Autor |
RE: Rozbitkowie |
Andzia
Użytkownik
Postów: 1719
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 14:47 |
|
|
Pulsujący ból głowy obudził mnie kolejnego ranka. Pojawiały się w niej jedynie jakieś krótkie przebłyski, w których to większośc rozbitkow, siedzialo w kolku, grajac w butelke. Nie mialam natomiast pewnosci, czy wowczas gralam z nimi, czy nie. Whiskey chyba za bardzo namieszala mi w glowie. Po przebudzeniu ociezalym krokiem ruszylam do lazienki, by zrobic ze soba porzadek, a nastepnie wkroczylam do saloniku, gdzie Madeline szykowala kanapki, a blondynka, Claire cwiczyla na rowerku.-Czesc. Nie macie tu moze jakichs tabletek?- spytalam jej. Nadal czulam sie, jakby moja glowe sciskala zelazna obrecz. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 15:10 |
|
|
Bernard siedział cały czas w bunkrze lecz denerwował go ten dziwny alarm, który trzeba było co jakiś czas wyłączać. Już miał kiedyś iść się kogoś o to spytać lecz odechciało mu się tego. W pewnym momencie postanowił opuścić na jakiś czas to dziwne schronienie i ruszyć samotnie na poszukiwanie swoich kóz, które kilka dni temu, podczas wędrówki mu uciekły.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 15:39 |
|
|
Maia obudziła się w dżungli z okropnym bólem głowy. Na moment podniosła powieki, lecz po chwili je przymknęła zalana nagłą falą wspomnień z poprzedniego wieczoru: szklanka whiskey w jej ręce, gra w butelkę, Arielle w bieliźnie, Oscar (który by się nie przedstawił, gdyby nie pomyślała, że się nie przedstawił, gdy wszyscy się przestawiali) w różowym stroju kąpielowym, taniec erotyczny Claire... Zachichotała na te wspomnienia. Nie pamiętała tylko czy butelka skierowała się w jej stronę i czy ona tez zrobiła coś, na co na trzeźwo by sobie nie pozwoliła. Co było potem? Zacisnęła usta próbując sobie przypomnieć. Gdy skończyli grać wyszła odetchnąć świeżym powietrzem. Chyba zabrała ze sobą butelkę whiskey i nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństw dżungli spędziła całą noc poza bunkrem.
Po chwili powtórnie otworzyła oczy. Siedząc oparta o drzewo, podniosła wzrok do góry. Promienie słoneczne prześwitywały przez liany i liście drzew, tworząc nieprawdopodobnie magiczny obraz. Jednak Maia nie patrzyła w górę zahipnotyzowana tym widokiem, ponieważ słonce raziło ją w oczy, a ból głowy był nie do wytrzymania. Postanowiła wrócić do bunkra. Nie zrobiła nawet trzech kroków, bo potknęła się o pustą butelkę po whiskey. Z trudem złapała równowagę i, już patrząc pod nogi, skierowała się w stronę Łabędzia. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 16:18 |
|
|
- Jeżeli nie masz nic przeciwko, chciałabym chwilę zostać. Brakuje mi słońca. - powiedziała i ruszyła w stronę oceanu.
Zastanawiało ją gdzie może być Matt, skoro nie było go ani w bunkrze, ani na plaży. Zaczęła się poważnie niepokoić, że coś mogło mu się stać. Najgorsze było to, że nie była pewna od jak dawna go nie ma - nie wiedziała czy w końcu spał tej nocy w bunkrze. Usiadła na piasku, tuż poza zasięgiem fal. Czuła wilgoć wpełzającą na spodnie, ale nie potrafiła się tym przejmować. Położyła się na plecach, podpierając na łokciach.
