Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 14:34 |
|
|
- Wiem Emma, nie słuchaj. - powiedziałam, gdy dziewczynka zwróciła mi uwagę.
Spojrzałam przez okno na Oscara.
Wzięłam szmatkę i zaczęłam zmywać jajko, które znalazło się na tapecie. Zaskakująco łatwo zeszło i ściana nie wyglądała tak źle. Później wzięłam miotłę i zamiotłam mąkę po drodze wyrzucając skorupkę jajka.
- Oj dzieci, dzieci. Co z Was wyrośnie? - zapytałam ich z uśmiechem. Usiadłam z nimi przy stole. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Zack
Użytkownik
Postać: Zack
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 14:40 |
|
|
- Pójdziemy potem wszyscy na spacer?
Emma przestała śpiewać i popatrzyła na Arielle.
- Moglibyśmy opuścić wioskę i pójść, aż do pylonów. Dotlenimy się i spalimy kalorie z tych niezdrowych omletów. Co Ty na to ciociu?
Po chwili Zack się dołączył.
- Tak, może też pójść ciocia Maia i wujek Oscar, może Alex, bo jest smutna. Jeszcze ten czarny chłopczyk - Walt. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 14:44 |
|
|
- W sumie dobry pomysł. - powiedziałam do dzieci. Byłam z nich dumna, wyrosły na naprawdę mądre i uczynne dzieci.
- Ale najpierw pomożecie mi posprzątać, okej? - spytałam zbierając talerze i wkładając brudne naczynia do zlewu. Wręczyłam Emmie i Zackowi po jednej szmatce i podawałam im już umyte naczynia. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Walt Lloyd
Użytkownik
Postać: Walt Lloyd
Postów: 209
NPC
|
Dodane dnia 30-10-2011 14:46 |
|
|
Czarny mały głupi chłopczyk zwany Waltem postanowił opuścić pokój, domek a na koniec wioskę Innych. Miał zamiar od tego dnia mieszkać samotnie w dżungli, kogokolwiek on zna ten po jakimś czasie ginie a potomek Micheala Dawsona nie zniesie kolejnych śmierci z jego winy. Jak postanowił tak zrobił, więc po krótkim czasie opuścił domek i z głową wpatrującą się pod nogi(nie chciał się rzucać w oczy oraz przez przypadek się przewrócić, co w jego rodzinie było normą) kierował się w stronę pylonów. Nie wiedział, że w ten sposób rzuca się w oczy, gdyż warto wspomnieć jeszcze ze był ubrany w piżamę z królikami.
Edytowane przez Walt Lloyd dnia 30-10-2011 14:47 |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Zack
Użytkownik
Postać: Zack
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 14:49 |
|
|
Dzieci z chęcią pomagały i wycierały talerze. Tańczyły jednak przy tym makarenę i śpiewały ją sobie.
- To my idziemy na chwilę do siebie jeszcze, odpoczniemy po posiłku, a przed spacerem i zagramy w pchełki. Później przyjdziemy po Was.
Emma uśmiechnęła się, złapała brata za rączkę i poprowadziła go do ich domku. Miś został jednak na kanapie Arielle. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Walt Lloyd
Użytkownik
Postać: Walt Lloyd
Postów: 209
NPC
|
Dodane dnia 30-10-2011 14:54 |
|
|
Walt przez cały czas wpatrywał się pod nogi więc nie zauważył na swej drodze Zacka i Emmy przez co na nich wpadł gdy oni szli do swojego domku.
--Eeee, nic wam nie jest? - spytał się zaskoczony, gdyż zobaczył dzieci! Wstał z ziemi i przyglądał się im zdumiony. Od czasu katastrofy z żadnym dzieckiem nie rozmawiał, może wyjąwszy doktora Jacka Shepharda gdyż jego rozum był na poziomie 5 latka a sam był po 30. Chciał się jeszcze o coś zapytać lecz nie wiedział o co więc rozdziawił swoją gębę i wpatrywał się tak w nich.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 15:17 |
|
|
Wszystko było już posprzątane, więc uśmiechnęłam się do Mai, która wróciła już z łazienki. - Wspaniałe dzieci, prawda? - zaśmiałam się z własnego żartu.
Usiadłam na kanapie i wzięłam w objęcia misia Emmy. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Zack
Użytkownik
Postać: Zack
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 16:02 |
|
|
Emma uśmiechnęła się do Walta, którego wcześniej widziała tylko przez okno.
- Właśnie wracamy do domku, ale potem wybieramy się na spacer. Miło będzie jeśli pójdziesz z nami.
Zack był jednak bardziej bezpośredni i pokazał Lloydowi planszę do gry.
