| Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:26 |
|
|
Nagle naprzeciw Johnowi i Claire wyszedł Bernard i nie wiedząc kim oni są wypowiedział tylko z przenikliwą miną słowa:
- Gdzie moje kozy?
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Nikki Fernandez
Użytkownik
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:27 |
|
|
|
- Otrząśnij się, popadasz już w jakąś chorobę, jak Locke, czy Tom! Znaleźliśmy się na pokładzie tego samolotu z powodu tych diamentów i chcę je z powrotem! Rozumiesz?! Wcześniej, czy później wydostaniemy się stąd, ale to nigdy nie nastanie, jak będziecie bawić się we wciskanie tego klawisza! - Pokręciła głową. - Nie proszę cię o wiele Paulo, tylko diamenty... wystarczy coś zrobić z Tomem... i znów będziemy mogli być szczęśliwi. - Dodała uśmiechając się delikatnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Paulo
Użytkownik
Postać:
Paulo
Postów: 286
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:30 |
|
|
- Nikki, znajdę je, dla Ciebie. Obiecuję. - odpowiedział, bo doskonale pamiętał gdzie są schowane. - Ale pod warunkiem, że dasz mi czas i nie będziesz się o nie martwiła i nie zrobisz nic? Dobrze? Obiecaj mi to. I jeszcze jedno, że jeżeli dostaniesz je do ręki zawsze będziesz mnie kochała, bez względu na to, czy je masz, czy też nie. Nie opuścisz mnie jak dostaniesz je do ręki. Muszę to wiedzieć.
Ekwipunek: kluski, mięso, jaja |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Hugo
Użytkownik
Postać:
Hugo "Hurley" Reyes
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:32 |
|
|
Twoje kozy? To TWOJE kozy...? - wysapał wyłaniający się z krzaków Hugo. Jego twarz całą była podrapana przez zarośla po gonitwie za jedną z kóz. Ładnie mnie urządziły! - wskazał na swoją rozciętą wargę.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Nikki Fernandez
Użytkownik
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:32 |
|
|
|
- Paulo, zawsze cię kochałam... - Odpowiedziała zdziwiona, że mężczyzna potrzebuje takich zapewnień. - Jak możesz w to wątpić?... Po prostu ich potrzebuję, nie będę szczęśliwa, bez takiego bogactwa... pomyśl, możemy mieć za nie wszystko. Naprawdę tego nie czujesz? |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:33 |
|
|
/cztery lata to nie jest "aż"   /
- Camila - powiedziała i uśmiechnęła się do Mai. Autentycznie miała ochotę napić się alkoholu. Ostatnie wydarzenia tak jej namieszały w głowie, że była gotowa na ten jeden wieczór przymknąć oko na swoje anorektyczne zapędy.
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Paulo
Użytkownik
Postać:
Paulo
Postów: 286
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:34 |
|
|
- Nikki zrobię to dla Ciebie, zdobędę je, jeżeli nie będziesz się mieszała w żaden inny sposób, nie zdradzisz mnie z tym obleśnym Tomem, ani nic podobnego. - powiedział bardzo poważnie. Nie wiedział dlaczego tak jest, ale czuł, że blondynka kocha go tylko ze względu na diamenty. Ciągle tylko rozmawiają o nich. Podszedł bliżej i przytulił się do niej.
Ekwipunek: kluski, mięso, jaja |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:35 |
|
|
Zdziwiony Locke patrzył to na nieznajomego starego pryka to na Hurleya. Nie bardzo pojmował, co właściwie miało tutaj miejsce. Pomyślał, że skoro jest nie w temacie, zrobi to co zwykle. My name is John Locke. - powiedział nie bez cienia dumy.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 12-10-2011 22:36 |
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Nikki Fernandez
Użytkownik
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:36 |
|
|
Odtrąciła go, zbyt oburzona jego oskarżeniami.
- Naprawdę myślisz, że mogłabym się przespać z tym oblechem? - Pokręciła głową. - Zrobiłabym to, jeśli innej szansy na odzyskanie diamentów by nie było... zrobiłabym to dla nas, dla naszego wspólnego szczęścia. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:39 |
|
|
Blondynka patrzyła zdumiona na Bernarda. W ogóle nie wiedziała kim jest, ani nie miała niczego pojęcia o jego kozach. O Telmie i... Nagle pojawił się Hugo.
- Co tutaj się dzieje, kim pan jest? - spytała starszego człowieka najuprzejmiej jak potrafiła w danym momencie.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Paulo
Użytkownik
Postać:
Paulo
Postów: 286
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:41 |
|
|
- Zrobiłabyś to dla diamentów! Nikki! Co ty mówisz! Zdradziłabyś mnie z NIM! - warknął oburzony mężczyzna, nie mógł już tego słuchać, pokręcił głową. Miał nadzieję, że kobieta zaprzeczy temu co powiedział dlatego, że kocha, a tutaj taka niespodzianka. Od razu pomyślał, że nie ma zamiaru szukać diamentów w takim razie. Obrócił się na pięcie i ruszył w kierunku spiżarni.
