| Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:39 |
|
|
Wzruszyłam ramionami.
-Ja wiem, bardziej podobam Ci się w wersji nagiej, ale to tylko zwykłe ubranie.- wyszczerzyłam się. -Co mówiłeś ludziom, gdy pytali o rozcięcia na twarzy?- spytałam, widząc drobne rany na całym ciele mężczyzny i spuchniętą wargę.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
 
|
| Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:40 |
|
|
Wypiłam zawartość szklanki. - Nigdy nie zadowalałam kobiety. - szklanka została nienaruszona.
Edytowane przez chlaaron dnia 22-11-2011 22:41 |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:42 |
|
|
Blondynka podobnie jak Arielle- najpierw opróżniła alkohol, później szukała w pamięci takiej chwili, ale chyba takiej nie było, więc również pozostawiła bursztynowy płyn.
- Nigdy nie skrzywdziłam kogoś poważnie go raniąc. - szybko wypiła czekając na reakcję rudej.
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:45 |
|
|
Camila zacisnęła dłoń na jego ręce. Jego smutek sprawiał jej fizyczny ból. Matt, który zawsze zdawał się panować nad sytuacją faktycznie wyglądał na zagubionego. Złożyła na jego ustach krótki pocałunek, chcąc chociaż trochę poprawić mu humor.
- Nigdy nie będzie tak, że wszystko będzie dobrze. - stwierdziła, głaszcząc go po ramieniu. - Po co tutaj przypłynęliśmy? - zapytała w końcu, Matt musiał coś wiedzieć o planach Widmore'a.
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:46 |
|
|
Spojrzałam kobiecie w oczy. Tego się po niej nie spodziewałam, no ale... - Pozory mylą jak widać. - zaśmiałam się teatralnie odsuwając się trochę od Claire.
- Nigdy nie miałam ochoty na kobietę. - opróżniłam szklankę. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:46 |
|
|
- Że się pobiliśmy po pijaku. I rozwaliliśmy ten stół w taki sposób. Nie jestem za dobry w kłamstwie, ale myślę, że nikt nie będzie wnikał w to, czemu mam taką wargę a nie inną... I co zrobisz po ucieczce? Będziesz starała się dzwonić do kogoś? Ciekawe czy jak w mieście przedstawisz się jako zmartwychwstała z samolotu, to wywoła to sensację u tych skośnookich transwestytów malców... |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:47 |
|
|
- O jejku... zdarzały się i takie sprawy, nie martw się nie zabiję Cię! - powiedziała wypijając zawartość i przesuwając się do Arielle. - Nigdy nie podniecał mnie ktoś z tej wyspy.
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:50 |
|
|
-Nie. Zaszyję się gdzieś, nie wiem jeszcze gdzie. Jestem poszukiwana na całym świecie za tą Monę, wiesz? Więc będę żyła w przekonaniu, że mnie nie znajdą. I nie znajdą. Muszę tylko wymyślić nowe nazwisko.- skrzywiłam się na moment. -Więc jak już wrócicie na ląd, to się raczej nie zobaczymy.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:51 |
|
|
|
Nie wypiłam alkoholu. - Chyba nie miałam czasu na podniety. - prychnęłam pod nosem. - Nigdy nie uprawiałam seksu na tej wyspie. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:53 |
|
|
- Chyba na dzisiaj już koniec cooo? - spytała nie wypijając, ale była już ostro wstawiona jak nie pijana. Próbowała wstać, ale zamiast tego upadła na rudowłosą śmiejąc się. - Wybacz trochę się zachwiałam, to co zbieramy się stąd?
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:55 |
|
|
- Hmm. - uśmiechnąłem się po pocałunku odsuwającym chwilowo na dalszy plan mój gorszy humor i zawiesiłem się na chwilę wpatrzony w oczy Camili. - Ale nie zawsze musi być tak, że wszystko co złe nam się przytrafia jest moją winą. - powiedziałem i spojrzałem w stronę oświetlonego miasta. - Uwierz, że nie mam pojęcia. Nie wiem co myślicie o moich relacjach z Widmorem, ale naprawdę nie zdradza mi swoich planów. Wiem tyle, że zaraz po wizycie w Tajlandii płyniemy z powrotem na wyspę.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 22:57 |
|
|
- Jasne, lepiej będzie jak pójdziemy spać. - ziewnęłam przeciągle jakby na potwierdzenie tych słów. - Za... zanim zrobimy coś głupiego. - zaśmiałam się.
Z wielkim trudem pomogłam Claire wstać. - Ojojoj, czeka nas ciekawa droga do kajuty. - prychnęłam. Weszłyśmy razem do pokoju i rozbierając się po drodze wylądowałyśmy w łóżku.
