Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 18:08 |
|
|
Oscar też wyszedł |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 18:22 |
|
|
Szłam oszołomiona niedaleko Mai co chwila patrząc na nią z nieśmiałym i dosyć głupim uśmiechem. Zachowanie Toma nieco mnie irytowało, ale nie mogłam nic z tym zrobić... Na razie. Szłam nieco z tyłu nie odzywając się i czując się jak na szkolnej wycieczce. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 18:27 |
|
|
Maia rozglądała się dookoła. Dopiero teraz dostrzegła, że znajdują się na czymś w rodzaju osiedla domków jednorodzinnych, a ich barak nie jest jedynym. To musi być wioska Innych. - pomyślała.
- Jak myślisz, dokąd nas prowadzą? - szepnęła do rudowłosej, starając się nie zwrócić na siebie uwagi żadnego z Innych. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 18:36 |
|
|
- Nie mam pojęcia... Wiesz, że są zdolni do wszystkiego. - Rozejrzałam się po ich twarzach, niektóre rozpoznawałam. Jeden z nich spojrzał na mnie a ja od razu odwróciłam wzrok. Rozejrzałam się po okolicy i od razu ją poznałam. Byliśmy w Dharmaville. Wiedziałam, że prędzej czy później tutaj trafimy.
- Nawet nie jest tutaj tak źle, nie sądzisz? - zaśmiałam się szeptem. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 18:38 |
|
|
Tori nie odpowiedziała na zaczepkę Toma i prowadziła grupę w określone miejsce. Tak jak nakazał Ben.
- Wkrótce będziemy na miejscu, a raczej na pierwszym przystanku.
Szliście dalej przez dżunglę, domostwa już dawno zostały w tyle.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 18:45 |
|
|
Tom nie wiedział dokąd ta droga może ich prawdopodobnie zaprowadzić, teraz milczał gdyż nie chciał dostać kolejnego siniaka na twarzy lub brzuchu. Szedł obok Johna, żeby jakby co mu pomagać lub podpowiadać...
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 18:48 |
|
|
- Gdyby nie brać pod uwagę faktu, że jesteśmy więzieni przez Innych i nie znamy ich zamiarów to rzeczywiście mogłabym powiedzieć, że nie jest źle. - Maia także cicho się zaśmiała, gdy stanęli na skraju dżungli i zaczęli się w nią zagłębiać. Z każdym krokiem oddalali się od Othersville. - Jak myślisz co z resztą rozbitków? Inni pozwolili im zostać w Łabędziu? - zapytała. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Benjamin Linus
Użytkownik
Postać: Benjamin Linus
Postów: 169
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 18:58 |
|
|
Usłyszeliście szum morza i wyszliście z dżungli na plażę. W ocean wbijał się tutaj drewniany pomost - Pala Ferry. Na nim stał Ben oraz dwóch jego strażników. Zacumowano tutaj kuter, motorówkę i katamaran.
- Witajcie wszyscy. Dziękuję Tori.
Ben podszedł bliżej rozbitków i rozpoczął przemowę:
- Jesteście tutaj, bo czeka Was mała wycieczka. Poznacie drugą, sąsiędnią wyspę, wyspę Hydra. Ale najpierw jestem Wam winien kilka słów wyjaśnienia. Zostaliście dołączeni do naszej grupy, gdyż widzimy w Was spory potencjał. Liczymy, że w końcu staniecie się jednymi z nas, albo przynajmniej niektórym z Was uda się tego dokonać. Dodatkowo liczymy na Waszą pomoc, za którą się odwdzięczymy. Na przykład nagrodą za współpracę będzie opuszczenie wyspy. Macie jakieś pytania przed rejsem? |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:02 |
|
|
- Pewnie uciekli z Łabędzia. - westchnęłam cicho. Szczerze miałam tylko nadzieję, że wszyscy są cali. Nie mogłabym wybaczyć sobie tego, że któryś z nich nie przeżył odbijania Bena.
Spojrzałam na Linusa ze zdziwieniem. - Przecież nie ma sposobu na opuszczenie wyspy... - powiedziałam od niechcenia. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:05 |
|
|
Tom ucieszył się na widok mordy Bena, w końcu coś się dzieje. Wyprawa na Hydrę się szykowała, co oznaczała ze będzie bardzo zabawnie...
-Tak, ja mam pytanie. Kim ty jesteś do cholery?
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Benjamin Linus
Użytkownik
Postać: Benjamin Linus
Postów: 169
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:06 |
|
|
- Oj, Arielle, Arielle. Oboje dobrze wiemy, że są na to sposoby.
Ben wyjął z tylnej kieszeni pistolet i wręczył go Arielle, a potem ją uściskał.
- Dobrze się spisałaś. Nie musisz już dłużej infiltrować naszych towarzyszy. I cieszę się, że nie było z Tobą problemów. W końcu mogłaś skończyć jak Matt albo Melanie.
Następnie zwrócił się do Toma.
