, w którym się znaleźliśmy pełno było papierów, niedbale porozrzucanych po podłodze. Wygląd i stan przewalonych szafek pozostawiał wiele do życzenia. Skrzywiłam się nieznacznie, kiedy strużka wody z potłuczonego akwarium dosięgła mojego buta. Od zawsze określana byłam mianem okropnej pedantki, więc taki bałagan wzbudzał we mnie odrazę.-Co tak szperacie?- rzuciłam do Genevive i towarzyszącego jej faceta (nadal nie wiedziałam, jak ma na imię).-Znalazłaś coś ciekawego? |
|
Autor |
RE: Londyn |
Umbastyczny
Użytkownik

Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11745
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:39 |
|
|
- Szperamy, bo chcemy znaleźć Kija.
Odparł jednej z kobiet, po czym odpowiedział na pytanie Gen.
- Pewnie jakiś kijofil się skusi. Ponoć dobry kij nie jest zły. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Andzia
Użytkownik

Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:45 |
|
|
-Kija? Naprawdę wierzycie w te bzdury?- parsknęłam śmiechem. Trudno było dać wiarę wąsatemu facetowi z obrazu, którego hobby było zapewne wciskanie ludziom tego typu bajeczek. Odwróciłam się w stronę Destiny, gdyż miałam dziwne wrażenie, że Genevive i dziwny facet nie chcą, by im w rozmowie przeszkadzano.-Dlaczego patrzysz na tego mężczyznę?- spytałam przyjaciółki. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Carmelka
Użytkownik

Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:48 |
|
|
Tym razem Gen nie mogła się już powstrzymać i parsknęła głośnym śmiechem.
- Wybaczcie... - mruknęła nadal rozbawiona. - Ja znalazłam teczkę o książce o pająkach, której długo szukałam. - odparłam Faith, po czym dalej przeszukiwałam teczki pod literą K.
- O, w tu mamy dokumenty o "Kiju Ozyrysa". - oznajmiłam. - "Odznacza się on niezwykłą zdolnością, jaką jest obwijanie ludzi papierem toaletowym na odległość. Kij wielokrotnie był używany przy mumifikacji zmarłych (lub półzmarłych) w starożytnym Egipcie. W latach 30' siedemnastego wieku ten artefakt zaczął tracic swe magiczne właściwości. Mianowicie, zamiast obwijać ludzi papierem, robił widowiskowe papierowe rzeźby. W 1666 spłonął podczas Wielkiego Pożaru w Londynie." - przeczytała. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 09-02-2012 20:50 |
|
|
- Ktoś był tu przed nami i odkrył Tajemnicę Wielkiego Kija! Już po nas...
   
Ron wszedł do archiwum. Bloody hell, co tu się stało? - zapytał, rozglądając się wokół. Ale co wy tu właściwie szukacie? - rozejrzał się po zebranych. Ten dokument jest u mnie w gabinecie przecież. Nie mówiłem wam? Ron ruszył dziarsko do wyjścia z archiwum z zamiarem udania się na górę.
Cel: Wyjdźcie z archiwum i udajcie się do gabinetu ministra. Po drodze natkniecie się na celę, w której siedzą Kevin i Miley. Uwolnijcie ich.

We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-02-2012 20:51 |
|
Autor |
RE: Londyn |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:51 |
|
|
Odwróciłam głowę w stronę Faith. - A dlaczego ty na niego nie patrzysz? - zaśmiałam się. - Nie wiem dlaczego, podejrzanie interesuje się tym kijem, nie uważasz? - popatrzyłam Faith w oczy.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Andzia
Użytkownik

Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 20:57 |
|
|
-Na merlina, to po co żeśmy tu szli?- załamałam ręce nad bezmyślnością Ministra. Niepotrzebnie przedzieraliśmy się przez chmarę wil, i rozwiązywaliśmy zagadkę wąsatego faceta. Straciliśmy przez to mnóstwo czasu.-Tak, bardzo podejrzanie.. Dziwny z niego facet. Wolałabym, żeby Gen trzymała się od niego z daleka.- mruknęłam smętnie, machinalnie ruszając za Ronem. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Carmelka
Użytkownik

Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 21:00 |
|
|
W jednej chwili rozbawienie Gen wyparowało. Spojrzała morderczym wzrokiem na ministra, który teraz był dla niej nie najwyższej rangi urzędnikiem, a czarodziejem, an którym mogła się wyżyć. Drżącymi dłońmi podniosła z ziemi teczkę o Kiju Ozyrysa i rzuciła nią w Ronalda. Miała szczęście, bo pocisk wyminął Faith i trafił ministra prosto w tył głowy.
Uśmiechnęła sie szyderczo, po czym ruszyła do wyjścia. |
|
Autor |
RE: Londyn |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 21:01 |
|
|
- A tam, niech sobie pogadają. Prędzej czy później sam stwierdzi, że jest dziwna. - szepnęłam do dziewczyny, żeby przypadkiem Gen nie usłyszała. Wstałam z miejsca i otrzepałam tyłek z kurzu. - Zjadłabym coś... - dodałam.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Andzia
Użytkownik

Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 21:05 |
|
|
-Gen, nie przesadzasz?- spojrzałam na siostrę spod byka, nie siląc się nawet na uprzejmy ton głosu. Rzucanie czymkolwiek w Ministra Magii nie było dobrym posunięciem.-Wiesz, że ja też? Poczekaj.. hm, chyba mam tu coś..- bąknęłam i zajrzałam do swojej torby, w której, zgodnie z oczekiwaniami, odnalazłam zgniecioną paczkę Fasolek Wszystkich Smaków Bertiego Botta. Z lisim uśmiechem podsunęłam pudełko Des.-Ostatnio trafiłam na fasolkę o smaku moczu.- skrzywiłam się. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Arctic

Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 21:08 |
|
|
- No to ruszamy. - rzuciłem i podążyłem do następnego pomieszczenia. Przeczuwałem coś... sam zresztą nie wiem. Coś dziwnego się tutaj działo. Ścisnąłem mocniej różdżkę, stawiając kolejne kroki. Wszędzie było przedziwnie cicho, słychać było każdy nasz krok, odbijający się od czarnych, lśniących posadzek. Kolejne drzwi były... uchylone. Zajrzałem ostrożnie do środka. Nikogo tam nie było, prócz... Miley i Kevina zamkniętych w celi.
- Chodźcie tutaj. Uwolnijcie ich. - rzuciłem do pozostałych, rozglądając się po komnacie.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Otherwoman
Administrator

Postać: Trey
Postów: 17741
Administrator

|
Dodane dnia 09-02-2012 21:10 |
|
|
Ron szedł sobie już w stronę długiego korytarza, gdy nagle coś uderzyło go w tył głowy. Pierwsza myśl Rona była taka, ze właśnie oberwał od jakiegoś śmierciożercy Avadą Kedavrą i teraz umiera. Kiedy jednak minęła jedna sekunda, a potem druga i trzecia, Weasley zorientował się, że wciąż żyje. Ostrożnie obrócił się do tyłu. Co to było? - zapytał, rozmasowując uderzone miejsce.

We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Londyn |
Carmelka
Użytkownik

Postów: 1085
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 21:12 |
|
|
- Oj proszę cie, Faith. - odrzekła Gen, zupełnie ignorując karcący ton siostry. - Jest na tyle głupi, że jedno uderzenie teczką mu nie zaszkodzi. - uśmiechnęła się chytrze, po czym otworzyła teczkę na temat książki "Gatunki i rodzaje niebezpiecznych pająków w Anglii". Z tego co czytała, wynikało, że książka była w Hogwarcie jeszcze za czasów Dumbledore'a i to on ją stamtąd usunął, po czym wszelki słuch o niej zaginął.
Gen zmarszczyła brwi, zastanawiając się, po co Dumbledore;owi była potrzebna ta ksiega. |
|
Autor |
RE: Londyn |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 21:18 |
|
|
- Gen... - zamruczałam chcąc dać jej do zrozumienia, że faktycznie przesadza poniżając Ministra Magii. Trochę przesadzała według mnie.
Wzięłam od Faith fasolkę, ale gdy tylko poczułam jej smak od razu wyplułam ją na brudną już podłogę. - Fuj. - szepnęłam wycierając buzię rękawem - Wątrobiany... - wytłumaczyłam się i wzięłam następną. Na szczęście była o smaku kokosowym, więc zabiła smak wątróbki.
If you don't take drugs probably you have other addictions. |
|
Autor |
RE: Londyn |
Arctic

Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
    
|
Dodane dnia 09-02-2012 21:30 |
|
|
Nikt jednak nie reagował na moje słowa, najwidoczniej nikomu się nie chciało uwalniać więźniów. Musiałem wziąć sprawy w swoje ręce.
- Bombarda! - krzyknąłem, celując w zamek drzwi celi. Po chwili Kevin i Miley byli już wolni.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|