Ekwipunek: kluski, mięso, jaja |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać:
Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:44 |
|
|
|
- Hmm... za to, że przeżyliśmy katastrofę samolotu. - powiedziała i uśmiechnęła się ciepło do nowo poznanych kobiet. - Maia. - uścisnęła dłoń Valerie. - A to jest Arielle. - dodała, wskazując na rudowłosą. - Napijecie się z nami? - nie czekając na odpowiedź, wzięła dwie czyste szklanki i nalała do nich whiskey. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Nikki Fernandez
Użytkownik
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:44 |
|
|
|
- Tylko w ostateczności, musimy je odzyskać Paulo, nie rozumiesz? Bez nich czuję się... goła. Zbyt długo próbowaliśmy je zdobyć, by teraz oddawać je na pastwę tego oblecha! Musimy coś zrobić, jeśli ty nie chcesz, ja je odzyskam, po swojemu! - Starała się by inni rozbitkowie nie usłyszeli o czym mówią, od kiedy zjawili się nowi, wszędzie mogli zostać podsłuchani. Idąc za nim, rozglądała się na boki, upewniając, że są sami. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Paulo
Użytkownik
Postać:
Paulo
Postów: 286
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:46 |
|
|
- Nikki, ale żeby się posuwać do czegoś takiego?! Zawiodłaś mnie! Gdybyś mnie kochała, to nie zrobiłabyś tego! Teraz to zrozumiałem, tutaj na tej cholernej wyspie, na której utknęliśmy. - mówił półszeptem, chociaż miał ochotę krzyczeć na cały bunkier. - Mówiłem, że je załatwię?! Zrobiłbym to gdybym mógł być pewny, że mnie kochasz! A co się stanie, gdy dam Ci diamenty, przybędzie pomoc, a mnie nie będzie? Zostawisz mnie! Pewnie tak zrobisz!
Ekwipunek: kluski, mięso, jaja |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:50 |
|
|
- Jestem Bernard, jestem dentystą i rozbitkiem lotu Oceanic 815. Oddajcie mi moje kozy a sobie stąd pójdę - powiedział myśląc że ci ludzie to te dzikusy porywające ich do dżungli.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:51 |
|
|
//no ale TYLKO to to też nie jest 
-Arielle już poznałyśmy.- powiedziałam z lekkim uśmiechem. Wzięłam chętnie do ręki szklankę pełną złocistego płynu i okręciłam ją w dłoni. Mieniła się w świetle słabej jarzeniówki. Upiłam spory łyk i rozglądnęłam się po pomieszczeniu. Wyglądało na zbudowane dużo później niż to, w którym spędziliśmy ostatnią noc: wskazywały na to nie tylko książki na półkach, ale i urządzenia elektryczne. Whisky spokojnie przepłynęło przez przełyk, wypalając go przyjemnie.
-Opowiedzcie o sobie. Ilu Was było? Co się działo od momentu, gdy trafiliście na wyspę? Odkryliście jeszcze jakieś inne stacje?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Nikki Fernandez
Użytkownik
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:51 |
|
|
Kurde, musi to naprawić, potrzebuje go.
- Paulo, to nie tak, przepraszam... - Wyszeptała, zaczynając wykorzystywać pokłady swojego talentu aktorskiego. - Ja naprawdę cię kocham, ale szkoda mi tych ostatnich miesięcy, przez które próbowaliśmy je zdobyć... zrozum... jesteś dla mnie najważniejszą osobą na świecie, ale musimy je odzyskać, tym bardziej, że wiemy gdzie są. To tylko Tom, nie przysporzy nam problemów. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:52 |
|
|
Obawiam się, że nie mamy twoich kóz. - Locke bezradnie rozłożył ręce, upuszczając przy tym kołyskę na nogę Hurleya. Uśmiechnął się przy tym, jak lekarz do wariata.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Hugo
Użytkownik
Postać:
Hugo "Hurley" Reyes
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:54 |
|
|
Dude! - wykrzyknął Hugo. Nie byłeś czasem Szpitalu Santa Rosa? - Hurleyowi wydawało się, że widział tam już tego gościa. Przypominał sobie przynajmniej jakiegoś, któremu cały czas się zdawało, że widzi kozy, tak jak Hugo Dave'a.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Paulo
Użytkownik
Postać:
Paulo
Postów: 286
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-10-2011 22:54 |
|
|
- Nikki, Tom ich nie ma. Przez cały czas ja je miałam, aż w końcu zakopałem, aby nikt ich nie znalazł. - skłamał mężczyzna patrząc na nią. - Kiedy będziemy opuszczać wyspę, odkopię je i weźmiemy je ze sobą.
Ekwipunek: kluski, mięso, jaja |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
