Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 20:54 |
|
|
Przytaknął głową.
- Nie - odpowiedział, gdyż błyskawicznie zmienił decyzję. Musi się trzymać wersji ze stołem... - Grałem wczoraj w tenisa z Vallie, ale stół się rozleciał i zaczęliśmy się bić tym stołem. Chyba dlatego, bo byliśmy pijani.
Wybuchnął śmiechem, przypomniał sobie jak kiedyś ściemniał jej o Claire, że rzuciła go dla Mr. Eko. Zdawało mu się, że od razu pozna, że to nie do końca prawda. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 20:56 |
|
|
- Nie, nie przeszkadzasz tylko pod warunkiem, że załatwisz sobie jakieś szkoło. Wtedy możesz zostać. - powiedziała tajemniczo pokazując butelkę wina oraz coś mocniejszego. - Dawno nie piłyśmy razem, chyba ostatni raz to jeszcze w Łabędziu. Pora nadrobić stracony czas, co?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:06 |
|
|
- Pobiliście się? - powtórzyła, unosząc wysoko brwi. Kiedy poprzedniego wieczora zostawiła Valerie samą na górnym pokładzie nie wygladała na będącą w bojowym nastroju. - O co poszło?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:07 |
|
|
/Tymczasem Rumpel opuścił maszynownię Kahany przez okno w burcie i tajemniczo zniknął./
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:08 |
|
|
Zaśmiałam się melodyjnie i pokazałam jej kciuk uniesiony do góry. - Okej. W sumie nie mam nic innego do roboty. - powiedziałam opierając głowę o framugę. Szybkim krokiem udałam się do kuchni i wzięłam czystą szklankę.
Wróciłam do Claire i usiadłam obok niej na podłodze nadstawiając naczynie. Uśmiechnęłam się do niej, kiedy zaczęła nalewać trunek. |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:10 |
|
|
- Hmm... Sam nie wiem. Z nią z resztą nie musi być jakichś wyraźnych pretekstów. Coś jej się nie podoba i od razu bunt. Poza tym zanim stół się rozleciał, przegrała z kretesem. Trochę się z jej naśmiewałem... No i jak już mówiłem wypiliśmy trochę. Chyba wszystko jasne - rzekł i miał nadzieję, że Camila nie będzie szukać innej prawdy od tej, którą właśnie jej przedstawił. - Byłaś kiedyś w Tajlandii? - spytał. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:13 |
|
|
- No to zaczynamy... - powiedziała oblizując usta na myśl o tym, że zaraz będzie mogła wypić trochę alkoholu czego dawno nie robiła z Arielle. - Umilmy sobie chyba ten czas małą rozmową, co? W sumie ciekawi mnie jak Ben Cię zwerbował.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:16 |
|
|
Wypiłam łyk trunku. Był zdecydowanie zbyt słaby! - Och, nie mów, że serio będziemy rozmawiać o tym czasie... - żachnęłam się. - Bardziej interesujące będzie usłyszeć Twoją przeszłość Claire. - uśmiechnęłam się do kobity. |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:18 |
|
|
- Tak, z Vallie nie ma co zadzierać. - zakończyła temat z uśmiechem, jednak przyglądała się męzczyźnie podejrzliwie. Z drugiej strony uznała że to w końcu nie jej sprawa o co się pokłócili. - W Tajlandii? Nie, nigdy nie byłam nigdzie poza Nowym Orleanem, a Tajladnia to mi się kojarzy jedynie z transwestytami. - zaśmiała się. - Dlaczego pytasz?
|
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:19 |
|
|
- Moją? No co ty... same nudy! - zaczęła marudzić przy okazji dolewając więcej alkoholu(przypomniało mi się jak Ginny i Ines piły w autokarze na Alaskę. ) - Kiedyś byłam buntowniczką, która ubierała się na czarno. Nawet się przefarbowałam... robiłam tatuaże. Nie poznałabyś mnie, ale to dawno. Trzeba zmieszać alkohol, chodź za mną!
