Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 19:54 |
|
|
- W takim razie życzę Ci gromadki dzieci jak tylko się stąd uwolnimy. - zaśmiała się, zasłaniając sobie jedną ręką usta. Po chwili zamilkła. Jak ona nie lubiła, gdy ktoś ją o to wypytywał. - Hm... jego ojciec daleko stąd.
Nagle zobaczyła w oddali, w dżungli jakąś starą lalkę.
- Spójrzcie, co to jest? - spytała podchodząc.
Edytowane przez April dnia 14-10-2011 19:55 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 19:59 |
|
|
Maia, Arielle i Claire szły przedzierały się przez nie zbyt gęsta dżunglę.
- Ostatni raz kiedy szłyśmy razem przez dżunglę zgubiłyśmy się. - zaśmiała się, przywołując wspomnienia z ich wędrówki, której celem miało być jeziorko. Dotarły jednak do innego miejsca i odnalazły awionetkę. - Pamiętacie? - nagle dostrzegła starą lalkę. - Jak to się tu znalazło? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:05 |
|
|
Moja teoria, powstała w mojej głowie już dawno temu, jeszcze w strzale, potwierdziła się tej nocy. Ta wyspa działała na mnie tak dziwnie, że pomimo że w ciągu dnia nie chciało mi się spać, gdy już się położyłam, to na kilkanaście, nie kilka jak inni godzin. Przespałam pełne dwa dni w korytarzu, po którym nie przechodzili rozbitkowie, przy jakiejś drabince, ciągnącej się w górę [tam, gdzie Suzanne powiedziała Danielowi, że nie jest bohaterką ]. Po tym, jak pożegnałam się z Oscarem, przez jakiś jeszcze czas siedziałam w kuchni. Następnie znalazłam jakiś koc i poduszkę oraz materac i ulokowałam się przy tym dziwnym sklepieniu. Gdy się obudziłam, w bunkrze było już tłoczno. Musiał być środek dnia. Wyciągnęłam z lodówki bagietki i mleko, a z szafki kakao. Chwytając w ręce mój plecak, wymknęłam się z jedzeniem na dwór. Po drodze napotkałam mr Eko, którego poprosiłam o wskazanie mi plaży.
Dawno już nie byłam przy oceanie. W obozie częściej ukrywaliśmy się przez Innymi, nie mieliśmy czasu na kąpiele czy opalanie się. Nie zwracając uwagi na plażowiczów, ściągnęłam spodnie i usiadłam na brzegu. Strach przed wodą nie pozwolił mi do niej wejść, dlatego pozwoliłam, by obmywała ona jedynie moje nogi. Usadowiłam się wygodnie i jedząc bagietkę, popijaną kakaem, kończyłam portret Oscara.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:16 |
|
|
- No jasne. Byłam złym przewodnikiem. - Zaśmiałam się pod nosem.
- Co to za lala? - Spytałam biorąc ją do ręki. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:18 |
|
|
Tori znudzona przesiadywaniem w bunkrze postanowiła jakoś "rozerwać" rozbitków. Nie wiedziała jednak co wymyślić, aż w końcu ją olśniło. Na szkoleniu dowiedziała się, że w stacji Łabędź można uruchomić system obronny, który opuści wszystkie włazy w pomieszczeniu i zablokuje każde pomieszczenie. Nie wiedziała jednak jak to zrobić, a dodatkowo wszędzie kręcili się jacyś ludzie, a Frank ciągle pilnował komputera. -Co by im tu...? Zrezygnowana dziewczyna udała się do kuchni i zagadała do Mortena.
- Jak leci? Jedzenie tu jest trochę lepsze od papai i kokosów.
Gdy tylko Arielle dotknęła lalkę, ona oraz najbliżej stojąca Claire znalazły się w potrzasku. Zabawka aktywowała pułapkę i obie kobiety wisiały 2 metry nad ziemią, ściśnięte w siatce linowej.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 14-10-2011 20:19 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:22 |
|
|
Tymczasem Camila i Oscar wracali z plaży... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:23 |
|
|
Claire zdążyła tylko wrzasnąć, gdyż wraz z rudowłosą znalazły się w potrzasku.
- Maia! Sprowadź pomoc! Szybko! - wykrzyknęła błagalnym tonem blondynka. Było bardzo niewygodnie, a co najgorsze obawiała się, że będzie musiała tutaj wisieć przez nie wiadomo ile.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:24 |
|
|
Gdy tylko Arielle dotknęła lalkę, wraz z Claire (i Aaronem?) znalazły się w pułapce. Wisiały 2 metry nad ziemią, ściśnięte w siatce linowej.