/ Dobranoc  |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:00 |
|
|
- Ach, ta Mona... prawie zapomniałem o tym. Pewnie jakiś Inny znalazł ją i powiesił sobie nad sedesem... Dla ciebie akurat to, że nigdy nie spotkamy się już jako grupka rozbitków nie jest wielkim problemem? Znajdziesz nowych znajomych lub wrócisz do starych i z nimi będziesz grała w tenisa stołowego. Cóż... Nie chcesz zobaczyć teraz? Świateł miasta?
Edytowane przez Lion dnia 22-11-2011 23:01 |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:04 |
|
|
- Nigdy nie powiedziałam, że wszystko co złe jest Twoją winą. - rzuciła, trochę obrażona tym stwierdzeniem. - Ale zrozum też resztę, że nie ufają Ci w stu procentach. - kontynuowała, widząc że nadal jest smutny. - Chodzi o to co mowiła Vallie, prawda? - zapytała, dużo głośniej niż zamierzała. Złapała się na wybitnie infantylnym uczuciu - czuła się zazdrosna o to jak bardzo się przejmował zdaniem Valerie. Poczuła się odrzucona, chociaż nie miała ku temu powodów. Rozumiała to że może boleć go brak zaufania ze strony grupy, a mimo to znowu koncentrowała się tylko na sobie. Potrząsnęła głową, odpędzając bezsensowne myśli i nie dając mu czasu na odpowiedz ponownie pocałowała go, dając wyraz tego wszystkiego co w tym momencie czuła. - Nie możemy dłużej zostać na frachtowcu. Rozumiesz co mam na myśli?
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:08 |
|
|
Wzruszyłam ramionami.
-Chyba nie. Będę na nie spoglądała codziennie do końca życia, jeśli dobrze pójdzie. Oby tylko jak najszybciej stąd wyjść.- westchnęłam. -Naprawdę chce Ci się tam wracać dla jakiegoś nic niewartego dziec...- zamarłam i pobladłam natychmiastowo. -Mój Boże.- jęknęłam. -Jak to możliwe?
Widząc zdziwioną minę Oscara, chwyciłam jego dłoń i pewnie przywarłam do mojego brzucha.
-Kopie. Kurwa, to nie jest możliwe. Przecież...- i nagle coś do mnie dotarło. Przecież wcale nie musiało być tak, że zapłodnił mnie Tony. Badali mnie Inni. I coś mi wstrzyknęli...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:10 |
|
|
|
- Słucham? - spytał. - Co Ciebie kopie? Coś zjadłaś? |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:14 |
|
|
-Jestem w ciąży, debilu.- mruknęłam i mocniej przywarłam rękę do brzucha. -Czujesz...?- spytałam z przerażeniem. Miałam nadzieję, że Oscar powie, że nie czuje kopnięć i okaże się, że to wszystko moje przewidzenia. I że na aborcję mam jeszcze dużo czasu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:17 |
|
|
Oscar nic nie czuł.
- Może miałaś za dużo wrażeń dziś w nocy i czujesz teraz rzeczy których nie ma? Ty w ciąży? Z kim? - wypytywał. |
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
Lincoln
Mistrz Gry
Postów: 6254
Mistrz Gry
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:17 |
|
|
Ta krótka rozmowa i obecność Camili sprawiały, że zaczynałem patrzeć optymistyczniej na obecną sytuację. Zacząłem się nawet uśmiechać, dochodząc do wniosku, że zbyt bardzo przejmuję się tym, co myślą o mnie inni. Chciałem już przeprosić za moje ostatnie humory lecz nie zdążyłem gdyż drugi raz musiałem zamilknąć w najprzyjemniejszy sposób w jaki można było. Przymknąłem lekko oczy i oddałem się w pełni tej niezwykle przyjemnej czynności. Po skończonym pocałunku uśmiechnąłem się i odgarnąłem Camili włosy za ucho. Ten nastrój nie trwał długo gdyż usłyszałem z jej ust pytanie, które mnie bardzo zdziwiło. - No właśnie nie bardzo. - odparłem, a mina mi natychmiast spoważniała.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
|
| Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 22-11-2011 23:20 |
|
|
-Wydaje mi się, że nie powinno Cię to interesować.- odpowiedziałam chłodno i podniosłam się. -Muszę się przebrać, zanim dobijemy do lądu. Chyba już się nie zobaczymy, więc...Nara.- wyciągnęłam dłoń w jego kierunku i czekałam, aż ją uściśnie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
gorzej, jak to znak, że trafię na bezludną wyspę 
