Autor |
RE: Rozbitkowie |
shan
Użytkownik
Postać: Shannon Rutherford
Postów: 3022
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2011 23:46 |
|
|
- Co za plebs... - Skomentowała swój stan, po czym usiadła na kanapie. Westchnęła przeciągle opierając ociężałą głowę na dłoniach. - Idź ode mnie... - Rzuciła do Vincenta, który przyczepił się do niej i zaczął lizać po nodze.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2011 23:52 |
|
|
Bernard ujrzał kopertę w której były dwie koperty. Bernard widząc że jedna jest zaadresowana do Locka a druga do niego zabrał łysemu swoją kopertę i zaczął ją z nieskrywaną ciekawością otwierać.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Paulo
Użytkownik
Postać: Paulo
Postów: 286
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2011 23:52 |
|
|
- Niedługo Ci pokażę, obiecuję kochanie, na razie musimy zająć się zaginięciem człowieka i tym, że Inni nas obserwują... - odpowiedział próbując ją przytulić.
Ekwipunek: kluski, mięso, jaja |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-10-2011 23:58 |
|
|
Camila zakręciła kran, zapobiegając kompletnemu zalaniu łazienki przez Oscara. Zabawne było to jak próbował udowodnić swoją trzeźwość umysłową. Na efekty kwasicy metabolicznej, spowodowanej nadmiernemu spożyciu alkoholu nie będą musieli długo czekać i zapewne jutro mężczyzna obudzi się ze sporym kacem.
- Nie masz ochoty napić się czegoś bezalkoholowego? - zapytała i wyszła z łazienki, kierując się w stronę kuchni. Nalała wody do szklanki i podała ją Oscarowi. Im więcej jej wypije, a co za tym idzie im bardziej przyspieszy diurezę tym lepiej dla niego. - Pij, będziesz mniej cierpiał jutro rano. I mógłbyś przebrać koszulę. - dodała, przyglądając się ociekającemu wodą mężczyźnie.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Nikki Fernandez
Użytkownik
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 00:00 |
|
|
- Dobrze, Paulo... - Powiedziała i dała się przytulić. Gdy jej chłopak nie widział, przewróciła oczami. Miała gdzieś jakiegoś Matta i Innych, gdy wciąż nie miała swojego skarbu.
/Dobranoc, jakby co, Nikki idzie szukać z wami / |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 00:05 |
|
|
Oscar więc napił się wody ze szklanki (mocząc nos, z którego też zaczęło kapać). Nie dowiedział się czego od niego chce, więc widocznie tak go lubiła, że starała mu się bezinteresownie pomóc...
- Tak, zrobiem to... - usiadł sobie przy żaluzjach wciąż mokry, zapominając co właśnie obiecał. Byli tam inni ludzie i dziwnie na niego patrzyli. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 00:08 |
|
|
- Oscar wszystko w porządku? - spytała kobieta patrząc na niego, sama wstała i zrobiła sobie herbatę, do której nasypała aż pięć łyżeczek cukru. Zaczęła ją mieszać i, gdy wzięła ją do ust, mało co jej nie wypluła, ale postanowiła zachowywać się naturalnie.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 00:15 |
|
|
Znowu Oscar usłyszał to pytanie. Miał powiedzieć Camili, żeby się w końcu zamknęła, ale podniósł głowę i zobaczył, że to jakaś kobieta z grzywką mówiła, nie przypominał sobie tutaj blondynki z grzywką... Skojarzył ją dopiero po tej buzi, a była to Claire z nową fryzurą.
- Cool, Claire! - zawołał i wstał, aby podejść i jej pogratulować nowej fryzury, ale usiadł, gdyż zakręciło mu się w głowie. Pogratuluje jej kiedy indziej... Zaczął przymykać oczy... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 00:31 |
|
|
Camila bez słowa napełniła szklankę, opróżnioną przez Oscara i postawiła ją przed meżczyzną. Jeszcze jej podziękuje, kiedy obudzi się za parę godzin z kompletną suszą w gardle. Usiadła na kanapie w pewnej odległości od Oscara i Claire, przymykając oczy.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 16-10-2011 00:32 |
|
|
- A dokąd idziemy? - odparłem krótko.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 00:54 |
|
|
-W fajne miejsce -odpowiedział Tom na pytanie Mortena, po czym sam zaczął przygotowywać plecak do wyprawy. Miał fajne pomysły co zrobi z Mortenem i Hugo... -Tak przy okazji jestem Tom - przedstawił się zanim zaczął ogarniać plecak.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Hugo
Użytkownik
Postać: Hugo "Hurley" Reyes
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 00:56 |
|
|
Hugo rzucił plecak na ziemię. Ide odnaleźć moich przyjaciół! - wykrzyknął Hugo, który wreszcie stracił cierpliwość. Wszyscy tu tylko piją i bawią się w domek. Hurley wpakował do plecaka jeszcze kilka butelek wody. Idę i nie myślcie, że mnie powstrzymacie. - powiedział buńczucznie, zarzucając plecak na ramię oraz strącając przy tym słoik z majonezem na ziemię.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 00:56 |
|
|
Oscar już spał.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 01:00 |
|
|
Tom w łatwy sposób powstrzymał Hugo przed jego planami. Najzwyczajniej zamknął mu przed nosem drzwi od spiżarni, zamknął je na klucz. Hurley był teraz zamknięty w pomieszczeniu pełnym jedzenia.
