| Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać:
Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 01:43 |
|
|
Claire tymczasem czytała książkę... bardzo jej się spodobała, postanowiła czytać częściej, zwłaszcza, że w bunkrze nie było co robić. W tym czasie usłyszała jakieś złe wieści o kimś, kto zginął, ale blondynka nie mogła opuścić Łabędzia, przecież nie mogła zostawić Aarona samego, jeszcze ktoś go weźmie. Po przeczytaniu paru stron bardzo spodobała się jej wykreowana postać przez Dostojewskiego- Lwa( ) Myszkina. Uważała, iż jest bardzo podobny do niej.
Edytowane przez April dnia 15-10-2011 01:43 |
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 01:45 |
|
|
|
- Valerie, nie oczekuj, że teraz przepłynę caly ocean i przeczeszę całą plażę i dżunglę w poszukiwaniu tych zwłok. Nie ma kogo chować, więc można wracać. |
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 01:46 |
|
|
Wzdrygnęłam się.
-Fale były dzisiaj naprawdę małe. Nie dotknęłabym wody nawet paluszkiem, gdyby były wzburzone, a pół dnia przesiedziałam na brzegu. Zresztą, odciągałyśmy ją dalej...- zesztywniałam* i wyprostowałam się. -Ktoś to ciało zabrał. Z naszych wszyscy są w bunkrze... Inni tu byli.
*pozdro forumowi sztywniacy 
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 01:48 |
|
|
|
- Może nadal tu są? - zasugerował Oscar, aby uspokoić ich skołatane serca |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 01:52 |
|
|
Camila zadrżała. Skoro Inni potrafili skorzystać z tych kilkunastu minut ich nieobecności na plaży by zabrać ciało Jocelyn, musieli ich obserwować. Niepokój o Matta wrócił ze zdwojoną siłą. Obróciła się gwałtownie, jakby oczekiwała że ktoś z Innych stoi tuż za nią.
- Po co im ciało Jocelyn...- jęknęła cicho.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 01:52 |
|
|
Wzdrygnęłam się. Już wcześniej przez myśl przeleciało mi to, o czym powiedział głośno Oscar, ale bałam się o tym powiedzieć.
-Bardzo prawdopodobne. Zachowujcie się naturalnie.
Pochyliłam się i wzięłam w ręce ołówek i ołówek. Zaczęłam iść plażą w bliżej nieokreślonym kierunku, a oni poszli za mną. -Jeśli moja teoria jest dobra... Camila, wiem, że może Cię to teraz zabić, ale Matta mogli faktycznie wziąć Inni. Nie bój się, jutro się o tym przekonamy. Musimy wszyscy siedzieć w bunkrze cały czas i wychodzić tylko w razie konieczności, jak najrzadziej.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 01:56 |
|
|
Nawet Oscar się zestresował. Nie zdążył wziąć noża, bo się kąpał, miał tylko jakąś starą zardzewiałą łopatę.
- Ja nie wiem, czy wejście do dżungli teraz jest dobrym pomysłem. Wątpię, aby dopóki jesteśmy na plaży odważyliby się podejść do nas i się zdemaskować... - mówił idąc za Valerie nigdzie. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Paulo
Użytkownik
Postać:
Paulo
Postów: 286
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 01:59 |
|
|
Paulo kręcił sobie przełącznikami w stacji, aż nagle zrobił minę...
- LOL - skomentował głośno widząc dziwny obraz przed sobą. Zobaczył właśnie Łabędzia, ich łabędzia i ludzi, którzy w nim przybywali. - LOL, co jest grane...
Po chwili obraz zniknął, a mężczyzna wrócił do poszukiwaniu diamentów. Gdy je odnalazł, szybko opuścił Perłę i postanowił pobiec do bunkra, aby opowiedzieć o swoim odkryciu. Puścił się pędem w dżunglę, po chwili stanął na chwilę, aby odsapnąć. W tej samej chwili poczuł, jak dostaje czymś twardym w głowę i traci przytomność.
Ekwipunek: kluski, mięso, jaja |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:00 |
|
|
Camila przełknęła ślinę i kiwnęła głową, mocno zaciskając usta. Od początku przeczuwała, że z Mattem stało się coś złego więc również dopuszczała myśl o porwaniu przez Innych. Wiedziała jedno - nadszedł czas na konfrontację z tą grupą ludzi, która ich terroryzuje od momentu ich pojawienia się na wyspie.
