Autor |
RE: Barakowcy |
Andzia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/andzia[83].png)
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 02-11-2011 23:03 |
|
|
Z tego względu, że Ala nie miała już dziś w planach spamowania z Andzią, zostawiłam Maię samej sobie i niepewnie podeszłam do Arielle. Wcześniej nie zwracałam jakoś szczególnej uwagi na jej kłótnie z Claire, ale aktualnie wydawała mi się nieźle rozjuszona.-Wszystko w porządku?- spytałam półszeptem. Och, cóż za niedorzeczne pytanie. Jak w tej chwili mogłam pomyśleć nawet, że wszystko w porządku? Claire była niegdyś jej przyjaciółką, dzieliły z sobą wiele wspomnień, a mimo wszystko tajemnica Arielle to zburzyła.
Edytowane przez Andzia dnia 02-11-2011 23:04 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 02-11-2011 23:13 |
|
|
Spojrzałam na Elodie z byka. - Nie! - warknęłam niskim głosem. - Spierdalajcie ode mnie jak najdalej się da. - zaczęłam pospiesznie iść w kierunku swojego domku. - Och - wróciłam się, by jeszcze coś dopowiedzieć. - i nie zapomnij wszystkich uprzedzić, że Ariezilla jest na wolności! - krzyknęłam wymachując rękoma.
Weszłam do domku i głośno zatrzasnęłam za sobą drzwi. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 02-11-2011 23:18 |
|
|
Oscar zaproponował, aby usiadła i pobiegł zrobić dla niej herbatę. Dla siebie nie robił, bo nie dopił jeszcze tej którą pił z Elodie. Zachęcił też do spróbowania ciastek, które nie zamienią ją w konia i zaczął opowiadać:
- A więc to było mniej więcej tak... Po porwaniu, to chyba było dziesięć dni temu, obudziliśmy się w jakimś pomieszczeniu z materacami i tam spędziliśmy pierwszy dzień. Chcę żebyś wiedziała od razu- byliśmy w niewoli i nie mieliśmy wpływu na nasze losy. Następnego dnia kazali nam opuścić wyspę i dostać się na drugą. Wtedy się postawiłem, sprawdziłem na ile mogę sobie pozwolić. Nie miałem szans nie wsiąść do łodzi, bo celowało do mnie iluś z nich. Dostaliśmy się na Hydrę czyli drugą, mniejszą wyspę. Zaprowadzili nas do budynku, a potem do pokoju, gdzie wyświetlali nam obraz z sąsiedniego pomieszczenia. Była tam jakaś turbina, coś takiego. Wprowadzili tam tą Francuzkę... Rousseau... Te tj. turbiny zaczęły działać, a ona po chwili padła martwa... Potem dali tam Karla, ale przeżył. Potem Tori wprowadziła tam mnie i powiedziała, że to kara za bunt i tak ona będzie wyglądać mniej więcej zawsze. Czułem jak się fajczę, w środku i na wierzchu... To było koszmarne. Potem jednak odzyskałem sprawność, ale już nie miałem ochoty na bunt i podkreślam to, aby uświadomić Ci, że nie siedzę tutaj z własnej woli. Potem wróciliśmy na naszą wyspę. Pokazali nam domki, powiedzieli, że mamy predyspozycje do bycia Tamtymi i inne pierdoły... No i od tamtego czasu zamieszkaliśmy tu... Starałem się od razu przekonać Linusa, aby Was tu sprowadzić, bo wiedziałem, że na zewnątrz podlegacie Dymowi, niedźwiedziom... On mówił, że to rozpatrzy... Zdarzył się też incydent, Tom okazał się psychopatą, zabił Locke'a i Shannon... I siebie samego, a ździra Tori straciła rękę... No i to wszystko, dwa dni temu Maia i Arielle postanowiły sobie do was podejść. Nie wiedziałem o tym, to mnie wkurzyło, nie miałem pojęcia, że Arielle zna kod do pylonów. Tak się kończy cała historia. Żyję tutaj wśród rozbitków i Innych i jest mi zdecydowanie lepiej niż w dżungli, po pierwsze i najważniejsze- jestem bezpieczny, bo nie muszę obawiać się Innych. I musisz to zrozumieć. Nie znaczy to, że stałem się Tamtym. Będę chciał wykorzystać to w przyszłości... Rozumiesz? Mogą mi zaufać, a w pewnym momencie wykorzystam to przeciw nim i wypędzimy ich poza pylony. Matt jest z wami? Będzie mógł nam pomóc swoją wiedzą wydostać się z tej wyspy... Na razie chciałbym, żeby wszyscy rozbitkowie tu zamieszkali. To jest droga do tego, aby chwilowo nie musieć obawiać się ataku ze strony Tamtych. Nikt nie musi ich lubić, ani odwiedzać ich domków... Po prostu żyć obok siebie. To może być trudne, ale warto się zastanowić, bo moim zdaniem to najlepsze wyjście. Obiecuję pogadać z Linusem, może da mi jakąś pracę w zamian za to, że odzyskasz Aarona i będziesz żyła tutaj w najbardziej cywilizowanym miejscu na wyspie - skończył przemowę.