- Zagrasz z nami w murzyna? Eee... to znaczy w chińczyka? |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Walt Lloyd
Użytkownik
Postać: Walt Lloyd
Postów: 209
NPC
|
Dodane dnia 30-10-2011 16:27 |
|
|
Walt przez krótki czas był wychowywany przez swojego ojca Micheala, więc teraz zareagował tak by jego ojciec był dumny gdziekolwiek jest po śmierci.
-Murzyna? Ja ci dam białasie! - rzucił się na młodszego od siebie chłopca, chciał mu przylać za te rasistowskie teksty.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Zack
Użytkownik
Postać: Zack
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 16:32 |
|
|
Zack był jednak mały i zrobił unik, a Emma podłożyła nogę Waltowi.
- On nie chciał powiedzieć nic złego, jest mały się przejęzyczył! Nie rób mu krzywdy! W wiosce wszyscy powinni się przyjaźnić i żyć w zgodzie! |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Walt Lloyd
Użytkownik
Postać: Walt Lloyd
Postów: 209
NPC
|
Dodane dnia 30-10-2011 16:40 |
|
|
-Nie chce mieszkać w tej waszej zasranej wiosce! Przez was giną dobrzy ludzie, Shannon, John i Tom. Arielle, Maia, Elodie i Oscar też niedługo zginą znając wasze obyczaje! Ja nie chce tutaj być!!! - Walt się zdenerwował, jeszcze go te dzieci pokonały a były mniejsze i młodsze przecież. Wstał i otrzepał się z piasku, zastanawiał się gdzie może pójść. W wiosce nikt raczej z nim nie będzie chciał rozmawiać, gdzieś tam w dżungli jeszcze są ludzie którzy go lubią(tak mniemał Walt). Camille, Morten, Boone, ten Bernard który ma mnóstwo posągów na wyspie z kozami, oni właśnie zdaniem Walta lubili go. Ruszył dalej zgodnie z swoimi wcześniejszym postanowieniem do dżungli, zostawiając te dziwne dzieci tam gdzie spotkał je.
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 16:48 |
|
|
Maia wróciła z łazienki już bez jajka we włosach.
- Tak. - zaśmiała się. Nadal nie wiedziała, że dzieci były w ogonie samolotu i przeżyły katastrofę, więc zastanawiało ją jak się tu znalazły. - Jak długo są na wyspie? - zapytała i przeszła do kuchni z zamiarem zrobienia omleta dla siebie. Zack i Emma zjedli wszystkie, a Maia nadal była głodna, bo nie jadła żadnego śniadania. Szybko zebrała potrzebne składniki i zrobiła sobie omleta z krewetkami, którego posypała posiekaną natką pietruszki. Wróciła do salonu i zaczęła jeść, siadając obok Arielle. - Co z naszą wyprawą poszukiwawczą? - zapytała przypominając sobie ich wczorajsze plany. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Zack
Użytkownik
Postać: Zack
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 17:07 |
|
|
Zack i Emma popatrzyli po sobie i stwierdzili, że warto śledzić Walta. Bali się jednak iść sami, więc postanowili przyspieszyć spacer. Dzieciaki wróciły, więc do domku Arielle, gdzie była wciąż Maia i zaczęły skakać i krzyczeć.
- Spacer! Spacer! Spacer! I weźmy wujka Oscara ze sobą! |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 18:41 |
|
|
Maia właśnie kończyła jeść swojego omleta, gdy w salonie pojawili się Zack i Emma.
- Możemy iść choćby zaraz. - powiedziała z uśmiechem. - Jeśli Oscar nie ma nic przeciwko to oczywiście weźmiemy go ze sobą. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 19:02 |
|
|
- Tak, właśnie. Mieliśmy iść. - powiedziałam do dzieci. Wydawały mi się za bardzo podniecone... ale dzieci podobno ciężko było zmęczyć. - Emma, twój misio. - wręczyłam małej pluszaka i wstałam z miejsca. - Zack, polecisz po Oscara? - spytałam chłopca z uśmiechem. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Zack
Użytkownik
Postać: Zack
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 19:07 |
|
|
Emma podziękowała za pluszaka i wyprowadziła kobiety przed domek, a Zack podbiegł do siedzącego nieopodal Oscara.
- Wujku, chodź z nami na spacer!
|
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 19:14 |
|
|
- Dobra, pójdę - Oscar wstał. - A gdzie idziemy? |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Zack
Użytkownik
Postać: Zack
Postów: 29
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 19:15 |
|
|
- Na skraj wioski, chcemy się dotlenić przed snem. Inaczej śnią mi się koszmary.
Zack podbiegł zadowolony do Emmy i dzieci złapały się za rączki i ruszyły między domkami w stronę dżungli. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 19:17 |
|
|
Oscar więc ruszył też. |
|
Autor |
RE: Barakowcy |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 30-10-2011 19:21 |
|
|
Maia szła obok Arielle.
- Dowiedziałaś się może czegoś o miejscu pobytu reszty rozbitków? - zapytała rudowłosą. |
|