- Kolejny piękny dzień na tej cholernej wyspie. - powiedziała, kładąc głowę na piasku.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 16:19 |
|
|
Weszła do bunkra i od razu skierowała się do łazienki, by wziąć prysznic. Gdy już zrobiła ze sobą porządek czuła się dużo lepiej. Ból głowy chyba zaczął jej powoli przechodzić. Odświeżona, pachnąca papajowym żelem pod prysznic Maia, przeszła do pomieszczenia, w którym znajdowała się większość osób.
- Cześć. - przywitała wszystkich z uśmiechem i poszła do spiżarni po składniki do przyrządzenia jakiejś smakowitej śniadanio-obiado-kolacji. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 16:21 |
|
|
- Ja poszukam sobie jakichś ubrań, chociaż dziwnie to brzmi. Wolę jednak pożyczyć je od ludzi, którzy ich nie potrzebują, czyli od zmarłych, niż chodzi w jednym ciuchu przez cały miesiąc - oznajmił jej i zaczął przeszukiwać walające się po plaży bagaże. Te, w których nic ciekawego nie znajdował albo należały do kobiet, zanosił na skraj lasu, szkoda było plaży na nie... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 16:30 |
|
|
Z dharmowskich składników szybko przyrządziła łososia z groszkiem i usiadła przy stole delektując się smakiem ryby posypanej tymiankiem i skropionej sokiem z cytryny. Pycha. - pomyślała i zaczęła nabijać na każdy ząbek widelca jedno ziarenko zielonego groszku. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 16:37 |
|
|
Camila podniosła się bez słowa i zaczęła pomagać Oscarowi w przeszukiwaniu bagaży. Nie była to dla niej zbyt komfortowa sytuacja, ale argumentacja Shelley'a była nie do podważenia.
- Tylu ludzi zginęło, a akurat my przeżyliśmy. Szczęście nas nie opuszcza - mruknęła niezbyt entuzjastycznym tonem.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 16:42 |
|
|
Burczenie w brzuchu zakłóciło wspaniałą gorącą kąpiel, wyszłam więc spod prysznica okrywając się ręcznikiem. Ubrałam się i niedbale wysuszyłam włosy jedynie je układając.
Weszłam do kuchni i moje nozdrza wypełnił wspaniały zapach jedzenia. Ujrzałam przy stoliku Maię pałaszującą łososia. - Mmmm, ale pachnie. Zostało coś? - Spojrzałam do garnka. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 16:55 |
|
|
Maia wkurzyła się nie mogąc nabić na widelec ostatniego ziarnka groszku i z pełnym nienawiści spojrzeniem wpatrywała się w jedynie trzy ziarenka na widelcu, które po chwili znalazły się w jej ustach. W kuchni pojawiła się Arielle co zmieniło nastrój Norweżki i przywitała ją ciepłym uśmiechem. Polubiła tą rudowłosą, choć wcale nie spędzały ze sobą dużo czasu.
- Tak, zrobiłam więcej, gdyby ktoś jeszcze był głodny. - odpowiedziała. - Możesz zjeść wszystko, jeśli masz ochotę. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 16:57 |
|
|
- Szczęście? W dzisiejszych czasach prawdopodobieństwo katastrofy samolotu jest mniejsze niż 1%... Chyba nie można mówić o szczęściu. Raczej przychylałbym się do wersji, że ci, którzy nie przeżyli, mieli podwójnego pecha - powiedział, zabierając sobie koszulę w błękitno-granatowe pasy, w której Sawyer był w odcinku 1x12 i nie chciał oddać walizki Kate. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 17:09 |
|
|
Spojrzałam na patelnię pełną jedzenia. - Chcesz, żebym pękła? - Zaśmiałam się nakładając na talerz łososia z groszkiem. Usiadłam obok Mai przy stole i wzięłam pierwszy kęs łososia. - Mmmmm... - Zamruczałam z rozkoszą. - Kobieto, gdzie nauczyłaś się tak gotować? - Zaśmiałam się. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 17:18 |
|
|
- Chyba każdy Norweg umie przyrządzić łososia. - Maia również się zaśmiała. - Cieszę się, że ci smakuje. - uśmiechnęła się i wróciła do swojego talerza. Tym razem udało jej się nabić na widelec cztery groszki. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
mremka
Użytkownik
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 17:19 |
|
|
Camila przewróciła oczami.