//Jezus, jaki post .../
Edytowane przez Lion dnia 02-11-2011 23:18 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Andzia
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/andzia[83].png)
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 02-11-2011 23:19 |
|
|
Cofnęłam się instynktownie, gdy Arielle zaczęła krzyczeć. Co jak co, ale tak gwałtownej reakcji się od niej nie spodziewałam.-Ej, uspokój się... chciałam tylko być...miła.-mruknęłam, kiedy oddalała się już do swojego domku. Nie rozumiałam, czemu tak bardzo wszyscy ją irytowali. Zakładała, że od razu jej zaufamy po poznaniu jakże okrutnej prawdy? Na dziś obawiałam się jednego- że Arielle stanie się wkrótce gorszą jedzą od Tori(pozdro chlaar ), która, notabene przez swoją jędzowatość skończyła z kikutem u ręki.-No to chyba... dobranoc wszystkim, tak?-zwróciłam się bardziej do siebie, niż do pozostałych, choć nie umknęło mojej uwagi, że wraz z Claire do Othersville przybyli również inni rozbitkowie.-Dobrze was widzieć.- rzekłam z bladym uśmiechem i powłóczystym krokiem ruszyłam w stronę swojego domku, gdzie już po chwili miałam zapaść w niespokojny sen.
/ Dobranoc ![smiley](../images/smiley/wink.gif)
OLOL, LION!!!!!!![smiley](../images/smiley/shock.gif) ![smiley](../images/smiley/shock.gif) ![smiley](../images/smiley/shock.gif) ![smiley](../images/smiley/shock.gif) ![smiley](../images/smiley/shock.gif)
Edytowane przez Andzia dnia 02-11-2011 23:20 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 02-11-2011 23:31 |
|
|
- Zabiję ją! Dosłownie ją zabiję! - wykrzyknęła trochę poddenerwowana, gdy słuchała opowieści Oscara. Co za chorzy ludzie! Jak można zrobić komuś coś takiego? I oni nazywają się dobrymi ludźmi? Czuła do nich obrzydzenie, skrzywdzili Oscara. Jej Oscara? Nie wiedziała, czy może go tak nazywać, ale tak właśnie czuła. Spojrzała na niego opuściła głowę i wpatrywała się w podłogę. - Matt poszedł niedawno do Orchidei, to taka stacja jak Łabędź, bo powiedział, że zna sposób na wydostanie się z tej wyspy. I chyba mu się udało, bo gdy widziałam naszych przed chwilą to jego nie było. Ufam Ci, jak nikomu innemu na tej wyspie, ale boję się. Co jeżeli będziemy tutaj żyć razem z nimi i nagle nawet nie zauważymy, a staniemy się dokładnie tacy sami jak oni? Nie chcę stać się takim samym potworem, a co do rozbitków to nie wiem czy zechcą tutaj zamieszkać. Wszyscy myślą podobnie jak ja, że naszym zrobiono pranie mózgu, bo taka jest prawda. Wiem, że ty myślisz trzeźwo, ale pozostali? Jak zachowuje się Maia? Elodie? Bronią ich. Były w stanie nas zostawić, bo nie chcieliśmy im uwierzyć, czy tak robią rozbitkowie? One dołączyły już do szeregu Innych i boję się, że to samo może stać się z nami. Zapomnimy o wszystkim i będziemy tutaj sobie żyli w domkach nieświadomie. Nie będziemy pamiętać o wszystkich zmarłych, którzy Tamci zamordowali, stworzymy klub książki, będziemy piec dla siebie faworki( ) i nawzajem się częstować? Albo co lepsze, będą myśleli, że mają nas w garści i zrobią nam krzywdę. Nie zniosę tego, jeżeli coś by Ci się stało. Tak samo boję się o to, że nie oddadzą mi Aarona, bo na jakiej podstawie? Skoro mamy tutaj żyć razem, to dlaczego nie zabrali nas wszystkich? Dlaczego oddzieli nas? Może Shannon by żyła? Dlaczego...? |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 02-11-2011 23:43 |