- Tom, jestem dobry człowiekiem, tak jak wszyscy tutaj. Ale tak naprawdę mam na imię Ben, Benjamin Linus.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 24-10-2011 19:08 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:10 |
|
|
Oscar wybałuszył oczy o słowach Bena o drugiej wyspie. Nie było jej widać ani z plaży ogonowców ani plażowiczów, jest aż tak daleko, czy z jeszcze innej strony? Nie mógł zrozumieć też słów o jakimś potencjale. Jaki on miał potencjał? Ale w jego głowie natychmiast zaświeciło się światełko po słowach jego o opuszczeniu wyspy. A co gdyby tak współpracować i opuścić wyspę? Czy Claire by tego chciała? Czy mógłby ją zabrać? Wiele pytań teraz narodziło się w jego głowie, ale nadal milczał... Henry okazał się być Benem, a Arielle okazała się też być Tamtą. Nie miał ochoty nawet na nią spojrzeć. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:12 |
|
|
-Arielle? - wyszeptał Tom, najwidoczniej Ben nie chciał korzystać już z jej usług jako szpiega wśród rozbitków. Friendly jednak nadal będzie miał takie zadanie... -Ty też nas zdradziłaś? To niemożliwe... - Tom chciał się mocno uszczypnąć by łzy napłynęły do oczu lecz uznał to już za szczyt hipokryzji więc poprzestał na udawanym dziwieniu się patrząc na nią. Odwrócił od niej wzrok by spojrzeć na Bena. -Skoro jesteś dobrym człowiekiem to dlaczego porwałeś Aarona? Tak dobrzy ludzie nie postępują raczej, Panie Benjamin Linus...
Edytowane przez Furfon dnia 24-10-2011 19:14 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:14 |
|
|
Na mojej twarzy zagościł złośliwy uśmieszek, którego tak bardzo mi brakowało. Teraz wreszcie nie musiałam nikogo udawać. Uściskałam Bena i bez zbędnych słów wzięłam od niego pistolet, po czym stanęłam z jego prawej strony, lekko z tyłu.
Spojrzałam na pozostałych, lekko skołowanych. - Nie taki diabeł straszny... - szepnęłam unosząc w górę brwi nadal łobuzersko się uśmiechając. Pewnie wyglądałam teraz jak psychopatka i tak też się czułam. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Benjamin Linus
Użytkownik
Postać: Benjamin Linus
Postów: 169
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:16 |
|
|
- Aaron trafił do lepszego miejsca. Z nami będzie mu lepiej. Mam nadzieję, że wkrótce się o tym przekonacie.
Benjamin wkorczył z powrotem na pomost.
- Uważasz, że byłoby lepiej, gdyby wychowywała go jakaś kobieta w dżungli? Miałaby zrobić z niego jakiegoś dzikusa? Tarzana?
Linus i kilku Innych weszło to kutra, kilku do motorówki i kilku ( w tym Tori) na katamaran.
- Wsiadajcie do katamaranu. Zaraz odpływamy. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:23 |
|
|
Oscar nie chciał wsiąść do katamaranu. Miał jakąś barierę, nie chciał opuścić wyspy, na której była Claire oraz inni jak Morten czy Vallie... Czekał aż Inni wepchną go tam siłą, wtedy będzie miał poczucie, że opuścił tą wyspę nie ze swojej woli i że nic nie mógł na to poradzić. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:24 |
|
|
Dotarli do czegoś na kształt przystani, a Maia stała przysłuchując się słowom Henry'ego. Zdziwiła się słysząc, że istnieje jeszcze jedna wyspa - Hydra, ale słuchała go dalej. Nie przejęła się słowami mężczyzny o dołączeniu ich do grupy. Nie należała do Innych, nie była jedną z nich, nie chciała być i nigdy nie będzie. Stała nie odzywając się, gdy usłyszała jak mężczyzna odezwał się do Arielle. Dopiero po chwili dotarło do niej co znaczyły jego słowa. Norweżka przez moment nie mogla zaczerpnąć oddechu, gdy w końcu jednak napełniła płuca powietrzem wydusiła z siebie tylko jedna słowo:
- Arielle? - patrzyła na kobietę pełnym zawodu spojrzeniem. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:25 |
|
|
Tom nie zdążył odpowiedzieć co o tym myśli gdyż już dostali rozkaz. Nie pozostało mu nic innego jak go wykonać, więc ruszył w stronę tego katamaranu chociaż wolałby płynąć czymś innym. Spojrzał tylko na chwilę na milczącego Locke'a, uśmiechając się przyjaźnie. Myślał Tom, że Locke pewnie jest zachwycony ich wyprawą, teraz dowie się wielu o wyspie...
Edytowane przez Furfon dnia 24-10-2011 19:26 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:29 |
|
|
Tori skinęła na swych podopiecznych, którzy siłą wepchnęli Oscara na pokład katamaranu.
- Oscar, tak nie wygląda współpraca. Zapamiętam Twój opór! Na przyszłość rób to co mówimy, a dobrze na tym wyjdziesz.
Po chwili wszyscy byli na pokładzie i kuter, motorówka oraz katamaran odpłynęły od brzegu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-10-2011 19:31 |
|
|
-Oscar, umiesz pływać? - zapytał się Tom, gdy już wypłynęli i byli na morzu kierując się na wyspę Hydrę. Wpadł na fajny pomysł, a Oscar jako jedyny chciał stawiać opory...
|
|