- O cholera! - skomentowała ten widok Norweżka. - Nic wam nie jest? Zaraz coś wymyśle! |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:25 |
|
|
- Zajebiście. - Rzuciłam, gdy było już po piskach kobiet i obydwie wisiały w powietrzu. Do tego mały zaczął płakać. - Maia, musisz coś zrobić! |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:27 |
|
|
// Załóżmy, że Aaron też jest w sieci, ale nie chcemy być sadystami, więc macie tam dość luźno i linki Was nie ugniatają za bardzo.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:29 |
|
|
- Wybornie... Właściwie to nie mam co z sobą zrobić, dlatego siedzę tu i czytam... - odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy, po czym spiłem ostatni łyk soku. Wstałem więc i poszedłem nalać kolejną porcję. - Jedzenie rzeczywiście lepsze - dodałem po chwili, otwierając lodówkę w poszukiwaniu smakołyków. Udało mi się "wywęszyć" jakąś kiełbasę, więc wziąłem ją i zrobiłem sobie kanapkę przy użyciu także chleba i masła().
Edytowane przez Flaku dnia 14-10-2011 20:31 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:29 |
|
|
Maia dostrzegła, ze siatka linowa, w której były uwiezione kobiety, wisiała na pojedynczej linie przywiązanej do drzewa.
- Mogę wejść na drzewo, ale nie mam noża, żeby odciąć line. Do tego upadek z tej wysokości nie będzie bezpieczny, szczególnie dla dziecka. - myślała na głos. - Fuck! |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:33 |
|
|
- Od długiego czasu obserwowałam "moich" rozbitków, teraz widzę też Was i nasunęło mi się coś.
Tori nie znalazła lepszego tematu do rozmowy, ale już się jej baaardzo nudziło i jakoś musiała zagadać.
- Niektórzy zachowują się jakby już przywykli do tej wyspy, jakby w ogóle nie zależało im na ratunku... A jak jest z Tobą? Nadal bardzo pragniesz stąd uciec? Mógłbyś wiele zrobić by tego dokonać? Coś poświęcić?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:35 |
|
|
Faktycznie nie było za dobrze. - Może sprowadź pomoc? - Zawołałam w dół. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Danielle Rousseau
Użytkownik
Postów: 28
NPC
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:36 |
|
|
Zza drzew wyszła Danielle, jak zwykle z kuszą (na szczęscie opuszczoną) i jak zwykle z obłędem w oczach. Sięgnęła do tylnej kieszeni i wyjęła z niej stary, lekko zardzewiały nóż i zaczęła pochodzić do Mai.
You have only three choices.
Run.
Hide.
Or die. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:38 |
|
|
- A! - wykrzyknęła przerażona niebieskooka zamykając oczy. - Nie rób nam krzywdy! Nic nie zrobiliśmy! Błagam!
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:41 |
|
|
- Camila, jak sądzisz, powinniśmy przeszkadzać szalonej Francuzce w sianiu terroru wśród dziewcząt, czy nie? - spytał nagle. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:41 |
|
|
Gorączkowo myślała co może zrobić, ale nie była przygotowana na taką ewentualność. A nie mówiłam, że lepiej zostać w bunkrze? - przeszło jej przez myśl. Nagle usłyszała za plecami czyjeś kroki, odwróciła sie i zobaczyła Danielle. Kobieta miała obłęd w oczach, co sprawiło, że Maia głośno pisnęła na jej widok.
- Nie zabijaj mnie! - krzyknęła przerażona Norweżka, gdy przed oczami jej błysnął nóż. - Nic nie zrobiłam!
Edytowane przez Ala dnia 14-10-2011 20:43 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:42 |
|
|
Spojrzałem z zastanowieniem w podłogę po wysłuchaniu serii pytań. - Wiesz co... Jest mi tu całkiem dobrze. To co robię, robię dla pozostałych... Większość na pewno bardzo chce opuścić tą wyspę - odpowiedziałem po chwili. W mojej głowie zaczęło rodzić się pytanie, czy ja rzeczywiście pragnę opuścić to miejsce... Nie miałem do czego wracać. Dla mnie świat, w którym do tej pory żyłem nie miał już większego znaczenia. Na tej wyspie dzieją się nieprawdopodobne rzeczy, a ja tu jestem, więc może to moje błogosławieństwo? - pomyślałem. Z dnia na dzień przywiązywałem się do tej wyspy co raz bardziej, traktując ją jako pewien etap w swoim życiu, który na pewno kiedyś się skończy, ale póki co trwa i ja się na to godzę.
Edytowane przez Flaku dnia 14-10-2011 20:46 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 20:42 |
|
|
Bernard, który wciąż próbował sobie przypomnieć co robi w dżungli siedział przy włazie Łabędzia i jadł papaję.
|
|