- Ironizowałam, mądralo. - poinformowała go - Nie wiem czy nie byłoby dla nas lepiej gdybyśmy faktycznie nie przeżyli, skoro i tak prędzej czy później załatwi nas Czarny Dym. Chociaż osobiście wolałabym opcję 'później'. - przyznała, przeglądając walizki. Znalazła kilka par spodni i parę bluzek, mniej więcej w jej rozmiarze. Postanowiła je zabrać do bunkra i podzielić się nimi z dziewczynami, które zapewne miały równie dosyć chodzenia w tym samym ubraniu kilkanaście dni pod rząd.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 17:23 |
|
|
Oscar też znalazł ileś przydatnych rzeczy.
- Ja zostaję tutaj na razie. Jak chcesz to wróć do The Swan - powiedział. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 17:35 |
|
|
- Świetne, na prawdę. - Powiedziałam i wzięłam kolejny pełny widelec do ust. Jedzenie w zaskakującym tempie znikało z talerza. - Za to jutro zafunduję Ci śniadanie. - Powiedziałam z uśmiechem zastanawiając się. - Lubisz czekoladę? - Spytałam, po czym spojrzałam na nią. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Ala
Użytkownik
Postać: Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 17:44 |
|
|
- Ok. - powiedziała. Ciekawe co przyrządzi Arielle? - zastanawiała się, kończąc jedzenie. Odłożyła talerz, nie zmywając po sobie. - Jasne, że lubię! To chyba najlepsza rzecz jaką kiedykolwiek wynaleziono. - uśmiechnęła się. - Jadłaś kiedyś norweską czekoladę? Jest najpyszniejsza na świecie! |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
chlaaron
Użytkownik
Postów: 2567
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 18:01 |
|
|
- Nie, nie jadłam norweskiej czekolady. Ale słyszałam, że jest zajebista. - Wspomniałam słowa koleżanki, która raz mi to mówiła. Uśmiechnęłam się do niej. - Będziesz musiała kiedyś mi przysłać, jak już się stąd wydostaniemy. - Zaśmiałam się do dziewczyny, po czym wstałam, by włożyć talerz do zlewu.
- Hej, tak sobie myślałam, że przydałoby się zmienić ciuchy. Na plaży zostały te walizki, prawda? - Spytałam opierając się o zlewozmywak. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 18:12 |
|
|
Kobieta oderwała się od ćwiczeń, patrząc ze współczuciem na prze piękną brunetkę, po czym wskazała ręką na szafkę z lekarstwami.
- Tam coś powinno być, musisz dokładnie poszukać. - odpowiedziała, po czym wróciła do kuchni. - Cześć dziewczyny! O czym dyskutujecie?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie |
Paulo
Użytkownik
Postać: Paulo
Postów: 286
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-10-2011 18:17 |
|
|
Paulo po długiej i wyczerpującej wędrówce w końcu ujrzał awionetkę. Zawsze wydawało mu się, że to jest zdecydowanie bliżej, ale może to tylko pozory? Jego wzrok przykuła brama do Perły, która była otwarta. To było dziwne, ktokolwiek był tutaj z naszych na pewno ją zamknął, a więc pozostają dwie opcje- albo był tu ktoś od tych dzikusów, albo, że jest tam ktoś! Mężczyzna bardzo się zdenerwował, bo wolał nie wchodzić w konflikt z innymi, wyciągnął broń i postanowił zaczekać godzinę.
Ekwipunek: kluski, mięso, jaja
Edytowane przez Paulo dnia 14-10-2011 18:18 |
|