- Jutro pójdziemy na poszukiwania do dżungli. Muszą mieć jakąś kwaterę, w której żyją i zapewne tam zabrali Matta. - zadecydowała, nie zwracając uwagi że niejako podejmuje decyzję również za Valerie i Oscara, mówiąc w liczbie mnogiej.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:02 |
|
|
-Niekoniecznie.- powiedziałam i szturchnęłam Oscara, "w razie czego", żeby wyglądało to tak, jakbyśmy sobie gadali o czymś miłym i sympatycznym i potrącali się lekko i przyjaźnie. W istocie przywaliłam mu dość mocno. -Może tylko nas obserwują? Pamiętasz? Za pierwszym razem wzięli tylko najsilniejszych. Może teraz czają się tylko na najmądrzejszych? Albo najsprytniejszych? Najładniejsze laski, żeby mieli kogo gwałcić?- zacisnęłam wargi na moment. -Cholera ich wie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:08 |
|
|
- A może nie mają z kim grać w tenisa... - starał się przekonać je, że jego też mogą porwać. - To wchodzimy do tej dżungli? Czy się obawiacie zbytnio? - pytał, udawały twarde ale pewnie sikały w majtki ze strachu |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:20 |
|
|
- Ja mogę iść. - powiedziała stanowczo. Uczucie strachu zniknęło, pozostał tylko gniew. W momencie konfrontacji z Innymi zapewne i tak nie umiałaby się obronić, ale była bojowo nastawiona.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:24 |
|
|
///kurde mremcia, post opisujący idealnie mój dzisiejszy stan, kiedyż to zamówiłyśmy z przyjaciółkami pizzę i nam ją przywieźli po ponad dwóch godzinach.
-Chodźcie.- zdecydowałam i ruszyliśmy w kierunku dżungli. Mimo tego, że wiedziałam, że konfrontacja czeka nas prędzej czy później, na ciele wystąpiła gęsia skórka.
-Czułabym się pewniej, gdyby to ciało ciągle tam było.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:31 |
|
|
Oscar trzymał łopatę w gotowości, ale nie był pewien, czy to dodaje otuchy dziewczynom, zdawało mu się, że się wciąż boją ale nie mógł nic na to poradzić.
- Zaśpiewaj coś - zwrócił się do Camili. - Będzie raźniej. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:33 |
|
|
//agusia, ja z kumpelami ostatnio w takiej sytuacji wymogłyśmy na biednym, przestraszonym panu dostawcy 50% zniżkę, więc warto walczyć do końca  //
Camila szła szybkim krokiem za Oscarem i Valerie, nasłuchując odgłosów mogących zdradzić obecność Innych. Nie mogła zrozumieć po co zabrano ciało Jocelyn.
- W obecnej sytuacji to chyba jedynie mogłabym zaśpiewać motyw z openingu 'Archiwum X' - powiedziała, starając się żartować, jednak do śmiechu jej nie było. Czułaby się dużo bezpieczniej, gdyby byli już w bunkrze.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:40 |
|
|
Oscara wkurzyło to, że idzie ona za nim... Jak się zgubi w lesie, a Matt się odnajdzie, to będzie miał pretensje potem, że mu Oscar zgubił dziewczynę... Tak więc Oscar zatrzymał się na trzy sekundy i szedł dalej, co spowodowało, że szedł na końcu.
- Już niedaleko... Rozpoznaję to drzewo... - powiedział, wskazując na ciemną otchłań po lewej |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:45 |
|
|
//rzuciłam mu w twarz 30 zł w pięciogroszówkach. Fajny był widok z okna, jak to zbierał przez 5 minut
Wreszcie dotarliśmy pod drzwi, którymi wchodziło się do bunkra. Szybko weszliśmy do środka i zatrzasnęliśmy za sobą drzwi, przekręcając zamykającą wajchę kilka razy.
-To co, pancakesy?- zapytałam jak gdyby nic nie wydarzyło się na plaży i zeszłam w dół po schodach, nie czekając na ich odpowiedź.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:48 |
|
|
|
- Niech będzie. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:50 |
|
|
//oż Ty, złośliwa bestia  //
- Raczej sen przez następne kilkanaście godzin. Dobranoc. - odparła, schodząc po schodach. Położyła się na kanapie, próbując 'przetrawić' wydarzenia dzisiejszego dnia. Poczuła że drży na całym ciele, dlatego przykryła się kocem. Długo jeszcze nie mogąc zasnąć, mając przed oczami twarz martwej Jocelyn.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 15-10-2011 02:52 |
|
|
-No to wygląda na to, że znowu jesteśmy sami.- mruknęłam niezbyt entuzjastycznie do Oscara, żegnając wcześniej Camilę lekkim uśmiechem. Weszliśmy do kuchni i zaczęłam wyjmować wszystko, co potrzeba, by zrobić te cudowne placuszki.
-Wykitujemy tutaj wszyscy, teraz już wiem.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