-Uspokój się, o co ci chodzi? Jakich przyjaciół?! Domek i chlanie? Wytłumacz mi jeszcze raz o co chodzi. -Tom zadał kilka pytań by się zorientować w sytuacji, nie wiedział kto zginął. Może Frank? Może Locke? Gdyby oni zginęli to Tom musiałby wyruszyć na poszukiwania...
Edytowane przez Furfon dnia 16-10-2011 01:00 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Hugo
Użytkownik
Postać: Hugo "Hurley" Reyes
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 01:07 |
|
|
No tak, Ty tu sobie śpisz i nic cię ie interesuje. Nikt nie zauważył, że zaginął Boon, Walt, nawet pan Locke. A teraz mnie przepuść. - Hugo był zdecydowany wyruszyć natychmiast.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 01:14 |
|
|
Tom usłyszał za drzwi głos Hurleya. Mówił o Locke'u...
-John Locke zaginął?! Serio?! Zaraz ciebie wypuszczę i razem ruszymy na poszukiwanie, tej całej trójki -wiedział ze Reyes'owi zależało bardziej na Boonie i Walcie, Locke byłby potrzebny gdyby śpiżarni nie było i jedynym żarciem byłyby dziki przez niego upolowane. Tom był bardzo mocno zaniepokojony, Locke był ważny a do tego mieli już parę wspólnych przygód w tym niezapomniana noc przy trumnie ojca Jacka i jego samego. Mężczyzna odtworzył drzwi by wypuścić Hugo.
-Idziemy razem, interesuje mnie tak mocno jak ciebie kolego. - odpowiedział mu po czym ruszył w stronę wyjścia Łabędzia, był ciekawy ile Hugo wytrzyma. Czy już poprosi o krótki odpoczynek przy drzwiach od stacji czy zagłębią się chociaż 50 metrów tego miejsca... a może będzie ciągle szedł za nim, poszukiwanie przyjaciół doda mu ogromnej energii...
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Hugo
Użytkownik
Postać: Hugo "Hurley" Reyes
Postów: 150
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 01:39 |
|
|
Hugo znalazł w sobie niespodziewany zasób energii. Dał radę nawet dojść do drzwi prowadzących na zewnątrz Dziarskim krokiem ruszył w stronę drzwi wyjściowych bunkra. Zobaczył w głównej sali pozostałych rozbitków, którzy nad czymś dyskutowali (poszukiwania Matta), jednak pomyślał, ze znowu planują jakąś imprezę. Przepraszam, śpieszę się. - wymijał ich, potrącając przy okazji ze względu a swoją okazałą tuszę.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 10:59 |
|
|
Spałam od kilkunastu godzin, głowa pękała mi z bólu, nie mogłam się podnieść z materaca.
//wybaczcie, ale nie dam rady już dzisiaj nic pisać. Nadrabiam posty stale, więc jutro powracam do pisania
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 12:02 |
|
|
Oscar Shelley sobie wstał i na szczęście stała przed nim szklanka wody, bo inaczej by umrzył... Wypił ją szybko a potem poszedł do kuchni i wypił kolejną. A potem starał się zrobić sobie śniadanie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-10-2011 12:43 |
|
|
Tom maszerował przez dżunglę a dzielnie obok niego 50 metrów za nim szedł powolnym krokiem Hugo. Friendly i tak był mocno zdziwiony tym, że udało się Hurley'owi wdrapać się na schody prowadzące do wyjścia z bunkru. Zatrzymał się na chwilę by mu powiedzieć kilka słów motywujących go.
-Świetna robota stary, jesteś urodzonym do długich wędrówek -rzekł najpierw, klepiąc go po plecach, a dokładnie po wodzie gdyż cały był mokry od potu. Gdy tylko postał chwilę w jednym miejscu zrobiła się mała kałuża pod nim. -Musimy podwoić nasze wysiłki, Boone, Walt i Locke właśnie teraz mogą walczyć z niedźwiedziami lub Czarnymi Dymami rozumiesz to stary? Raz dwa, idziemy jeszcze szybciej.
Edytowane przez Furfon dnia 16-10-2011 12:44 |
|