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:22 |
|
|
- Z transwestytami powiadasz... Pytam, bo... jutro będziemy mieli świetną okazję aby sprawdzić, czy po tajskiej ziemi chodzą sami transwestyci - powiedział unosząc kąciki ust do góry i patrząc jej prosto w oczy, nie mógł się już doczekać kolejnych pytań. |
|
Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:23 |
|
|
Poszłam za Claire. - Serio byłaś taka? Nigdy bym nie powiedziała. Przecież jesteś grzeczną dziewczyną! - zażartowałam prychając po chwili. Littleton mieszała alkohol, a ja patrzyłam.
/Tak, i Margaret |
|
Autor |
RE: Kahana |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:25 |
|
|
Sosy bulgotały wesoło w garnkach, ryż leżał już w durszlaku, gotowy do zjedzenia. Odgarnęłam spoconą grzywkę z czoła i usiadłam na krzesło, zapatrując się przez moment w ścianę.
//może ktoś wpaść na obiad...
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:26 |
|
|
- No pewnie, a pojutrze odwiedzimy Grenlandię i zrobimy sobie fotkę z pingwinami. - zaśmiała się, patrząc na mężczyznę, jednak ten zachował powagę. Pokręciła z niedowierzaniem głową. - Jaja sobie robisz? Chcesz powiedzieć że... Płyniemy do Tajlandi?! Po co!
|
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:30 |
|
|
- Zobaczymy. Ponoć ma być to coś istotnego w sprawie Linusa. A po Tajlandii ponoć wracamy na wyspę, gdzie ponoć odbijemy Aarona, ponoć zgarniając przy okazji Benjamina. Nie patrz tak na mnie, ja tylko powtarzam po Widmorze. Nie mamy wyjścia, Tajlandia już czeka! - zawołał, machając energicznie zwisającymi nogami. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:32 |
|
|
- Serio byłam taka i nawet przed spory okres czasu nie byłam grzeczną dziewczyną, a oto dowód. - powiedziała spoglądając na szklankę, w której było pomieszanie kilka trunków. - Mam nadzieję, że nikt tutaj się nie obrazi, a to zdecydowanie jest silniejsze. Kolega mnie tego nauczył. No to do dna.
Stuknęła jedną szklankę o drugą i wypróżniła ją krzywiąc się na końcu.
|
|
Autor |
RE: Kahana |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:35 |
|
|
Camila wybałuszyła oczy na Oscara, cały czas mając wrażenie że nie mówi poważnie.
- Chyba żartujesz. Nie możesz być tak naiwnie głupi wierząc że wszystko będzie dobrze. - rzuciła, nie myśląc nad tym co mówi. Nagle zaczęło jej się układać w głowie wszystko to co mówiła jej Valerie. Bez słowa podniosła się z miejsca i ruszyła na poszukiwania dziewczyny. Muszą opuścić frachtowiec zanim dadzą się wywieźć nie wiadomo gdzie Widmore'owi, który niby miał być taki dla nich dobry. Szybkim krokiem przeszła przez korytarz i zlokalizowała Valerie w kuchni.
- Wywożą nas. Do Tajlandii. - powiedziała zamiast przywitania
Edytowane przez mremka dnia 22-11-2011 21:47 |
|
Autor |
RE: Kahana |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:37 |
|
|
Camila odeszła od Oscara, więc znów został sam i dobrze. Siedział sobie i machał nogami. |
|
Autor |
RE: Kahana |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:37 |
|
|
Nie opróżniłam szklanki. Chciałam się pośmiać z dziewczyny, gdy będzie się krztusić i wypluwać alkohol na podłogę. Tak się jednak nie stało, więc wybałuszyłam oczy. - Ty kurde, pozory mylą. - Z opóźnieniem wypiłam swoją szklankę. - Dobre. - uśmiechnęłam się do niej. - Może po jeszcze jednym, bo jakoś nie wierzę, że masz taką mocną głowę... - zaśmiałam się żartując. |
|
Autor |
RE: Kahana |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2011 21:39 |
|
|
- Masz rację, nie mam mocnej głowy, więc wolę nie myśleć co się ze mną stanie, no ale raz kozie śmierć. - powiedziała ponownie napełniając szkło. Spoglądnęła na nie i trochę się skrzywiła. - Wypiję, ale pod warunkiem, że opowiesz mi jak tutaj trafiłaś, umowa stoi?
|
|