Autor |
RE: Barakowcy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 20:51 |
|
|
Od czasu śmierci Shannon zupełnie nie potrafiłam się pozbierać. Może była to kwestia tego, że dzieliłam z nią do tej pory jeden domek, a może moja wrodzona wrażliwość na ludzkie nieszczęście znów dawała o sobie znać. Wiedziałam jedno- nie mogłam siedzieć tu tak po prostu, bawić się w domek i żyć, jak gdyby nigdy nic. Rozbitkowie umierali, jedno po drugim, a my byliśmy zmuszeni bezustannie się temu przyglądać. Tak więc z jednej strony normalnie egzystowałam- wstałam, chodziłam, by potem znów zasnąć- ale z drugiej nie potrafiłam skoncentrować kompletnie na niczym, a mój umysł wciąż przesłaniały obrazy i myśli, dotyczące wyspy. Dodatkowo z obozu zniknęły osoby, którym ufałam najbardziej. Od jakiegoś czasu nigdzie nie widziałam Arielle i Mai, choć dotąd wszędzie było ich pełno. Czułam się odseparowana od wszystkich ważniejszych spraw, ale nie frustrowało mnie to. Wręcz przeciwnie, napawało jakimś dziwnym spokojem, z tego względu, że jak na razie nie musiałam się niczym martwić. Obecnie siedziałam jedynie na huśtawce, na placu zabaw i rozmyślałam. Był wieczór. Wiatr kołysał ponuro koronami pobliskich drzew i głucho gwizdał mi w uszach. Mój wzrok mimowolnie skierował się na okna domu, w którym mieszkał Oscar, jedyny rozbitek, który pozostał w Othersville. Może on będzie wiedział, gdzie znajdują się Arielle i Maia... Od jakiegoś czasu zaczynałam poważnie niepokoić się o dziewczyny. To było aż dziwne, że nie pojawiały się tak długo. Dlatego, już po kilkunastu sekundach stałam niespokojna przed drzwiami domku Oscara, by po chwili cicho zapukać.
Edytowane przez Andzia dnia 02-11-2011 21:05 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 20:54 |
|
|
Oscar właśnie wstał aby puścić płytę country od nowa, gdy usłyszał pukanie. Kto to może być? Maia i Arielle wróciły? Ben z decyzją o sprowadzeniu tu rozbitków? Mały murzyn? Otworzył drzwi, stała tam ładna kobieta, którą znał głównie z widzenia, a była to Elodie.
- Cześć. Masz jakąś sprawę? |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:09 |
|
|
Bardzo dziwnie było tak stać przed tymi drzwiami i słuchać muzyki country, dobiegającej z domu która po chwili się skończyła. W tym samym momencie drzwi uchyliły się i zobaczyłam Oscara.- Cześć. Hmm, właściwie to tak. Nie wiesz może, gdzie ruszyły Arielle i Maia? Ostatnio nie wtrącałam się jakoś w życie w Othersville, a ty na pewno z nimi rozmawiałeś.- powiedziałam na jednym wydechu. Miałam nadzieję, że Oscar wie więcej ode mnie. W przeciwnym wypadku było o co się niepokoić. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:14 |
|
|
- Nie mam pojęcia, ale podejrzewam, że wyszły poza wioskę Innych. Jak bawiliśmy się z Zackiem i Emmą to coś mówiły o wyjściu poza pylony, ale uznałem to za żart. Musiały jednak wyjść w nocy dwa dni temu no i wygląda na to, że to nie jest żart. Chciały chyba odszukać rozbitków i pogadać z nimi... Ja jednak nie znam kodu do ogrodzenia, ani nie znasz go ty, więc póki co musimy tu siedzieć. Chcesz wejść, czy chciałaś zadać tylko jedno pytanie? - spytał. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:21 |
|
|
- Gdzie?- spytałam zaskoczona. Czy Ben o tym wiedział? Zgodził się na przyprowadzenie rozbitków? Bo jeśli nie, obawiałam się, że może to zwiastować koniec pozostałych. Postanowiłam jednak zachować swój niepokój dla siebie.- Oby nic im nie było... pewnie ich tu przyprowadzą. To chyba dobrze, prawda?- wcale nie byłam tego taka pewna. Skoro Inni nie porwali pozostałych to chyba musiało o czymś świadczyć. Nie potrzebowali ich do swoich chorych eksperymentów.-Nie wiem. Wiesz, teraz jakoś nie chcę być sama, zwłaszcza kiedy prawie wszyscy zniknęli. Jeśli nie masz nic przeciwko to mogę wejść- rzekłam. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:27 |
|
|
- Może dobrze, a może i nie. Ben jeszcze na to nie pozwolił, zachowały się trochę lekkomyślnie... Nie mam nic przeciwko, więc możesz wejść - otworzył drzwi szeroko i wkroczył do swojego domku. Po drodze do kuchni włączył znowu muzykę country, miał nadzieję, że Elodie nie ma nic przeciwko, chociaż we Francji pewnie nie słucha się tego kowbojskiego i amerykanckiego shitu. - Kawa? Herbata? Woda? Sok? Bebiko? Piwo? Brandy? - krzyczał z kuchni, chcąc wymienić wszystko co tutaj było, aby miała szeroki wybór. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:33 |
|
|
- Racja, też jestem tego zdania.- przyznałam i weszłam do środka. Domek był niemal taki sam jak mój, zbliżony do niego budową z nieco inaczej ustawionymi meblami. Tutaj wszystko w Othersville wydawało mi się aż nadto uporządkowane. Po drodze do kuchni Oscar włączył muzykę country, co o dziwo wcale mi nie przeszkadzało. Francuskie akordeony działały by na mnie aktualnie deprymująco.-Ee, herbata.- odpowiedziałam mu. Wolałam się nie opijać, by zachować trzeźwy umysł, choć nie pogardziłabym teraz kieliszkiem Jacka Danielsa. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:40 |
|
|
Oscar zrobił dwie herbaty i wniósł je do pokoju gościnnego. Przyniósł też cukiernicę, spodek z cytryną, łyżeczki, i ciastka.