|
|
- Nie zauważyłem aby Maia albo Elodie stały się Innymi. To zależy tylko od punktu widzenia, a ten zależy od punktu siedzenia. To po prostu różne spojrzenie na tą samą sprawę. Obie są jak dla mnie trzeźwo myślące... Z resztą są niegroźne jak baranki, nie mogą nic Tobie zrobić, NIKT nie może nic Ci zrobić, jeśli tylko jesteśmy razem. Nie zabrali nas wszystkich, bo w części upatrzyli sobie kandydatów na Innych, wybrali nas dzięki jakimś chorym kryteriom, nie warto na to zwracać uwagi. Może wiedzieli, że... - nie wiedział jak to nazwać w tej chwili. - ...bardzo się lubimy i chcieli nas rozdzielić, skłócić? Chyba jednak im się nie udało... Linus ustąpi, ale pod takim warunkiem o jakim ci wspomniałem, coś za coś. Może będę musiał się trochę poświęcić, sadzić drzewa w miasteczku albo coś. Zobaczymy. Pójdę do niego jutro rano i wypytam o Aarona. Teraz jesteś tu ze mną i nie musisz się o nic martwić. Tamci to szaleńcy, ale Linus nie poniewiera Twoim dzieckiem, zajmuje się tak jak się powinno zajmować dzieckiem, ma tu lepsze warunki niż Ty miałaś w The Swan. Ale to trzeba zmienić, bo to nie jego dziecko - mówił, wpatrując się prosto w oczy Claire. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 02-11-2011 23:49 |
|
|
Jego słowa uspokajały blondynkę coraz bardziej. Jeszcze przed chwilą była gotowa dosłownie walczyć o swojego syna. Choćby miała go zabrać stąd siłą i poświęcić swoje życie, a teraz? Siedziała potulnie wpatrując się w oczy Oscara. Każde jego słowo powodowało, że poziom adrenaliny się stopniowo się zmniejszał.
- Chyba nie myślisz, że pozwolę Ci sadzić drzewa samemu? W końcu to też mój syn. - odparła przegryzając dolną wargę i marszcząc czoło. Przez ten cały czas brakowało jej dotyku, który zawsze powodował u niej jakiś wewnętrzny spokój. - Boję się trochę, że przyjdą tutaj i będą kazali mi się wynosić. Co wtedy zrobię, nie przeżyję bez Ciebie. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 02-11-2011 23:57 |
|
|
- Po pierwsze nie będą kazali. Wierzę w to... Po drugie, załóżmy czysto teoretycznie - znów się uśmiechnął. - że będą... To wtedy wyniosę się razem z Tobą. Po trzecie nie spróbowałaś ciastek, a są naprawdę dobre. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:00 |
|
|
- Oj no dobra, dobra. - powiedziała tym razem uśmiechając się do niego serdecznie. Spojrzała na ciastka, nie pamiętała kiedy ostatnio jadła takie rarytasy... a! przed wysadzeniem Łabędzia. Wzięła jedno i zaczęła je jeść. Zawsze była łasuchem na wszelakie słodycze, a zwłaszcza na... - Powiedz mi, że macie tutaj masło orzechowe! |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:01 |
|
|
Zaśmiał się głośno.
