Autor |
RE: Rozbitkowie |
Danielle Rousseau
Użytkownik
Postów: 28
NPC
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:44 |
|
|
Danielle kroczyła z wyciągniętym nożem i minęła Maię ocierając się o jej ramię, a następnie zaczęła się wspinać na drzewo.
- Chodź tu szybko. Pomożesz mi.
Kobieta zaczęła powoli piłować linę.
- Trzymaj mocno. Chodzi o to, żeby nie gruchnęły zbyt silno jak przetnę.
You have only three choices.
Run.
Hide.
Or die. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:45 |
|
|
/ech Lajon, Lajon/
Camila szła trochę zamyślona w stronę bunkra, kiedy zauważyła co się dzieje w dżungli. Odruchowo zrobiła parę kroków w tył, ciągnąc za sobą Oscara.
- To pewnie jedna z Innych. Co robimy? - szepnęła, nie chcąc zdradzić szalonej kobiecie swojej obecności.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:46 |
|
|
- Czekaj, bo trochę nie ogarniam... A co robisz dla pozostałych?
Tori była zaskoczona odpowiedzią Mortena, gdyż spodziewała się czegoś innego.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:48 |
|
|
Nie mogłam przyznać się, że znam kobietę z opowieści. Była francuską. Tą, która zastawiała pułapki po całej wyspie. No tak, trzeba było się domyślić... Spojrzałam na jej twarz, kiedy wspięła się na naszą wysokość. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:48 |
|
|
- Wygląda na to, że im pomaga. Chyba jest niegroźna - stwierdził, ciągnięty odruchowo przez Camilę, co było jednym z ciekawszych doświadczeń w jego życiu, nie każdy dostąpił tego zaszczytu bycia ciągniętym o parę kroków przez Camilę ... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:50 |
|
|
Maia drżała ze strachu, jednak wykonała prośbę Danielle. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:51 |
|
|
- Nie sądzisz, że Maia fajnie drży? - spytał jeszcze, obserwując kolejne zjawisko |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Danielle Rousseau
Użytkownik
Postów: 28
NPC
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:52 |
|
|
Danielle przecięła silnym i szybkim ruchem linę. Trzymała ją z Maią i powoli opuszczały sieć. Nie były jednak na tyle silne, by zrobić do płynne i Arielle oraz Claire mogły się lekko obić o podłoże. Teraz wystarczyło im się wygramolić... Danielle zaś schodziła już z drzewa.
You have only three choices.
Run.
Hide.
Or die. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:55 |
|
|
Stanęłam na ziemi, otrzepałam się i pomogłam wstać Claire. - Nic Wam nie jest? - Spytałam patrząc na dziecko. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:55 |
|
|
- Nic wam nie jest? - zapytała sekundę po Arielle, podchodząc do siatki i tym samym oddalając się od Danielle.
Edytowane przez Ala dnia 14-10-2011 20:58 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:55 |
|
|
Cienka kreska zarysowała nos. Pochylając ołówek pod kątem czterdziestu pięciu stopni zrobiłam cień, który lekko rozmazałam pod palcem. Ocean szumiał spokojnie, fale były niskie. Odrzuciłam na chwilę rysunek na bok i podpierając się na nadgarstkach, zapatrzyłam się w zachodzące już powoli słońce. Czy mój brat też teraz na nie patrzy? Może sąsiad, pierwszy chłopak, kustosz z "mojej" części Luwru? Albo Friddi, która roznosiła co rano gazety? Westchnęłam cicho i położyłam się na piasku nie zważając na to, że ten momentalnie, niczym pchły, wskoczył w moje włosy.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:56 |
|
|
- Dobre pytanie... Próbowałem powstrzymać Goodwina, przez, co niestety go zabiłem... ale to był wypadek - odpowiedziałem. Wciąż zadręczałem się wyrzutami sumienia, próbując się usprawiedliwiać przed samym sobą. - Ale nie chodzi o to czy coś robię, czy nie... jeśli uda się stąd wydostać to będę się cieszył, bo inni na pewno tego pragną, ale ja już sam nie wiem gdzie będzie mi lepiej... tu, czy tam - dodałem przegryzając kanapkę.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:58 |
|
|
- Nie, ze mną wszystko w porządku. Dzięki. - powiedziała blondynka próbując ciągle uspokoić płaczącego Aarona. - Już dobrze skarbie, nie płacz. Mamusia jest z Tobą, nic Ci już nie grozi.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:59 |
|
|
Biip biiip biiip
Sen Locke'a został gwałtownie przerwany przez alarm. Gdy John podniósł głowe, strzępki snu szamotały się jeszcze po jego umyśle. John wpisał liczby i wcisnął klawisz całkiem machinalnie. Zamyślił się, próbował ocalić choć fragment snu. Z jakiegoś powodu wydawał mu się on istotny. Tej nocy ów sen pojawił się po raz pierwszy...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 14-10-2011 21:00 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:59 |
|
|
W końcu robi się ciekawie. Tori starała się zrozumieć faceta. Pewnie nie ma do czego wracać, osobiście woli tu zostać. Może nawet wolałby zostać tutaj sam, a innych się pozbyć?
- James, ten którego zakopywaliśmy jak przyszliście... on też zabił szpiega Innych. A skoro chcesz tutaj zostać, to może chciałbyś poznać bardziej sekrety wyspy? No wiesz, te stacje, Czarny Dym.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 14-10-2011 21:01 |
|
|
- Sekrety wyspy? A co ty o nich wiesz? - zapytałem zdziwiony.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 21:02 |
|
|
Camila podbiegła do kobiet, nie słysząc niestety błyskotliwej uwagi Oscara. Upadek wyglądał na dość groźny, szczególnie niebezpieczny mógł być dla małego dziecka.
- Nic wam nie jest? - zapytała, nie zdając sobie sprawy że to pytanie pada 3 raz. Nie wyglądało jednak na to żeby komukolwiek coś się stało.
Edytowane przez mremka dnia 14-10-2011 21:03 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Danielle Rousseau
Użytkownik
Postów: 28
NPC
|
Dodane dnia 14-10-2011 21:02 |
|
|
Danielle podeszła do kobiet i swym szalonym wzrokiem wgapiała się w Aarona.
- Twoje dziecko, oni będą je chcieli. Zabrali Alex, zabrali mi moją córkę. Tobie też nie pozwolą zachować dziecka.
To byłoby niesprawiedliwe - dokończyła w myślach.
You have only three choices.
Run.
Hide.
Or die. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 21:04 |
|
|
- Wiem tyle ile zdołaliśmy odkryć od katastrofy...
Tori wydawało się, że facet wykazuje zainteresowanie.
- Ale może dałoby się ją lepiej poznać? Przecież ona jest taka fasynująca! Owszem, śmiertelnie niebezpieczna, ale fascynująca.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 21:06 |
|
|
Po tych słowach blondynka odruchowo zrobiła kilka kroków do tyłu. Słowa tej kobiety przerażały ją, poczuła zimny i nieprzyjemny dreszcz na plecach.
- Nikt mi go nie odbierze, nie pozwolę na to. - powiedziała bardzo pewnym głosem. Przypomniała sobie Ethana, który jeszcze nie tak dawno chciał odebrać jej dziecko. I nagle przypomniała sobie fragment stacji, w której była przytrzymywana.
|
|