- Tak... - podsumował i wsypał cukier do swojej herbaty. - Co myślisz w ogóle o byciu na tej wyspie? Chcesz się jak najprędzej stąd wydostać, traktujesz to jako wakacje? Bo każdy to traktuje inaczej - zapytał. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:41 |
|
|
- Świetnie. - wycedziła blondynka przez żeby patrząc na ogrodzony teren. - Nie wiem, czy powinnam iść dalej i nie wiem czy mogę mieć do was prośbę, ale ośmielę się. Czy któraś z was mogłaby przynieść tutaj moje dziecko i poprosić Oscara o rozmowę ze mną?
Nie chciała i nie miała zamiaru się oddalać dalej, jeszcze ją złapią i zrobią pranie mózgu. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:43 |
|
|
Zaśmiałam się melodyjnie. - Chyba śnisz... - szepnęłam w przerwach od śmiechu. Kaszlnęłam i odgarnęłam włosy. - Tak czy tak teraz się stąd nie wydostaniesz... Chyba nie chcesz być porażona? - wskazałam na pylony.
Weszłam w dżunglę i chwilę później weszłam już na prawdziwy teren Othersville. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:45 |
|
|
-Dziękuję.- powiedziałam, gdy Oscar przyniósł herbatę. Wsypałam półtorej łyżeczki cukru i zamieszałam.- Wakacje? Jeśli to są wakacje to są najkoszmarniejszymi wakacjami w życiu. Chciałabym wydostać się stąd jak najszybciej. Mam już dosyć patrzenia jak Inni bezkarnie mordują naszych.- mruknęłam, a wspomnienia o Shannon nagle powróciły.-No a Ty? Chyba nie powiesz mi, że ci się tu podoba? |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:47 |
|
|
Co za głupia, podła, ruda suka z Ciebie! Jak będę miała okazję to Ci... - pomyślała patrząc na nią z nienawiścią w oczach. Ruszyła przed siebie, wiedziała, że praktycznie wpakowała się w tarapaty sama, ale nie mogła siedzieć bezczynnie tak jak oni. Nagle ujrzała wioskę... tak, normalne domy, plac zabaw. Stanęła i patrzyła na to ze zdziwieniem. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:49 |
|
|
Po przejściu przez pylony do baraków było jeszcze trochę do przejścia i Maia ruszyła w odpowiednim kierunku, z przerażeniem zastanawiając się jak zareaguje Ben, gdy się dowie co zrobiły. Z myśli wyrwała ją prośba Claire. Mogłabym iść po Oscara, ale po Aarona się nie odważę. - pomyślała, ale się nie odezwała. Wiedziała, że syn Littleton jest u Linusa, a nie chciała się z nim widzieć. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:51 |
|
|
- Czy ja wiem... Na pewno to jest ciekawe przeżycie, chociaż trochę makabryczne. Nie wiem czy w ogóle się stąd wydostaniemy. Trzeba wziąć pod uwagę to, że umrzemy na tej wyspie. Dlatego staram się zaakceptować panujące tu warunki. Jednakże... Chciałbym wrócić do świata realnego, za jakiś czas. Najpierw muszę znowu zobaczyć Claire, Valerie, Camilę, Mortena... Bez nich się stąd nie ruszę - powiedział i napił się bardzo gorącej herbaty, więc wydał odgłos siorbnięcia. Tymczasem na płycie country trwał właśnie utwór, w którym było słychać rżącego konia. Był ciekaw co Elodie sądzi o rżących koniach. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:53 |
|
|
-Tak, też chciałabym ich zobaczyć. Miejmy nadzieję, że dziewczynom uda się ich przyprowadzić.- westchnęłam. Tymczasem moich uszu doszło rżenie konia, które było elementem muzyki country.-Fajne to rżenie konia.- skomentowałam rżenie konia. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:56 |
|
|
- Jakieś takie dziwne... Nie wiem czy mi się podoba takie koniowate rżenie - skomentował zaś Oscar i wgryzł się w ciastko. - Spróbuj ciastko, jest dobre - namawiał. Tak naprawdę były to zatrute ciastka, które zmienią Elodie w konia. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 21:58 |
|
|
- Mogę iść po Oscara, ale w sprawie Aarona na mnie nie licz. Sama nie pójdę do Linusa. - powiedziała w końcu. - Może razem z tenisistą coś wymyślimy, ale nie gwarantuje, że wam pomogę. - westchnęła. Wiedziała, że Claire jako matka jest w trudnej sytuacji. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 22:00 |
|
|
- Świetnie, dziękuję ci... - odpowiedziała starając się uśmiechnąć do kobiety. - Jednak coś zostało w Tobie z rozbitka. Nie to co niektórzy: kłamią, oszukują, porywają, zabijają i myślą, że to w porządku. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 22:05 |
|
|
- No fakt, dziwaczne. Ale fascynujące.- skomentowałam.-A zjem.- a więc zjadłam i czułam się po ciastku trochę koniowato. Ale tylko trochę.-Dobre te ciastka.- rzekłam. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-11-2011 22:08 |
|
|
- No przepraszam Cię bardzo, ale nikogo nie zabiłam, nie porwałam i wcale nie myślę, że to jest w porządku! - krzyknęłam do Claire. - Chyba mi nie powiesz, że sama poradziłabyś sobie z wychowaniem Aarona na wyspie... Wśród drzew i piasku... - powiedziałam nadal stojąc na skraju lasu. |
|