- Tutaj jest wszystko. A lubisz masło orzechowe? - spytał i przyjrzał się jej badawczo. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:03 |
|
|
- Mam mega ochotę na masło orzechowe! Nie pamiętam kiedy coś takiego ostatnio jadłam, nawet w Łabędziu nie mogłam znaleźć, ale to pewnie dlatego, że Hugo zdążył wszystko zjeść... - zachichotała trochę jak mała dziewczynka, przez co spłonęła rumieńcem. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:07 |
|
|
Oscar bez słowa poszedł do kuchni i wrócił z pełnym słoikiem masła orzechowego. Zastanawiał się trochę, czy Claire chce go zjeść samego czy z pieczywem, ale przyniósł samo masło. Nie pofatygował się też przyniesieniem łyżki, chciałby zobaczyć jak Claire oblizuje palce, tego jeszcze nie widział! Postawił słoik przed nią.
- Całe Twoje. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:10 |
|
|
- Wybacz, że to zrobię, ale muszę! - powiedziała otwierając słoik i zatapiając w nim swój palec. Po chwili poczuła słodki smak w ustach, zamknęła oczy, bo nie mogła się powstrzymać. - Mh... pyszne!
Dokładnie oblizała palec wpatrując się w Oscara, po czym ponownie zanurzyła go w maśle czekoladowym. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:14 |
|
|
Claire świetnie oblizywała swój palec... Było to kolejne niezwykłe doświadczenie, kolejny powód dla którego nie może już jej opuścić. Jak mógłby to zrobić komuś, kto tak cudownie oblizuje palec!? Oscar milczał i patrzył jak je. Kiedyś jak jadła płatki zwróciła mu uwagę, żeby nie patrzyła jak je, bo chce jej się śmiać, teraz tego nie robiła. A jakby tak zlizać masło orzechowe z palca Claire? To by było cool - myślał sobie. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:20 |
|
|
Ona jakby czytając mu w myślach, a raczej w jego spojrzeniu zbliżyła się do niego biorąc ze sobą słoik masła orzechowego. Uważała, że jednak lepiej to zrobić przy pomocy łyżeczki, ale skoro takowej nie miała w rękach po prostu.
- Nie dam Ci ani trochę! - powiedziała wystawiając mu język i na przekór wzięła palca do ust. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:25 |
|
|
- Żal - stwierdził. Ale były też kolejne dobre strony. Pierwszy raz zobaczył wystawiony język Claire, który zdawał mu się być taki cudowny, jak cała reszta Claire. Udawał, że znowu się w nią bardzo dokładnie wpatruje, ale wykonał nagły ruch ręką i wsadził palec do słoika, porywając trochę JEJ masła.
- Haha! - zawołała triumfalnie i oblizał swojego palca. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:29 |
|
|
- Ej! To moje! Znajdź sobie swoje własne masło orzechowe! - powiedziała śmiejąc się do niego, popchnęła go przewracając go. Była teraz pochylona nad nim, a jej blond kosmyki zasłaniały jej twarz. - Teraz pożałujesz, że ze mną zacząłeś...
Wzięła na trzy palce masło orzechowe, po czym przejechała po policzku nie mogąc opanować ataku śmiechu. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:35 |
|
|
Oscar więc został przewrócony oraz "obdarowany" masłem orzechowym na policzku przez chichrającą się Claire.
- To się nazywa brutalny atak... I cóż teraz mogę zrobić? - spróbował dosięgnąć swoim językiem masła z policzka, ale był on stanowczo za krótki. - Może mi pomożesz? Nie chcę do końca życia mieć masła orzechowego na twarzy! |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:37 |
|
|
- Jasne, wybacz mi w takim razie... - powiedziała pochylając się tuż nad jego twarzą, po czym wciąż chichocząc się zlizała masło czekoladowe, które było na policzku Oscara. Brakowało jej takich beztroskich chwil, gdy nie musiała się martwić, czy kolejnego dnia nie zginie. - Smakuje zdecydowanie lepiej niż ze słoika. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 03-11-2011 00:44 |
|
|
Claire pierwszy raz zlizywała coś z Oscara. Jej, ile oni mogli przeżyć nowych doświadczeń przez te dziesięć osobnych dni? Ale nadrobią w najbliższym czasie. Teraz Oscar wpatrywał się w Claire, która była pochylona nad nim. Sięgnął palcem po masło i zostawił je na jej wargach. Podniósł się trochę i zlizał je stamtąd.
- Myślę, że stąd jeszcze lepiej smakuje. |
|